Dziwnych elementów ciąg dalszy
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
- 625...1249 postów
- Posty: 952
- Rejestracja: śr, 19 listopada 2003, 14:33
- Lokalizacja: Grudziądz
Dziwnych elementów ciąg dalszy
Koledzy Tszczesn i Vic384 wstawili ostatnio w swoich wątkach fotografie dość nietypowych elementów. Mam jednak coś bardziej wyjątkowego. Poniżej zamieszczam fotografię tego elementu
+ABC- - od strony "+" korpus pomalowano na czerwono, zaś od strony "-" na czarno
1-75 - może to jest data produkcji styczeń 1975 ?
dwie namalowane kropki,
V-61
jakiś symbol, dorobiony jakby pieczątką - wygląda na OTK, ale raczej to cyrylica, takie symbole widywałem na elementach i urządzeniach z ZSRR
logo producenta coś jakby okrąg z wpisanym trójkątem równobocznym, zaś w trójkącie jest ukośna litera B, lub beta
Zdjęcie słabo to oddaje, ale wewnątrz znajduje się 9 okrągłych płytek, ściśniętych od strony zacisku "-" sprężyną. Długość korpusu razem ze stożkowatymi zakończeniami wynosi 24 mm, średnica zaś 6 mm.
Początkowo myślałem, że to jakaś dioda, ale pomiary wykazały coś zgoła odmiennego. Nie widziałem jeszcze elementu o takiej charakterystyce prądowo-napięciowej. Kolejno załączam niniejszą charakterystykę. W trakcie pomiarów plus zasilacza dołączyłem do zacisku czarnego tego elementu, minus zaś do czerwonego. Poniżej napięcia ok. 2,5 V przez element ten nie płynie prawie wcale prąd. Potem wartość prądu stopniowo narasta. Natomiast od ok. 16 V zaczyna się dziać coś ciekawego. Charakterystyka zaczyna się "pochylać". W zakresie napięć od ok. 21 V do ok. 26 V przez element płynie w przybliżeniu podobny prąd, który wynosi ok. 31 mA. Prąd ten nie jest zbyt stabilny i waha się o przynajmniej 0,5 mA. Szczególnie w zakresie od ok. 15 V do ok. 20 V znaczenie ma wpływ temperatury na płynący prąd. Powyżej 30 V prąd stopniowo rośnie w miarę nagrzewania podzespołu.
Przy spolaryzowaniu tego elementu odwrotnie płynący prąd jest znikomy. Przy 20 V płynie ok. 0,2 uA.
Podejrzewam, że może to być jakieś źródło prądowe, ale po co ktoś miałby taki element wykonywać ? Jak może on być zrobiony i do czego mógł być przeznaczony ? Jest to w ogóle element półprzewodnikowy ? Może jest to jakiś prostownik wysokonapięciowy, zaś stabilizacja prądu to ciekawy przypadek ? W końcu przy napięciu 26 V i 31 mA tracimy w tym elemencie ok. 0,8 W. Biorąc rozmiary i utrudnione oddawanie ciepała przez obudowę wydaje się to sporo. Posiada ktoś jakikolwiek trop ? Za udzieloną pomoc w identyfikacji mogę wysłać listownie jeden egzemplarz, bo mam ich kilka.
Oznaczenia widoczne na korpusie elementu, to:+ABC- - od strony "+" korpus pomalowano na czerwono, zaś od strony "-" na czarno
1-75 - może to jest data produkcji styczeń 1975 ?
dwie namalowane kropki,
V-61
jakiś symbol, dorobiony jakby pieczątką - wygląda na OTK, ale raczej to cyrylica, takie symbole widywałem na elementach i urządzeniach z ZSRR
logo producenta coś jakby okrąg z wpisanym trójkątem równobocznym, zaś w trójkącie jest ukośna litera B, lub beta
Zdjęcie słabo to oddaje, ale wewnątrz znajduje się 9 okrągłych płytek, ściśniętych od strony zacisku "-" sprężyną. Długość korpusu razem ze stożkowatymi zakończeniami wynosi 24 mm, średnica zaś 6 mm.
Początkowo myślałem, że to jakaś dioda, ale pomiary wykazały coś zgoła odmiennego. Nie widziałem jeszcze elementu o takiej charakterystyce prądowo-napięciowej. Kolejno załączam niniejszą charakterystykę. W trakcie pomiarów plus zasilacza dołączyłem do zacisku czarnego tego elementu, minus zaś do czerwonego. Poniżej napięcia ok. 2,5 V przez element ten nie płynie prawie wcale prąd. Potem wartość prądu stopniowo narasta. Natomiast od ok. 16 V zaczyna się dziać coś ciekawego. Charakterystyka zaczyna się "pochylać". W zakresie napięć od ok. 21 V do ok. 26 V przez element płynie w przybliżeniu podobny prąd, który wynosi ok. 31 mA. Prąd ten nie jest zbyt stabilny i waha się o przynajmniej 0,5 mA. Szczególnie w zakresie od ok. 15 V do ok. 20 V znaczenie ma wpływ temperatury na płynący prąd. Powyżej 30 V prąd stopniowo rośnie w miarę nagrzewania podzespołu.
Przy spolaryzowaniu tego elementu odwrotnie płynący prąd jest znikomy. Przy 20 V płynie ok. 0,2 uA.
Podejrzewam, że może to być jakieś źródło prądowe, ale po co ktoś miałby taki element wykonywać ? Jak może on być zrobiony i do czego mógł być przeznaczony ? Jest to w ogóle element półprzewodnikowy ? Może jest to jakiś prostownik wysokonapięciowy, zaś stabilizacja prądu to ciekawy przypadek ? W końcu przy napięciu 26 V i 31 mA tracimy w tym elemencie ok. 0,8 W. Biorąc rozmiary i utrudnione oddawanie ciepała przez obudowę wydaje się to sporo. Posiada ktoś jakikolwiek trop ? Za udzieloną pomoc w identyfikacji mogę wysłać listownie jeden egzemplarz, bo mam ich kilka.
-
- 625...1249 postów
- Posty: 952
- Rejestracja: śr, 19 listopada 2003, 14:33
- Lokalizacja: Grudziądz
Re: Dziwnych elementów ciąg dalszy
Jest to rzeczywiście ten element. Nie znam rosyjskiego. Można liczyć na jakieś bliższe wytłumaczenie co to jest ? Z pomocą Google translatora można dojść do wniosku, że to jakiś prostownik selenowy. Skąd bierze się taka charakterystyka prądowo-napięciowa ?
Re: Dziwnych elementów ciąg dalszy
Ci co naprawiali kolorowe Rubiny czy Elektrony te pierwsze wypusty z diodą wysokiego napięcia( nie z powielaczem) to spotkali się z tymi elementami.Jak nie trzymał swoich parametrów to nie można było ustawić ostrości.Mam jeszcze coś takiego.
Re: Dziwnych elementów ciąg dalszy
Witam.
Pozdrawiam
Romek
Te selenowe stosy wysokiego napięcia w ogóle miały dość duży rozrzut parametrów. Gdy byłem nastolatkiem moi rodzice mieli "Rubina-711". W obwodzie regulacji ostrości, poza potencjometrem znajdowało się w nim kilka punktów, które można było łączyć ze sobą zworą dla uzyskania najlepszego skupienia strumieni elektronowych w kineskopie. W miarę eksploatacji odbiornika (użytkowaliśmy go prawie 17 lat) kilka razy zmieniałem położenie tej zwory na punktach dla uzyskania najlepszej ostrości obrazu i raz musiałem wymienić stos selenowy na nowy, gdyż stary zmienił swoje parametry tak bardzo, że ani potencjometrem, ani ustawieniem zwór nie dało się już uzyskać poprawnych parametrów obrazu.Podlasiak pisze:Ci co naprawiali kolorowe Rubiny czy Elektrony te pierwsze wypusty z diodą wysokiego napięcia( nie z powielaczem) to spotkali się z tymi elementami.Jak nie trzymał swoich parametrów to nie można było ustawić ostrości.Mam jeszcze coś takiego.
Pozdrawiam
Romek
α β Σ Φ Ω μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4188
- Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Dziwnych elementów ciąg dalszy
Rubin 711 posiadał identyczny blok odchylania jak R 714 i napięcie regulacji ostrości było pobierane z powielacza wn. A jedynym stosem selenowym była dioda KC109A która była dobra lub zwarta. Wstawiona była w miejsce 6D22C. W tym przypadku konieczność zgrubnej regulacji ostrości zworami wynikała z rozrzutu parametrów powielacza i kineskopu. Natomiast w Rabinach 707 i 710 w ostrości siedział stos selenowy 5GE200A. i te potrafiły się rozjeżdżać. Te same diody stosowane były w powielaczach Junosta i jeśli mnie pamięć nie myli Elektrona 216. Na szczęście powielacze te były rozbieralne i można było wymieniać pojedyńcze diody a objaw uszkodzenia podobny był do zużytej E/DY86.
Re: Dziwnych elementów ciąg dalszy
W moim TV blok odchylania poziomego był zupełnie inny. Nie było w nim ceramicznej diody KC109A i selenowego powielacza wysokiego napięcia, a blok wykonany został na pięciu lampach (wliczając lampę generatora), z których jedna pełniła rolę równoległego stabilizatora wysokiego napięcia dla anody kineskopu. Sam kineskop był o cal mniejszy i jego obwód ozdobiony był plastykową ramką. Kluczem w układzie odchylania H była lampa 6P42S, a nie stosowana w telewizorze Rubin-714P lampa 6P45S. Być może z telewizorem było coś "pokombinowane" (może został złożony z kilku innych), gdyż kupiliśmy go okazyjnie od znajomego, który był rzeczoznawcą w ZURiT. Był to wyjątkowo udany zakup, gdyż telewizor popsuł się może ze dwa razy (drobne usterki) przez cały okres eksploatacji (jakieś 17...18 lat, a może więcej), a oglądany był intensywnie... Oryginalny kineskop też działał do samego końca (z jakości kolorów byliśmy w tamtym czasie zadowoleni; w latach 80. zamontowałem w nim dekoder systemu PAL, by mógł współpracować z magnetowidem i komputerem).TELEWIZOREK52 pisze:Rubin 711 posiadał identyczny blok odchylania jak R 714 i napięcie regulacji ostrości było pobierane z powielacza wn. A jedynym stosem selenowym była dioda KC109A która była dobra lub zwarta. Wstawiona była w miejsce 6D22C. W tym przypadku konieczność zgrubnej regulacji ostrości zworami wynikała z rozrzutu parametrów powielacza i kineskopu. Natomiast w Rabinach 707 i 710 w ostrości siedział stos selenowy 5GE200A. i te potrafiły się rozjeżdżać.
Pozdrawiam
Romek
α β Σ Φ Ω μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4188
- Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Dziwnych elementów ciąg dalszy
Z Twojego opisu wynika że miałeś Rubina 710. Elektrycznie to samo co Rubin 707 tyle że zamiast potencjometrów kręconych - suwakowe i ten sam kineskop 59ŁK...
Natomiast Rubin 711i 714 - te same bebechy a różnica głównie w kineskopie - 61ŁK.. w R-714. Pomijam inne drobne różnice wprowadzane w trakcie produkcji. Te z nowszymi blokami odchylania na powielaczu były też przyjemniejsze w naprawach. Uważam że tak jak maluch zmotoryzował Polskę, tak Rubin ( i pochodne) "skoloryzował". Pozdrawiam.
Natomiast Rubin 711i 714 - te same bebechy a różnica głównie w kineskopie - 61ŁK.. w R-714. Pomijam inne drobne różnice wprowadzane w trakcie produkcji. Te z nowszymi blokami odchylania na powielaczu były też przyjemniejsze w naprawach. Uważam że tak jak maluch zmotoryzował Polskę, tak Rubin ( i pochodne) "skoloryzował". Pozdrawiam.
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 3319
- Rejestracja: czw, 25 marca 2010, 00:12
Re: Dziwnych elementów ciąg dalszy
Spotkałem się z radzieckim oznaczeniem prostowników selenowych "ABC".
Już nie pamiętam, co oznaczała litera"A",ale pozostałe dwie to było"Wyprjamitjelnyj Stołb",czyli stos prostowniczy".
Już nie pamiętam, co oznaczała litera"A",ale pozostałe dwie to było"Wyprjamitjelnyj Stołb",czyli stos prostowniczy".
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1773
- Rejestracja: czw, 2 czerwca 2011, 19:43
- Lokalizacja: Wrocław - Krzyki
Re: Dziwnych elementów ciąg dalszy
Алюминиевый Выпрямитель Селеновый (aluminiowy selenowy prostownik)
Aluminiowy - bo na podłożu z aluminium , nie z powodu aluminiowej obudowy.
Aluminiowy - bo na podłożu z aluminium , nie z powodu aluminiowej obudowy.