
Schemat jest bardzo prosty - warto zwrócić uwagę, że nie wymaga podłączenia do masy.
Układ sprawdziłem - działa. Przy 2.2M/100uF i zasilaniu ze 190V opóźnienie wynosi ~40s.
Krótko o działaniu: po załączeniu zasilania 100uF ładuje się przez 2.2M (i 100K). W tym stanie do transformatora głośnikowego płynie niewielki prąd (u mnie 190V/2.2M), dlatego przydatny jest ten drugi rezystor rozładowujący 100K włączony za układem.
Po naładowaniu 100uF do ok. 32V, diak się załącza i przez 1K ograniczający prąd bramki załącza tyrystor.
To powoduje załączenie anodowego i równocześnie przez 1K i 1N4007 rozładowanie 100uF, dzięki czemu układ jest od razu gotowy do ponownego startu.
Całość jest bardzo mała: tyrystor BT149D (0.8A/400V) jest w TO92, elektrolit też jest niewielki a resztę można postawić pionowo.
Układ nadaje się szczególnie do SE, bo do działania musi być pobierany prąd powyżej Ihold tyrystora (dla BT149D max 5mA, w praktyce 2mA), ale w PP można to załatwić rezystorem rozładowującym.