Witam!
Skandynawia ma bardzo ostre normy bezpieczeństwa urządzeń elektrycznych i sprzętu RTV- chyba od niedawna, nawet nasze dziadowskie "Bambino" miało transformator, nie miała go "Karolinka" i szybko ten pomysł zarzucono.
Ja na Kolegi miejscu wymienił bym te wszystkie wysokonapięciowe kondensatory na coś współczesnego, spełniającego obecne normy.
Zasilanie "uniwersalne" przypomina mi "rosyjską ruletkę"- niby masz nie zginąć, są kondensatory, jednak mogą zawieść i jesteś trupem.
Druga sprawa: w tamtych krajach są częste sieci nn w układzie IT, wtedy nie ma takiego zagrożenia, sprzęt stamtąd ma bardzo często transformatory bezkarkasowe, rzecz dziś nie do przyjęcia.
A że tak zapytam: Marek7HBV, mieszkasz na północy Polski, że masz do tego dostęp?
Ja mieszkam raptem 20km od granicy z województwem pomorskim, na zachód od Wisły.
U mnie taki sprzęt z drugiej strony Bałtyku jest ostatnio łatwy do zdobycia, tani jak barszcz i rzadko grzebany czy zdewastowany.
Bardzo często są papiery, schemat, oryginalne lampy, taki sprzęt po wymianie kartoflaków, elektrolitów katodowych, czasem też filtrujących(jak zwarte lub dziurawe) i czyszczeniu gra jak nowy.
Niemiecki zaś stał się drogi, trudny do zdobycia a to co jest jest przeważnie rozgrzebane i mocno zdewastowane, już tego nie zbieram.
Co do gramofonów:
Mam na strychu starego domu francuski gramofon kupiony na giełdzie w Pruszczu Gdańskim za 20zł, oryginalna, krystaliczna wkładka była sprawna jak go wynosiłem.
Ma w deklu dwa głośniki i dziwaczny 3-pinowy wtyk do podłączenia głośników, jest wyjście na zewnętrzny wzmacniacz( chyba tam trafo sieciowe jest), lampa E(U?)CL82.
Jutro to wytargam i wrzucę fotki.
Mam też stereofoniczny gramofon, już na germanie, firmy TESLA, wkładka rozwalona i jeszcze silnik ma zatarte łożyska

, trzeba rozebrać, wyczyścić i nasmarować, wkładka wyląduje tam współczesna, taka piezoelektryczna z tanich gramofonów "nie dla idiotów", zdobycie oryginału niemożliwe u mnie( urwane zawieszenie igły)
Góra z głośnikami w dwóch połówkach, głośniki TESLA z magnesem z przodu( taka konstrukcja jak w wielu urządzeniach z tamtych czasów, Ei i Videoton też produkowali takie głośniki.