Słyszałem, że wkładki ceramiczne, a ściślej mówiąc sam kryształ, z biegiem czasu się degraduje. Na UF70 zauważyłem rok produkcji - czy po tylu latach jest pewność co do ich sprawności?
Biorąc realia pod uwagę są to chyba jakieś "leżaki" - stąd i cena i (co by potwierdzało moje przypuszczenie) rok produkcji - warto ryzykować?
Tak, niestety...dla kryształu Seignetta temperatura +30stC jest krytyczna a powyżej +55stC to niezwrotna destrukcja tegoż elementu, trochę lepiej ma się piezo BaTiO3.
Uf-70 ma chyba trwalszy kryształ niż jej poprzedniczka - Uf-50. Jest trochę inna technologia produkcji kryształu. Do mojego WG-417 kupiłem 10 lat temu Uf-70 z datą chyba 1993 i działała poprawnie.
Mój post powstał z takiej przyczyny, że właśnie w moim starym Arturze "nowa" wkładka (leżąca do tej pory w zakamarku szuflady) okazała się niesprawna. Nie mam jej już, ale była kupiona dość dawno - w każdym razie gdy jeszcze były "normalnie " dostępne.
Dowiedziałem się wówczas, że za taki stan rzeczy odpowiada właśnie czas... Artur poszedł do innego właściciela, więc nie mam już tego problemu, ale chciałem się dowiedzieć, czy to prawda.
kaem pisze:Hehe. Oryginalny producent tych wkładek, firma Telefunken chyba skojarzyła, że dzięki Unitrze bardziej znanym w świecie oznaczeniem jest Uf-70 niż T25
Polskie wkładki to porażka.Nie stosować! Igły szafirowe maja fatalne szlify i frezują ile tylko mogą a mogą wiele.Polecam nieco nie koszerne rozwiązanie .Są na rynku wkładki piezo b.dobrej jakości z dobrym szlifem.Nieco macgajverki i znacznie tańsza zagra o niebo lepiej.Tanie "nowoczesne" pseudogramofony na All sa w nie wyposazone.Grają zadziwiająco dobrze.Same gramofony do niczego.
Pozdrawiam Tomasz
PS Wkładki Duala nie tracą właściwości.Ale trudno dopasować bo sa za wysokie.