Czołem.
Einherjer pisze: ↑śr, 24 czerwca 2020, 11:50
Trochę mnie, szczerze mówiąc, dziwi ta dyskusja. Nieliniowość rezystorów nie jest żadną wiedzą tajemną, w każdym porządnym opracowaniu można przeczytać o zmianie rezystancji pod wpływem przyłożonego napięcia, w wielu są też pomiary. Chyba było o tym nawet w "Elektronice dla Wszystkich". Druga sprawa, że co innego przeczytać a co innego przekonać się naocznie jak duże mogą być zniekształcenia. Ja już dawno zaniechałem stosowania rezystorów węglowych we wzmacniaczach, metalizowane są wystarczająco dostępne i tanie. Inna rzecz, że tanie rezystory SMD thick film też nie są rewelacyjne, zwłaszcza te w mniejszych rozmiarach (w przeciwieństwie do droższych thin film).
Zainteresowanych tematem zachęcam do poszukania pod hasłem "excess noise", czyli nadmiarowy szum. Otóż rezystory, gdy płynie przez nie prąd stały, szumią bardziej niż wynikałoby to ze wzoru na szumy termiczne. Te gorsze nawet wielokrotnie bardziej.
Wszystko się niby zgadza - o nieliniowości rezystorów węglowych warstwowych i objętościowych (kompozytowych) czytałem będąc jeszcze w szkole podstawowej, a było to prawie 50 lat temu. Zjawisko było opisywane w wielu poradnikach i książkach o elektronice. Poniżej fragment poradnika "Elementy dyskretne RC" Januarego Kossakowskiego z lat 70.
Często w książkach do elektroniki podawano przykłady, by rezystorowych dzielników napięcia, polaryzujących wejście danego elementu, nie podłączać bezpośrednio do wejścia elementu - powinno się stosować dodatkowy rezystor, a wyjście dzielnika bezwzględnie powinno się blokować dodatkowym kondensatorem, by obniżyć poziom szumu... Jednak w żadnej z tych książek nie podano konkretnie, jak dużo się zyskuje po zastosowaniu takiego rozwiązania. Wszędzie były jedynie rozważania teoretyczne, bez podania konkretnych wyników pomiarów...
Problem chyba polega na tym, że obecnie mamy do czynienia z czymś co można byłoby nazwać "wtórnym analfabetyzmem technicznym"

. Przejrzałem dziesiątki not katalogowych różnych typów rezystorów grubowarstwowych i cienkowarstwowych, zarówno przewlekanych THT jak i "płaskich" oraz typu "minimelf", przeznaczonych do montażu powierzchniowego (SMD). Niemal w żadnej z nich nie została podana informacja o nieliniowości (napięciowym współczynniku zmian rezystancji) oraz szumach prądowych rezystorów

Przedzwoniłem do kilkunastu dystrybutorów części elektronicznych z pytaniem, czy mają jakąś wiedzę o napięciowym współczynniku rezystancji lub o szumach prądowych sprzedawanych przez przez ich firmę rezystorów? Niestety swoimi pytaniami wprowadzałem ich w stan konsternacji, lub irytacji, a w kilku przypadkach po moim pytaniu następowało nagłe rozłączenie połączenia telefonicznego...
W "Sztuce elektroniki" P. Horowitza i W Hilla podane zostały napięciowe współczynniki rezystancji chyba trzech typów rezystorów...,
których jednak nie ma w ofercie polskich dystrybutorów...
Wg informacji podanych w jednych źródłach poziom szumów prądowych rezystorów zależy głównie od ich typu (technologii produkcji), wg innych ważna jest jeszcze wartość rezystancji opornika, gdyż od pewnej jej wartości szumy prądowe zaczynają szybko rosnąć.
Wg jednych źródeł informacji szumy prądowe rezystorów rosną liniowo z napięciem na doprowadzeniach elementu, wg innych zaczynają górować nad szumami termicznymi dopiero powyżej pewnej wartości napięcia (to akurat, w przypadku rezystorów o dużej wartości rezystancji wydaje się logiczne). I to ma być ta ogólnie dostępna (i powszechna wśród elektroników) wiedza? Dlaczego w notach katalogowych zwykłych rezystorów precyzyjnych i pomiarowych (typu thick film i thin film) w TME nie ma na ten temat ani jednego słowa? Sprzedają za tanie lub zbyt "zwyczajne" podzespoły?
Za to dużo ciekawych informacji znalazłem na stronie innego dystrybutora. Dotyczyły one rezystorów cienkowarstwowych SMD firmy Vishay, serii PLTT. Koszt jednego takiego rezystora to kilkadziesiąt złotych (ma złocone wyprowadzenia

).
Pozdrawiam
Romek
α β Σ Φ Ω μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .