Music Angel 300B - ustawienie punktu pracy.

Przed wypowiedzią bardzo proszę o zapoznanie się z regulaminem tego działu.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

peff
5...9 postów
5...9 postów
Posty: 5
Rejestracja: ndz, 5 października 2014, 16:49

Music Angel 300B - ustawienie punktu pracy.

Post autor: peff »

Dobry wieczór.
Posiadam wzmacniacz Music Angel 300B w wersji , w której lampami końcowymi sterują lampy 2A3. Chciałem prosić o pomoc w ustawieniu punktu pracy lamp 300B - chodzi mi o instruktaż , w których punktach powinienem zmierzyć wartości napięć i prądów składających się na punkt pracy , a także zapytać , którym elementem nastawić odpowiednie wartości tych parametrów. Niestety z techniką lampową jestem trochę na bakier , wzmacniacz kupiłem ze względu na jego wspaniałe walory brzmieniowe , jednakże mimo wszystko zdaje się , że moc wyjsciowa jest za mała (wiem , że to tylko 8W , jednak miałem kiedyś wzmacniacz W480 który był na lampach ECL 86 i mocy 1,5W i z tego co pamiętam to 1,5W na prawdę robiło robotę , a tutaj te 8W jakoś ginie). Ponadto przy całkowitym wyciszeniu Volume słyszalny jest przydźwięk w głośnikach,nie jest to typowe 50Hz jak np. przy urwanej masie w torze sygnałowym , jest to buczenie o trochę wyższej jak na moje ucho częstotliwości. W załączniku przesyłam Państwu schemat wzmacniacza , który otrzymałem od chińczyków , którzy to produkują i sprzedają. Za wszelką pomoc serdeczne dzięki.
Załączniki
Music Angel 300B
Music Angel 300B
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
Kontakt:

Re: Music Angel 300B - ustawienie punktu pracy.

Post autor: Piotr »

peff pisze:wzmacniacz kupiłem ze względu na jego wspaniałe walory brzmieniowe
Mój faworyt :mrgreen:
Awatar użytkownika
Tomek Janiszewski
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5263
Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18

Re: Music Angel 300B - ustawienie punktu pracy.

Post autor: Tomek Janiszewski »

Piotr pisze:
peff pisze:wzmacniacz kupiłem ze względu na jego wspaniałe walory brzmieniowe
Mój faworyt :mrgreen:
Piszesz to na poważnie, czy jaja se robisz? :shock: To przecież klasyczny audiofilski Hi-End przy którym rzeźbienie w klocku doprowadzono do perfekcji :oops: A więc jadziem od początku. Już na wejściu razi brak kondensatora separującego potencjometr od siatki pierwszego stopnia (co pachnie trzaskami wynikającymi z istnienia szczątkowego prądu siatki). Ten kondensator to jak rozumiem - zaciemniałby scenę? Dalej mamy stopień sterujący i końcowy - obydwa na bezpośrednio(!) żarzonych triodach, ale bynajmniej nie tak jak się to przewidywało - prądem przemiennym (oczywiście z symetryzacją) lecz stałym, co każe spodziewać się nierównomiernego obciążenia katody, jak w Szarotce, której oczywiście o walory brzmieniowe nigdy nie posądzano. Tylko po co przy takim żarzeniu jeszcze "symetryzacja" której i tak w tej sytuacji nie będzie, bez względu na ustawienie suwaka? To już prościej było dołączyć katodowy dwójnik RC do jednego z końców uzwojenia, korygując punkt pracy lampy poprzez zmianę rezystancji w katodzie (w górę lub w dół, w zależności od tego który biegun prostownika żarzeniowego zwarło się z dwójnikiem katodowym). Efekt byłby taki sam. Stopień końcowy pracuje tu z prądem siatki (wnioskuję to po obecności dławika w miejsce rezystora upływowego oraz znacznej mocy admisyjnej lampy użytej w stopniu sterującym), tym samym idą się kichać zniekształceniowe walory triody której charakterystyki stają się bardzo podobne do charakterystyk znienawidzonej przez audiofilów tetrody lub pentody. Oczywiście jak na prawdziwego Hi-Enda przystało - zero sprzężenia zwrotnego, toteż harmoniczne (zwłaszcza nieparzyste, wbrew temu na co liczył audiofil który szarpnął się na wzmacniacz triodowy) występują tutaj w pełnej krasie, nie to co w dobrze zaprojektowanym i wyposażenym we wszystko co być (włącznie ze zręcznie wprowadzonymi pętlami USZ) powinno wzmacniaczu SE na ECL86. Tym bardziej że tutaj dochodzą jeszcze zniekształcenia generowane przez prąd siatki, który obciąża triodę stopnia sterującego niesymetrycznie w obu półokresach sygnału. I potem zdziwienie że takiego rzęcha niedasie słuchać przy mocy znacznie mniejszej niż potrafi dostarczyć słabowita ale oszczędna ECL86, mimo że nominalna moc miała wynosić rzekomo aż 8W. Tylko za jaką cenę tę moc osiągnięto? Za cenę użycia lampy o mocy admisyjnej aż 40W, przy wynikającej z bezpośredniego żarzenia komplikacji zasilacza. Więcej udałoby się wycisnąć nawet i z EL34 SE, lub w krańcowym, kuriozalnym dosyć przypadku z dwóch ECL86 w połączeniu równoległym. I to przy mniejszych zniekształceniach, zwłaszcza po zastosowaniu nawet niezbyt silnego USZ. No ale za to mamy wodotryski w postaci obowiązkowego w audiofilskich konstrukcjach opóźnionego załączania napięcia anodowego na scalonym timerze 555 (to chyba jakaś wyciągnięta ze śmietnika lampa z katodą tlenkową o rodowodzie sięgającym późnych lat czterdziestych minionego wieku, a nie w miarę nowoczesna lampa nadawcza z katodą wolframową gdzie taki wymóg wynika z napięć anodowych znacznie przekraczających 1kV?) i jeszcze bardziej absurdalne curiosum w postaci lampowego prostownika zasilającego pierwsze dwa stopnie, podczas gdy stopień mocy zasilany jest z prozaicznego krzemowego mostka.
Sugerowałbym zatem opchnąć to badziewie jakiemuś jeleniowi, i kupić względnie zbudować coś normalnego. Na początek może być nawet i wzmacniacz SE na ruskiej 6P14P.
Ostatnio zmieniony pn, 6 października 2014, 14:41 przez Tomek Janiszewski, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
Kontakt:

Re: Music Angel 300B - ustawienie punktu pracy.

Post autor: Piotr »

Tomek Janiszewski pisze:Piszesz to na poważnie, czy jaja se robisz? :shock:
No a jak sądzisz, co?
Do całej twojej litanii ja dodaję tylko jedną rzecz, ale dla mnie najważniejszą:
peff pisze:[...]od chińczyków , którzy to produkują i sprzedają.
Powoduje ona z automatu, że wszelkiej pomocy w temacie tego urządzenia udzielam wyłącznie odpłatnie.
peff
5...9 postów
5...9 postów
Posty: 5
Rejestracja: ndz, 5 października 2014, 16:49

Re: Music Angel 300B - ustawienie punktu pracy.

Post autor: peff »

Witam,
Z góry dziękuję za odzew. Gwoli sprostowania - źle się wyraziłem , miało być że kupiłem go ze względu na walory brzmieniowe lampy 300B , a nie samego wzmacniacza - po prostu zawsze słuchałem muzyki na wzmacniaczach tranzystorowych(BEAT 100 od Densena po dziś dzień :)) , a po wizycie u znajomego , który ma u siebie konstrukcję na 300B z wyższej półki cenowej i firmowej chciałem zaznać chociaż namiastki tego brzmienia u siebie. Ten wzmacniacz który mam był akurat za w miarę niewyśrubowaną kwotę do wzięcia więc pomyślałem , że chociaż na początek wystarczy. Niestety tak jak wspomniałem wcześniej , z elektroniką lampową jestem na bakier,bardziej zajmuję się układami krzemowymi(układy energoelektroniki , sterowanie uPC). W odniesieniu do opinii Tomka - nie uważam się bynajmniej za audiofila i nie obnoszę się z tym na jakim sprzęcie słucham muzyki , stąd Twoja doza ironii w stronę audiofilii raczej nietrafiona(nie poruszyła mnie,raczej rozbawiła:)) , niemniej za wyszczególnienie wszystkich wad konstrukcyjnych wzmacniacza dziękuję.
Co do Pana Haiku Audio -
Piotr pisze:Do całej twojej litanii ja dodaję tylko jedną rzecz, ale dla mnie najważniejszą:
peff napisał(a):
[...]od chińczyków , którzy to produkują i sprzedają.
Powoduje ona z automatu, że wszelkiej pomocy w temacie tego urządzenia udzielam wyłącznie odpłatnie.
No cóż , gratuluję lokalnego patriotyzmu i walki o polski produkt i polską gospodarkę :) Jeżeli ceny za "pomoc w temacie tego urządzenia" ustalasz na podobnej zasadzie jak ceny na te Twoje wzmacniacze to ja podziękuję , bo relacja cena/jakość wychodzi baaardzo mizernie. Kątem offtopu - słuchałem Piotrze Twoich konstrukcji i spektakularność ich brzmienia w odniesieniu do spektakularności prezencji sprzętu , promowania go , wrzucania misternie fotografii z budowy step by step (oczywiście , że na fb:)) czy do spektakularności (spektakularnie za wysokiej:)) ceny wypada słabo. Za te pieniądze można taniej , ładniej i wcale nie po chińsku :) Chociażby toporny włącznik zasilania tak nie straszy :P - jak można było tak spartaczyć wygląd Bright'a MK III?:) Co autor miał na myśli ? Szkoda bo to na miarę polskich możliwości mógł być bez skazy "szybki sportowy wóz" wśród wzmacniaczy , a tak to owszem jest to sportowe auto , ale z ptasim g.... na przedniej szybie:).

P.S Nie traktuj tego proszę jako jako jakieś osobiste wycieczki , po prostu chciałem wyrazić swoje zdanie skoro udzieliłeś się już w temacie(nic do niego w sumie nie wnosząc:)) Rozważałem nawet zakup Twojego wzmacniacza w wersji DIY , ale po Twoim wystąpieniu w temacie chyba sobie odpuszczę(tym bardziej , że był to pierwszy jakikolwiek mój post na tym forum i już na wstępie zostałem zdeptany:)).

Pozdrawiam , więcej dystansu do siebie i swoich umiejętności , a także więcej wyrozumiałości Tobie życzę :) No i nowych kolejnych pomysłów , bo ten wtórnik sterowany z triody - jak dla mnie super sprawa - i nie piszę tego teraz w kontekście ironii , tak samo jak podobał mi się też Twój RIAA na lampach.

Twój faworyt :)

P.S.2 Do Tomka -
Chyba zrobię kolego tak jak sugerujesz , wzmacniacz postaram się dalej sprzedać i rozejrzę się za czymś bardziej sensownym , a z chińskimi cudami w dziedzinie audio zupełnie odpuszczam :) Niemniej nie omieszkam rozbebeszyć dziada i pomierzyć katodowego i anodowego:) Dziękuję za uświadomienie. Również pozdrawiam
Awatar użytkownika
Piotr
moderator
Posty: 8656
Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
Kontakt:

Re: Music Angel 300B - ustawienie punktu pracy.

Post autor: Piotr »

peff pisze:jak można było tak spartaczyć wygląd Bright'a MK III?:)
Witam Szanownego Pana, teraz wiem z kim mam przyjemność :D
Niniejszym napisałeś o swoim ulubionym wyłączniku na każdym forum i portalu, na jakim można się zarejestrować. Teraz pozostaje tylko dać ogłoszenie do gazety.
Posiadanie osobistego hejtera przyjemnie gila moje ego :)

ps. Porównaj dwa poniższe obrazki. Na pierwszym BrightMK3, na drugim Leben CS-300F określony w ostatnim HFiM jako "jedno z najpiękniejszych, o ile w ogóle nie najpiękniejsze urządzenie hi-fi dostępne w sklepach". Znajdź punkt wspólny ;)

1. Obrazek

2. Obrazek
peff
5...9 postów
5...9 postów
Posty: 5
Rejestracja: ndz, 5 października 2014, 16:49

Re: Music Angel 300B - ustawienie punktu pracy.

Post autor: peff »

Piotr pisze:
peff pisze:jak można było tak spartaczyć wygląd Bright'a MK III?:)
Witam Szanownego Pana, teraz wiem z kim mam przyjemność :D
Niniejszym napisałeś o swoim ulubionym wyłączniku na każdym forum i portalu, na jakim można się zarejestrować. Teraz pozostaje tylko dać ogłoszenie do gazety.
Posiadanie osobistego hejtera przyjemnie gila moje ego :)

Czekałem tylko na ripostę :) Nie zawiodłeś mnie , wyszło płytko tak jak się spodziewałem :) I ponownie zero konkretów :) Nie , wcale nie pisałem o tym wyłączniku gdziekolwiek indziej , bo pisanie tego typu rzeczy nie sprawiają mi ani przyjemności ani satysfakcji (już nie mówiąc o tym , że szkoda na to czasu), zresztą widać partactwo gołym okiem więc po co się rozpisywać. A to , że ktoś inny to zauważył i skomentował to wcale nie oznacza , że to muszę być ja Panie Detektywie :) I tak jak mówiłem , nie zależy mi na tym żeby tutaj kogoś hejtować , chciałem wyrazić swoją opinię i tyle , a że wziąłeś to jak widzę za bardzo do siebie , no to trudno , nie mój problem :) A o gilanie(bynajmniej nie ego) to niech się żona zatroszczy bo czegoś Ci chyba brakuje :)

Pozdrawiam , miłego wieczoru:)


P.S
Czyli tym urządzeniem się kierowałeś wybierajac taki a nie inny wyłącznik sieciowy ? No niestety dla mnie ten Leben ani ładny ani brzydki(tak wiem jestem przeokrutnym ignorantem) , ciekawe kto organizował i przeprowadzał ten plebiscyt na "najpiękniej" wyglądający sprzęt HiFi . Plastikowy toporny pstrykacz sieciowy jakoś mi nie pasuje i w tym Lebenie i w Twoim Bright'cie ot co :) można było ładniej :) Zresztą każdy ma swój gust , swoje poczucie estetyki , a ja cały czas podkreślam , wyrażam tylko swoją opinię , a to , że możesz się z nią nie zgadzać jest przecież czymś zupełnie normalnym:)
Einherjer
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2556
Rejestracja: pt, 22 stycznia 2010, 18:34
Lokalizacja: Wałbrzych

Re: Music Angel 300B - ustawienie punktu pracy.

Post autor: Einherjer »

peff pisze: Za te pieniądze można taniej , ładniej i wcale nie po chińsku :)
Naprawdę? I wystarczy na ZUSy, podatki, księgowość, opłaty za warsztat? Zwrócą się wydatki na prototypy i dogranie wszystkiego? Mistrzu, naucz mnie! Bo ja kiedyś policzyłem dla mojego projektu hybrydy i nijak mi taniej nie wychodziło :(
Awatar użytkownika
Tomek Janiszewski
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5263
Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18

Re: Music Angel 300B - ustawienie punktu pracy.

Post autor: Tomek Janiszewski »

peff pisze:Niemniej nie omieszkam rozbebeszyć dziada i pomierzyć katodowego i anodowego:)
Skoro koniecznie chcesz się w tym babrać - zwróć uwagę na babola schematowego na dolnej końcówce prostownika żarzeniowego "F1". Narysowano tam połączenie do masy którego nie powinno być (i prawdopodobnie nie ma), analogicznie jak w prostowniku lampy końcowej "F2". Wykonanie takiego połączenia praktycznie zewrze dwójnik RC w katodzie triody sterującej, likwidując ujemne napięcie siatki i przyczyniając się do wzrostu prądu anodowego oraz znacznego obniżenia napięcia na jej anodzie.
Ostatnio zmieniony wt, 7 października 2014, 09:39 przez Tomek Janiszewski, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Michal_Pol
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 331
Rejestracja: pn, 4 kwietnia 2011, 10:38

Re: Music Angel 300B - ustawienie punktu pracy.

Post autor: Michal_Pol »

Jedyne co możesz zrobić to zmierzyć prąd lamp, bo na schemacie nie ma potencjometrów regulacyjnych.
Możesz "pobawić się potencjometrem 100 pomiędzy nóżkami od żarzenia, może choć nie musi zmiejszyć nieco przydzwięk o ile jest.

Zastanawia mnie czy jedno połówkowe prostowanie żarzenia lampy 3A5 to błąd na schemacie czy tak jest w rzeczywistości.
Awatar użytkownika
Tomek Janiszewski
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5263
Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18

Re: Music Angel 300B - ustawienie punktu pracy.

Post autor: Tomek Janiszewski »

Michal_Pol pisze:Możesz "pobawić się potencjometrem 100 pomiędzy nóżkami od żarzenia, może choć nie musi zmiejszyć nieco przydzwięk o ile jest
Położenie suwaka tego potencjometru wpływa w pewnej mierze na prąd anodowy, i tak przy suwaku zwartym z ujemnym biegunem żarzenia prąd będzie większy niż w położeniu przeciwnym. Przydźwięk może się pojawić przy niedokładnej filtracji napięcia żarzenia, czego można się spodziewać z racji użycia najprostszego filtru pojemnościowego. Tak czy inaczej - to niewątpliwie jeden ze słabych punktów tej konstrukcji.
Zastanawia mnie czy jedno połówkowe prostowanie żarzenia lampy 3A5 to błąd na schemacie czy tak jest w rzeczywistości
Dopiero teraz sprawdziłem co to za lampa. I jest kolejny babol na schemacie: narysowano lampę pośrednio żarzoną i jej grzejnik, tymczasem mamy tu do czynienia z najprawdziwszą lampą bateryjną znaną też pod oznaczeniem DCC90. Oryginalnie była ona przeznaczona do stopni końcowych przenośnych nadajników małej mocy, w układzie przeciwsobnym. Z racji niewielkiego zapotrzebowania na moc żarzenia (1,4V 220mA lub 2,8V 110mA) prostownik jednopołówkowy z filtrem RC "jakoś" może nastarczyć wymaganej mocy, choć i tam możliwe jest przedostawanie się przydźwięku. Można by zastosować prostownik mostkowy, powiększając zarazem rezystancje dla zachowania napięcia wyprostowanego pod obciążeniem, to przydźwięk zmaleje wydatnie, o ile istotnie tamtędy się przedostaje. Nie wiadomo tylko co zrobiono z drugim systemem triodowym: połączono go równolegle z uwidocznionym na schemacie, czy pozostawiono niepołączony, wraz z połówką włókna katodowego. Trzeba by sprawdzić w urządzeniu, tylko czy warto tracić czas na takie rzeźbienie w klocku? Tym bardziej że lampy bateryjne nadzwyczajną trwałością nie grzeszą, a nabyć u nas ten typ nie będzie łatwo. To się raczej kwalifikuje do całkowitej przebudowy z wykorzystaniem jedynie obudowy i transformatorów. W stopniu końcowym można popróbować użyć diabła względnie EC360 bez prądu siatki, to i z wyborem lampy do stopnia sterującego będzie mniejszy problem. Zbywający w tym momencie dławik upływowy być może da się zastosować w roli obciążenia anodowego w stopniu sterującym, co pomoże rozwiązać problem dostatecznie dużej amplitudy sygnału sterującego na lampie końcowej.
kyller
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 198
Rejestracja: ndz, 10 listopada 2013, 09:36
Lokalizacja: leeds UK

Re: Music Angel 300B - ustawienie punktu pracy.

Post autor: kyller »

jestes pewny ze warto rzezbic na tych transformatorach ?
jakis czas temu mialem do czynienia z poprawnie zbudowanym wzmacniaczem SE w ktorym wstawiono chinskie transformatory
pasmo bylo 150 Hz-16kHz
peff
5...9 postów
5...9 postów
Posty: 5
Rejestracja: ndz, 5 października 2014, 16:49

Re: Music Angel 300B - ustawienie punktu pracy.

Post autor: peff »

Einherjer pisze:
peff pisze: Za te pieniądze można taniej , ładniej i wcale nie po chińsku :)
Naprawdę? I wystarczy na ZUSy, podatki, księgowość, opłaty za warsztat? Zwrócą się wydatki na prototypy i dogranie wszystkiego? Mistrzu, naucz mnie! Bo ja kiedyś policzyłem dla mojego projektu hybrydy i nijak mi taniej nie wychodziło :(
Mistrzu , nie chodziło mi o sporządzanie autorskich projektow prototypowych czy DIY tylko zakup calego gotowego urzadzenia ale innej , sprawdzonej firmy :) i niekoniecznie musi to być hybryda :) Pozdrawiam :)

P.S
Ponownie dziekuje pozostalym kolegom za rzeczowy udzial w temacie, już na 99.9% jestem zdecydowany , ze puszcze to cudo dalej:) Jakas puszka Pandory ten "wzmacniacz" :) Sie zachcialo triody tanim kosztem...
Awatar użytkownika
Michal_Pol
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 331
Rejestracja: pn, 4 kwietnia 2011, 10:38

Re: Music Angel 300B - ustawienie punktu pracy.

Post autor: Michal_Pol »

peff pisze:już na 99.9% jestem zdecydowany , ze puszcze to cudo dalej:) Jakas puszka Pandory ten "wzmacniacz" :) Sie zachcialo triody tanim kosztem...
Nie wiem ile Cię kosztował ten wzmacniacz, czy to był tani koszt, czy duży.
Tak czy inaczej masz lampy końcowe 300b i transformatory do nich. Masz zasilacz masz nawet lampę sterującą 2A3 która jest tu chyba mocno na wyrost, bo na takiej można zbudować końcówkę mocy !!!

Decyzja należy do Ciebie, co dalej z tym zrobisz, czy sprzedajesz i za uzyskaną kwotę xxx PLN budujesz coś nowego samemu czy niewielkim nakładem kosztów przebudowujesz układ sterujący.
peff
5...9 postów
5...9 postów
Posty: 5
Rejestracja: ndz, 5 października 2014, 16:49

Re: Music Angel 300B - ustawienie punktu pracy.

Post autor: peff »

Owszem , tak jak mówisz , powiedzmy , że jakaś tam baza do sporządzenia nowego układu by była , teraz tylko pytanie w jak dużym stopniu trzeba by w nim podłubać , żeby przywrócić temu urządzeniu cechy wzmacniacza z prawdziwego zdarzenia. Zastanawiałem się nawet nad tym , żeby zrezygnować z 2A3 jako sterujacych i zastosować zamiast nich np. 6SN7 lub 6H8C (z racji tego , że przeglądałem schematy innych konstrukcji na 300B i wiele z nich w stopniu sterującym ma te właśnie lampy , czyli na zdrowy rozsądek - takie zestawienie będzie raczej okej) , przy czym olać też od razu tę małą lampkę 3A5(czyli DCC90) , bo stosowanie lampy bateryjnej (jak wspomniał Tomek) w tego typu urządzeniu to jak dla mnie nonsens. Mało tego , doszukiwałem się tej małej lampy w internecie i mało kto oferuje to w sprzedaży , wiem , że Pan Szczęśniak z Warszawy na pewno ma , ale tak jak mówię , nie przekonuje mnie obecność tego paskudztwa w takim urządzeniu :) A co Panowie powiedzą o modyfikacjach Łukasz Fikusa? Warto się zainteresować tematem? Wiem , że robił moda wzmacniacza podobnego do mojego z tym , że jego egzemplarz miał fabrycznie 6H9P jako sterujące. A link do tego o tutaj : http://lampizator.eu/AMPLIFIERS/CHINA/3 ... 0300B.html
Co robić , jak żyć ?:)
ODPOWIEDZ