Bardziej zaawansowane metody korekcji wstępnej wzm.Gitaroweg
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd
Bardziej zaawansowane metody korekcji wstępnej wzm.Gitaroweg
Chciabm poruszyć problematykę bardziej zaawansowanej korekcji wstępnej lampowego wzm. gitarowego ,abstrahując od ogólnych wiadomości zawartych na ten temat na stronie TOM a (Lampowe wzmacniacze Gitarowe) oraz artykułów w sieci .
W pod pkt. wymienię kilka .
wejście wzmacniacza :
Układ ścieżek na PCB , kondensatory pF anoda katoda ,anoda siatka , diody zenera siatka /masa
korekcja za pierwszym stopniem :
właściwa korekcja na katodzie ,anodzie i pomiędzy anodą a siatka następnego stopnia .
Właściwe wzmocnienie dla częstotliwości z odpowiednich zakresów .
Jak to robicie i jakie macie doświadczenia z korekcją wstępną ?Chodzi o błędy korekcji sygnału wchodzącego i wychodzącego z pierwszego stopnia i następne ich powielanie przez resztę członów wzmacniacza ,aż po niedorobiony efekt brzmieniowy w głośniku
Łatwo da się zauważyć że nieuchwycona opanowana korekcja wstępna ma kolosalny wpływ na cały efekt brzmieniowy .
W pod pkt. wymienię kilka .
wejście wzmacniacza :
Układ ścieżek na PCB , kondensatory pF anoda katoda ,anoda siatka , diody zenera siatka /masa
korekcja za pierwszym stopniem :
właściwa korekcja na katodzie ,anodzie i pomiędzy anodą a siatka następnego stopnia .
Właściwe wzmocnienie dla częstotliwości z odpowiednich zakresów .
Jak to robicie i jakie macie doświadczenia z korekcją wstępną ?Chodzi o błędy korekcji sygnału wchodzącego i wychodzącego z pierwszego stopnia i następne ich powielanie przez resztę członów wzmacniacza ,aż po niedorobiony efekt brzmieniowy w głośniku
Łatwo da się zauważyć że nieuchwycona opanowana korekcja wstępna ma kolosalny wpływ na cały efekt brzmieniowy .
Ostatnio zmieniony wt, 23 sierpnia 2011, 22:56 przez Agata+, łącznie zmieniany 2 razy.
Proszę wybaczyć ale ja nie znam dobrze Polskiego Ortografii .Proszę o wyrozumiałość tych co czytają ???
Re: Bardziej zaawansowane metody korekcji wstępnej wzm.Gitar
W kanałach przesterowanych niczego wymyślnego nie stosuje, tzn. kondensatory w katodach, kondensatory w anodach, filtry RC, kondensatory miedzy siatką i anodą.
W kanałach "crunchowo-cleanowych" kombinowałem coś z obwodem rezonansowym w katodzie i kondensatorem w sprzężeniu zwrotnym pierwszego stopnia.
W kanałach "crunchowo-cleanowych" kombinowałem coś z obwodem rezonansowym w katodzie i kondensatorem w sprzężeniu zwrotnym pierwszego stopnia.
Re: Bardziej zaawansowane metody korekcji wstępnej wzm.Gitar
Diody zenera?Agata+ pisze: Układ ścieżek na PCB , kondensatory pF anoda katoda ,anoda siatka , diody zenera siatka /masa
]

Re: Bardziej zaawansowane metody korekcji wstępnej wzm.Gitar
Nigdy nie stosowałem jakiejkolwiek korekcji na wejściu wzmacniacza, choć mój Pentagram oparty o preamp Atomica dobrze współpracuje z trebleboosterem. Z boosterem pełnego pasma niestety za dobrze nie brzmi.
Re: Bardziej zaawansowane metody korekcji wstępnej wzm.Gitar
Witam! Forma tego postu i postawione pytania świadczą że wiedza Kolegi w tym temacie jest bardzo głęboka, bowiem żaden początkujący nie zada takiego pytania, a odpowiedzi na te pytania w samej teorii są nie możliwe, wręcz zaprzeczające nie którym książkowym teorią.[/quote]
Drugim błędem jest wstawianie nagminne po między stopnie układu równoległego RC, 470K i 470pF. Fakt że to też pewien rodzaj korecki, ale akurat najpaskudniejszy, pozbawia nas części dolnego pasma, a bardzo mocno uwypukla najwyższe pasmo, co w efekcie objawia się nie przyjemnym syczeniem wzmacniacza, czyli tak zwaną przez muzyków siarą i żeby się tego pozbyć, muzyk podstawia głośniki o ograniczonym paśmie do pięciu kiloherców, no w zasadzie to i tak też można. Jak pisałem po wyżej, korekcje można stosować na wszelkie sposoby, nawet zarzucając mokry koc na kolumnę, to też uzyskamy pewien rodzaj korekcji, czyli paskudnego brzmienia.
Od wieków przyjęte jest, że dopasowujemy głośnik do wzmacniacza, a dla czego nie można odwrotnie, za po mocą jednej lub kilku gałek dopasować się do każdego głośnika?
A może można i to bardzo prosto, tylko nie powinno się, bo to może się okazać bardzo nie bezpieczne dla firm!
Pozdrawiam
Nie ważne czy to będzie lampa, tranzystor, czy scalak, ważne jaki z tego układ powstanie, ale prawdą jest że ten sam układ najlepiej zabrzmi na lampie, potem na tranzystorze, a na samym końcu na scalaku.Agata+ pisze:Chciabm poruszyć problematykę bardziej zaawansowanej korekcji wstępnej lampowego wzm. gitarowego ,abstrahując od ogólnych wiadomości zawartych na ten temat na stronie TOM a (Lampowe wzmacniacze Gitarowe) oraz artykułów w sieci .
W zasadzie korekcji można dokonać przed wzmacniaczem, za pierwszym stopniem, po między końcówką a przedwzmacniaczem i po między głośnikiem a końcówką, ale najkorzystniej jest to zrobić w przedwzmacniaczu, ponieważ jest to układ o wzmocnieniu napięciowym o niskim poziomie amplitudy, bo tam możliwości są o wiele większe.Agata+ pisze: korekcja za pierwszym stopniem
Na to pytanie jednoznacznie nie da się odpowiedzieć, bowiem rodzaj i ilość korekcji jest ścisłe związana z rodzajem instrumentu, jego przetwornikiem, wielkością kolumny, wielkością głośnika i rodzajem zawieszenia.Agata+ pisze:właściwa korekcja na katodzie ,anodzie i pomiędzy anodą a siatka następnego stopnia .
Wzmocnienie danego stopnia zależne jest od zastosowania rodzaju filtru, czy to będzie pasywny, czy aktywny, od jego wytłumienia i jego szerokości i ich ilości. Przy aktywnych zawężenie pasma wiąże się ze wzmocnieniem, natomiast przy pasywnych zawężanie wiąże się z wytłumieniem sygnału i wzmocnienie powinno być na tyle żeby wyjść minimum na to samo co na wejściu, zazwyczaj robi się je większe. Trzeba jeszcze pamiętać, że ze wzrostem wzmocnienia danego spada dynamika wejściowa tego stopnia, która jest też zależna od zasilania, przy lampach raczej to nie grozi, gorzej przy konstrukcjach tranzystorowych.Agata+ pisze: Właściwe wzmocnienie dla częstotliwości z odpowiednich zakresów .
Każdy na tym forum ma jakieś doświadczenia, a jakie, to można wywnioskować po wypowiedziach.Agata+ pisze: Jak to robicie i jakie macie doświadczenia z korekcją wstępną ?
Pierwszym błędem jest ograniczanie pasma na samym wejściu przez zmniejszanie pojemności, co już w dużym stopniu ogranicza pasmo danego instrumentu. Nie zapominajmy że brzmienie to harmoniczne, a jeśli instrument zostanie okrojony z pewnego odcinka pasma na samym wejściu w nie odpowiedni sposób, lub na dalszych jego stopniach, to automatycznie zostaje okrojony z dalszych możliwości kreowania brzmienia przez rożnego rodzaju korekcje.Agata+ pisze:chodzi o błędy korekcji sygnału wchodzącego i wychodzącego z pierwszego stopnia i następne ich powielanie przez resztę członów wzmacniacza ,aż po niedorobiony efekt brzmieniowy w głośniku [/b]
Drugim błędem jest wstawianie nagminne po między stopnie układu równoległego RC, 470K i 470pF. Fakt że to też pewien rodzaj korecki, ale akurat najpaskudniejszy, pozbawia nas części dolnego pasma, a bardzo mocno uwypukla najwyższe pasmo, co w efekcie objawia się nie przyjemnym syczeniem wzmacniacza, czyli tak zwaną przez muzyków siarą i żeby się tego pozbyć, muzyk podstawia głośniki o ograniczonym paśmie do pięciu kiloherców, no w zasadzie to i tak też można. Jak pisałem po wyżej, korekcje można stosować na wszelkie sposoby, nawet zarzucając mokry koc na kolumnę, to też uzyskamy pewien rodzaj korekcji, czyli paskudnego brzmienia.
Tak Kolego, jest to jedyny najwłaściwszy człon który ma największe możliwości kreowania brzmienia danego instrumentu. Żeby Cię w tym upewnić, to dla przykładu powiem, że wystarczy pod samą końcówkę mocy podstawić jakiś wypasiony efekt za kilka tysięcy ( który na dobrą sprawę jest tylko przedwzmacniaczem z bardzo bogatą ukształtowaną charakterystyką brzmieniową) i pomimo tandetnej końcówki i tandetnego głośnika, uzyskasz mnóstwo ciekawych brzmień, to chyba o czymś świadczy prawda, a na pewno podważa mity o cudownych trafach głośnikowych, cudownych przetwornikach gitarowych i cudownych drogich głośnikach.Agata+ pisze: Łatwo da się zauważyć że nieuchwycona opanowana korekcja wstępna ma kolosalny wpływ na cały efekt brzmieniowy .
Od wieków przyjęte jest, że dopasowujemy głośnik do wzmacniacza, a dla czego nie można odwrotnie, za po mocą jednej lub kilku gałek dopasować się do każdego głośnika?
A może można i to bardzo prosto, tylko nie powinno się, bo to może się okazać bardzo nie bezpieczne dla firm!
Pozdrawiam
Re: Bardziej zaawansowane metody korekcji wstępnej wzm.Gitar
Witam.
Szykuje się ciekawy temat .
Zakładając ze struny mają takie częstotliwości:
E = 329,6 Hz
A = 440 Hz
D = 293,7 Hz
G = 391,9 Hz
B = 466,2 Hz
To w przedwzmacniaczu zachodzą wzmocnienia poszczególnych częstotliwości ,bądż obwody rezonansowe które podbijają pewne pasmo bez ingerencji potencjometra a potem jest dalej ten sygnał obrabiany przez następne stopnie .Gdy już osiągniemy dla siebie podbicie pasma jakie nam pasuje to trzeba wzmocnić ten sygnał do odpowiedniego poziomu by wysterować końcówkę mocy, ale żeby było dobrze pasowało by zrobić tak, by dane podbite częstotliwości były na tym samym poziomie i nie były za słabe wobec siebie.Aż takim znawcą lampowym to nie jestem .ale jest w tym trochę teorji
.
Badał ktoś z was jaka częstotliwość jest na ostatnim progu gitary tej najcieńszej struny ??.
Dla mnie ważne jest niskie pasmo i wysokie jednocześnie.
Oprócz funkcji przedwzmacniacza ważne też jest użyty głośnik,przetworniki w gitarze itd.
Bo co z tego jak zbudujemy już według wytycznych przedwzmacniacz taki jak chcemy jak te pozostałe elementy nie będą miały na to wpływu Tzn przetwornik w gitarze będzie nie do końca przenosił takich częstotliwości,albo kiedy będzie przenosił aż nad to.Tylko widzicie trzeba wiedzieć jakie częstotliwości najlepiej podbić ,a jakie zostawić.
Pozdrawiam.
Szykuje się ciekawy temat .
Zakładając ze struny mają takie częstotliwości:
E = 329,6 Hz
A = 440 Hz
D = 293,7 Hz
G = 391,9 Hz
B = 466,2 Hz
To w przedwzmacniaczu zachodzą wzmocnienia poszczególnych częstotliwości ,bądż obwody rezonansowe które podbijają pewne pasmo bez ingerencji potencjometra a potem jest dalej ten sygnał obrabiany przez następne stopnie .Gdy już osiągniemy dla siebie podbicie pasma jakie nam pasuje to trzeba wzmocnić ten sygnał do odpowiedniego poziomu by wysterować końcówkę mocy, ale żeby było dobrze pasowało by zrobić tak, by dane podbite częstotliwości były na tym samym poziomie i nie były za słabe wobec siebie.Aż takim znawcą lampowym to nie jestem .ale jest w tym trochę teorji

Badał ktoś z was jaka częstotliwość jest na ostatnim progu gitary tej najcieńszej struny ??.
Dla mnie ważne jest niskie pasmo i wysokie jednocześnie.
Oprócz funkcji przedwzmacniacza ważne też jest użyty głośnik,przetworniki w gitarze itd.
Bo co z tego jak zbudujemy już według wytycznych przedwzmacniacz taki jak chcemy jak te pozostałe elementy nie będą miały na to wpływu Tzn przetwornik w gitarze będzie nie do końca przenosił takich częstotliwości,albo kiedy będzie przenosił aż nad to.Tylko widzicie trzeba wiedzieć jakie częstotliwości najlepiej podbić ,a jakie zostawić.

Pozdrawiam.
Re: Bardziej zaawansowane metody korekcji wstępnej wzm.Gitar
Gitarowy głośnik ma pasmo do 5,5kHz, trafo wyjściowe wzmacniacza lampowego gitarowego mogą mieć pasmo do 10kHz... a jednak wszystkie struny słychać 

Re: Bardziej zaawansowane metody korekcji wstępnej wzm.Gitar
Witam.
Painlust zgodzę się z tobą ale jest jedno ale.....ważne jak te wszystkie struny słychać ....

Painlust zgodzę się z tobą ale jest jedno ale.....ważne jak te wszystkie struny słychać ....


Re: Bardziej zaawansowane metody korekcji wstępnej wzm.Gitar
Ja bym tego nie rozpatrywał w kontekscie częstotliwości pojedynczego dźwięku. Jak wiadomo ten jeden dźwięk jest bogaty w wiele harmonicznych i w korekcji bardziej chodzi o kontrole zawartości poszczególnych harmonicznych, aniżeli o tłumienie jakiejś części dźwięków na gryfie.
Z tego co pamiętam, to program AP Guitar Tuner kreślił widmo sygnału poszczególnych dźwięków. Można się szybko rozeznać co się tam 'dzieje'.
Z tego co pamiętam, to program AP Guitar Tuner kreślił widmo sygnału poszczególnych dźwięków. Można się szybko rozeznać co się tam 'dzieje'.
-
- 20...24 posty
- Posty: 23
- Rejestracja: pt, 24 czerwca 2011, 14:30
- Lokalizacja: gdzieś koło Zamościa
Re: Bardziej zaawansowane metody korekcji wstępnej wzm.Gitar
Z tej tabelki wynika, że na 24 progu będzie 1318,51Hz.Arek0882 pisze: Badał ktoś z was jaka częstotliwość jest na ostatnim progu gitary tej najcieńszej struny ??.
- Oloorin
- 250...374 postów
- Posty: 278
- Rejestracja: ndz, 28 czerwca 2009, 15:51
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Bardziej zaawansowane metody korekcji wstępnej wzm.Gitar
Flażoletem bedzie nawet dwa razy więcej.1318,51Hz.
- Thereminator
- 6250...9374 posty
- Posty: 7366
- Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
- Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska
Re: Bardziej zaawansowane metody korekcji wstępnej wzm.Gitar
A skąd to, zresztą zupełnie błędne, założenie?Arek0882 pisze:Zakładając ze struny mają takie częstotliwości:
E = 329,6 Hz
A = 440 Hz
D = 293,7 Hz
G = 391,9 Hz
B = 466,2 Hz
W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
Re: Bardziej zaawansowane metody korekcji wstępnej wzm.Gitar
Witam
Therminator to nie założenie ale to są właśnie częstotliwości dla danej struny przy normalnym strojeniu stroikiem .
Therminator to nie założenie ale to są właśnie częstotliwości dla danej struny przy normalnym strojeniu stroikiem .

- Thereminator
- 6250...9374 posty
- Posty: 7366
- Rejestracja: sob, 2 kwietnia 2005, 21:42
- Lokalizacja: Nizina Wschodnioeuropejska
Re: Bardziej zaawansowane metody korekcji wstępnej wzm.Gitar
Chyba ukulele...Arek0882 pisze:Witam
Therminator to nie założenie ale to są właśnie częstotliwości dla danej struny przy normalnym strojeniu stroikiem .

Gitara w normalnym stroju ma struny zestrojone tak:
E - 82,407Hz
A - 110Hz
D - 146,83Hz
G - 196Hz
B - 246,94Hz (B w notacji anglosaskiej, czyli nasze H)
E - 329,63Hz
Ergo - zmień stroik albo naucz się go obsługiwać.
W teorii nie ma różnicy między praktyką a teorią. W praktyce jest.
Re: Bardziej zaawansowane metody korekcji wstępnej wzm.Gitar
Witam.
Thereminator widzisz mnie nie chodziło czy ktoś stroi gitarę tak czy tak bo ten temat nie jest od tego ale,jak ktoś gra w niższej tonacji to już jego własna sprawa ,zespołu sprawa .Będąc na próbie u kumpla dał mi jeden z gitarzystów zagrać na jego B.C.RICH -U i zdziwienie było ,bo miał zestrojoną ją niżej i struny to jak kluchy były
.W każdym bądż razie do tego trzeba się przyzwyczaić jak ktoś gra w niższej tonacji.......... .Stroik mam dobry jeżeli o to chodzi .
Żeby przedwzmacniacz czyli kanał czysty był miły dla własnego ucha ,to trzeba by wybrać częstotliwości które mają być podbite ,a które nie .Jest to zależne od muzyki jaka chcemy grać czy taką , czy taką . Jestem bardziej teoretykiem niż praktykantem, nie projektowałem jeszcze sam przedwzmacniacza na lampach do gitary ,ale jakbym miał robić do do metalu dał bym zakres regulacji podbite te najniższe
pużniej średnie
ale nie za dużo i wysokie
do solówek .A konkretne częstotliwości to już trzeba by wybrać samemu dla siebie
.
Pozdrawiam
Thereminator widzisz mnie nie chodziło czy ktoś stroi gitarę tak czy tak bo ten temat nie jest od tego ale,jak ktoś gra w niższej tonacji to już jego własna sprawa ,zespołu sprawa .Będąc na próbie u kumpla dał mi jeden z gitarzystów zagrać na jego B.C.RICH -U i zdziwienie było ,bo miał zestrojoną ją niżej i struny to jak kluchy były

Żeby przedwzmacniacz czyli kanał czysty był miły dla własnego ucha ,to trzeba by wybrać częstotliwości które mają być podbite ,a które nie .Jest to zależne od muzyki jaka chcemy grać czy taką , czy taką . Jestem bardziej teoretykiem niż praktykantem, nie projektowałem jeszcze sam przedwzmacniacza na lampach do gitary ,ale jakbym miał robić do do metalu dał bym zakres regulacji podbite te najniższe




Pozdrawiam