Słuchawki elektrostatyczne Stax Lambda Signature

Przetworniki elektroakustyczne, obudowy głośnikowe i zagadnienia pokrewne.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
Krzysztof_M
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 580
Rejestracja: wt, 17 października 2006, 09:14

Słuchawki elektrostatyczne Stax Lambda Signature

Post autor: Krzysztof_M »

Miałem okazję niedawno naprawić przetworniki elektrostatyczne słuchawek japońskiej firmy Stax.
Trafiły do mnie dwie pary, jedna całkowicie głucha, druga z grającymi nierówno kanałami.
Gdy wyeliminowałem potencjalne usterki takie jak połamany kabel albo zimne luty itp.... cień podejrzenia padł na przetworniki.
Jak działają przetworniki elektrostatyczne dobrze tłumaczy wiki: https://en.wikipedia.org/wiki/Electrostatic_loudspeaker
Niektóre z modeli słuchawek Staxa posiadają w pełni rozbieralne przetworniki.
Ale model Lambda Signature ma przetworniki zalane klejem (prawdopodobnie epoksydowym) i raczej rozpatrywane są jako nierozbieralne i nienaprawialne.
Ponieważ jedna para była kompletnie głucha i możliwość większego jej uszkodzenia była równa zeru, to postanowiłem rozebrać ich przetwornik i przestudiować jego budowę wewnętrzną.
Podczas rozbierania pierwszego przetwornika rozerwałem membranę co widać na zdjęciu.
Ale w ten sposób dowiedziałem jak rozebrać te przetworniki tak by nie uszkodzić membrany.
Rozerwana membrana jest wykonana z mylaru o grubości 1 μm (dane z katalogu Staxa).
Ponieważ najcieńszy mylar jaki posiadam ma grubość 2 μm to nie miałem innego wyjścia jak go zastosować.
Odtworzenie poprawnie napiętej membrany i pokrycie jej odpowiednim warstwą o bardzo wysokiej oporności (zakres 1-12 GΩ) odbyło się bez problemu (od dawna naprawiam inne przetworniki elektrostatyczne, stąd nie było odkrywania Ameryki).
W drugim kanale nie uszkodziłem mechanicznie membrany, więc zastosowałem jedynie nowe pokrycie.
W jednym kanale jest więc folia o 100% grubsza niż w drugim.
Byłem ciekawy różnic brzmieniowych - ostatecznie jedynie bardzo wnikliwe skupianie się na brzmieniu oraz zastosowanie odpowiedniego materiału muzycznego zdradza, że jeden z kanałów brzmi odrobinę inaczej. Ostatecznie zostawiłem tą parę tak jak jest, w przyszłości może pokuszę się o zrównanie grubości mylaru w obu kanałach.

W drugiej parze nie uszkodziłem żadnych elementów, odtworzyłem jedynie pokrycie membrany w obu kanałach.
Ale uszkodzone były folie zabezpieczająca przetworniki przed wilgocią i zanieczyszczeniami (ktoś próbował je chyba odkurzać jakimś pędzelkiem i podziurawił folię).
Musiałem je rozmontować na części i dokładnie wyczyścić w środku oraz odtworzyć folię zabezpieczającą.
Po złożeniu ta para zagrała bez problemu równo w obu kanałach.

Poniżej kilka zdjęć z procesu naprawy:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
α β Σ Φ Ω ℧ μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ −
Awatar użytkownika
gsmok
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3912
Rejestracja: wt, 8 kwietnia 2003, 08:33
Lokalizacja: Warszawa

Re: Słuchawki elektrostatyczne Stax Lambda Signature

Post autor: gsmok »

No, no :shock: - gratuluję :)
Dzięki za fotki - nie widziałem tych słuchawek "od środka".
Pozdrawiam
Grzegorz Makarewicz 'gsmok'
Awatar użytkownika
Krzysztof_M
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 580
Rejestracja: wt, 17 października 2006, 09:14

Re: Słuchawki elektrostatyczne Stax Lambda Signature

Post autor: Krzysztof_M »

Dziękuję :)
Słuchawki pochodzą z okolicy lat '80, to staruszki i większość z nich już niedomaga.
Miałem też w ręce stare egzemplarze modelu SR-3 z roku 1968 - ciągle na chodzie bez naprawiania.
Mimo podeszłego wieku większość słuchawek elektrodynamicznych dopiero w 21 wieku mogła im dorównać pod wieloma względami.
α β Σ Φ Ω ℧ μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ −
chrzan49
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2469
Rejestracja: sob, 2 lutego 2008, 19:18

Re: Słuchawki elektrostatyczne Stax Lambda Signature

Post autor: chrzan49 »

Dzięki za foty i tutorial.Słuchawki pierwszy raz na oczy widzę.
Tomasz
Awatar użytkownika
Krzysztof_M
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 580
Rejestracja: wt, 17 października 2006, 09:14

Re: Słuchawki elektrostatyczne Stax Lambda Signature

Post autor: Krzysztof_M »

chrzan49 pisze:Dzięki za foty i tutorial.Słuchawki pierwszy raz na oczy widzę.
Tomasz
Zdecydowanie lepiej jest je założyć na głowę i nie patrzeć - grają nieporównywalnie lepiej niż wyglądają :-)
α β Σ Φ Ω ℧ μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ −
Awatar użytkownika
^ToM^
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 877
Rejestracja: sob, 3 stycznia 2009, 22:41
Lokalizacja: Śląsk od zawsze:)

Re: Słuchawki elektrostatyczne Stax Lambda Signature

Post autor: ^ToM^ »

Krzysztof_M pisze: Rozerwana membrana jest wykonana z mylaru o grubości 1 μm (dane z katalogu Staxa).
Ponieważ najcieńszy mylar jaki posiadam ma grubość 2 μm to nie miałem innego wyjścia jak go zastosować.
Odtworzenie poprawnie napiętej membrany i pokrycie jej odpowiednim warstwą o bardzo wysokiej oporności (zakres 1-12 GΩ) odbyło się bez problemu (od dawna naprawiam inne przetworniki elektrostatyczne, stąd nie było odkrywania Ameryki).
W drugim kanale nie uszkodziłem mechanicznie membrany, więc zastosowałem jedynie nowe pokrycie.
Powiem krótko: wariat :D
Szczerze, to gdyby mnie się udało popsuć taką, to pewnie ciepnął bym tym do hasioka. W ogóle by mi nie przyszło do głowy, że coś takiego da się naprawić!
Kreślę się z głębokim poważaniem
Best regards/Mit freundlichen Gruessen/Salutations/mejores saludos
Awatar użytkownika
Krzysztof_M
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 580
Rejestracja: wt, 17 października 2006, 09:14

Re: Słuchawki elektrostatyczne Stax Lambda Signature

Post autor: Krzysztof_M »

^ToM^ pisze:
Krzysztof_M pisze: Rozerwana membrana jest wykonana z mylaru o grubości 1 μm (dane z katalogu Staxa).
Ponieważ najcieńszy mylar jaki posiadam ma grubość 2 μm to nie miałem innego wyjścia jak go zastosować.
Odtworzenie poprawnie napiętej membrany i pokrycie jej odpowiednim warstwą o bardzo wysokiej oporności (zakres 1-12 GΩ) odbyło się bez problemu (od dawna naprawiam inne przetworniki elektrostatyczne, stąd nie było odkrywania Ameryki).
W drugim kanale nie uszkodziłem mechanicznie membrany, więc zastosowałem jedynie nowe pokrycie.
Powiem krótko: wariat :D
Szczerze, to gdyby mnie się udało popsuć taką, to pewnie ciepnął bym tym do hasioka. W ogóle by mi nie przyszło do głowy, że coś takiego da się naprawić!
Postanowiłęm naprawić ponieważ wiem jak to działa i naprawiałem już inne elektrostatyczne przetworniki, które na szczęście były rozbieralne.

Boksowałem się kiedyś z pewnym b. starym modelem słuchawek Staxa od kolegi.
Słuchawki były już zabytkowe i b. drogie, więc w pierwszej kolejności znajomy poprosił firmę o naprawę.
Usłyszał, że tego nie można naprawić, nie da się itd ... Zaoferowali wsadzenie przetwornika z innego modelu z bieżącej produkcji.
Ponieważ konstrukcja nowych była dalece inna od tych zabytkowych, to oczywiste, że grałoby to całkiem inaczej.
Na szczęście słuchawki okazały się w miarę łatwe do rozebrania. Zlokalizowałem usterkę i ustaliłem dwie przyczyny awarii.
Po pierwsze z upływem czasu pojawiły się w nieszczelnym przetworniku jakieś pasożytnicze upływności między membraną a statorami.
To udało się wyeliminować.
Drugą przyczyną było odparowane pokrycie membrany o grubości 1,35 μm.
Membrana była niesamowicie mocno naciągnięta i obawiałem się, że nie uda mi się jej samemu aż tak dobrze i precyzyjnie naciągnąć (i posiadałem tylko tą nieszczęsną folię 2 μm).
Znajomy podjął wtedy drugi raz walkę z producentem prosząc o ponowne pokrycie membrany, odciążając ich od analizy przyczyn usterek itd ...
Za dowód podał, że wykonana membrana metodą domową zagrała poprawnie i jest 100% pewność, że to właśnie ten element uległ uszkodzeniu.
Membranę testową wykonałem sam, i rzeczywiście nie udało mi się jej naciągnąć tak dobrze jak naciągnięta była fabryczną.
Stąd grała jednak troszkę inaczej od oryginalnej, ogólnie gorzej. Oczywiście oryginalna membrana nie była zniszczona, w przypadku mojej zamówiłem też wykonanie elementu nośnego dla testowej membrany.
Ponownie usłyszał "nie da się" a wykonanie takiej membrany w warunkach domowych jest absolutnie niemożliwe (chyba dawno nie przeszukiwali pod tym kątem internetu).
Poinformowali, że przy produkcji membran stosowane są kryteria tzw. "clean room" - czyli ludzie w ubraniach i maseczkach w pokoju o wysokiej czystości powietrza plus niedostępna zwykłym śmiertelnikom chemia do pokryć membran.

I takie to właśnie dwukrotne "nie da się" zadziałało na mnie jak płachta na byka no i udało się.

I zapewne większość z Was też dałaby radę sobie takie słuchawki samemu w domu zrobić od zera, jestem o tym przekonany.
α β Σ Φ Ω ℧ μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ −
Awatar użytkownika
AndrzejJ
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1642
Rejestracja: pt, 15 października 2010, 19:28
Lokalizacja: Hrubieszów

Re: Słuchawki elektrostatyczne Stax Lambda Signature

Post autor: AndrzejJ »

Wiadomo- w fabrykach dzisiaj nic się "nie da"
Ostatnio siostrze padł laptop(może 2 letni)-miał problemy z bootowaniem, oprócz tego troche poobijany ale cały czas trzymał się kupy, oddała do serwisu producenta- koszty naprawy blisko 2 tysiące(uszkodzony dysk 500zł za 500gb, pęknięta górna+dolna pokrywa, brak zaślepki śruby za 200zł :lol: , oraz niesprawny zawias 300zł). Przeskanowałem dysk- kilka niepewnych sektorów, ale jeszcze nie relokowanych, po wyzerowaniu dysku się podziały, a dysk przechodzi smart jak nowy. Tak to dzisiaj bywa- w serwisach się wymienia całe komponenty, bo za 2tysiące złotych na miesiąc nie zatrudnią ludzi którzy posiadaliby odpowiednią wiedzę, albo chociaż wystarczające chęci i zdolności intelektualne czy manualne aby ją zdobyć, a towar naprawiany ma być hurtowo, szybko, a najlepiej go w ogóle nie naprawiać, tak żeby sprzedawały się nowe urządzenia, dlatego zatrudnia się wymieniaczy.
Co ciekawe sytuacja ta jest wszechobecna-serwisy AGD, RTV, samochodów czy typowo urządzeń audio.
Może uchylił byś rąbka tajemnicy jak taka naprawa wygląda?
Awatar użytkownika
Krzysztof_M
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 580
Rejestracja: wt, 17 października 2006, 09:14

Re: Słuchawki elektrostatyczne Stax Lambda Signature

Post autor: Krzysztof_M »

Tutaj wielkich tajemnic nie ma :-)
Folie zamawia się na ebay'u, w zestawie jest też chemia do pokryć, tzw. "elvamide".
Reszta to radosna majsterkowanie, np. metoda naciągania folii na ... ramce od obrazka z IKEI itp. zaawansowane technologie ;-)

Bardzo przydaje się sporo izopropanolu do umycia wszystkich elementów oraz miernik izolacji.
Ja dysponuję miernikiem dającym maks. nap. testowe 2,5 kV, dzięki czemu jestem w stanie w łatwy sposób ocenić jakość izolacji w takim przetworniku.
Nawet najmniejsze upływności rujnują skuteczność oraz obcinają pasmo od góry.
Miernik ten też przydaje się do pomiaru jakości pokrycia membrany, które powinno w najgorszym wypadku wynosić ok. 100 MΩ a najlepiej powyżej 10 GΩ.
Podczas przyciągania/odpychania membrany od statorów potencjał w różnych punktach membrany będzie różny.
Jeśli membrana ma pokrycie niską opornością to ładunki mają możliwość migracji po membranie i siły działające na nią nie są równomierne.
Wzrasta poziom zniekształceń oraz spada efektywność przetwornika.
Dlatego np. folia aluminiowa się do tego nie nadaje, ani nawet mylar metalizowany.
Grafen, gdyby się udało go zdobyć, zapewne też by się nie nadał, ponieważ w skali w jakiej nas interesuje oporność jest on raczej idealnym przewodnikiem :-(
Jeśli pokrycie ma wysoką oporność to w trakcie pracy z sygnałem w zakresie akustycznym, migracja jest niemal niemożliwa.
Czyli pole jest statyczne. Elektrostatyczne :-)
α β Σ Φ Ω ℧ μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ −
chrzan49
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2469
Rejestracja: sob, 2 lutego 2008, 19:18

Re: Słuchawki elektrostatyczne Stax Lambda Signature

Post autor: chrzan49 »

Ze względu na wysokie napięcia i specyficzne wymagania czystości bo na folii osadza sie kurz powodujący mikrozwarcia to najwyższa półka.Produkcja wielkoseryjna ma ograniczenia bo wymaga tylko zdolnej malpy a nie fachowca.Ludzie pracuja na wydzielonych stanowiskach i maja precyzyjine robic 1 element.Nie mają często wiedzy potrzebnej bo i po co im.Linia jest ustawiona i mają zrobić ileś tam elementow aby zaklad wyszedl na swoje.
Tylko pasjonaci cos jeszcze potrafią.
Obecnie nie naprawia się bo sprzet skonstruowany jest pod katen wyrzucenia a nie naprawy.Zaklady serwisowe to przecież wymieniacze.Naprawa plyty komputera o duzej skali integracji wymaga wielkiej wiedzy i kosztownego oprogramowania i sprzetu do naprawy.Zajmuje moc czasu i przekroczyłaby wartość uszkodzonego sprzętu.Nowe sprzety sa b.delikatne i wymagają sporej kultury technicznej,Nawet o młotek trzeba umieć zadbac.Innym aspektem naprawczym jest fakt ze producenci podzespolow celowo nie dostarczaja serwisom zamiennych czesci.Ma jakos tam dzialac do końca gwarancji a zaraz potem smietnik i do marketu po nowe gorsze goovno.Lutowanie cyną bezołowiową to zbrodnia na sprzęcie.
Kiedys lampa pracowal akilkanascie lat i pracuje do dzis.A ma ponad 100 lat .Obecnie układ saclony LSI jest przestarzaly po max 2 latach.To jest cena tzw "postępu".
Gratuluję Koledze wiedzy i zdolności.
Pozdrawiam Tomasz
Awatar użytkownika
Bobiq
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 471
Rejestracja: wt, 14 października 2003, 18:04

Re: Słuchawki elektrostatyczne Stax Lambda Signature

Post autor: Bobiq »

Jest jakieś cło (ew. VAT) na taki komplet folia + elvamide za 40 $?
Pozdrowienia, Bobiq
Pionier U2
tuxcnc
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 287
Rejestracja: sob, 11 lutego 2017, 22:24

Re: Słuchawki elektrostatyczne Stax Lambda Signature

Post autor: tuxcnc »

Jeżeli wartość towaru łącznie z kosztem wysyłki przekracza 22 euro, to możemy załapać się na 23% VAT.
Cło jest naliczane przy większej wartości i zwykle jest sporo niższe, trzeba sprawdzić w tabelach lub kalkulatorach dostępnych w necie.
Ja zapłaciłem raz, wściekły byłem jak cholera, bo z VAT-em wyszło drożej niż w polskim sklepie ... Co ciekawe to nie celnicy mnie tak załatwili, ale złodziejska firma DHL, która ma swoją agencję celną i zgłasza do odprawy wszystko co się da, żeby z klienta zedrzeć prowizję za pośrednictwo. W tamtym konkretnym przypadku zapłaciłem około 60 zł cła i drugie 60 zł firmie DHL, za to że wypełnili papierek i pożyczyli mi 60 zł na jeden dzień. Od tamtej pory unikam firm kurierskich i wolę zamówić wysyłkę zwykłą pocztą, i poczekać miesiąc,
Awatar użytkownika
Bobiq
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 471
Rejestracja: wt, 14 października 2003, 18:04

Re: Słuchawki elektrostatyczne Stax Lambda Signature

Post autor: Bobiq »

Dzięki.
Czy taka zwykła folia o grubości 8 um do pakowania żywności nada się do pierwszych eksperymentów ze słuchawkami?
Membranę pokrywa się z obydwu stron?
Pozdrowienia
Pionier U2
Awatar użytkownika
Krzysztof_M
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 580
Rejestracja: wt, 17 października 2006, 09:14

Re: Słuchawki elektrostatyczne Stax Lambda Signature

Post autor: Krzysztof_M »

Nie musiałem wnosić żadnych dodatkowych opłat oprócz tego co zapłaciłem sprzedawcy.
Ale przesyłka szła pocztą 3-4 tygodnie.
8 μm folia do pakowania żywności ma już grubość odpowiednią do zabawy w przetworniki elektrostatyczne.
Jedyny problem jest taki, że prawdopodobnie będzie zbyt rozciągliwa i przez to niestabilna po mocnym naprężeniu.
Ale do eksperymentowania powinna się nadawać.
α β Σ Φ Ω ℧ μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ −
Awatar użytkownika
AndrzejJ
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1642
Rejestracja: pt, 15 października 2010, 19:28
Lokalizacja: Hrubieszów

Re: Słuchawki elektrostatyczne Stax Lambda Signature

Post autor: AndrzejJ »

oclenie ocleniem, ale hipotetycznie wartość folii może omyłkowo zostać wpisana mniejsza ;)