Zasilacz do EL84 SE

Przed wypowiedzią bardzo proszę o zapoznanie się z regulaminem tego działu.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

mrhalogen60
10...14 postów
10...14 postów
Posty: 12
Rejestracja: pn, 24 lutego 2014, 18:49

Zasilacz do EL84 SE

Post autor: mrhalogen60 »

Witam. Aktualnie pracuję nad zasilaczem do EL84 SE. Czy schemat zasilacza jest poprawny? W których miejscach przydałoby się dodać bezpieczniki aby zminimalizować ryzyko uszkodzenia całego wzmacniacza? Szybkie czy zwłoczne? Jaki prąd znamionowy? Z góry dziękuję :D
Załączniki
untitled.pdf
(14.76 KiB) Pobrany 427 razy
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
Kontakt:

Re: Zasilacz do EL84 SE

Post autor: Piotr »

Zdecydowanie za duża jest pojemność w bramce tranzystora, przynajmniej o rząd wielkości. W takiej wersji napięcie będzie wstawało przez pół dnia.
Warto też dodać kondensator na wyjściu układu. Bezpiecznik może być np. przed tranzystorem. O np. tak: viewtopic.php?f=25&t=28307
Awatar użytkownika
Tomek Janiszewski
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5263
Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18

Re: Zasilacz do EL84 SE

Post autor: Tomek Janiszewski »

mrhalogen60 pisze:W których miejscach przydałoby się dodać bezpieczniki aby zminimalizować ryzyko uszkodzenia całego wzmacniacza?
Zmniejszeniu ryzyka uszkodzenia najlepiej przysłuży się wyeliminowaniu tego mosfetowego plastikowo-krzemowego śmiecia z układu :P To charakterystyczne: im bardziej prymitywny wzmacniacz, tym badziej "naukawy" zasilacz :oops: Z EL84 SE i tak świata się nie rzuci na kolana, nawet jeśli dołożyć jeszcze mikrokontroler i rządek niebieskich LEDów.
Mając do dyspozycji aż 3 kondensatory po 100uF racjonalnie byłoby użyć jednego z nich do wstępnej filtracji napięcia, a z indywidualnych filtrów RC zawierających pozostałe kondensatory 100uF zasilać anody lamp końcowych. Pozwoli to uniknąć zakłóceń typu "crossover" (przesłuchów międzykanałowych na najniższych częstotliwościach), a spadek napięcia na rezystorach filtru będzie najpewniej porównywalny z tym co uzyskuje się na filtrze aktywnym. Gdy transformator wyjściowy ma odczep na ok. 1/10 uzwojenia anodowego - to zamiast potrzebnego jak umarłemu kadzidło. rzekomego (w układzie SE) "ultralineara" warto wykonać układ kompensacji przydźwięku, która pozwala wyeliminować go nawet przy jednostopniowym filtrowaniu napięcia w anodzie. Analogicznie można postąpić także z transformatorami TG2,5 lub TG5, wykorzystując do tego celu ich uzwojenia słuchawkowe. Siatki drugie pentod i całą resztę należy zasilać z kolejnego ogniwa filtru (w żadym wypadku bezpośrednio z napięcia anodowego, co byłoby nieracjonalne z uwagi na większą wrażliwość na przydźwięk w tym punkcie, o braku kompensacji spadku napięcia na uzwojeniu pierwotnym transformatora głośnikowego już nie mówiąc), które może być wspólne dla obu kanałów i zawierać kondensator o niższej pojemności (np. 47uF). Jeszcze mniejsza pojemność (nawet w postaci kondensatora foliowego 1uF) wystarczy dla indywidualnego ogniwa filtru anodowego dla triody lub pentody napięciowej, przy czym możliwe jest wykorzystanie tego ogniwa jako dodatkowej pętli USZ, obok standardowego obwodu sprzężenia na katodę lampy przedwzmacniacza. I w ten oto sposób można zrealizować wolny od przydźwięku wzmacniacz lampowy, zamiast zaśmieconego krzemem i plastikiem kundla.
mrhalogen60
10...14 postów
10...14 postów
Posty: 12
Rejestracja: pn, 24 lutego 2014, 18:49

Re: Zasilacz do EL84 SE

Post autor: mrhalogen60 »

Super. Bardzo dziękuję za odpowiedzi :D
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
Kontakt:

Re: Zasilacz do EL84 SE

Post autor: Piotr »

Tomek Janiszewski pisze:I w ten oto sposób można zrealizować wolny od przydźwięku wzmacniacz lampowy, zamiast zaśmieconego krzemem i plastikiem kundla.
Zaczynam odnosić wrażenie, że należysz do jakiejś sekty. Prezentujesz podejście charakterystyczne np. wśród pewnej radykalnej grupy audiofilów. Jedynie tezy inne :roll:
Awatar użytkownika
Tomek Janiszewski
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5263
Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18

Re: Zasilacz do EL84 SE

Post autor: Tomek Janiszewski »

Najzwyczajniej: staram się chronić od zapomnienia technikę lamową rozumianą jako całość, wraz z dostępnymi w jej czasach rozwiązaniami układowymi. W przeciwnym razie lampy te co się jeszcze uchowają - obrosną zasilaczami impulsowymi, mikrokontrolerami, pamięciami - czy o to chodzi? :(
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 6928
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Re: Zasilacz do EL84 SE

Post autor: Romekd »

Tomek Janiszewski pisze:Najzwyczajniej: staram się chronić od zapomnienia technikę lampową rozumianą jako całość, wraz z dostępnymi w jej czasach rozwiązaniami układowymi. W przeciwnym razie lampy te co się jeszcze uchowają - obrosną zasilaczami impulsowymi, mikrokontrolerami, pamięciami - czy o to chodzi?
A w czym to przeszkadza, jeśli lampy w tych układach są odpowiednio wyeksponowane i chronione przez przedwczesnym zużyciem współczesną elektroniką? Potrafisz wykonać stabilizator napięcia żarzenia na lampach? Z tego co widzę, nie przeszkadza Ci stosowanie nowoczesnych rezystorów metalizowanych i kondensatorów foliowych, nieznanych w "epoce lampowej", ale krzemowych diod 1N4007, dostępnych w latach 70. bardzo Cię drażni, choć to też podzespoły "retro".. Niektóre z elementów, stosowane w tamtych czasach, w ogóle już nie są dostępne, ze względu na ich krótką żywotność, więc skąd je dzisiaj "wyczarować"?
Ważna jest pasja, zamiłowanie do lamp i do tworzenia ciekawych układów, czasem dziwacznych, dzięki której pamięć o nich nie przemija, niż stosowanie wyłącznie elementów, materiałów i rozwiązań technicznych z czasów świetności lamp elektronowych..

Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Awatar użytkownika
Tomek Janiszewski
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5263
Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18

Re: Zasilacz do EL84 SE

Post autor: Tomek Janiszewski »

Romekd pisze:A w czym to przeszkadza, jeśli lampy w tych układach są odpowiednio wyeksponowane i chronione przez przedwczesnym zużyciem współczesną elektroniką? Potrafisz wykonać stabilizator napięcia żarzenia na lampach?
Nie przesadzasz aby? Zacznijmy może od tego że wprawdzie stabilizatora żarzenia na lampach wykonać nie potrafię, ale za to potrafię ocenić kiedy stabilizator żarzenia jest potrzebny, a kiedy staje się sztuką dla sztuki. Póki co mowa była o lampowym wzmacniaczu akustycznym, nie zaś precyzyjnym wzmacniaczu operacyjnym prądu stałego. Nie wiadomo też póki co, aby ten wzmacniacz miał pracować na przysłowiowej wsi zabitej dechami, gdzie wieczorami aż żarówki przygasają gdy w każdej zagrodzie oglądają Dziennik Telewizyjny. Trzeba po prostu umieć wybrać właściwe dla danych zastosowań, proste ale skuteczne rozwiązanie.
Z tego co widzę, nie przeszkadza Ci stosowanie nowoczesnych rezystorów metalizowanych i kondensatorów foliowych, nieznanych w "epoce lampowej",
Jakich nieznanych??? Rezystorów MŁT, kondensatorów KSE, a nawet tu i ówdzie MKSE - nie było na przełomie lat 60-tych i 70-tych a nawet nieco wcześniej? Może nie było kondensatorów MKP, ale też i nie polecam pchać ich na siłę do wzmacniaczy, sam ich też nie stosuję, skoro tam w niczym nie są lepsze od poliestrowych. Co innego w zwrotnicach.
ale krzemowych diod 1N4007, dostępnych w latach 70. bardzo Cię drażni, choć to też podzespoły "retro"
Kwestia punktu widzenia. Już zdecydowanie bardziej "retro" okazują się dziś mikroprocesory 8080, które pojawiły się cokolwiek później. :lol: Jak kto nie ma na podorędziu innych lepiej wyglądających diod (np. DK62, BYP660, BYP680, D226) - to niech stosuje te obskurne plastiki w zasilaczach skoro lampy z czegoś zasilać trzeba, ale niech nie pcha ich bezmyślne w każdą anodę, w każdą siatkę ekranową lampy, bo i taka filozofia kwitnie tu i ówdzie. Ta ostatnia maniera mi przeszkadza.
Niektóre z elementów, stosowane w tamtych czasach, w ogóle już nie są dostępne, ze względu na ich krótką żywotność, więc skąd je dzisiaj "wyczarować"?
Chyba z mocnym naciskiem na niektóre. Osobiście potrafiłbmym wymienić w tej grupie jedynie czerwoniaki, ale te osobiście tępię nie czując żadnych wyrzutów sumienia. Conajwyżej staram się na ich miejsce znajdować niebieskie Elwy
Ważna jest pasja, zamiłowanie do lamp i do tworzenia ciekawych układów, czasem dziwacznych, dzięki której pamięć o nich nie przemija, niż stosowanie wyłącznie elementów, materiałów i rozwiązań technicznych z czasów świetności lamp elektronowych..
Ależ prozę bardzo, twórzmy nowe układy, i stosujmy je w praktyce o ile wykażą się konkretnymi zaletami. Ale też nie pozwalajmy zapomnieć o starych, jeżeli akurat były dobre. Otwórzmy dziś pierwsze z brzegu piśmidło zamieszczające jakiś "wzmacniacz dla początkujących na 6P14P SE" - i co widzimy? Stabilizacja żarzenia na LM317, filtr anodowy na MOSFET, elektrolity sięgające łącznie tysiąca uF, opóźnione załączanie napięcia anodowego na 555, przełącznik "standby", "ultralinear", tryb triodowy/pentodowy, obowiązkowy rezystor w siatce ekranowej lampy końcowej jakby o gitarowca chodziło - a tymczasem o prostym lecz praktycznym patencie na eliminację przydźwięku za pomocą odczepu na transformatorze przeczytać mamy szansę jedynie w starych książkach radioamatorskich, jakie mogą trafić się w antykwariatach...

Pozdrawiam
Tomek
elektrit
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 927
Rejestracja: ndz, 24 stycznia 2010, 11:20
Lokalizacja: Brzesko-Okocim
Kontakt:

Re: Zasilacz do EL84 SE

Post autor: elektrit »

Tomek Janiszewski pisze:Najzwyczajniej: staram się chronić od zapomnienia technikę lamową rozumianą jako całość, wraz z dostępnymi w jej czasach rozwiązaniami układowymi. W przeciwnym razie lampy te co się jeszcze uchowają - obrosną zasilaczami impulsowymi, mikrokontrolerami, pamięciami - czy o to chodzi? :(
Ale zgadzasz się z tym, że lamp już jest mało i ten stan z pewnością nie ulegnie znaczącej poprawie; a wręcz na odwrót? Zgadzasz się też z tym, że nie są tanie.
Tą drogą musisz się zgodzić z tym, że każde rozwiązania które przedłużą ich żywotność warte są stosowania.
Musisz się też zgodzić z tym, iż siec energetyczna przenosi już szereg zakłóceń których nie było w złotej erze lamp, stąd rozwiązanie kolegi Piotra.
Poszukuję 1R5T.
Awatar użytkownika
disaster
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1466
Rejestracja: wt, 5 października 2010, 21:13
Lokalizacja: Brzeziny k.Łodzi

Re: Zasilacz do EL84 SE

Post autor: disaster »

Sieć energetyczna wbrew pozorom, jest obecnie o wiele bardziej przyjaznym środowiskiem niż za czasów ustroju słusznie minionego.
Tutaj chociażby wpłynęło na to zwiększenie ilości transformatorów SN/nn wraz z podniesieniem ich mocy, skrócenie linii nn, wpakowanie dużej części w ziemię, etc.
Z przyczyn technicznych koniec świata odwołany.
Poszukuję viewtopic.php?p=304055#p304055
elektrit
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 927
Rejestracja: ndz, 24 stycznia 2010, 11:20
Lokalizacja: Brzesko-Okocim
Kontakt:

Re: Zasilacz do EL84 SE

Post autor: elektrit »

A mój lampowy Romans tak trzeszczy na długich, że nic nie słychać. Jak sądzisz, w latach 60 też terczał?
Poszukuję 1R5T.
Awatar użytkownika
disaster
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1466
Rejestracja: wt, 5 października 2010, 21:13
Lokalizacja: Brzeziny k.Łodzi

Re: Zasilacz do EL84 SE

Post autor: disaster »

Ja nie mówię o zakłóceniach radiowych, które nawiasem mówiąc też w większości przypadków są bezprzewodowe i które nie mają wpływu na trwałość lamp.
Sieć rozdzielcza jest czysta, a transformatory dodatkowo zapobiegają przedostawaniu się impulsowych śmieci do części nn.
Stabilność napięcia i częstotliwości jest też o wiele lepsza niż kilkadziesiąt lat temu.
Z przyczyn technicznych koniec świata odwołany.
Poszukuję viewtopic.php?p=304055#p304055
Awatar użytkownika
jacekk
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1609
Rejestracja: sob, 17 października 2009, 23:04
Lokalizacja: Okolice Lublina

Re: Zasilacz do EL84 SE

Post autor: jacekk »

elektrit pisze:A mój lampowy Romans tak trzeszczy na długich, że nic nie słychać. Jak sądzisz, w latach 60 też terczał?
No niestety, z roku na rok jest tylko gorzej. Sinus w gniazdku nie zawsze już wygląda jak sinus, nawet w takim zad....iu jak to w którym mieszkam. Do tego multum urządzeń zasilanych paskudnymi chińskimi zasilaczami impulsowymi. Brak jakichkolwiek norm, zero kontroli jakości. Działa? Działa! To do sklepu, ludzie kupią bo tanie... Tym sposobem do sieci przenosi się wręcz kolosalna ilość śmiecia, a często nawet i eter jest zatruty
Awatar użytkownika
disaster
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1466
Rejestracja: wt, 5 października 2010, 21:13
Lokalizacja: Brzeziny k.Łodzi

Re: Zasilacz do EL84 SE

Post autor: disaster »

Moi drodzy.
W instalacji domowej to co najwyżej uświadczysz trzecią i czasami piątą harmoniczną.
Trzecia miewa znaczną wartość, czasami piąta.
Powyżej 25 harmonicznej, są one pomijalne. 25 harmoniczna to raptem 1,25kHz, czyli częstotliwości akustyczne, a nie radiowe!
Owszem na skutek rezonansu, 3 i 5 harmoniczna mogą wywalić w powietrze baterię kondensatorów do kompensacji mocy biernej, ale absolutnie nie mają wpływu na lampowe radia.
Głównym źródłem zakłóceń radiowych jest zapewne DSL.
Z przyczyn technicznych koniec świata odwołany.
Poszukuję viewtopic.php?p=304055#p304055
Awatar użytkownika
matmax426
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 490
Rejestracja: ndz, 14 lutego 2010, 20:20
Lokalizacja: Trostberg

Re: Zasilacz do EL84 SE

Post autor: matmax426 »

Co do sieci energetycznej to wystarczy filtr napięcia wbudowany przed transformator zasilający, nietrudno zdobyć odpowiednie elementy z odzysku.

A w temacie to sądzę że kolega powinien dać filtr RC przed tranzystorem, zmniejszyć ilość kondensatorów filtrujących, wystarczą dwa po 100uF w układzie CRC, potem układ stabilizatora a za nim np. 47uF.
Końcówkę mocy bez problemu można zasilić niestabilizowanym napięciem sprzed tranzystora a stabilizowane napięcie zostawić na układ wejściowy.
Ω µ Π φ α β ε ω
ODPOWIEDZ