tramwajowa przygoda
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd
tramwajowa przygoda
Pewien mój dobry kolega podarował mi parę dni temu trzy akumulatory ołowiowe. Były to akumulatory 12-woltowe, o pojemności około 10 amperogodzin, a takie-jak wiadomo pewien ciężar mają. Akumulatory odbierałem na Ochocie, a więc kawałek od domu. Schowałem je do torby, którą zwykle przerzucam przez ramię i udałem się w drogę poworotną do domu tramwajem linii 25. Godzina była już dość późna, około dwudziestej drugiej, w pojeździe znajdowało się sporo osób.Po około jednym przystanku stwierdziłem jednak, że torba ciąży mi ponad miarę. Pomyślałem, że byłoby dobrze akumulatory jednak wyjąć i położyć na podłodze. Jak pomyślałem tak uczyniłem. Przy wyciąganiu drugiego akumulatora spostrzegłem jednak, że coś jest nie tak. I to nie z akumulatorem ani z tramwajem tylko ludźmi wewnątrz. Ucichły rozmowy, zrobiło się jak makiem zasiał. Po chwili dopiero dosłyszałem cichy szept kogoś z tyłu: "O Boże! Ten człowiek wyciąga chyba bomby!". Szczerze powiedziawszy nie za bardzo wiedziałem co robić. W przypływie potrzeby działania rzekłem jednak gośno i wyraźnie: "Nie bomby tylko cholernie ciężkie akumulatory ołowiane". Po chwili w wagoniku wszyscy zaczęli się śmiać a wrzawa towarzyszyła mi jeszcze przez parę przystanków. Gdy dojechałem do właściwego przystanku i schowałem akumulatory z powrotem do torby czułem, że byłem odprowadzany wzrokiem do drzwi.
- VacuumVoodoo
- 1875...2499 postów
- Posty: 2007
- Rejestracja: śr, 11 sierpnia 2004, 15:51
- Lokalizacja: Goteborg, Szwecja
- Kontakt:
Dlatego, że akumulatory te były bardzo ciężkie. Nie wiem , czy nie mniej podejrzane byłoby stawianie na podłodze całej torby.Poza tym żal mi było ją kłaść na niezbyt czystej podłodze. Miejsc siedzących nie było, więc nie mogłem jej wziąć na kolana. Poza tym nie spodziewałem się, że do zarania będą 3 akumulatory. Początkowo była mowa tylko o jednym.
---- Postanowiłem usunąć treść może rzeczywiście nie najmądrzejszego dowcipu, gdyż wywołuje on lekkie i niepotrzebne poruszenie na forum-----
Ostatnio zmieniony śr, 3 sierpnia 2005, 09:30 przez edi_pg, łącznie zmieniany 1 raz.
---- Postanowiłem usunąć treść może rzeczywiście nie najmądrzejszego dowcipu, gdyż wywołuje on lekkie i niepotrzebne poruszenie na forum-----
Ostatnio zmieniony śr, 3 sierpnia 2005, 09:32 przez edi_pg, łącznie zmieniany 1 raz.
- VacuumVoodoo
- 1875...2499 postów
- Posty: 2007
- Rejestracja: śr, 11 sierpnia 2004, 15:51
- Lokalizacja: Goteborg, Szwecja
- Kontakt:
Hmm...mogles dostac ostrzegawczy strzal miedzy oczy gdyby wsrod pasazerow byl jakis nie-cywil. Idiotyczny "dowcip" w dzisiejszych czasach. A to ze byles podciety ani Cie nie tlumaczy ani nie usprawiedliwia, wrecz przecwnie.
Aleksander Niemand
_______________________________________
Wzmacniacz ma sie do gitary tak jak smyczek do skrzypiec - AN
_______________________________________
Wzmacniacz ma sie do gitary tak jak smyczek do skrzypiec - AN
Czołem.
Kiedyś na egzaminie u jednego z kolegów pewien delikwent wyciągnął grenat F1, położył obok kartki paieru i bez słowa zaczął pisać. Panowie w kominiarkach zjawili się po kilkunastu minutach (!). Skoczyli mu na głowę z balkonu audytorium i cud, że nie złamali mu karku. Granat okazał się ćwiczebny, bez ładunku, człowiek tłumaczył się że to maskotka, ot taki pluszowy misiek...
Pozdrawiam,
Jasiu
Kiedyś na egzaminie u jednego z kolegów pewien delikwent wyciągnął grenat F1, położył obok kartki paieru i bez słowa zaczął pisać. Panowie w kominiarkach zjawili się po kilkunastu minutach (!). Skoczyli mu na głowę z balkonu audytorium i cud, że nie złamali mu karku. Granat okazał się ćwiczebny, bez ładunku, człowiek tłumaczył się że to maskotka, ot taki pluszowy misiek...
Pozdrawiam,
Jasiu
---- Postanowiłem usunąć treść może rzeczywiście nie najmądrzejszego dowcipu, gdyż wywołuje on lekkie i niepotrzebne poruszenie na forum-----
Ostatnio zmieniony śr, 3 sierpnia 2005, 09:31 przez edi_pg, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- 500...624 posty
- Posty: 593
- Rejestracja: pn, 16 maja 2005, 00:10
- Lokalizacja: Radomsko
Tak sobie to czytam i czytam i w końcu postanowiłem odpowiedzieć.
Dobry dowcip? Ja się wypowiem tylko w kwestii, iż to działa w obie strony i jeszcze bardziej nastraja ludzi strachem przed terroryzmem (nie zawsze słusznym) jako moje drugie hobby fotografuję kolej i kilka razy czułem na plecach te spojrzenia SOK-istów i pasażerów (Boże! Terrorysta! Po co on fotografuje te budynki i lokomotywy? Tylko w celach dywersyjnych! ) Także im więcej takich kawałów tym wiekszy strach ludzi a to się kończy tak jak w przypadku Alka. Niedługo nawet niosąc w torbie kartony mleka ludzie będą dedukowali czy to aby na pewno nie bomby? A więc: OBY JAK NAJMNIEJ TEGO TYPU ,,DOWCIPÓW'' 


Lampa- to brzmi dumnie