Czołem. Mam taki problem - wczoraj padła mi jedna lampa ( EL34/JJ ) - w sumie to nawet nie wiedziałem o tym ale sprawdziłem prąd polaryzacji na jednym kanale wzmacniacza i zauważyłem spadek - tak mniej wiecej z nominalnych 1,56V ( 100 mA na oporniku 15,6 Ω ) do ok 0,9V.
W rezultacie dalszych inwestygacji ( m in zamieniałem lampy miejscami ) zauwazyłem że jedna z lamp w parze jest zawsze tylko "lekko gorąca" i nie ma wewnatrz anody tych niebieskawych swiecących miejsc ( tylko samo żarzenie jest ) a druga wygląda normalnie ale jest zdecydowanie bardziej goraca niz pozostałe bombki. Ale na słuch kompletnie zero różnicy - tak jak by wszystko było w najlepszym porządku ... jak to "naukowo" wytłumaczyć Co powinienem zrobić zeby nic nie zepsuć teraz :
- wsadzić nową lampę czy wymienić parkę / może wszystkie 4 sztuki bo cos tam / ? Dlaczego w pp paruje sie lampy - a co bedzie jak bedą lampy rózne np innego producenta ( nie mam zapasowej lampy JJ - wogóle nie mam ) czy nie mozna tego wyregulowac ustawiając właściwy prąd polaryzacji lampy albo inaczej ?...
A może wogóle spróbować innych lamp ? Pozdrawiam!
Gregsta pisze:Czołem. Mam taki problem - wczoraj padła mi jedna lampa ( EL34/JJ ) - w sumie to nawet nie wiedziałem o tym ale sprawdziłem prąd polaryzacji na jednym kanale wzmacniacza i zauważyłem spadek - tak mniej wiecej z nominalnych 1,56V ( 100 mA na oporniku 15,6 Ω ) do ok 0,9V.
W rezultacie dalszych inwestygacji ( m in zamieniałem lampy miejscami ) zauwazyłem że jedna z lamp w parze jest zawsze tylko "lekko gorąca" i nie ma wewnatrz anody tych niebieskawych swiecących miejsc ( tylko samo żarzenie jest ) a druga wygląda normalnie ale jest zdecydowanie bardziej goraca niz pozostałe bombki. Ale na słuch kompletnie zero różnicy - tak jak by wszystko było w najlepszym porządku ... jak to "naukowo" wytłumaczyć :roll: :?: Co powinienem zrobić zeby nic nie zepsuć teraz :
- wsadzić nową lampę czy wymienić parkę / może wszystkie 4 sztuki bo cos tam / ? Dlaczego w pp paruje sie lampy - a co bedzie jak bedą lampy rózne np innego producenta ( nie mam zapasowej lampy JJ - wogóle nie mam :cry: ) czy nie mozna tego wyregulowac ustawiając właściwy prąd polaryzacji lampy albo inaczej ?...
A może wogóle spróbować innych lamp ? Pozdrawiam!
We wzmacniaczach PP lampy powinny być sparowane w celu głównie w celu minimalizacji zniekształceń. Nie jest to tak istotne w klasie A - wtedy masz tak naprawdę dwie lampy pracujące równolegle na wspólne obciążenie, to, że układ jest PP a nie SE wpływa głównie na transformator wyjściowy (dla PP nie płynie przez niewgo składowa stała - i dlatego tez dobrze jest wysymetryzowac lampy, aby ten stan utrzymać). Dla klasy B ważne jest to, aby każda połówka była wzmacniana identycznie - bez tego pojawią się zniekształcenia nieliniowe. W klasie AB do pewnego poziomu głośności zniekształcenia nie będa słyszalne - mianowicie do momentu dopóki końcówka nie wychodzi z czystej klasy A. Ponadto symetria staycznego punktu pracy układu jest ważna, aby w transformatorze nie pojawił się stały strumień magnesujący rdzeń - wówczas dość łatwo o nasycanie i zniekształcenia.
Lampy w PP mogą być różnych producentów, ale wtedy trudne może być dobranie pary, dlatego zaleca się nie tylko, żeby były jednego producenta, ale nawet z jednej serii produkcyjnej, wtedy sparowanie jest znacznie łatwiejsze.
aha - dzieki za odpowiedz - troche jasniej sie zrobiło ... chwilowo postanowiłem zrezygnować z firmy JJ na korzysc NOSów RFT - zobaczymy jak sprawdzą sie te lampy.
Moim zdaniem są to lampy godne polecenia, odporne nawet przy "żyłowaniu" i niezawodne. Zresztą EL34 od RFT, z charakterystycznym "dołkiem" na czubku lampy, w postaci różnych rebrandów (nawet Mullard chyba) należały do najbardziej rozpowszechnionych na świecie.
Ja przez bardzo długi czas używałem dwóch RFT w piecu gitarowym w układzie PP..czasem były bardzo żyłowane...przeżyły awarie gdzie anody grzały sie do czerwności ale dalej doskonale działają.....Choć przyznam, ze wcześniej używałem Tesli i radziły sobie lepiej..poza tym były większe..miały szerszą bańkę..nie wiem czym to było podyktowane.