Sonata 22002 - prośba o pomoc w uruchomieniu.
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
Sonata 22002 - prośba o pomoc w uruchomieniu.
Kilkanaście lat temu ocaliłem przed wyrzuceniem na śmietnik przez sąsiadkę stare radio. Przeleżało u mnie na strychu jakiś czas aż postanowiłem je uruchomić. Radio jest zachowane w dosyć przyzwoitym stanie wizualnym, jedyne co zauważyłem podczas wstępnych oględzin że jest coś zakombinowane przy potencjometrze głośności i kabel sieciowy jest odcięty. Został tylko krótki kawałek.
Prowizorycznie dołączyłem sznur sieciowy i po włączeniu radio grało bardzo cicho. Kręcenie gałką volume nic nie pomagało. Postanowiłem je wyjąć ze skrzynki, aby dokładnie je przeczyścić, założyć poprawnie cały nowy kabel sieciowy i podmienić potencjometr na inny.
Po zamontowaniu nowego kabla sieciowego chciałem sprawdzić czy radio nadal cicho gra leżąc na stole bez obudowy. Podłączyłem głośnik 8 Ohm i włączyłem radio do sieci. Po włączeniu dymi się z rezystora 1 kOhm który jest pomiędzy dwoma elektrolitami 50uF w zasilaczu ( pokazałem go na zdjęciu ). Dymi to mało powiedziane, bo rezystor rozgrzewa się bardzo mocno. Po odlutowaniu czerwonego kabla zaznaczonego strzałką zasilacz działa poprawnie, rezystor się nie grzeje i napięcia na kondensatorach w zasilaczu są OK. Wszystkie lampy sie żarzą i działa też końcówka mocy na 6P14P, gdyż drugi dolutowany czerwony kabel za rezystorem 1k połączony jest z siatką 6P14P. Na pierwszym stopniu zasilacza ( przed rezystorem 1k ) jest dolutowany kabel do trafo głośnikowego i też wszystko jest OK. Końcówka mocy działa poprawnie moim zdaniem. W głośniku słychać sygnał, a kiedy dotykam próbówką nogi nr 2 w lampie mocy słychać sygnał.
Jednak kiedy dolutuję z powrotem ten kabel pokazany na zdjęciu, dymi się z rezystora. Kabel wchodzi gdzieś do zespołu przełączników i ciężko zidentyfikować gdzie jest jego drugi koniec. Wpiąłem omomierz pomiędzy masę radia a ten odlutowany od zasilacza czerwony przewód i multimetr pokazuje 18 Ohmów. Domyślam się ze to przyczyna problemu, bo tak nisi opór to prawie zwarcie. Tylko skąd to się wzięło skoro przed wyciągnięciem radia z obudowy można powiedzieć że działało. Zastanawiam się, czy może coś naruszyłem w zestawie przełączników wyciągając radio z obudowy, ale na pierwszy rzut oka wszystko wygląda poprawnie i działa jak trzeba.
Jeżeli ktoś ma jakiś pomysł gdzie dalej szukać przyczyny to proszę o pomoc. Wiem że jest schemat, ale ten zestaw przełączników jest zagmatwany i nie potrafię go ogarnąć.
Prowizorycznie dołączyłem sznur sieciowy i po włączeniu radio grało bardzo cicho. Kręcenie gałką volume nic nie pomagało. Postanowiłem je wyjąć ze skrzynki, aby dokładnie je przeczyścić, założyć poprawnie cały nowy kabel sieciowy i podmienić potencjometr na inny.
Po zamontowaniu nowego kabla sieciowego chciałem sprawdzić czy radio nadal cicho gra leżąc na stole bez obudowy. Podłączyłem głośnik 8 Ohm i włączyłem radio do sieci. Po włączeniu dymi się z rezystora 1 kOhm który jest pomiędzy dwoma elektrolitami 50uF w zasilaczu ( pokazałem go na zdjęciu ). Dymi to mało powiedziane, bo rezystor rozgrzewa się bardzo mocno. Po odlutowaniu czerwonego kabla zaznaczonego strzałką zasilacz działa poprawnie, rezystor się nie grzeje i napięcia na kondensatorach w zasilaczu są OK. Wszystkie lampy sie żarzą i działa też końcówka mocy na 6P14P, gdyż drugi dolutowany czerwony kabel za rezystorem 1k połączony jest z siatką 6P14P. Na pierwszym stopniu zasilacza ( przed rezystorem 1k ) jest dolutowany kabel do trafo głośnikowego i też wszystko jest OK. Końcówka mocy działa poprawnie moim zdaniem. W głośniku słychać sygnał, a kiedy dotykam próbówką nogi nr 2 w lampie mocy słychać sygnał.
Jednak kiedy dolutuję z powrotem ten kabel pokazany na zdjęciu, dymi się z rezystora. Kabel wchodzi gdzieś do zespołu przełączników i ciężko zidentyfikować gdzie jest jego drugi koniec. Wpiąłem omomierz pomiędzy masę radia a ten odlutowany od zasilacza czerwony przewód i multimetr pokazuje 18 Ohmów. Domyślam się ze to przyczyna problemu, bo tak nisi opór to prawie zwarcie. Tylko skąd to się wzięło skoro przed wyciągnięciem radia z obudowy można powiedzieć że działało. Zastanawiam się, czy może coś naruszyłem w zestawie przełączników wyciągając radio z obudowy, ale na pierwszy rzut oka wszystko wygląda poprawnie i działa jak trzeba.
Jeżeli ktoś ma jakiś pomysł gdzie dalej szukać przyczyny to proszę o pomoc. Wiem że jest schemat, ale ten zestaw przełączników jest zagmatwany i nie potrafię go ogarnąć.
- jacekk
- 1250...1874 posty
- Posty: 1609
- Rejestracja: sob, 17 października 2009, 23:04
- Lokalizacja: Okolice Lublina
Re: Sonata 22002 - prośba o pomoc w uruchomieniu.
Wg. schematu ten przewód zasila poprzez przełącznik oczko magiczne. Czy te 18 omów jest cały czas czy zmienia się coś przy przełączeniu na np. UKF z DŁ? Albo po przełączeniu na gramofon kiedy zasilanie oczka powinno być odłączone (oba klawisze DŁ i ŚR na raz)? Sprawdził bym sam przełącznik czy coś nie leży na nim i nie zwiera i podstawkę lampy EM84.
-
- 1875...2499 postów
- Posty: 2105
- Rejestracja: pn, 10 sierpnia 2009, 17:47
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Sonata 22002 - prośba o pomoc w uruchomieniu.
Witam
Prze wszystkim sprawdź ten rezystor 1 K/2W w zasilaczu bo wygląda na spalony.(ten zaznaczony na czerwono).
Prze wszystkim sprawdź ten rezystor 1 K/2W w zasilaczu bo wygląda na spalony.(ten zaznaczony na czerwono).
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4188
- Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Sonata 22002 - prośba o pomoc w uruchomieniu.
To że przypalony to widać, słychać i czuć. Tylko pytanie jest dlaczego. Jak sugeruje Jacuś, też bym obejrzał podstawkę EM84 oraz ten czerwony przewód. Natomiast tak dziewiczego chassis dawno nie widziałem.
Re: Sonata 22002 - prośba o pomoc w uruchomieniu.
Nooo.Prawie nówka nie śmigana.Miło pokukać.
T
T
Re: Sonata 22002 - prośba o pomoc w uruchomieniu.
Dziękuję Wam za szybki odzew. Wnętrze radia faktycznie ma dziewiczy stan, zresztą obudowa też niczego sobie. Nie mam tylko gałek do potencjometrów i nie wiem jeszcze co z gramofonem. Na razie go odstawiłem na bok.
Chyba wiem gdzie leży przyczyna palenia się rezystora.
Jeden z przełączników ( ten od Długich ) ma dziwnie wysuniętą listwę ze stykami względem innych przełączników. Pokazane za 1 zdjęciu. Po wsunięciu palcem tej listwy "zwarcie" w obwodzie znika.
Listwa nie siedziała na swoim miejscu, być może coś wyskoczyło podczas wyciągania radia z obudowy.
Ale listwa wyskakuje z powrotem gdy tylko po przełączam zakresami w odbiorniku i zwarcie powraca. Tę listwę można nawet wyjąć całkowicie palcami, gdyż żaden mechanizm jej w środku nie trzyma.
Przy naciśnięciu np krótkich fal listwa od krótkich wchodzi głęboko do środka. Ale ta od długich po naciśnięciu klawisza D nie chce już się tak głęboko schować. Coś jest z nią nie tak, a raczej z jej mocowaniem do klawisza.
Nie obejdzie się bez rozbierania przełącznika zakresów. Mam nadzieje ze złożę to jak trzeba.
Mam kolejne pytanie. Dotyczy ostatniego zdjęcia.
Z radia wystaje około 40cm kawałek przewodu. Jeden koniec jest przylutowany do płytki radia, drugi zaś jest ucięty ( nie ma ocynowanej żyły ) Czy to jakaś antena?
Chyba wiem gdzie leży przyczyna palenia się rezystora.
Jeden z przełączników ( ten od Długich ) ma dziwnie wysuniętą listwę ze stykami względem innych przełączników. Pokazane za 1 zdjęciu. Po wsunięciu palcem tej listwy "zwarcie" w obwodzie znika.
Listwa nie siedziała na swoim miejscu, być może coś wyskoczyło podczas wyciągania radia z obudowy.
Ale listwa wyskakuje z powrotem gdy tylko po przełączam zakresami w odbiorniku i zwarcie powraca. Tę listwę można nawet wyjąć całkowicie palcami, gdyż żaden mechanizm jej w środku nie trzyma.
Przy naciśnięciu np krótkich fal listwa od krótkich wchodzi głęboko do środka. Ale ta od długich po naciśnięciu klawisza D nie chce już się tak głęboko schować. Coś jest z nią nie tak, a raczej z jej mocowaniem do klawisza.
Nie obejdzie się bez rozbierania przełącznika zakresów. Mam nadzieje ze złożę to jak trzeba.
Mam kolejne pytanie. Dotyczy ostatniego zdjęcia.
Z radia wystaje około 40cm kawałek przewodu. Jeden koniec jest przylutowany do płytki radia, drugi zaś jest ucięty ( nie ma ocynowanej żyły ) Czy to jakaś antena?
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4188
- Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Sonata 22002 - prośba o pomoc w uruchomieniu.
No to jesteśmy w domu. W tych radiach przy wyjmowaniu chassis często spada blaszany haczyk wchodzący w wycięcie w suwaku. Musisz pomanipulować klawiszem a konkretnie tą blaszką na której jest osadzony, pokonując opór sprężynki która jest mało widoczna i ponownie umieścić zaczep tej blaszki w wycięciu suwaka. Trochę trudno to opisać jak większość prostych rzeczy ale jak popatrzysz i pomyślisz to pół minuty roboty.
- tszczesn
- moderator
- Posty: 11225
- Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
- Lokalizacja: Otwock
- Kontakt:
Re: Sonata 22002 - prośba o pomoc w uruchomieniu.
Tak, to wbudowana antena dla fal krótkich.
Re: Sonata 22002 - prośba o pomoc w uruchomieniu.
Grypa mnie przykuła do łóżka na kilka dni, ale już się pozbierałem.
Rozkręciłem całą sekcję przełączników i złożyłem wszystko jak należy. Radio wróciło do poprzedniego stanu, czyli przed wyjęciem chasis z obudowy. Gra , ale bardzo cicho.
Winny jest potencjometr głośności, bo było coś przy nim grzebane. Nie jest oryginalny.
Wydaje mi się że radio powinno mieć podwójny potencjometr ( głośność + barwa ) ale nie jestem pewien.
Na schemacie radioodbiornika widać potencjometr głośności oraz drugi po stronie wtórnej trafo głośnikowego.
Czy ten potencjometr jest od barwy? , dla mnie wygląda to jak sprzężenie zwrotne. Proszę o poradę.
Rozkręciłem całą sekcję przełączników i złożyłem wszystko jak należy. Radio wróciło do poprzedniego stanu, czyli przed wyjęciem chasis z obudowy. Gra , ale bardzo cicho.
Winny jest potencjometr głośności, bo było coś przy nim grzebane. Nie jest oryginalny.
Wydaje mi się że radio powinno mieć podwójny potencjometr ( głośność + barwa ) ale nie jestem pewien.
Na schemacie radioodbiornika widać potencjometr głośności oraz drugi po stronie wtórnej trafo głośnikowego.
Czy ten potencjometr jest od barwy? , dla mnie wygląda to jak sprzężenie zwrotne. Proszę o poradę.
Re: Sonata 22002 - prośba o pomoc w uruchomieniu.
Tam powinien być podwójny potencjometr (głośność plus barwa). Miałbym taki do oddania. Jeżeli jest kolega chętny zapraszam na PW.
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4188
- Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Sonata 22002 - prośba o pomoc w uruchomieniu.
A jak dotkniesz drugiej nóżki EF80 (S1) też buczy?bamber71 pisze:kiedy dotykam próbówką nogi nr 2 w lampie mocy słychać sygnał.
I po co? Przecież to jeden ruch ręki i gotowe bez rozkręcania.bamber71 pisze:Rozkręciłem całą sekcję przełączników i złożyłem wszystko jak należy.
Re: Sonata 22002 - prośba o pomoc w uruchomieniu.
Coś mi nie szło z tym włożeniem klawisza i płytki na swoje miejsce. W efekcie końcowym sprężyna mi wpadła do mechanizmu i musiałem całość zdemontować
Ale po złożeniu działa OK.
Potencjometr był niesprawny, podmieniłem go na inny i radio gra bardzo głośno, ale sygnał jest mocno zniekształcony (przesterowany). Przy minimalnej głośności można zrozumieć muzykę i mowę, ale kiedy się rozkręci volume to już jeden wrzask i bełkot.
Na pewno jest to wina końcówki mocy, a nie sygnału pochodzącego z radia. Zrobiłem eksperyment, dorobiłem sobie kabel z końcówkami bananowymi i pod wejście gramofonowe podpiąłem odtwarzacz mp3. Dźwięk z odtwarzacza jest również zniekształcony.
Macie może jakieś pomysły, co jest przyczyną przesterowanego dźwięku?
Podmiana kondensatorów 22nF na wejsciu wzmacniacza nic nie pomogła. Pozostałe kondensatory w sekcji wzmacniacza wizualnie nie wyglądają najlepiej. Nie mam ich czym pomierzyć, ale może spróbuję je podmienić na nowsze.
Na schemacie są podane napięcia na anodach EL84 i EF80. W EL84 wszystko mi się zgadza, natomiast na anodzie EF80 mam 38V, na schemacie jest 20V.

Potencjometr był niesprawny, podmieniłem go na inny i radio gra bardzo głośno, ale sygnał jest mocno zniekształcony (przesterowany). Przy minimalnej głośności można zrozumieć muzykę i mowę, ale kiedy się rozkręci volume to już jeden wrzask i bełkot.
Na pewno jest to wina końcówki mocy, a nie sygnału pochodzącego z radia. Zrobiłem eksperyment, dorobiłem sobie kabel z końcówkami bananowymi i pod wejście gramofonowe podpiąłem odtwarzacz mp3. Dźwięk z odtwarzacza jest również zniekształcony.
Macie może jakieś pomysły, co jest przyczyną przesterowanego dźwięku?
Podmiana kondensatorów 22nF na wejsciu wzmacniacza nic nie pomogła. Pozostałe kondensatory w sekcji wzmacniacza wizualnie nie wyglądają najlepiej. Nie mam ich czym pomierzyć, ale może spróbuję je podmienić na nowsze.
Na schemacie są podane napięcia na anodach EL84 i EF80. W EL84 wszystko mi się zgadza, natomiast na anodzie EF80 mam 38V, na schemacie jest 20V.
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4188
- Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Sonata 22002 - prośba o pomoc w uruchomieniu.
Wymień C34 - 22nF wychodzący z 7 nóżki EF80 lub zmierz napięcie z drugiej strony tego kondensatora przy wyjętej EL84.bamber71 pisze:Podmiana kondensatorów 22nF na wejsciu wzmacniacza nic nie pomogła
Re: Sonata 22002 - prośba o pomoc w uruchomieniu.
A już myślałem że szczęście jest tak blisko.
Wymieniłem kondensator C34, tak jak zaleciłeś. Radyjko zagadało jak trzeba.
Niestety po kilku minutach grania, radio ścisza się a dźwięk staje się przesterowany. Kiedy wyłączę i włączę radio po jakimś czasie, radio znowu gra 3-4 minuty poprawnie, a następnie stopniowo przechodzi w zniekształcenia.
Wymieniłem pozostałe kondensatory w końcówce mocy, oprócz tego przy trafo głośnikowym. Nic to nie pomogło. Problem na pewno leży po stronie końcówki mocy, bo analogicznie radio się zachowuje kiedy słucham wpiętego w gniazdo adapteru mp3.
Mam zamiast EL84 lampę 6P14P ale ona jest sprawna, chodziła we wzmacniaczu gitarowym. Co do EF80 - nie znam jej losu.
Może to byc wina trafo głośnikowego?
Wymieniłem kondensator C34, tak jak zaleciłeś. Radyjko zagadało jak trzeba.
Niestety po kilku minutach grania, radio ścisza się a dźwięk staje się przesterowany. Kiedy wyłączę i włączę radio po jakimś czasie, radio znowu gra 3-4 minuty poprawnie, a następnie stopniowo przechodzi w zniekształcenia.
Wymieniłem pozostałe kondensatory w końcówce mocy, oprócz tego przy trafo głośnikowym. Nic to nie pomogło. Problem na pewno leży po stronie końcówki mocy, bo analogicznie radio się zachowuje kiedy słucham wpiętego w gniazdo adapteru mp3.
Mam zamiast EL84 lampę 6P14P ale ona jest sprawna, chodziła we wzmacniaczu gitarowym. Co do EF80 - nie znam jej losu.
Może to byc wina trafo głośnikowego?
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4188
- Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Sonata 22002 - prośba o pomoc w uruchomieniu.
Sprawdź R17-920k. i C46-50uF. Również EL84 mogła dostać już po.. uszach, podstaw inną.