Jestem w fazie dostrajanie mojego lampowego nadajnika UKF do anteny no i jak się okazało nie jest to taka łatwa sprawa.
Po przeanalizowaniu pewnych spraw, doszedłem do wniosku, że winowajcą jest podłej jakości niesymetryczny kabel koncentryczny
75 omów. U mnie problemy z kablem objawiły się brumieniem - promieniowanie z kabla włazi na układ i pojawia się wzbudzenie na innej częstotliwości.
A do podłej jakości doszedłem tak , że jak przykryłem blachą miedzianą kabel najbliżej nadajnika brumienie nikło jak ręką odjął. No i faktycznie, kabel którego biegnie od nadajnika do anteny ekranu to tam za wiele nie ma - promieniuje w.cz. jak głupi
Może ma któryś z kolegów jakieś doświadczenie w tym temacie i mógłby mi polecić dobry kabel koncentryczny 75 omów - najlepiej z internetu ?Pozdrawiam
PS- pod spodem fotka mojego kabelka
lamposz
. Chylę czoła. Naprawdę. 
Jednak z mojego niedługiego doświadczenia wywnioskowałem już, że często taka przerwa jest dobra dla projektu- człowiek więcej się dowie i zrobi lepiej.
A przydźwięk, wnerwiłem się dzisiaj i stwierdziłem, że zrobię stabilizację żarzenia , i walnę TWOP'a 19 pomiędzy kondensatory . Teoretycznie przydźwięk pochodzi od zasilacza, kiedy go odepnę od sieci , katody "jadą" na bezwładności cieplnej a na kondensatorach jest jeszcze dużo energii to w radiu jest taka cisza aż miło. Kolega Wojtek (Kwazor) stosunkowo rzadko udzielający się na triodzie, polecił mi wykorzystywanie do takich celów przetwornic impulsowych np z Jowisza.
