Koliber - koszyk na baterie, naprawa
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
Koliber - koszyk na baterie, naprawa
Witam,
Jakiś czas temu szukałem niezardzewiałego koszyczka na baterie do Kolibra. Szybko się zorientowałem, że nie będzie łatwo. Forumowicze zachęcali do naprawy tego, który posiadam przy pomocy wycinanki z blaszki, itp. Z braku czasu i zapału temat umarł.
Jakiś czas temu też powiększyła mi się rodzina, a nowy osobnik ze 140 procentowym powerem zaczął "załatwiać" kolejne elektryczne zabawki. Niektóre zaczęły lądować w skrzyneczce z napisem "do PSZOK". Podczas wrzucania kolejnej "coś mnie tknęło", więc popatrzyłem na pojemnik na baterie, a tam znalazłem kompletne zestawy naprawcze pojemników na baterie do Kolibrów, Dan, itp.:
Pasują prawie plug & play, są też "lewe" i "prawe":
Trochę dopasowania, lutownica, nożyczki, 30 minut i gotowe:
Polecam i pozdrawiam!
Jakiś czas temu szukałem niezardzewiałego koszyczka na baterie do Kolibra. Szybko się zorientowałem, że nie będzie łatwo. Forumowicze zachęcali do naprawy tego, który posiadam przy pomocy wycinanki z blaszki, itp. Z braku czasu i zapału temat umarł.
Jakiś czas temu też powiększyła mi się rodzina, a nowy osobnik ze 140 procentowym powerem zaczął "załatwiać" kolejne elektryczne zabawki. Niektóre zaczęły lądować w skrzyneczce z napisem "do PSZOK". Podczas wrzucania kolejnej "coś mnie tknęło", więc popatrzyłem na pojemnik na baterie, a tam znalazłem kompletne zestawy naprawcze pojemników na baterie do Kolibrów, Dan, itp.:
Pasują prawie plug & play, są też "lewe" i "prawe":
Trochę dopasowania, lutownica, nożyczki, 30 minut i gotowe:
Polecam i pozdrawiam!
- Szrot majster
- 1875...2499 postów
- Posty: 2257
- Rejestracja: śr, 12 listopada 2003, 15:57
- Lokalizacja: Dolna Grupa(wioska)
Re: Koliber - koszyk na baterie, naprawa
Witam!
Pamiętam jak w latach 90-tych to szło nowe kupić....potem w śmieciach to lądowało.
Jakbyś poszukał w Internecie to oszczędziłbyś sobie pracy.
Moja Mama miała kilka Kolibrów, wszystkie dotykała ta przypadłość, potem płaska bateria na gumie od weka, co prawda 4,5V ale grało/
A nie chciałbyś przerobić na akumulatorki, w latach świetności tych odbiorników też się tak robiło, tylko wtedy były takie "pastylki KN, dziś nie do zdobycia(trujący kadm)?
Pamiętam jak w latach 90-tych to szło nowe kupić....potem w śmieciach to lądowało.
Jakbyś poszukał w Internecie to oszczędziłbyś sobie pracy.
Moja Mama miała kilka Kolibrów, wszystkie dotykała ta przypadłość, potem płaska bateria na gumie od weka, co prawda 4,5V ale grało/
A nie chciałbyś przerobić na akumulatorki, w latach świetności tych odbiorników też się tak robiło, tylko wtedy były takie "pastylki KN, dziś nie do zdobycia(trujący kadm)?
-
- 6250...9374 posty
- Posty: 6275
- Rejestracja: sob, 5 listopada 2005, 15:51
- Lokalizacja: Warszawa
- AZ12
- 3125...6249 postów
- Posty: 5423
- Rejestracja: ndz, 6 kwietnia 2008, 15:41
- Lokalizacja: 83-130 Pelplin
Re: Koliber - koszyk na baterie, naprawa
Witam
Dokładnie taki koszyk jak na Allegro zastosowałem w naprawianym radiu Dana gdzie oryginalny uległ zniszczeniu na wskutek upływu czasu, rozpadło się tworzywo sztuczne.
Można zastosować akumulatory NiMH typu paluszki.
Dokładnie taki koszyk jak na Allegro zastosowałem w naprawianym radiu Dana gdzie oryginalny uległ zniszczeniu na wskutek upływu czasu, rozpadło się tworzywo sztuczne.
Podobne pakiety zawierające pastylki o łącznym napięciu 6V stosowane były w syrenach alarmów samochodowychSzrot majster pisze: ↑ndz, 3 stycznia 2021, 02:03A nie chciałbyś przerobić na akumulatorki, w latach świetności tych odbiorników też się tak robiło, tylko wtedy były takie "pastylki KN, dziś nie do zdobycia (trujący kadm)?
Można zastosować akumulatory NiMH typu paluszki.
Ratujmy stare tranzystory!
Re: Koliber - koszyk na baterie, naprawa
Te z Allegro, które można kupić też lokalnie znam. Ale to nie to samo co oryginał, no i trzeba dorobić sprężyste styki, a to też rzeźba. Chyba, że lutujemy na kablach i voilà.
Mam nawet oryginalny koszyk do takich akumulatorków do Kolibra, ale zabawa z aku przy uruchamianiu radia" od święta" mija się z celem.Szrot majster pisze: ↑ndz, 3 stycznia 2021, 02:03 A nie chciałbyś przerobić na akumulatorki, w latach świetności tych odbiorników też się tak robiło, tylko wtedy były takie "pastylki KN, dziś nie do zdobycia(trujący kadm)?
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 3319
- Rejestracja: czw, 25 marca 2010, 00:12
Re: Koliber - koszyk na baterie, naprawa
Witam uprzejmie Kolegów w Nowym Roku.
Oby był lepszy niż poprzedni.
Wszystko się zgadza z koszykami.
Taka uwaga a propos:
koszyki obecne są na paluszki chude i grubsze.
Chude są o pojemnościach niższych,niż grube,
bardziej zbliżonych do dawnych.
To nie tylko aspekt nostalgiczny,tylko ładowarki
dawne były dostosowane do niskich pojemności,
gdy 0,5Ah to już było coś.
Więc jak się chce ładować ze starej ładowarki,
to albo przerobić ją na ładowanie większych
pojemności,albo przełożyć kabelki oryginalne
do nowej ładowarki do tego przystosowanej.
Dotyczy to także ładowarek do Selg,Sokolów itp.
Co do sławnych baterii płaskich w dawnych czasach,
to miałem podpasowane pudełko od kosmetyków
płaskie i na wymiar podchodzący i wkładałem
jedną całą baterię płaską i jedno ogniwo z drugiej.
Reszta,dwa,czekała na swoją kolej.
Oczywiście pudełko takie można było wykonać także
jako sklejone z polistyrenu lub cienkiej sklejki.
Myślę,że do starych koszyków da się przełożyć nowe
styki z nowych koszyków.
Poza tym można sklejać podwójne koszyki,aby
zastępować ogniwa R14 w wielu typach odbiorników
tranzystorowych, tak krajowych,jak zagranicznych.
Aby stosować akumulatorki paluszkowe.
Jest problem obecnie z ładowaniem akumulatorków
o gabarytach R14 typowymi obecnie ładowarkami na
wymiar R6 i AAA.
Parki akumulatorków R6 lub AAA mieszczą się jedne za
drugimi w przedziałach an R14, zwykle - u dołu większych
odbiorników tranzystorowych.Jeżeli suma mieszczących
się par akumulatorków jest niższa od wymaganych 9V
(7,2V)i więcej się nie mieści,to myślę,że to jest jeszcze
dopuszczalne i takie paluszki można częściej ładować,
aby zapewnić jeszcze znośny poziom odbioru.
Oby był lepszy niż poprzedni.
Wszystko się zgadza z koszykami.
Taka uwaga a propos:
koszyki obecne są na paluszki chude i grubsze.
Chude są o pojemnościach niższych,niż grube,
bardziej zbliżonych do dawnych.
To nie tylko aspekt nostalgiczny,tylko ładowarki
dawne były dostosowane do niskich pojemności,
gdy 0,5Ah to już było coś.
Więc jak się chce ładować ze starej ładowarki,
to albo przerobić ją na ładowanie większych
pojemności,albo przełożyć kabelki oryginalne
do nowej ładowarki do tego przystosowanej.
Dotyczy to także ładowarek do Selg,Sokolów itp.
Co do sławnych baterii płaskich w dawnych czasach,
to miałem podpasowane pudełko od kosmetyków
płaskie i na wymiar podchodzący i wkładałem
jedną całą baterię płaską i jedno ogniwo z drugiej.
Reszta,dwa,czekała na swoją kolej.
Oczywiście pudełko takie można było wykonać także
jako sklejone z polistyrenu lub cienkiej sklejki.
Myślę,że do starych koszyków da się przełożyć nowe
styki z nowych koszyków.
Poza tym można sklejać podwójne koszyki,aby
zastępować ogniwa R14 w wielu typach odbiorników
tranzystorowych, tak krajowych,jak zagranicznych.
Aby stosować akumulatorki paluszkowe.
Jest problem obecnie z ładowaniem akumulatorków
o gabarytach R14 typowymi obecnie ładowarkami na
wymiar R6 i AAA.
Parki akumulatorków R6 lub AAA mieszczą się jedne za
drugimi w przedziałach an R14, zwykle - u dołu większych
odbiorników tranzystorowych.Jeżeli suma mieszczących
się par akumulatorków jest niższa od wymaganych 9V
(7,2V)i więcej się nie mieści,to myślę,że to jest jeszcze
dopuszczalne i takie paluszki można częściej ładować,
aby zapewnić jeszcze znośny poziom odbioru.
- Tomek Janiszewski
- 3125...6249 postów
- Posty: 5263
- Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18
Re: Koliber - koszyk na baterie, naprawa
Oryginalne koszyczki koliberkowe były jeszcze parę miesięcy temu do kupienia na stoisku Bajana na Wolumenie. Trzeba pytać, może jeszcze je mają.
Alternatywą może być współczesny koszyczek z kabelkami. Mieści się on w obudowie Dany, wchodząc w prowadnice służące wcześniej płytce kontaktowej: Klapka też daje się założyć.
Alternatywą może być współczesny koszyczek z kabelkami. Mieści się on w obudowie Dany, wchodząc w prowadnice służące wcześniej płytce kontaktowej: Klapka też daje się założyć.
- Tomek Janiszewski
- 3125...6249 postów
- Posty: 5263
- Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18
Re: Koliber - koszyk na baterie, naprawa
W czasach Kolibra spotykało się specjalne koszyczki na 5 szt. akumulatorków pastylkowych. Nie ma jednak przeszkód aby takie radia zasilać z 4 szt. popularnych ogniw NiMH w rozmiarze AA. Nominalnie niższe napięcie (4,8V zamiast 6V) nie przeszkadza w pracy: mocno rozładowane ogniwa Leclanchego potrafiły dać poniżej 1V na ogniwo, przy którym to napięciu akumulatorki zasadowe należy naładować.Szrot majster pisze: ↑ndz, 3 stycznia 2021, 02:03 A nie chciałbyś przerobić na akumulatorki, w latach świetności tych odbiorników też się tak robiło, tylko wtedy były takie "pastylki KN, dziś nie do zdobycia(trujący kadm)?
Gorzej może takie obniżone napięcie znieść Dana i inne radia, w których zastosowano UL1490. Część egzemplarzy potrafi się w tych warunkach wzbudzić. Wymiana kościa na UL1482 (zdolnego do pracy od 3V wzwyż) wymaga stosunkowo nieznacznego grzebania na płytce (korekcja częstotliwościowa na końcówce 4 zamiast na 3). Bardziej ambitne byłoby zbudowanie nowego radia od podstaw, z tranzystorową końcówką mocy, która nie tylko jest zdolna do pracy przy napięciu niższym niż UL1490 (działa jeszcze przy 2.7V!) ale i nie wykazuje tendencji do wzbudzeń tylko po prostu milknie poniżej granicznego napięcia zasilania. Że jest to możliwe, i to z wykorzystaniem przytłaczającej większości oryginalnych elementów - już pokazywałem:
viewtopic.php?p=368772#p368772