Do postawienia tego pytania skłoniło mnie kilka wypowiedzi na naszym Forum.
Cytat z działu: Strona główna forum » Sprawy różne » Ogłoszenia » Kupię/Poszukuję >> Multimetr :
"... A co do mierników tego typu łącznie z kultowym M890 to 3 mierniki tego samego typu a każdy pokazuje co innego. Różnice są niewielkie ale jednak są, jeden pokazuje mi 6,25 (DTA9205 z podnoszonym wyświetlaczem) a drugi tez DTA9205 z wyświetlaczem stałym pokazuje 6,8V zas DTA9208-6,5V a m890G 6,7V z kolei miernik HY175C z certyfikatem urzędu miar pokazuje 6,45V to były wskazania na AC mierzone na transformatorze zasilanym stabilizatorem więc o skokach zasilania nie ma mowy. Na DC wszystkie pokazują prawie to samo."
Tu nasuwa się pytanie: a jak multimetry "cyfrowe" interpretują AC i przedstawiają wartość na wyświetlaczu ?
No właśnie : "...to były wskazania na AC mierzone na transformatorze zasilanym stabilizatorem..."
A stabilizator to zapewne ferrorezonansowy? Ten to dopiero potrafi zniekształcić sinusoidę. W sieci i tak jej nie ma. A właśnie te "cyfrowe" pokażą być może prawdę tylko dla sinusoidalnego przebiegu napięcia/prądu w sieci.
Tak więc zalecam wierzyć sprawdzonym analogom!
---------------------------------------------------------------------------------------------------------
Oscyloskopy ?
Analogi a cyfrowe - też dylemat. Cyfrowe mogą nie pokazać impulsowych zdarzeń bo próbkowanie "przegapi".
--------------------------------------------------------------------------------------------------------
Strona główna forum » Otoczenie strefy lampowej » Retrotechnika >> Zrobię to sam - 4 tranzystory:
"Kiedyś na Elektrodzie otworzyłem temat pt.: "Nie zabijajcie starych tranzystorów" (chyba tak to brzmiało). Niestety natychmiast został zamknięty przez mocno urażonego moderatora.
Opisałem prostą metodę "zarzynania" starych, szczególnie germanowych, tranzystorów podczas ich sprawdzania przy pomocy omomierza.
Przyznam się, że osobiście popełniłem taką zbrodnię w cielęcym okresie swojego radiowego życia. Szybko się w tym połapałem. Wyciągnąłem z tego podstawowy wniosek na przyszłość - myśleć, myśleć i jeszcze raz myśleć.
No, oczywiście - ten się nie myli, który nic nie robi.
Ale do sedna moich tu wywodów. Kolego Meteorze, czym sprawdzałeś swoje TG-5 ?
Ich katalogowy max. prąd bazy = 5 mA.
Omomierze analogowe i nie tylko, szczególnie na zakresie x1 wypuszczają z siebie prąd ponad kilkanaście a nawet ponad kilkadziesiąt miliamperów !
Przyjmuję również wersję, że nie popełniłeś tego fatalnego błędu - po prostu miałeś "farta" i trafiłeś na wadliwą partię.
To co napisałem jest przeznaczone dla nieświadomych młodych Triodowiczów i rzecz jasna w celu uchronienia jeszcze żywych germańców."
Co, czym i jak mierzyć.
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
- 2500...3124 posty
- Posty: 2552
- Rejestracja: pt, 22 stycznia 2010, 18:34
- Lokalizacja: Wałbrzych
Re: Co, czym i jak mierzyć.
Z ciekawości sprawdziłem jak to jest w moich multimetrach.Nawet UNI-T za 35zł ma prąd zwarcia omomierza na najniższym zakresie mniejszy niż 2mA.
Re: Co, czym i jak mierzyć.
Polski V561 na teście diody 0,19 mA, omomierz na zakresie 200 Ω - 0,34 mA. Chiński Owon HDS1022M 0,2 mA przy pomiarze rezystora 10 Ω. Chyba nie jest źle z tymi współczesnymi miernikami.
Oscyloskopy analogowe lepiej pokazują przebiegi "szumiące", także łatwiej nimi ocenić na przykład tętnienia przetwornicy. Cyfrowe są lepsze do pomiarów jednorazowych, na przykład pojedynczego impulsu lub przebiegów bardzo wolnych. Cyfrowe z automatu dokonują też wielu pomiarów, typu napięcie szczytowe, skuteczne, częstotliwość, okres, wypełnienie - oczywiście z umiarkowaną precyzją. Sam mam cyfrowy, wyżej wymieniony Owon, oraz analogowy zdigitalizowany Fluke PM3082. Ten Fluke to właściwie Philips. Potrafi się zsynchronizować do wszystkiego, bez problemu wyłapuje sygnały rzędu 2 mV przy 100 MHz. Ma też kilka znaczników i funkcje automatycznych pomiarów, ale nie działają tak dobrze jak w czysto cyfrowym Owonie. Gdyby nie tendencja do wycierania się impulsatorów pokręteł to byłby oscyloskop idealny. Cztery kanały, jasna lampa, pasmo deklarowane 100 MHz ale pracuje znacznie wyżej. Polecam go i inne z tej serii, gdyby ktoś szukał czegoś lepszego.
Do pomiarów pasma przenoszenia i wzrokowej oceny zniekształceń wzmacniacz to każdy jeden oscyloskop będzie dobry.
W kwestii pomiarów napięć zmiennych - z mojego doświadczenia wynika że najwygodniejsze są woltomierze cyfrowe z przetwornikiem true RMS.
Oscyloskopy analogowe lepiej pokazują przebiegi "szumiące", także łatwiej nimi ocenić na przykład tętnienia przetwornicy. Cyfrowe są lepsze do pomiarów jednorazowych, na przykład pojedynczego impulsu lub przebiegów bardzo wolnych. Cyfrowe z automatu dokonują też wielu pomiarów, typu napięcie szczytowe, skuteczne, częstotliwość, okres, wypełnienie - oczywiście z umiarkowaną precyzją. Sam mam cyfrowy, wyżej wymieniony Owon, oraz analogowy zdigitalizowany Fluke PM3082. Ten Fluke to właściwie Philips. Potrafi się zsynchronizować do wszystkiego, bez problemu wyłapuje sygnały rzędu 2 mV przy 100 MHz. Ma też kilka znaczników i funkcje automatycznych pomiarów, ale nie działają tak dobrze jak w czysto cyfrowym Owonie. Gdyby nie tendencja do wycierania się impulsatorów pokręteł to byłby oscyloskop idealny. Cztery kanały, jasna lampa, pasmo deklarowane 100 MHz ale pracuje znacznie wyżej. Polecam go i inne z tej serii, gdyby ktoś szukał czegoś lepszego.
Do pomiarów pasma przenoszenia i wzrokowej oceny zniekształceń wzmacniacz to każdy jeden oscyloskop będzie dobry.
W kwestii pomiarów napięć zmiennych - z mojego doświadczenia wynika że najwygodniejsze są woltomierze cyfrowe z przetwornikiem true RMS.
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1773
- Rejestracja: czw, 2 czerwca 2011, 19:43
- Lokalizacja: Wrocław - Krzyki
Re: Co, czym i jak mierzyć.
Jest to informacja, że na tym zakresie omomierza na zaciskach pom. napięcie nie jest większe niż 24 mV.
Przerwa energetyczna w półprzewodniku znacznie przewyższa tę wartość.
Tak więc w tym przypadku omomierz nie pokaże żadnego przejścia podczas sprawdzania złącz półprzewodnikowych - chyba że, półprzewodnik jest uszkodzony czyli jest już przewodnikiem.
Takie właściwości omomierza to cecha bardzo korzystna. Można wykonywać pomiary oporności w układzie (przejścia, szykanie zwarć lub przerw) bez konieczności wylutowywania półprzewodników.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------
Prąd zwarcia omomierz na zakresie x1:
UNI-21 ....10 mA
PU-110 ....25 mA
----------------------------------------------------------------------------------------------------------
Na starych schematach, szczególnie układów lampowych, na ogół była informacja jakim miernikiem pomiary należy wykonywać - o jakiej oporności wejściowej (kΩ/V) ma być woltomierz.
Nie przestrzeganie tej uwagi daje wyniki niezgodne z tymi opisanymi na schemacie. Szczególnie dotyczy to urządzeń lampowych.
- Krzysztof_M
- 500...624 posty
- Posty: 579
- Rejestracja: wt, 17 października 2006, 09:14
Re: Co, czym i jak mierzyć.
Posiadam wersję Fluke PM3092 z pasmem 200 MHz i potwierdzam, że w świecie analogowych oscyloskopów ten jest jednym z lepszych dla amatorów.brys pisze:Oscyloskopy analogowe lepiej pokazują przebiegi "szumiące", także łatwiej nimi ocenić na przykład tętnienia przetwornicy. Cyfrowe są lepsze do pomiarów jednorazowych, na przykład pojedynczego impulsu lub przebiegów bardzo wolnych. Cyfrowe z automatu dokonują też wielu pomiarów, typu napięcie szczytowe, skuteczne, częstotliwość, okres, wypełnienie - oczywiście z umiarkowaną precyzją. Sam mam cyfrowy, wyżej wymieniony Owon, oraz analogowy zdigitalizowany Fluke PM3082. Ten Fluke to właściwie Philips. Potrafi się zsynchronizować do wszystkiego, bez problemu wyłapuje sygnały rzędu 2 mV przy 100 MHz. Ma też kilka znaczników i funkcje automatycznych pomiarów, ale nie działają tak dobrze jak w czysto cyfrowym Owonie. Gdyby nie tendencja do wycierania się impulsatorów pokręteł to byłby oscyloskop idealny. Cztery kanały, jasna lampa, pasmo deklarowane 100 MHz ale pracuje znacznie wyżej. Polecam go i inne z tej serii, gdyby ktoś szukał czegoś lepszego.
Brak mechanicznych skomplikowanych przełączników jest sporą zaletą.
Z wad denerwuje mnie przede wszystkim wentylator, który po dobrym rozgrzaniu się oscyloskopu szumi całkiem głośno

α β Σ Φ Ω ℧ μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ −