Radio MIGO
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
- gsmok
- 3125...6249 postów
- Posty: 3908
- Rejestracja: wt, 8 kwietnia 2003, 08:33
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Radio MIGO
Witam,
parę dni temu szacowny mieszkaniec Pragi pokazał mi radyjko MIGO. Zrobiłem przy okazji parę fotek, które przedstawiam poniżej.
parę dni temu szacowny mieszkaniec Pragi pokazał mi radyjko MIGO. Zrobiłem przy okazji parę fotek, które przedstawiam poniżej.
Pozdrawiam
Grzegorz Makarewicz 'gsmok'
Grzegorz Makarewicz 'gsmok'
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4188
- Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Radio MIGO
Radio jak radio ale przez ponad pół wieku zachować opakowanie z papierami to już rzadko się zdarza. Pamiętam jaki to był szpan mieć Migo lub Trampa a i cena była ładna - 1600zł. Osobiście wolałem Kolibra od tej pierdziawki bo go słychać było. 

-
- 6250...9374 posty
- Posty: 6255
- Rejestracja: sob, 5 listopada 2005, 15:51
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Radio MIGO
Ostatnio na Allegro były m.in. Migo i Tramp, poszły powyżej 800zł, stan doskonały a i cena za tak rzadkie rarytasy rozsądna.
Re: Radio MIGO
Ja właśnie swoje naprawiłem. Był zatarty nieco kondensator obrotowy i urwane doprowadzenia baterii. Z uwagi na konieczność dostania się do kondensatora musiałem więc ostrożnie częściowo rozebrać. To pozwoliło na zrobienie zdjęć od strony elementów (w internecie chyba nie było dotychczas zdjęć "rozbieranych" tego radia).
Poniżej krótki film z grającym radiem.
https://www.youtube.com/watch?v=sqI0UTQH7F0
Poniżej krótki film z grającym radiem.
https://www.youtube.com/watch?v=sqI0UTQH7F0
- salicjonał
- 1250...1874 posty
- Posty: 1453
- Rejestracja: ndz, 5 kwietnia 2015, 21:08
- Lokalizacja: gromada Baranów
Re: Radio MIGO
Czy filtry i kondensatory są oryginalne, importowane?
Kalte Leim und warmen Nägel halten besser.
- Tomek Janiszewski
- 3125...6249 postów
- Posty: 5263
- Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18
Re: Radio MIGO
Inż. Sławomir Wolszczak w "Amatorskich odbiornikach tranzystorowych" (najnowsze wydanie, zawierające m.in. opis radia AM/FM "Nicolette deluxe") wspominał przy okazji opisu aparatów Migo i Tramp, ze opis zgrzebania tego pierwszego na drugie (celem umożliwienia odbioru Jedynki na falach długich) był zamieszczony w którymś z czasopism, chyba RiK.
Czy taka operacja byłaby w dzisiejszych czasach legalna? W tamtych latach niczyjego zgorszenia nie budziła, wręcz przeciwnie. Mimo że na średnich nadawały wtedy polskie rozgłośnie lokalne, których próżno dziś szukać, tym samym praktyczna użyteczność niezgrzebanego Migo jest obecnie problematyczna.
Czy taka operacja byłaby w dzisiejszych czasach legalna? W tamtych latach niczyjego zgorszenia nie budziła, wręcz przeciwnie. Mimo że na średnich nadawały wtedy polskie rozgłośnie lokalne, których próżno dziś szukać, tym samym praktyczna użyteczność niezgrzebanego Migo jest obecnie problematyczna.
- AZ12
- 3125...6249 postów
- Posty: 5421
- Rejestracja: ndz, 6 kwietnia 2008, 15:41
- Lokalizacja: 83-130 Pelplin
Re: Radio MIGO
Witam
http://forum-trioda.pl/viewtopic.php?f= ... mi#p187760
Można zbudować konwerter długofalowy wykorzystując np: kwarc o częstotliwości 1MHz lub generator z modułu konwertera fonii OTV, otrzyma się wówczas częstotliwości 775kHz i 1025kHz. Drugą opcją jest budowa konwertera UKF/AM wykorzystując nawet prosty odbiornik i prosty nadajnik.Tomek Janiszewski pisze: ↑wt, 2 lutego 2021, 08:16 Czy taka operacja byłaby w dzisiejszych czasach legalna? W tamtych latach niczyjego zgorszenia nie budziła, wręcz przeciwnie. Mimo że na średnich nadawały wtedy polskie rozgłośnie lokalne, których próżno dziś szukać, tym samym praktyczna użyteczność niezgrzebanego Migo jest obecnie problematyczna.
http://forum-trioda.pl/viewtopic.php?f= ... mi#p187760
Ratujmy stare tranzystory!
- Tomek Janiszewski
- 3125...6249 postów
- Posty: 5263
- Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18
Re: Radio MIGO
Luuudzie 3majcie mnie
Taki konwerter do radyjka wielkości paczki ówczesnych "Sportów"?
W dodatku z definicji służącego do słuchania poza domem, na zielonej trawce a nie do odbioru audycji na stole lub półce, z konwertera dyndającego za zasłonką (bo ewentualne wstawienie konwertera do tak ciasnej obudowy byłoby prawdziwym majstersztykiem, nie mówiąc już o tym że wyjątkowo brutalnym grzebaniem). Z tak ortodoksyjnym odłamem konwertytyzmu jeszcze się nie spotkałem. Miałem oczywiście na myśli wstawienie mikroprzełącznika, możliwie zbliżonego do tego jaki był w Trampie (np. takiego jak z Eltry 50; nowocześniejszy przyciskowy mikroswitch byłby już zdecydowanie spoza epoki). I dwóch kondensatorków o pojemności kilkuset pF, najlepiej styrofleksowych, co pozwoli odebrać Jedynkę, przy zachowaniu możliwości odbioru na falach średnich. Też tak jak było to w Eltrze 50 a także starym Kolibrze beznumerowym. Bo dodanie pełnego (lub prawie pełnego, 165-285kHz) zakresu fal długich wymagałoby już o wiele dalej posuniętego grzebania, w szczególności przewijania anteny ferrytowej. Wątpliwe jest zresztą czy przy tak krótkim pręcie dałoby dobry rezultat naśladowanie "Kolibra 2" gdzie na zakresie SF zwierana jest cewka DF a na DF obie działają w połączeniu szeregowym. Przełączanie cewek, bez zwierania żadnej z nich wymagałoby trzech sekcji przełącznika zamiast dwóch.



-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4188
- Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Radio MIGO
I tak się robiło na przełomie lat 60/70 nie tylko Migo. Komisy zawalone były małymi dziwacznymi radyjkami ( samochodziki, laleczki itp..) z jednym zakresem ŚR. w granicach 500-600 zł. Wystarczył przełącznik, dwa kondensatorki i do następnego komisu ale już za.. 1200 zł. Jedynka śmigała bez zastrzeżeń.Tomek Janiszewski pisze: ↑wt, 2 lutego 2021, 12:31 Miałem oczywiście na myśli wstawienie mikroprzełącznika, możliwie zbliżonego do tego jaki był w Trampie (np. takiego jak z Eltry 50; nowocześniejszy przyciskowy mikroswitch byłby już zdecydowanie spoza epoki). I dwóch kondensatorków o pojemności kilkuset pF, najlepiej styrofleksowych, co pozwoli odebrać Jedynkę, przy zachowaniu możliwości odbioru na falach średnich.

-
- 375...499 postów
- Posty: 441
- Rejestracja: czw, 18 stycznia 2007, 03:50
- Lokalizacja: Mississauga
Re: Radio MIGO
Co to znaczy "legalna" ? kolega z lagru sie urwal?Tomek Janiszewski pisze: ↑wt, 2 lutego 2021, 08:16 Inż. Sławomir Wolszczak w "Amatorskich odbiornikach tranzystorowych" (najnowsze wydanie, zawierające m.in. opis radia AM/FM "Nicolette deluxe") wspominał przy okazji opisu aparatów Migo i Tramp, ze opis zgrzebania tego pierwszego na drugie (celem umożliwienia odbioru Jedynki na falach długich) był zamieszczony w którymś z czasopism, chyba RiK.
Czy taka operacja byłaby w dzisiejszych czasach legalna? W tamtych latach niczyjego zgorszenia nie budziła, wręcz przeciwnie. Mimo że na średnich nadawały wtedy polskie rozgłośnie lokalne, których próżno dziś szukać, tym samym praktyczna użyteczność niezgrzebanego Migo jest obecnie problematyczna.
- Tomek Janiszewski
- 3125...6249 postów
- Posty: 5263
- Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18
Re: Radio MIGO
Chyba słabo jeszcze znasz obyczaje panujące na Triodzie. Tego rodzaju grzebanie zabytkowych odbiorników uchodzi za zbrodnię. Podobnie jak przestrajanie lampowych głowic UKF (częstokroć oznacza to ich praktyczną budowę od nowa, z wykonaniem nowych cewek wariometrycznych i płytek drukowanych włącznie, a z wykorzystaniem jedynie obudowy, lampy, filtru p.cz. i niektórych elementów RC). Politycznie poprawny jest konwertytyzm, polegający na dokładaniu konwerterów. Nic to że radio jest lampowe a konwerter scalony, że po to aby radio z zakresem OIRT odebrało wszystkie stacje z zakresu CCIR potrzebny jest konwerter trójzakresowy z przełącznikiem. Żeby tak jeszcze udało się sprząc pokrętło strojenia radia z przełącznikiem konwertera, np. za pośrednictwem kamery na podczerwień...
Więc szukam złotego środka, starając się grzebać tak aby zabytkowego charakteru urządzenia nie zniweczyć. Do tytułowego radyjka też można by wstawić nie tylko konwerter, ale nawet kompletne bebechy chińskiego odbiornika FM z bazaru i cieszyć się odbiorem UKF, ale to nie byłoby już MIGO a nawet Tramp...
Tomek Janiszewski
Ps. Nie traktuj powyższego ze śmiertelną powagą. Celowo nieco przejaskrawiłem, nie każdy Triodowicz jest konwertytą
Więc szukam złotego środka, starając się grzebać tak aby zabytkowego charakteru urządzenia nie zniweczyć. Do tytułowego radyjka też można by wstawić nie tylko konwerter, ale nawet kompletne bebechy chińskiego odbiornika FM z bazaru i cieszyć się odbiorem UKF, ale to nie byłoby już MIGO a nawet Tramp...

Tomek Janiszewski
Ps. Nie traktuj powyższego ze śmiertelną powagą. Celowo nieco przejaskrawiłem, nie każdy Triodowicz jest konwertytą

- AZ12
- 3125...6249 postów
- Posty: 5421
- Rejestracja: ndz, 6 kwietnia 2008, 15:41
- Lokalizacja: 83-130 Pelplin
Re: Radio MIGO
Witam
Jednym z nielicznych produkowanych w tamtych czasach w Europie małych radioodbiorników z zakresem UKF jest zachodni Philips Nanette.
Jednym z nielicznych produkowanych w tamtych czasach w Europie małych radioodbiorników z zakresem UKF jest zachodni Philips Nanette.
Można zastosować zewnętrzny konwerter UKF CCIR/OIRT ze strojeniem, tak jak słynne przystawki UHF/VHF stosowane w latach 80 do lampowych odbiorników OTV ametystowatych. Zamiast kręcić gałką w dużym odbiorniku przestraja się to niezbyt duże urządzonko.Tomek Janiszewski pisze: ↑śr, 3 lutego 2021, 07:31Politycznie poprawny jest konwertytyzm, polegający na dokładaniu konwerterów. Nic to że radio jest lampowe a konwerter scalony, że po to aby radio z zakresem OIRT odebrało wszystkie stacje z zakresu CCIR potrzebny jest konwerter trójzakresowy z przełącznikiem. Żeby tak jeszcze udało się sprząc pokrętło strojenia radia z przełącznikiem konwertera, np. za pośrednictwem kamery na podczerwień...
Konwerter wewnętrzny z UKF lub fal długich na średnie niestety zwiększył by pobór prądu z wewnętrznej baterii odbiornika.Tomek Janiszewski pisze: ↑śr, 3 lutego 2021, 07:31Więc szukam złotego środka, starając się grzebać tak aby zabytkowego charakteru urządzenia nie zniweczyć. Do tytułowego radyjka też można by wstawić nie tylko konwerter
Poco akurat chińskiego. Zbudowanie prostego radioodbiornika z wzmacniaczem p. cz. i demodulatorem FM na słynnym TBA120S (UL1242) nie jest takie trudne no może poza zestrojeniem.Tomek Janiszewski pisze: ↑śr, 3 lutego 2021, 07:31ale nawet kompletne bebechy chińskiego odbiornika FM z bazaru i cieszyć się odbiorem UKF, ale to nie byłoby już MIGO a nawet Tramp...![]()
Ratujmy stare tranzystory!
Re: Radio MIGO
Właściciel posiada najszersze prawo rzeczowe. Właścicielowi rzeczy przysługuje szereg przymiotów. Może przedmiot zbyć, zmieniać itd. Jednym z nich jest nawet zniszczenie posiadanej rzeczy. Nie skorzystam jednak z przysługującego mi prawa zmiany lub zniszczenia i mój egzemplarz pozostanie niezmieniony. Nie będzie to też radio na plażę- jest to już eksponat muzealny. Na plażę mogę wziąć choćby iphona i sobie z niego słuchać. Chociaż na plaży chyba można robić ciekawsze rzeczy, zwłaszcza jeśli to plaża nudystów 

Re: Radio MIGO
W zasadzie na plaży nudystów jedynie wzrok jest zajęty,a słuch można wykorzystać jak się podoba
. 


Re: Radio MIGO
Minęło kilka lat i trafiła się sposobność, aby kupić drugi egzemplarz radia "Migo".
Nie mogłem się powstrzymać, zwłaszcza, że egzemplarz kolorystycznie różnił się od już posiadanego i posiadał futerał.
Wprawdzie płytka drukowana była nadgryziona zębem czasu, a być moze i naprawami,
tym niemniej jednak fakt, że radio było w futerale przeważyło sprawę. Także niewielka (800 zł) cena zachęcała do kupna.
Prawdziwe niespodzianki spotkały mnie jednak dopiero podczas naprawy radia. Okazało się, że w radiu są zastosowane filtry p.cz.
polskiej produkcji o oznaczeniach 3D351 i 3D352, datowane na 1965 r. Zastanawia jednak szeroka śruba regulacyjna, nietypowa dla polskich filtrów z lat 60. Nie widać jednak na filtrach
śladów przeróbek.Czy radio było więc aż tak gruntownie naprawiane w 1965 r. lub później? A może od nowości były zastosowane te filtry? Może tak, bo w radiu są trzy takie filtry.Wszystkie trzy byłyby wymieniane? Raczej nonsens.
Ale data 1965 r. jest z kolei późna jak na radio "Migo". Zagadkowe.
W torze p.cz. znalazłem dwa polskie tranzystory TG40S w zielonej obudowie. Niestety jeden z nich był uszkodzony (przerwa złącza baza-emiter), więc musiałem wymienić na tranzystor AF426,
bo pasował gabarytowo. Gdy dobrze się przyjrzałem wymontowanemu tranzystorowi TG40S dostrzegłem blady napis "próbka". Wyraźniejsze napisy miał tranzystor, który pozostał w układzie.
Te tranzystory mają nadrukowany typ, napis "próbka" i "TEWA", ale brak kodu daty produkcji. Próby ustalenia daty produkcji radia na tej podstawie niesposobna więc dokonać. Są jeszcze w tym radiu tranzystory TG5. Na dwóch z nich udało się odczytać zakodowaną datę produkcji. I tak, w końcówce mocy j
tranzystor ma kod "4J", a w stopniu sterującym "1F". Oznaczałoby to odpowiednio daty produkcji wrzesień 1962 r. oraz czerwiec 1959 r. lub czerwiec 1968 r. Sądząc po obudowie, ten tranzystor w stopniu
sterującym mógł być wymieniany i raczej jest z 1968 r.
Oporniki, sądząc po wyglądzie są krajowe. Natomiast kondensatory ceramiczne są zagraniczne (firmy Murata), elektrolityczne zresztą też nie są krajowe.
Niestety nie zachowała się karteczka naklejana na kondensator strojeniowy z numerem odbiornika. Wielka szkoda... Zachowała się za to karteczka, a raczej fotokopia schematu, nieco sfatygowana.
Parę słów o różnych wersjach odbiornika "Migo".
Jak do tej pory udało mi się ustalić, istnieją kremowe wersje obudowy z napisem "Migo" w kolorze czerwonym (na stronie radiomuseum jest taki odbiornik z numerem seryjnym 857), czarnym i...kremowym
(w internecie znalazłem takie radio z numerem 1292). Zdarzają się też radia bez napisu, ale trudno rozstrzygnąć czy to zabieg producenta, czy napis się odkleił.
Gdy byłem dzieckiem, dostałem taki uszkodzony odbiornik i o ile pamiętam, w tamtym egzemplarzu napisu też chyba nie było. Niestety nie dotrwał on do obecnych czasów.
Jest wreszcie wersja czarna obudowy (a przynajmniej jej przodu)
z białym napisem. Taki właśnie odbiornik mam w swych zbiorach, z numerem fabrycznym 974. "Próba badawcza" jest zbyt mała, aby określić, czy były jakieś prawidła kolorystyczne dla odbiorników o poszczególnych numerach seryjnych.
Nie mogłem się powstrzymać, zwłaszcza, że egzemplarz kolorystycznie różnił się od już posiadanego i posiadał futerał.
Wprawdzie płytka drukowana była nadgryziona zębem czasu, a być moze i naprawami,
tym niemniej jednak fakt, że radio było w futerale przeważyło sprawę. Także niewielka (800 zł) cena zachęcała do kupna.
Prawdziwe niespodzianki spotkały mnie jednak dopiero podczas naprawy radia. Okazało się, że w radiu są zastosowane filtry p.cz.
polskiej produkcji o oznaczeniach 3D351 i 3D352, datowane na 1965 r. Zastanawia jednak szeroka śruba regulacyjna, nietypowa dla polskich filtrów z lat 60. Nie widać jednak na filtrach
śladów przeróbek.Czy radio było więc aż tak gruntownie naprawiane w 1965 r. lub później? A może od nowości były zastosowane te filtry? Może tak, bo w radiu są trzy takie filtry.Wszystkie trzy byłyby wymieniane? Raczej nonsens.
Ale data 1965 r. jest z kolei późna jak na radio "Migo". Zagadkowe.
W torze p.cz. znalazłem dwa polskie tranzystory TG40S w zielonej obudowie. Niestety jeden z nich był uszkodzony (przerwa złącza baza-emiter), więc musiałem wymienić na tranzystor AF426,
bo pasował gabarytowo. Gdy dobrze się przyjrzałem wymontowanemu tranzystorowi TG40S dostrzegłem blady napis "próbka". Wyraźniejsze napisy miał tranzystor, który pozostał w układzie.
Te tranzystory mają nadrukowany typ, napis "próbka" i "TEWA", ale brak kodu daty produkcji. Próby ustalenia daty produkcji radia na tej podstawie niesposobna więc dokonać. Są jeszcze w tym radiu tranzystory TG5. Na dwóch z nich udało się odczytać zakodowaną datę produkcji. I tak, w końcówce mocy j
tranzystor ma kod "4J", a w stopniu sterującym "1F". Oznaczałoby to odpowiednio daty produkcji wrzesień 1962 r. oraz czerwiec 1959 r. lub czerwiec 1968 r. Sądząc po obudowie, ten tranzystor w stopniu
sterującym mógł być wymieniany i raczej jest z 1968 r.
Oporniki, sądząc po wyglądzie są krajowe. Natomiast kondensatory ceramiczne są zagraniczne (firmy Murata), elektrolityczne zresztą też nie są krajowe.
Niestety nie zachowała się karteczka naklejana na kondensator strojeniowy z numerem odbiornika. Wielka szkoda... Zachowała się za to karteczka, a raczej fotokopia schematu, nieco sfatygowana.
Parę słów o różnych wersjach odbiornika "Migo".
Jak do tej pory udało mi się ustalić, istnieją kremowe wersje obudowy z napisem "Migo" w kolorze czerwonym (na stronie radiomuseum jest taki odbiornik z numerem seryjnym 857), czarnym i...kremowym
(w internecie znalazłem takie radio z numerem 1292). Zdarzają się też radia bez napisu, ale trudno rozstrzygnąć czy to zabieg producenta, czy napis się odkleił.
Gdy byłem dzieckiem, dostałem taki uszkodzony odbiornik i o ile pamiętam, w tamtym egzemplarzu napisu też chyba nie było. Niestety nie dotrwał on do obecnych czasów.
Jest wreszcie wersja czarna obudowy (a przynajmniej jej przodu)
z białym napisem. Taki właśnie odbiornik mam w swych zbiorach, z numerem fabrycznym 974. "Próba badawcza" jest zbyt mała, aby określić, czy były jakieś prawidła kolorystyczne dla odbiorników o poszczególnych numerach seryjnych.