Zegar
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
- 2500...3124 posty
- Posty: 2938
- Rejestracja: sob, 18 września 2004, 19:38
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Zegar
Od chwili kupna raz wymusił wymianę elektrolitów i teraz ostatniego oryginalnego.
Trzeba powiedzieć, że dokładność odmierzania czasu rewelacyjna.
Niestety schemat do naszych czasów (przynajmniej u mnie) nie dotrwał.
Dodatkowy plus to ten, że kołatki połamią zęby a obudowy nie ruszą.
P.S. Podstawowa wada - brak bateryjnego podtrzymania w wypadku zaniku zasilania.
Trzeba powiedzieć, że dokładność odmierzania czasu rewelacyjna.
Niestety schemat do naszych czasów (przynajmniej u mnie) nie dotrwał.
Dodatkowy plus to ten, że kołatki połamią zęby a obudowy nie ruszą.
P.S. Podstawowa wada - brak bateryjnego podtrzymania w wypadku zaniku zasilania.
sam sobie w życiu
jakoś nie radzę
więc biuro porad
dla innych prowadzę
/Sztaudynger/
jakoś nie radzę
więc biuro porad
dla innych prowadzę
/Sztaudynger/
Re: Zegar
Nie jest to to jakiś twór podobny do "Elektroniki 6"? Jeśli tak,to schemat gdzieś mam w razie czego. Zasadniczą zaletą tych zegarków jest donośny sygnał budzenia, a lampa VFD /przynajmniej ta pojedyncza - zintegrowana/ po 25 latach ciągłej eksploatacji nadal świeci z sensowną intensywnością. 
Obudowa tego zegarka powyżej mnie przeraża. Gargulec jakiś cy cuś?

Obudowa tego zegarka powyżej mnie przeraża. Gargulec jakiś cy cuś?

-
- 2500...3124 posty
- Posty: 2938
- Rejestracja: sob, 18 września 2004, 19:38
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Zegar
Zegarów na tych lampach było co najmniej kilka model i wszystkie różniły się od siebie.
Układ jest na tyle prosty, że w razie potrzeby można elementy przemierzyć "na piechotę".
Kości prawdopodobnie i tak już praktycznie są nieosiągalne więc w razie ich uszkodzenia naprawa nierealna,
choć schematem nie pogardzę.
Obudowa, tak jak piszesz, ale darowanemu koniowi w zęby się nie zagląda, a czym podarunek
bardziej wstrętny lub bardziej przeszkadza tym lepiej pamiętamy darczyńcę.
Układ jest na tyle prosty, że w razie potrzeby można elementy przemierzyć "na piechotę".
Kości prawdopodobnie i tak już praktycznie są nieosiągalne więc w razie ich uszkodzenia naprawa nierealna,
choć schematem nie pogardzę.
Obudowa, tak jak piszesz, ale darowanemu koniowi w zęby się nie zagląda, a czym podarunek
bardziej wstrętny lub bardziej przeszkadza tym lepiej pamiętamy darczyńcę.
sam sobie w życiu
jakoś nie radzę
więc biuro porad
dla innych prowadzę
/Sztaudynger/
jakoś nie radzę
więc biuro porad
dla innych prowadzę
/Sztaudynger/
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1773
- Rejestracja: czw, 2 czerwca 2011, 19:43
- Lokalizacja: Wrocław - Krzyki
Re: Zegar
Kol. Staszeks - masz rację, darowanemu koniowi pod ogon się nie zagląda, ważne by zegar "chodził" i skutecznie budził. Zapewne wygląd (oprawa) jego w tym pomaga.
Estetom proponuję przyjrzeć się fasadom zacnych budowli:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Rzygacz
Estetom proponuję przyjrzeć się fasadom zacnych budowli:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Rzygacz
Re: Zegar
Mój egzemplarz ma numer 6.14-01 i wygląda jak połączenie tych dwóch modeli: http://www.leningrad.su/museum/show_calc.php?n=346 i http://www.leningrad.su/museum/show_calc.php?n=449 - czyli obudowa z tworzywa sztucznego z przełącznikami ukrytymi z tyłu. Lampa jak w tym drugim - bez dzwonka, są dwie kropki. Kilka twardych lądowań na podłodze wymusiło wymianę kwarcu na współczesny no i oczywiście elektrolity... ciekawe, czy zachował się poprawnie działający zegarek z oryginalnymi elektrolitami.
Ciekawostka - 40 letnie, radzieckie, małe elektrolity wymontowane z płytek obficie polakierowanych po zmontowaniu w 99% są sprawne. Dlaczego to badziewie tak wysychało? Przecież te kondensatory wydają się być zbudowane dość hermetycznie. Kubek aluminiowy jest od dołu zapchany gumową uszczelką i paroma mm twardej biało-śmietankowej zalewy.
Ciekawostka - 40 letnie, radzieckie, małe elektrolity wymontowane z płytek obficie polakierowanych po zmontowaniu w 99% są sprawne. Dlaczego to badziewie tak wysychało? Przecież te kondensatory wydają się być zbudowane dość hermetycznie. Kubek aluminiowy jest od dołu zapchany gumową uszczelką i paroma mm twardej biało-śmietankowej zalewy.
-
- 2500...3124 posty
- Posty: 2938
- Rejestracja: sob, 18 września 2004, 19:38
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Zegar
Schemat mojego jest na pewno inny.
W moim są dwie kostki.
Jedna pod piszczkiem a druga ukryta w cieniu za kondensatorem.(tym czerwonym)
Ale dzięki za szczere chęci.
W moim są dwie kostki.
Jedna pod piszczkiem a druga ukryta w cieniu za kondensatorem.(tym czerwonym)
Ale dzięki za szczere chęci.
sam sobie w życiu
jakoś nie radzę
więc biuro porad
dla innych prowadzę
/Sztaudynger/
jakoś nie radzę
więc biuro porad
dla innych prowadzę
/Sztaudynger/
-
- 2500...3124 posty
- Posty: 2938
- Rejestracja: sob, 18 września 2004, 19:38
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Zegar
Jako, że wymiana elektrolitów dała tylko efekt pozorny trzeba było zacząć robić poszukiwania schematy.
(nie chciało mi się rozrysowywać)
Udało się znaleźć coś takiego na takim samym zestawie układów scalonych.
Różnice między posiadanym zegarem i pokazanym schematem są nieistotne.
Jak widać niewiele części zewnętrznych odpowiada za pracę samego zegara.
Ponieważ generator pracuje do wymiany została sama kość.
P.S.
Objawy mam bardzo ciekawe.(przy czym różne)
n.p.
-zegar wyświetla wartość z sufitu, ale wystarczy poprzyciskać przyciski a by wrócił do normy
pokazując przy tym prawidłowy czas i to bez ustawiania. (czyli sam zegar w międzyczasie pracował poprawnie)
-potrafi zacząć na minutach zmieniać cyfry co sekundę (stoper?)-
-potrafi ustawić sobie na zegarze i na budziku wartości "z sufitu"
-inne
Jednym słowem:
Jeżeli ktoś z Was ma kostkę К145ИК1901 (48 pinów -bo bywają też 40 pinowe) w skromnej cenie
to mógłbym być zainteresowany.
Może być КР145ИК1901 (nowe oznaczenie)
I jeszcze dla zainteresowanych schemat blokowy kości.
(nie chciało mi się rozrysowywać)
Udało się znaleźć coś takiego na takim samym zestawie układów scalonych.
Różnice między posiadanym zegarem i pokazanym schematem są nieistotne.
Jak widać niewiele części zewnętrznych odpowiada za pracę samego zegara.
Ponieważ generator pracuje do wymiany została sama kość.
P.S.
Objawy mam bardzo ciekawe.(przy czym różne)
n.p.
-zegar wyświetla wartość z sufitu, ale wystarczy poprzyciskać przyciski a by wrócił do normy
pokazując przy tym prawidłowy czas i to bez ustawiania. (czyli sam zegar w międzyczasie pracował poprawnie)
-potrafi zacząć na minutach zmieniać cyfry co sekundę (stoper?)-
-potrafi ustawić sobie na zegarze i na budziku wartości "z sufitu"
-inne
Jednym słowem:
Jeżeli ktoś z Was ma kostkę К145ИК1901 (48 pinów -bo bywają też 40 pinowe) w skromnej cenie
to mógłbym być zainteresowany.
Może być КР145ИК1901 (nowe oznaczenie)
I jeszcze dla zainteresowanych schemat blokowy kości.
sam sobie w życiu
jakoś nie radzę
więc biuro porad
dla innych prowadzę
/Sztaudynger/
jakoś nie radzę
więc biuro porad
dla innych prowadzę
/Sztaudynger/
-
- 2500...3124 posty
- Posty: 2938
- Rejestracja: sob, 18 września 2004, 19:38
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Zegar
kobol39 z elektrody obdarował mnie czymś takim.
(Przy czym stanowczo odmówił przyjęcia czegokolwiek w zamian)
(Przy czym stanowczo odmówił przyjęcia czegokolwiek w zamian)
- Załączniki
-
- KR145IK1901.jpg (8.84 KiB) Przejrzano 3515 razy
sam sobie w życiu
jakoś nie radzę
więc biuro porad
dla innych prowadzę
/Sztaudynger/
jakoś nie radzę
więc biuro porad
dla innych prowadzę
/Sztaudynger/
-
- 2500...3124 posty
- Posty: 2938
- Rejestracja: sob, 18 września 2004, 19:38
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Zegar
Z pewnych względów (nie będę się tłumaczył) musiałem wymianę kości powierzyć koledze.
Zegar wrócił do mnie dopiero dziś.
Okazało się, że jest mała niedoróbka na płytce drukowanej.
Ścieżka przechodzi obok pola do którego przylutowana jest nóżka kości ale projektant zapomniał
ją fizycznie połączyć na co kolega nie zwrócił uwagi w czasie wylutowywania kości.
Ponieważ nie dysponował żadna dokumentacją uruchomienie po wymianie i tak spadło na mnie.
Cóż jak zwykle okazuje się, że układy scalona mające zasilanie działają lepiej od tych którym takiego brak. Na ostateczny efekt wymiany trzeba będzie jednak poczekać kilka dni i dopiero wtedy
będę mógł powiedzieć, czy układ pracuje naprawdę poprawnie i dokładnie.
Trochę to trwało ale w końcu doczekało się finału.
P.S. A w załączniku - tak wygląda kość, która do tej pory była w środku.
Zegar wrócił do mnie dopiero dziś.
Okazało się, że jest mała niedoróbka na płytce drukowanej.
Ścieżka przechodzi obok pola do którego przylutowana jest nóżka kości ale projektant zapomniał
ją fizycznie połączyć na co kolega nie zwrócił uwagi w czasie wylutowywania kości.
Ponieważ nie dysponował żadna dokumentacją uruchomienie po wymianie i tak spadło na mnie.
Cóż jak zwykle okazuje się, że układy scalona mające zasilanie działają lepiej od tych którym takiego brak. Na ostateczny efekt wymiany trzeba będzie jednak poczekać kilka dni i dopiero wtedy
będę mógł powiedzieć, czy układ pracuje naprawdę poprawnie i dokładnie.
Trochę to trwało ale w końcu doczekało się finału.
P.S. A w załączniku - tak wygląda kość, która do tej pory była w środku.
sam sobie w życiu
jakoś nie radzę
więc biuro porad
dla innych prowadzę
/Sztaudynger/
jakoś nie radzę
więc biuro porad
dla innych prowadzę
/Sztaudynger/
-
- 2500...3124 posty
- Posty: 2938
- Rejestracja: sob, 18 września 2004, 19:38
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Zegar
Och straszny ze mnie gapa.
Zegar uruchomiłem i o wątku zapomniałem.
Kilka lat pracował zupełnie poprawnie, ale w chwili obecnej znowu jest tylko ozdobą na ścianie.
Niestety, znowu potrzebna taka sama kostka.
Zegar uruchomiłem i o wątku zapomniałem.
Kilka lat pracował zupełnie poprawnie, ale w chwili obecnej znowu jest tylko ozdobą na ścianie.
Niestety, znowu potrzebna taka sama kostka.
Ostatnio zmieniony ndz, 26 marca 2023, 08:19 przez Romekd, łącznie zmieniany 1 raz.
sam sobie w życiu
jakoś nie radzę
więc biuro porad
dla innych prowadzę
/Sztaudynger/
jakoś nie radzę
więc biuro porad
dla innych prowadzę
/Sztaudynger/
-
- 6250...9374 posty
- Posty: 6255
- Rejestracja: sob, 5 listopada 2005, 15:51
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Zegar
W zasadzie stosując dowolny, jeszcze dostępne tylko te absurdalne ceny, scalony układ zegarowy z czasów PRL plus garść elementów (kilka tranzystorów, kilkanaście rezystorów) da się wykonać taki zegar, kiedyś zakupiłem kilka takich wyświetlaczy (z tym dzwonkiem u góry) od przybyszy ze wschodu, jeden podłączyłem do MC1201, potem gdzieś się to cudo zagubiło w mrokach dziejów, reszta wyświetlaczy gdzieś ,,w szufladzie''.
-
- 2500...3124 posty
- Posty: 2938
- Rejestracja: sob, 18 września 2004, 19:38
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Zegar
Podtrzymuję czasami kontakt z osobą od której dostałem scalaka.
Jeszcze z dawnych czasów wiem, że jeszcze gdzieś taki ma(prawdopodobnie nie jeden).
Niestety jak mówi obecny stan zdrowia nie pozwala na jakąkolwiek działalność
w tym na przekopanie się przez swój magazyn. Mam obiecane, że jak znajdzie trochę sił to spróbuje.
Być może poprzednie kostka nie wytrzymała wzrostu napięcia - trzeba bedzie nad tym pomyśleć)
Jeszcze z dawnych czasów wiem, że jeszcze gdzieś taki ma(prawdopodobnie nie jeden).
Niestety jak mówi obecny stan zdrowia nie pozwala na jakąkolwiek działalność
w tym na przekopanie się przez swój magazyn. Mam obiecane, że jak znajdzie trochę sił to spróbuje.
Być może poprzednie kostka nie wytrzymała wzrostu napięcia - trzeba bedzie nad tym pomyśleć)
sam sobie w życiu
jakoś nie radzę
więc biuro porad
dla innych prowadzę
/Sztaudynger/
jakoś nie radzę
więc biuro porad
dla innych prowadzę
/Sztaudynger/