Mam mały problem z Master Volume w moim nowym wzmaku.
We wzmacniaczu są 4 korektory - za nimi przekaźnik puszczający sygnał do pętli lub nie i 2 potencjometry Master Volume.
W załączniku jest fragment z którym są problemy.
Po podłączeniu jakiegokolwiek korektora (typ Marshallowski) i skręceniu Mastera w korektorze do zera, sygnał jakimś cudem przechodzi dalej. Dopiero skręcenie tego Mastera przed końcówką do 0 lub co ciekawe na max wycisza sygnał.
Zarówno potencjometr w korektorze jak i przed końcówką mają wartość 1M.
Masy obu potencjometrów są połączone.
Podłączyłem sobie krokodylkiem przewód do masy i zwierałem kolejno w punktach A,B,C i D.
Przy zwartym do masy Masterze w korektorze a rozkręconym np do połowy Masterze przed końcówką tylko przy zwarciu do masy punktu A lub D wzmacniacz się wycisza.
Pomóżcie bo mam jakieś zaćmienie umysłu
