O nas na Forum pl.rec.audio

[Romekd]

Witam.
Okazuje się, że nasze forum jest dość popularne . Oto link do toczącej się dyskusji:
http://www.audiostereo.pl/forum_wpisy.html?temat=20105

[Alek]

Pozwoliłem sobie złożyć wpis na cytowanym przez Romka forum. Nasza poczciwa "trioda" jest, jak z powyższego wynika dość bacznie obserwowana (może temu należy zawdzięczać fenomen ilości odsłon naszego forum?) Grzeczność nakazuje złożyć swego rodzaju rewizytę. Po przeczytaniu postów nasuwa mi się nieco przygębiająca dla mnie refleksja, że dostrzegany jest przede wszystkim ten dział. To tak, jakby na naszym forum nie było nic poza tym.

Mimo to jestem dobrej myśli. Może spełnią się moje marzenia o ucywilizowaniu tego naszego działu. Może moje słowa będą gorzkie, ale powiedzmy sobie szczerze- gdybym miał tu na serio moderować (na razie chyba brak chętnych do współmoderowania?) to sporą część postów musiałbym umieścić w koszu (czyż skłamię mówiąc, że traktuję ten wątek jako przedmurze kosza? Oczywiście, że nie.). W tym świetle nie dziwię się przeto gorzkim wypowiedziom użytkowników "audiostereo".

[gutten]

Witam,
Postanowiłem pójść pionierskim szlakiem przetartym przez Maćka Stryjeckiego i wystąpić na forum Triody z otwartą przyłbicą, jako niepoprawny audiofil i meloman. Żeby pogrążyć się bez reszty dodam , że jestem związany z miesięcznikiem "Hi-Fi i Muzyka". Wprawdzie nie tyle z działem sprzętowym, co muzycznym, ale... tam też sączy się audiofilska trucizna (płyty otrzymują ocenę za realizację).
To, że forumowicze z Audiostereo zaglądają głównie do niniejszej zakładki nie powinno specjalnie dziwić. W końcu sporo się tu o nich mówi
Istnieje krucha nadzieja, że wzajemne rewizyty stonują nieco wojownicze nastroje po obu stronach. Ja w każdym razie pełen jestem dobrych chęci.
Pozdrawiam
Gutten

[Jasiu]

Czołem.

Postanowiłem pójść pionierskim szlakiem przetartym przez Maćka Stryjeckiego i wystąpić na forum Triody z otwartą przyłbicą, jako niepoprawny audiofil i meloman.

Moim skromnym zdaniem jedno i drugie się trochę wyklucza
Zawsze odnosiłem wrażenie, że melomani słuchają muzyki, a audiofile kabelków... Pomyliłem się? Zresztą z muzykami dogaduję się bez problemu, choć muszę przyznać, że związani są głównie ze środowiskiem akademickim...

Istnieje krucha nadzieja, że wzajemne rewizyty stonują nieco wojownicze nastroje po obu stronach. Ja w każdym razie pełen jestem dobrych chęci.

Główne "zarzuty" pod kierunkiem audiofili są tutaj:
http://www.trioda.com/php/forum/viewtopic.php?t=293
Myślę, że nie warto ich wypisywać po raz wtóry, ale można potraktować jako podstawę do dyskusji to, co już jest.

Pozdrawiam,
Jasiu

[MariuszJ]

Czuje sie troche winny calemu zamieszaniu - jako autor watku na Lukarze i cytujacy Wasze wypowiedzi. Watek na Lukarze poszedl oczywiscie kompletnie w bok - zamyslem autora bylo jedynie zasygnalizowanie rozdzwieku pomiedzy wizja swiata urzadzen audio prezentowana przez Nadredaktora, a Wasza - rozdzwieku moim zdaniem karykaturalnego. Nie zakladam bowiem, ze MS mial na celu jakokolwiek misje albo akcje dokonywania kontrolowanych audiofilskich zarazen. Ot, malenka zaczepka w sezonie ogorkowym.

Jezeli jednak ubocznym skutkiem tego malenkiego zamieszania mialo by byc spojrzenie jednych na drugich nieco bardziej tolerancyjnym okiem - mam - jako powiedzmy audiofil oswiecony, nieklamana satysfakcje.

Nie kazdy "stamtad" wysluchuje cegiel Shaktiego, sa tacy ktorzy szukaja poprawy w elementach audiosystemow, co do wplywu ktorych nie mozecie watpic.

[gsmok]

Jestem od dawna zarejestrowanym uczestnikiem Forum Lukara - kilka razy wziąłem udział w dyskusjach. Starałem się głównie propagować pogląd, że nie należy w żadnym razie negować subiektywnych odczuć słuchowych, natomiast powinno się przeciwstawiać narzucaniu tych odczuć innym. Niestety moja misja nie spotkała się ze zrozumieniem

W tej sytuacji pozostało mi jedynie zajmować się niestrudzonym poszukiwaniem skarbów w stylu "Cegły Shaktiego".

[gutten]

Zawsze odnosiłem wrażenie, że melomani słuchają muzyki, a audiofile kabelków... Pomyliłem się?

Tak
Choć przyznaję, że kiedy zatęsknię za dźwiękiem 'au naturelle' to zamiast kabelków, cegieł i demagnetyzerów wolę posłuchać koncertu w filharmonii. Widocznie nie jestem jeszcze całkiem stracony dla świata.
Pozdrawiam.