Szyba kolorująca obraz do czarno-białego odbiornika

[daniel22]

Był kiedyś taki wynalazek, sprzedawany podobno w ZURiT-ach - szyba w trzech kolorach, niebieska na górze, żółta w środku, z zielonym na dole. Ktoś z was spotkał się kiedyś, miał zdjęcie takiej szyby? Słucham opowieści o niej od lat, ale nigdy nie miałem okazji widzieć jej na żywo. Poniżej zdjęcie, niestety czarno-białe, odbiornika z taką szybą.

[Locutus]

Witaj.
U mnie w domu była taka szyba.
Wiekszość czasu leżała w szafce - ja od czasu do czasu zakładałem ją sobie na TV Koral jak 'leciał' western.
Na ujęciach z krajobrazami efekt był fajny.

[Boguś]

U mnie tez takowa była. Ojciec kupił w komplecie razem z telewizorem "Aleś" 17"( na talony )w 1959 roku.

[TELEWIZOREK52]

Mieć nie miałem ale chodziłem po sąsiedzku do Hali Kopińskiej na Ochocie by obejrzeć western w "kolorze" i jak pamiętam szyby te były zawieszone głównie na Belwederach. Pamiętam takie troki na których była zawieszona ta szyba do tylnej ścianki. Tylko czy to była szyba ? Chyba nie.

[daniel22]

Ciekawi mnie właśnie, jaki był efekt takiego "koloryzowania". Można się domyślić, ale chciałbym zobaczyć na własne oczy Niestety, ciężko taką trafić - nawet na portalach aukcyjnych nie widziałem nigdy takiej.

[bratyslaw]

Przez mgłę pamiętam, że i u mnie była. Ale nie szyba jako szyba, bardziej gruba folia (?) lub podobne tworzywo, zakończona z obu stron kawałkiem sklejki, górną kładło się na obudowie TV, dolna zwisała obciążając "szybę".

[cirrostrato]

chciałbym zobaczyć na własne oczy ;

,,Dokładny'' opis był w jednej z audycji ,,60 minut na godzinę'': góra niebieska bo ,,niebo'', środek różowy bo twarze, dół zielony bo trawa. A szpejo jakiś rok temu było na Allegro i nawet ktoś to kupił.

[anodeon]

Swoją drogą, analogiczny patent był (jest?) stosowany w fotografii, szczególnie średnio i wielkoformatowej - jako filtry połówkowe. Tylko w fotografii chodziło radzenie sobie ze zbyt dużym kontrastem sceny i zbyt małą "rozpiętością tonalną" materiału światłoczułego...

[Lech S.]

Witam. Kolega z podwórka chwalił się , że w domu ma telewizor kolorowy, a było to na przełomie lat 50 i 60-tych ubiegłego wieku. Gnany ciekawością w końcu namówiłem go aby pokazał to cudo.Rzeczywiście było kolorowo, ale byłem rozczarowany faktem,że przed szklanym ekranem - chyba Belwedera , była szyba o kolorystyce, tak jak piszą koledzy. Co to był za materiał ?. Trudno powiedzieć . Byłem za młody , aby nad tym zastanawiać się. Poza tym jednym przypadkiem, więcej takich wynalazków nie widziałem.

[Locutus]

Ta u mnie, to na 100% była szyba i to dość gruba. Wtedy wydawała mi się ciężka
Zapewne identyczna jak na tym zdjęciu. Mocowana na sznurkach przewlekanych przez 2 otwory, na krawędzi była nasunięta elastyczna osłonka w kształcie litery "U" (dawała się zdjąć ).

[Lisor]

Ta u mnie, to na 100% była szyba i to dość gruba. Wtedy wydawała mi się ciężka
Zapewne identyczna jak na tym zdjęciu. Mocowana na sznurkach przewlekanych przez 2 otwory, na krawędzi była nasunięta elastyczna osłonka w kształcie litery "U" (dawała się zdjąć ).

... u mnie była identyczna. Dokonała żywota w strychowym okienku.

[salicjonał]

Widziałem taką szybę u kogoś, wyglądało to durnowato i obraz był beznadziejny. Ja tego nie miałem.

[akordeonista]

Podobny "wynalazek" widziałem w dzieciństwie u znajomych moich rodziców. Przed malutkim ekranem wielkiego telewizora "Leningrad" umieszczona była soczewka, składająca się z dwóch szyb. Jedna płaska. zwrócona do ekranu - a druga wypukła, taka jak szyba w zegarze stojącym. Połączone były ze sobą na krawędziach, uszczelnione gumowym, wąskim pierścieniem i oprawione w metalową, okrągłą ramkę o przekroju "V". W płaskiej powierzchni, blisko brzegu był mały otwór, przez który nalewało się wody destylowanej.
O ile pamiętam, efekt był całkiem niezły, chociaż przy patrzeniu nieco w bok od osi ekranu widać było spore zniekształcenia. Potrzeba jest matką wynalazków... .

[gsmok]

Tutaj jest artykuł wyjaśniający zasadę "trzykolorowej szybki"
http://hoaxes.org/archive/permalink/instant_color_tv

[Boguś]

Podobny "wynalazek" widziałem w dzieciństwie u znajomych moich rodziców. Przed malutkim ekranem wielkiego telewizora "Leningrad" umieszczona była soczewka, składająca się z dwóch szyb. Jedna płaska. zwrócona do ekranu - a druga wypukła, taka jak szyba w zegarze stojącym. Połączone były ze sobą na krawędziach, uszczelnione gumowym, wąskim pierścieniem i oprawione w metalową, okrągłą ramkę o przekroju "V". W płaskiej powierzchni, blisko brzegu był mały otwór, przez który nalewało się wody destylowanej.
O ile pamiętam, efekt był całkiem niezły, chociaż przy patrzeniu nieco w bok od osi ekranu widać było spore zniekształcenia. Potrzeba jest matką wynalazków... .

I ten wynalazek był stosowany jeszcze nie tak dawno w projektorach tylnych TV. Trzy kolorowe kineskopy RGB o przekatnej około 5" a przed każdym z nich soczewki o srednicy okolo 12cm wypelnione olejem skierowane na lustro z którego odbicie było kierowane na przedni matowy z tworzywa o duzym przekroju ekran. Po zdjeciu lustra mozna było ogladac projekcje prawie na calym suficie mieszkania