Magiczne oko i jego żywotność

Teoria lamp elektronowych, techniki próżniowe, zagadnienia konstrukcyjne. Nic dodać, nic ująć. Wszystko o lampach.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
Anoda
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 574
Rejestracja: pn, 28 marca 2005, 11:40
Lokalizacja: Starachowice

Magiczne oko i jego żywotność

Post autor: Anoda »

Witam!
Mam takie pytanie: Czy w miare zuzywania się lampy typu magiczne oko zmniejsza się jego jasność świecenia a jeśli tak to dlaczego tak sie dzieje? Jestem młodym pasjonatem lamp i jestem jeszcze troche zielony w tych sprawach więc przepraszam ze Was zamęczam takimi prostymi (przynajmniej dla Was) pytaniami ale podobno kto pyta nie błądzi... :D
Z góry dziekuje
Awatar użytkownika
jdubowski
moderator
Posty: 928
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 11:01
Lokalizacja: Bytom, Górny Śląsk

Re: Magiczne oko i jego żywotność

Post autor: jdubowski »

Anoda pisze:Witam!
Mam takie pytanie: Czy w miare zuzywania się lampy typu magiczne oko zmniejsza się jego jasność świecenia a jeśli tak to dlaczego tak sie dzieje?
Ekran magicznego oka jest pokryty luminoforem który świeci pod wpływem bombardowania elektronami. Z czasem spada efektywnośc emisji katody (jak w każdej lampie), ponadto (co istotniejsze) sam luminofor "wypala się", tracąc własności emitowania światła.
========== Mente et malleo ==============
Jaroslaw Dubowski, Bytom jdubowski@interia.pl
========== Mente et malleo ==============
Awatar użytkownika
Anoda
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 574
Rejestracja: pn, 28 marca 2005, 11:40
Lokalizacja: Starachowice

Post autor: Anoda »

Dzięki za odpowiedz...czyli o ile dobrze myśle w magicznym oku emisyjnosć katody jest równie ważna jak w każdej lampie i ma wpływ na jego świecenie... :wink:
Alek

Post autor: Alek »

Tmat trwałości oczek był już na forum poruszany. Radzę skorzystać z opcji "szukaj":)
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11225
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock
Kontakt:

Post autor: tszczesn »

Anoda pisze:Dzięki za odpowiedz...czyli o ile dobrze myśle w magicznym oku emisyjnosć katody jest równie ważna jak w każdej lampie i ma wpływ na jego świecenie... :wink:
Poniekąd tak,a le (pomijają może najnowsze oczka typu EM80 czy EM84) żywotność luminoforu była i tak znacznie mniejsza niż żywotność katody. Zresztą 'zużyty' luminofor ma tą miłą cechę, że to zużycie widać - tak więc jak masz magiczne oko z widocznymi 'cieniami' na luminoforze to jest to widomy znak że luminofor w tych miejscach świeci znacznie ciemniej[1], takiego oczka nie ma co kupować.

[1] Zazwyczaj, może być tak, że pomimo widocznych śladw na luminoforze jasność jego świecienia jest jeszcze praktycznie taka sama, ale to rzadkie przypadki.
Awatar użytkownika
Anoda
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 574
Rejestracja: pn, 28 marca 2005, 11:40
Lokalizacja: Starachowice

Post autor: Anoda »

Aha dzięki za rade...właśnie szukałem niedawno oka magicznego EM84 do mojego ZK145....widziałem wiele takich ściemniałych oczek na allegro i nie wiedziałem co to jest....dobrze ze akurat trafiłem na nowy egzemplarz....teraz wiem jakich mam sie wystrzegać :D
Piroman1024
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 611
Rejestracja: czw, 15 lipca 2004, 06:03
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post autor: Piroman1024 »

A co w zasadzie dieje się z luminoforem podczas bomabardowania elektronami że traci on swoje własności(jest to najczęściej bardzo czysty siarczek cynku) - zachodzi jakaś reakcja chemiczna - jeżeli tak to jaka?
"Mathematics is the language of nature"
Alek

Post autor: Alek »

W literaturze niewiele można znaleźć o przyczyach degradacji luminoforu. Ja bym stawiał na niszczenie wskutek elektrolizy, ale to mój domysł.
Znane zjawisko wypalania plamki na ekranie oscyloskopowej być może zachodzi wskutek miejscowego przegrzania luminoforu.

Oprócz siarczku cynku używany jest też siarczek kadmu a także krzemiany (cynku, wapnia , berylu) i wolframiany.
Awatar użytkownika
Anoda
500...624 posty
500...624 posty
Posty: 574
Rejestracja: pn, 28 marca 2005, 11:40
Lokalizacja: Starachowice

Post autor: Anoda »

Ja bym sie skłaniał ku myśli przegrzewania luminoforu....bądź co bądź oko magiczne takie jak EM84 najczęściej ciemnieje na samych koncach białego ekranu chyba dlatego że tam podczas pracy luminofor ciągle sie świeci a dalej listki tego oka częściej zmieniaja położenie (nie świeci się ciągle ten sam obszar ekranu) i byc moze to zapobiega przegrzewaniu luminoforu w tych miejscach, choć moge sie mylić :wink:
Awatar użytkownika
tomix
100...124 posty
100...124 posty
Posty: 112
Rejestracja: pt, 10 września 2004, 10:28
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: tomix »

Przeglądałem literature i również nie doszukałem się opisu reakcji chemicznej jaka zachodzi podczas padania elektronów na luminofor.
Znalazłem natomiast opis luminoforu (Jan Hennel, Lampy elektronowe)

Luminofory są to przeważnie związki nieorganiczne, najczęściej siarczki i tlenki różnych metali, jak np. cynku, wapnia, kadmu itd. Zawierają one pewne domieszki metaliczne zwane aktywatorami, których zadaniem jest zwiększenie zdolności luminescencyjnej. Jako aktywatory stosowane są najczęściej mangan, srebro i miedź w ilościach rzędu dziesiatych części procent.
Cienka wartwa luminoforu, na której wytwarzany jest widzialny obraz, stanowi ekran luminescencyjny. Własności ekranu zależą w znacznym stopniu od zastosowanych procesów technologicznych, grubości i sposobu nałożenia luminoforu oraz rodzaju i ilości zanieczysczeń.
Alek

Post autor: Alek »

o przegrzewaniu myślałem tylko w przypadku skupionego strumienia elektronów.
ODPOWIEDZ