Zastanawiałem się nad tym, jak maksymalnie uprościć miernik lamp, ale zachować podstawową użyteczność, czyli umożliwić ocenę emisji oraz dobranie dwóch lamp w parę.
Pierwsze jest oczywiście banalnie proste, drugie już nie bardzo, bo potrzeba co najmniej dwóch pomiarów w różnych punktach charakterystyki.
Założenie było jednak takie, żeby nawet audiofil bez technicznej wiedzy umiał sobie poradzić z pomiarem.
Poniżej przedstawiam koncepcję takiego urządzenia.
Na razie nie zbudowałem modelu, ale wygląda na to, że układ powinien działać. Dla uproszczenia rozważań przyjmijmy, że wszystkie rezystory na schemacie są takie same, a zasilacz reguluje napięcie Ua tak, żeby napięcie Usen miało stałą wartość np. 100 woltów.
Gdy przycisk pomiarowy jest rozwarty (jak na schemacie), mamy następującą sytuację :
Napięcie anodowe wynosi 1.5*Usen, czyli 150 V, na rezystorze R3 mamy 50 V, dioda D1 nie przewodzi, jedna noga potencjometru wisi na wysokiej impedancji i praktycznie Ug=Uk niezależnie od tego jak będziemy kręcić gałką.
Gdy wciśniemy przycisk pomiarowy będzie następująco :
Rezystor R3 zostanie zwarty, napięcie anodowe wyniesie 2*Usen, czyli 200 V, a wisząca noga potencjometru zostanie uziemiona przez diodę Schottkiego i uzyskamy możliwość regulowania napięcia siatki od zera do -5 V względem katody.
Zasada pomiaru jest dosyć prosta i zakłada uzyskanie takiego samego prądu anodowego przy niższym napięciu anodowym i napięciu siatki równym zero, oraz wyższym napięciu anodowym i niższym napięciu siatki.
Sam pomiar jest banalnie prosty.
Wkładamy lampę i czekamy aż się nagrzeje.
Miernik pokazuje prąd anodowy przy Ua=150V i Ug=0, możemy z tego wnioskować o emisji lampy.
Wciskamy przycisk pomiarowy i ustawiamy potencjometrem taki sam prąd anodowy. Wygląda to groźnie, ale zwróćcie uwagę, że pomiar jest wykonany wtedy, gdy wciśnięcie lub puszczenie przycisku nie spowoduje zmiany wskazań. Ze skali na potencjometrze odczytujemy współczynnik wzmocnienia.
Jak pisałem, jest to tylko koncepcja, wszystkie podane wartości są przykładowe, a prototyp nie został jeszcze zbudowany i przetestowany.
Wydaje mi się ponadto, że stosując sprytny przełącznik i transformator z odczepami, można by układ zasilić prostownikiem niestabilizowanym, co jeszcze uprościło by konstrukcję.
Mam nadzieję, że kogoś zainteresuje ten pomysł.
Prosty miernik lamp.
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp