Do symulantów? ;-)

Jeśli informacja nie pasuje do żadnego działu, a musisz się nią podzielić - zrób to tutaj.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd

3R12
15...19 postów
15...19 postów
Posty: 16
Rejestracja: pt, 1 kwietnia 2005, 21:17

Do symulantów? ;-)

Post autor: 3R12 »

Witam,
Chciałbym się Was zapytać, co sądzicie o wykorzystaniu w 'naszej' elektronicznej działalności wszelkiej maści symulatorów typu SPICE?
Od dość dawna używam doskonałego, moim zdaniem, darmowego programu - LTSpice. Symulacja przydaje mi się do weryfikacji poprawności
projektowanego układu, ale też w celach poznawczych. Wielu symulowanych układów po prostu bym nie budował w praktyce, bo: nie
są mi potrzebne, nie posiadam akurat funduszy, itp...
Wszystko byłoby piękne, gdyby nie fakt, że czuję powolne uwstecznianie się. ;-)
Zamiast sprawnego posługiwania się matematyką, wzorami, charakterystykami - coraz cześciej sięgam po te wygodne nowoczesne narzędzia. Z drugiej strony, gdyby nie te narzędzia, nie doświadczyłbym
wielu ciekawych - nazwijmy to tak - obserwacji. Język matematyki nie przemawia do mnie w takim stopniu, jak do wielu tu zgromadzonych forumowiczów o wyższym wykształceniu.
Ale dość tych dylematów... Pytam więc: Symulujecie Panowie na codzień,
czy nie? :-)
Piroman1024
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 611
Rejestracja: czw, 15 lipca 2004, 06:03
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post autor: Piroman1024 »

Ja symulowałem programowo wiele różnych rzeczy ale na własnoręcznie napisanych programach.
Ostatnio bawiłem się rurami rezonansowymi do silników spalinowych - niestety sam musiałem wyprowadzić pewne zależności rządzące pracą tych urządzeń.
Co do elektronicznych symulacji też trochę się bawiłem ale wydaje mi się że programy rzadko dają tutaj wyniki zgodne z rzeczywistościa.
"Mathematics is the language of nature"
Awatar użytkownika
Vault_Dweller
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2837
Rejestracja: wt, 1 lipca 2003, 23:26
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Post autor: Vault_Dweller »

Ja używam ECCLab-u :). Przydaje się... Jakoś matematyka "mi nie za bardzo leży", chociaż jeśli chodzi o dobieranie stałoprądowego punktu pracy to posługuję się charaketrystykami i liczę "na piechotę".
Studenckie Radio ŻAK 88,8MHz- alternatywa w eterze przez całą dobę!
OTLamp

Re: Do symulantów? ;-)

Post autor: OTLamp »

Witam
3R12 pisze: Ale dość tych dylematów... Pytam więc: Symulujecie Panowie na codzień,
czy nie? :-)
Symuluję raczej rzadko. Kiedyś często używałem Circuit Maker, byłem bardzo do niego przyzwyczajony i nie "przesiadłem się" na inne programy. Obecnie zamiast programów wolę wydrukowane charakterystyki anodowe i ołówek (lub w wersji "brak dopstępu do drukarki" -> umazany paluchami monitor z wyświetloną charakterystyką :lol: )

:arrow: Vault, co się tak boisz królowej wszystkich nauk? Czyżbys miał uraz po zdawanej niedawno maturze? :wink:


Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Vault_Dweller
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2837
Rejestracja: wt, 1 lipca 2003, 23:26
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Post autor: Vault_Dweller »

Maturę z matmy na szczęście zdałem (ok. 60% podst./ 32% rozsz.) i nie znalazłem się wśród tych kilkunastu procent łódzkich uczniów, którzy nie zdali matematyki w ogóle. Jednak np. podzielić ułamek przez ułamek (w co bardziej skomplikowanych, niewymiernych przypadkach oczywiście), zlogarytmować iloraz, określić przybliżenie do całości i przemnożyć przez dwadzieścia (z tymi dwiema ostatnimi czynnościami to najmniejszy problem ;)) w pamięci raczej trudno. Tak więc biorę zobie "Elektroakustykę dla wszystkich" (wyd. III z 1968 roku) i patrzę na stronę 46 :D.

Ale na szczęście nie jest ze mną aż tak źle- często w sklepie słyszę od ekspedientek, że już trochę zatraciły umiejętność rachowania i mają problemy ze zsumowaniem paru cen lub obliczeniem reszty. Ja tam nie mam za bardzo kłopotu z wyliczeniem sobie w pamięci reszty- nie dam się oszukać ;).
Studenckie Radio ŻAK 88,8MHz- alternatywa w eterze przez całą dobę!
OTLamp

Post autor: OTLamp »

Vault_Dweller pisze:Jednak np. podzielić ułamek przez ułamek (w co bardziej skomplikowanych, niewymiernych przypadkach oczywiście), zlogarytmować iloraz, określić przybliżenie do całości i przemnożyć przez dwadzieścia (z tymi dwiema ostatnimi czynnościami to najmniejszy problem ;)) w pamięci raczej trudno. Tak więc biorę zobie "Elektroakustykę dla wszystkich" (wyd. III z 1968 roku) i patrzę na stronę 46 :D.
A to to tak, chociaż był tu chyba gdzieś wątek o suwakach logarytmicznych:P.
Vault_Dweller pisze: Ale na szczęście nie jest ze mną aż tak źle- często w sklepie słyszę od ekspedientek, że już trochę zatraciły umiejętność rachowania i mają problemy ze zsumowaniem paru cen lub obliczeniem reszty. Ja tam nie mam za bardzo kłopotu z wyliczeniem sobie w pamięci reszty- nie dam się oszukać ;).
Ano, epoka kalkulatorów, choć pamiętam jeszcze "czasy", gdy ekspedientki liczyły na szarym papierze "pod kreskę". Kiedy to było? Na pewno całkiem niedawno.

Pozdrawiam
Piroman1024
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 611
Rejestracja: czw, 15 lipca 2004, 06:03
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post autor: Piroman1024 »

OTLamp pisze: A to to tak, chociaż był tu chyba gdzieś wątek o suwakach logarytmicznych:P.
Licząc na suwaku logarytmicznym można się sporo nauczyć(poza obsługą tego przyrządu) - przydaje się ta wiedza choćby przy liczeniu w pamięci i kilku innych sprawach które się później zauważa w przyrodzie:)
"Mathematics is the language of nature"
ODPOWIEDZ