Ilu nas jest i gdzie jesteśmy?
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
Ilu nas jest i gdzie jesteśmy?
Postanowiłem założyć ten post po przeczytaniu artykułu w lokalnej gazecie "Dobry Znak", dotyczącego kolekcjonera radii lampowych pana Michała Piętki. Artykuł pani Agaty Bochenek przedstawia naszego kolegę i opisuje jego kolekcję odbiorników. Jednak to z czym nie mogę się zgodzić w tym artykule to te kilka zdań, które zacytuję: "Niewielu jest w Polsce kolekcjonerów starych odbiorników. Zaledwie kilkunastu: jeden pod Warszawą, jeden na Dolnym Śląsku, pod Gdańskiem. W województwie mazowieckim dwóch, może trzech, na czele z Henrykiem Berezowskim, współautorem historii odbiorników radiowych. A w powiecie wołomińskim tylko jeden - Michał Piętka."
Kolekcja Michała Piętki liczy "ponad 30 odbiorników". Zbiera je od 40 lat.
Też jestem z powiatu wołomińskiego. Moja kolekcja liczy 51 odbiorników. Zbieram je 6 lat. W okolicy Warszawy osobiście znam 5-u kolekcjonerów. Niektórych z nich kolekcje liczą ponad 100 odbiorników( i to jakich!). Z rozmów telefonicznych i korespondencji mailowej znam jeszcze w Polsce z 10-u. Liczba wejść na "naszej" Triodzie też ujawnia spore grono.
Reasumując wydaje mi się, że jest nas więcej niż pisze pani redaktor. I chciałem ją z tego błędu wyprowadzić.
Czy możemy się na tym forum ujawnić? Chodzi o podanie z jakiego jest się powiatu, jak dużą kolekcję odbiorników lampowych posiadamy i ile lat to trwa.
Kolekcja Michała Piętki liczy "ponad 30 odbiorników". Zbiera je od 40 lat.
Też jestem z powiatu wołomińskiego. Moja kolekcja liczy 51 odbiorników. Zbieram je 6 lat. W okolicy Warszawy osobiście znam 5-u kolekcjonerów. Niektórych z nich kolekcje liczą ponad 100 odbiorników( i to jakich!). Z rozmów telefonicznych i korespondencji mailowej znam jeszcze w Polsce z 10-u. Liczba wejść na "naszej" Triodzie też ujawnia spore grono.
Reasumując wydaje mi się, że jest nas więcej niż pisze pani redaktor. I chciałem ją z tego błędu wyprowadzić.
Czy możemy się na tym forum ujawnić? Chodzi o podanie z jakiego jest się powiatu, jak dużą kolekcję odbiorników lampowych posiadamy i ile lat to trwa.
Re: Ilu nas jest i gdzie jesteśmy?
Redaktorka może mieć rację. Wg pewnego byłego już naszego kolegi z tego forum, większość tu chwalących się radioodbiornikami to nie kolekcjonerzy a zbieracze. Czy miał i czy redaktorka ma rację? Zależy jak zdefiniujemy "kolekcjonerstwo". 

Re: Ilu nas jest i gdzie jesteśmy?
Do grona "kolekcjonerów" zaliczmy osobnika, który posiada co najmniej kilka odbiorników lampowych, powiększa kolekcję lub co najmniej myśli o jej powiększaniu. Nie chodzi mi, byśmy wdali się tu w dyskusję, kto jest 100-u procentowym kolekcjonerem. Zbieracze też tworzą kolekcję mimo tego , że nie naprawiają radii sami (chyba o to chodzi?). ++++++Po prostu niech wpisze się ten kto czuje się kolekcjonerem.++++++ Po tych dwóch parametrach: "ile" i "jak długo", w skali wielu odpowiedzi, każdy będzie mógł ocenić czy to "amator" czy "zaawansowany":).
-
- 625...1249 postów
- Posty: 994
- Rejestracja: pt, 12 grudnia 2008, 09:34
Re: Ilu nas jest i gdzie jesteśmy?
Ja mieszkam w Sosnowcu, z okolicy znam jedynie kolegę sony9. Obecnie kolekcja liczy 56 odbiorników, choć kilka jest w remoncie. Nie liczę tu jednak lampowych przyrządów pomiarowych i telewizorów. Zacząłem zbierać pod koniec 2008 roku, a tu ani się obejrzałem i się zapełniło. Być może nie zbieram dokładnie jak inni koledzy (polskie i przedwojenne), bo interesują mnie rozbudowane odbiorniki z Niemiec, natomiast przedwojenne to mniejsza część kolekcji.
Re: Ilu nas jest i gdzie jesteśmy?
Witam. Może to i niegłupi pomysł, chyba nie powinniśmy się wstydzić ani swoich zbiorów ani tego, że właśnie takie mamy zainteresowania. Byłoby może niegłupio dołączyć fotkę z częścią swojej kolekcji wraz ze swoim konterfektem. Poza tym mnie osobiście ciekawi, jakie najstarsze, najciekawsze egzemplarze są w naszym posiadaniu. Mieszkam w okolicach Lublina, kolekcjonuję radioodbiorniki od 15 lat, chociaz pierwsze 3 szt pochodzą od mojej najbliższej rodziny i jak pomyślę od ilu już lat są u mnie, to wolę nie liczyć. Przyznaję się do około 200 szt radyjek własnoręcznie odrestaurowanych, skompletowanych i uruchomionych, trochę też jeszcze czeka na swoją kolej. Podstawa kolekcji to polskie przedwojenne, począwszy od POLMET-a z 1930 r przez parę znanych i mnej znanych firm, po powojenne z lat 40 - 50. No i sporo zagranicznych, przedwojennych: angielskie, niemieckie, szwedzkie, francuskie, austriackie, czeskie, holenderskie, amerykańskie, radzieckie et c. I kilka najfajniejszych enerdowskich, bo mi się podobają. Na zdjęciu: Natawis 123Z, POLMET E-3, ze Lwowa.
- gsmok
- 3125...6249 postów
- Posty: 3908
- Rejestracja: wt, 8 kwietnia 2003, 08:33
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Ilu nas jest i gdzie jesteśmy?
Na spotkaniu Towarzystwa Trioda 21 października 2012r. poświęconemu firmie NATAWIS:
http://www.trioda.com/index.php/pl/rozm ... we-natawis
podana została informacja, że na wystawie udało się zgromadzić większość zachowanych typów odbiorników tej firmy. Z tego co zobaczyłem, takiego eksponatu jak Twój tam niestety nie było - a może wypada powiedziec, że "stety" i jeden z Użytkowników Forum TRIODA posiada egzemplarz, którego tam nie było
Sam również zbieram stare radia, ale moja kolekcja (obecnie gościnnie pod Warszawą ze względu na brak miejsca w domu) licząca około 50 sztuk nie jest imponująca pod względem repertuaru. Trzy przedwojenne polskie Philipsy i dwa przedwojenne Mende, pozostałe to radia powojenne. Bardzo podobają mi się wzorniczo powojenne radia niemieckie (z obu stron żelaznej kurtyny). W wątku "Dajmy się zobaczyć" dawałem kiedyś fotkę z kawałkiem kolekcji. Oto ona kilka lat temu, gdy radia były jeszcze u mnie w Warszawie (niestety nie widać wszystkiego, w tym mojego ulubionego radia Stradivari). Oprócz radioodbiorników zbieram literaturę techniczną i czasopisma z "epoki" - prezentuję je sukcesywnie na stronie Fonaru i w Serwisie TRIODA.
BTW: To radio POLMET jest naprawdę super
http://www.trioda.com/index.php/pl/rozm ... we-natawis
podana została informacja, że na wystawie udało się zgromadzić większość zachowanych typów odbiorników tej firmy. Z tego co zobaczyłem, takiego eksponatu jak Twój tam niestety nie było - a może wypada powiedziec, że "stety" i jeden z Użytkowników Forum TRIODA posiada egzemplarz, którego tam nie było

Sam również zbieram stare radia, ale moja kolekcja (obecnie gościnnie pod Warszawą ze względu na brak miejsca w domu) licząca około 50 sztuk nie jest imponująca pod względem repertuaru. Trzy przedwojenne polskie Philipsy i dwa przedwojenne Mende, pozostałe to radia powojenne. Bardzo podobają mi się wzorniczo powojenne radia niemieckie (z obu stron żelaznej kurtyny). W wątku "Dajmy się zobaczyć" dawałem kiedyś fotkę z kawałkiem kolekcji. Oto ona kilka lat temu, gdy radia były jeszcze u mnie w Warszawie (niestety nie widać wszystkiego, w tym mojego ulubionego radia Stradivari). Oprócz radioodbiorników zbieram literaturę techniczną i czasopisma z "epoki" - prezentuję je sukcesywnie na stronie Fonaru i w Serwisie TRIODA.
BTW: To radio POLMET jest naprawdę super

Pozdrawiam
Grzegorz Makarewicz 'gsmok'
Grzegorz Makarewicz 'gsmok'
Re: Ilu nas jest i gdzie jesteśmy?
Już dawno mnie nic tak nie poruszylo jak te zdjęcia.Na zdjęciu: Natawis 123Z, POLMET E-3, ze Lwowa
Wspaniałe!
Ad meritum , kilkuset , tak mi się wydaje kolekcjonerów.
szukam ramki alumnium do Telefunken 813W,i T5Z,
wyłącznik zasilania Philips 103A /948A
wyłącznik zasilania Philips 103A /948A
Re: Ilu nas jest i gdzie jesteśmy?
Jestem też ze śląska,zbieram dopiero od 2 lat ,mam ok 37szt.odbiorników głównie Polskie przedwojenne:
elektrit 9szt
Capello 3szt
Philips 6szt
Telefunken 4szt
Korona 1 szt
Kosmos 1szt
Powojenne
Orion
Sonatina
No i pionierek z 48r
Z nie Polskich
Minerva 3 szt
Kapsch 2 szt
Mińsk. 1szt
Iron 1szt
Orion 1 szt
Ingelen 1 szt
Dux 1 szt
Dosyć dużo tego się nazbierało..wiec ograniczłem się już tylko do krajowych
Ostatni zakup
elektrit 9szt
Capello 3szt
Philips 6szt
Telefunken 4szt
Korona 1 szt
Kosmos 1szt
Powojenne
Orion
Sonatina
No i pionierek z 48r
Z nie Polskich
Minerva 3 szt
Kapsch 2 szt
Mińsk. 1szt
Iron 1szt
Orion 1 szt
Ingelen 1 szt
Dux 1 szt
Dosyć dużo tego się nazbierało..wiec ograniczłem się już tylko do krajowych
Ostatni zakup
- zagore1
- 2500...3124 posty
- Posty: 2984
- Rejestracja: czw, 2 października 2008, 09:48
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ilu nas jest i gdzie jesteśmy?
Całkowicie się z tym zgadzam. Na tym forum są zbieracze. Kolekcjonier z naszego punktu widzenia brzmi pejoratywnie a wręcz obraźliwie. Działalność kolekcjoniera kończy się na zakupie eksponatu i ustawieniu go na półce- a działalność zbieracza dopiero się rozpoczyna.geguś pisze:Redaktorka może mieć rację. Wg pewnego byłego już naszego kolegi z tego forum, większość tu chwalących się radioodbiornikami to nie kolekcjonerzy a zbieracze. Czy miał i czy redaktorka ma rację? Zależy jak zdefiniujemy "kolekcjonerstwo".
Kolekcjoner nie szuka dokumentacji, serwisówek, nie ślęczy nad schematem, nie parzy sobie palców lutownicą, nie brudzi rąk klejem, nie barwi paznokci czarną politurą, nie formuje elektrolitów, nie robi z uszkodzonych kondensatorów wydmuszek z nowym środkiem, nie gotuje kondensatowów w parafinie. Kolekcjoner traktuje eksponat przedmiotowo, jest jak filatelista, który w znaczek nie ingeruje - po prostu go ma. Kolekcjoner nie zauważy imbusów w pokrętłach, a zbieracz zauważy i nawet jak od razu nie wymieni to w podświadomości będzie mu tkwiło, że kiedyś to trzeba zrobić. Dla kolekcjoniera nie ma znaczenia czy radio jest sprawne i tak go nigdy nie włączy. Liczy się tylko kolejna sztuka. To u kolekcjonierów stoją eksponaty z odlutowanym głośnikiem i zbiorem przypadkowych najczęściej niesprawnych lamp.
Kolekcjonier dzisiaj zbiera radioodbiorniki, a jutro ucha od nocników... Zbieracz poświęci dziesiątki, a nawet setki godzin i mnóstwo pieniędzy aby uruchomić radio i przywrócić mu dawną świetność. Dlatego nasze zbiory są dużo więcej warte, niż najwspanialsze kolekcje, bo my poświęcamy naszym zbiorom to co człowiek na najcenniejsze czyli czas..
Więc Koledzy nie zmieniajmy się w kolekcjonerów - pozostajmy zbieraczami. Kolekcjonierzy to niższa kasta i nie ma ich na szczęście na naszym forum ( no bo co by tu szukali??)
Ostatnio zmieniony wt, 26 listopada 2013, 08:42 przez zagore1, łącznie zmieniany 1 raz.
Wołyń 1943. Pamiętamy!
Re: Ilu nas jest i gdzie jesteśmy?
Kolego Zagore1 wiem, że jesteś z tej wyższej półki czyli prawdziwym zbieraczem, ale pytanie w poście postawione jest do zbieraczy i kolekcjonerów. A brzmi tak: gdzie?, ile? i jak długo?. Na te pytanie nie odpowiedziałeś...
- zagore1
- 2500...3124 posty
- Posty: 2984
- Rejestracja: czw, 2 października 2008, 09:48
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ilu nas jest i gdzie jesteśmy?
Zbieram stare radioodbiorniki od 2008r.
Elektrity - 3 sztuki
Polskie Philipsy - 7 sztuk
Kosmos 1 sztuka.
Kilkanaście przedwojennych radioodbiorników czeskich i niemieckich.
Polskich, niemieckich, rosyjskich powojennych około 40 sztuk.
Elektrity - 3 sztuki
Polskie Philipsy - 7 sztuk
Kosmos 1 sztuka.
Kilkanaście przedwojennych radioodbiorników czeskich i niemieckich.
Polskich, niemieckich, rosyjskich powojennych około 40 sztuk.
Wołyń 1943. Pamiętamy!
Re: Ilu nas jest i gdzie jesteśmy?
Ten temat właściwie zahacza o ten wątek: viewtopic.php?f=11&t=12138&hilit=twoja+kolekcja Większość osób na forum właśnie w tym wątku się wypowiedziała na drążony tutaj temat 

- jacekk
- 1250...1874 posty
- Posty: 1609
- Rejestracja: sob, 17 października 2009, 23:04
- Lokalizacja: Okolice Lublina
Re: Ilu nas jest i gdzie jesteśmy?
To ja z swoimi 14 odbiornikami mogę się schować
Tyle że nie idę w ilość ani w jakość. Po prostu kategoria którą lubię to Pionier i ich bliscy krewniacy. Bardzo zawężone "pasmo" do przełączników obrotowych i powojennych konstrukcji, jeszcze lampowe bateryjniaki też mają dla mnie swój wewnętrzny urok. Jeśli mam coś innego to z jakiegoś konkretnego powodu. Do tego jeśli radio które kupię/zdobędę/wymienię, działa od razu to jest dla mnie mało ciekawe
Jak mam siebie nazwać? Kolekcjoner bo odbiorniki stoją sobie na widoku, są regularnie odkurzane i co jakiś czas włączane? Czy może zbieracz bo uwielbiam takie trupki powracać do świata hulających w lampach elektronów? Mnie to nie interesuje
Ważne jest raczej to że lubię to robić, relaksuje się przy tym i mogę odpocząć od dnia codziennego.
Od kiedy? jakoś tak od 2009 roku, od kiedy zachciało mi się naprawić dziadkowego Pioniera U2.



Od kiedy? jakoś tak od 2009 roku, od kiedy zachciało mi się naprawić dziadkowego Pioniera U2.
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4188
- Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Ilu nas jest i gdzie jesteśmy?
A ja bym Was nazwał koledzy CZYŚCICIELE. I to dosłownie. Czyścicie śmietniki, bazary, strychy i złomowiska. Jeżeli chodzi o moją skromną osobę to.. sam nie wiem. Całe życie byłem naprawiaczem a od paru lat zostałem również czyścicielem. Czyszczę śmietniki z tego co sam, przez lata tam umieściłem. Odkąd zagościłem na tym forum a mając już parę "siątek" (wiecie co to?) i troszeczkę więcej czasu, uruchamiam to co nazbierałem (kupiłem na części lub zostawili klienci) przez ponad 40 lat a nie zdążyłem wysłać do "krainy wiecznych łowów". Mam tego zaledwie kilkanaście metrów, zaledwie bo naprawione zajmują mniej miejsca niż kartony złomu i jest to sprzęt powojenny. Pozdrawiam. Jan czyściciel 

Re: Ilu nas jest i gdzie jesteśmy?
W tym wątku chodzi o oszacowanie jak dużą jesteśmy grupą i gdzie jesteśmy. Nie wszyscy uważnie przeczytali wstęp. Niepotrzebne są szczegółowe opisy swoich kolekcji.Ten temat właściwie zahacza o ten wątek: viewtopic.php?f=11&t=12138&hilit=twoja+kolekcja Większość osób na forum właśnie w tym wątku się wypowiedziała na drążony tutaj temat