Rezystor katodowy i punkt pracy lampy

Teoria lamp elektronowych, techniki próżniowe, zagadnienia konstrukcyjne. Nic dodać, nic ująć. Wszystko o lampach.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

lampomaniak
15...19 postów
15...19 postów
Posty: 15
Rejestracja: pn, 6 grudnia 2004, 11:31
Lokalizacja: Warszawa

Rezystor katodowy i punkt pracy lampy

Post autor: lampomaniak »

Hej !.

Jako pierwsze, pragne przywitać sie, niejako że jestem tu nowy. Obserwuje to forum od dłuższego czasui postanowiłem sie zarejstrować. I tu moje pierwsze pytanie, o lampach troszke wiem, ale uważam, że wciąż za mało. Chciałbym sie dowiedzieć bądź upewnić od bardziej doświadczonych konstruktorów, jak sie wyznacza punkt pracy przy zastosowaniu minusa automatycznego. Ja robie to w ten sposób : z charakterystyk siatkowych jakieś lampki obieram jakieś konkretne napięcie anodowe, potem patrze jakie odpowiada mu napięcie siatkowe przy założonym prądzie. Licze wartość rezystora katodowego ze wzorku Rk = Uk / Jk (w przybliżeniu równy Ja). Następnie obieram jakąś rezystancje anodową z przedziału 47 - 100k omów. Obliczam napięcie zasilające ze wzoru Uzas = Ra*Ja+Ua, Ua przyjete z charakterystyk siatkowych. To tak wygląda w moim przypadku. Dla przykładu podam tok obliczeń dla lampy 6H9C : na cha-tykach siatkowych przyjmuje Ua = 200V, prąd anodowy Ja = 2mA, napięcie siatkowe jakie odpowiada tym danym to około Ug = -1.5V. Następnie licze oporek katodowy Rk = 1.5 / 0,002 = 750omów. Przyjmuje opór w anodzie 47 k omów, i wtedy u zasilania wynosi Uzas = 0,002*47000 + 200 = 294 V ~ 300V. Kondensator w katodzie przyjmuje około 100uF


I tu moja wątpliwość, ponieważ w niektórych schematach które widziałem w necie, w katodzie tej lampki występują rezystancje rzędu 2.2k - 2.7k. Czym to jest spowodowane i w jaki sposób biorą sie tam takie wartości ?.

Bardzo bym prosił o gruntowne wytłumaczenie mi tej kwestii, ponieważ wyznaje zasade, że nie sie co brać za praktyke bez solidnej teorii. Prosze mi to wyjaśnić dogłębnie, potwierdzić lub obalić mój tok obliczeń. Za wszelkie informacje i wskazówki bede naprawde wdzięczny.
Pozdrawiam.
OTLamp

Post autor: OTLamp »

Witam

Polecam to http://ecclab.com/start.php3?ID=6.


Pozdrawiam
lampomaniak
15...19 postów
15...19 postów
Posty: 15
Rejestracja: pn, 6 grudnia 2004, 11:31
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: lampomaniak »

Hej.


Znam strone ecc lab, Fonar też na przestrzał znam, praktycznie każdą bardziej znaną strone odiwedziłem i DUUUUUUUUŻO czasu spedziłem na wertowaniu ich zawartości.
Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11225
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock
Kontakt:

Re: Rezystor katodowy i punkt pracy lampy

Post autor: tszczesn »

lampomaniak pisze: Licze wartość rezystora katodowego ze wzorku Rk = Uk / Jk (w przybliżeniu równy Ja). Następnie obieram jakąś rezystancje anodową z przedziału 47 - 100k omów. Obliczam napięcie zasilające ze wzoru Uzas = Ra*Ja+Ua, Ua przyjete z charakterystyk siatkowych. To tak wygląda w moim przypadku. Dla przykładu podam tok obliczeń dla lampy 6H9C : na cha-tykach siatkowych przyjmuje Ua = 200V, prąd anodowy Ja = 2mA, napięcie siatkowe jakie odpowiada tym danym to około Ug = -1.5V. Następnie licze oporek katodowy Rk = 1.5 / 0,002 = 750omów. Przyjmuje opór w anodzie 47 k omów, i wtedy u zasilania wynosi Uzas = 0,002*47000 + 200 = 294 V ~ 300V. Kondensator w katodzie przyjmuje około 100uF
Dobrze robisz, ale wartości opornika anodowego nie bierze się 'z głowy', ale wylicza dla konkretnej lampy biorąc pod uwagę wymagane wzmocnienie stopnia, impedancję wyjściową, pasmo przenoszenia itp. rzeczy.
lampomaniak pisze:I tu moja wątpliwość, ponieważ w niektórych schematach które widziałem w necie, w katodzie tej lampki występują rezystancje rzędu 2.2k - 2.7k. Czym to jest spowodowane i w jaki sposób biorą sie tam takie wartości ?.
Bo widocznie twórcy układu przyjęli inny punkt pracy lampy. Mają tu pełną dowolność :) Zresztą może tam być inny rodzaj polaryzacji siatki, np. potencjometryczny?
lampomaniak
15...19 postów
15...19 postów
Posty: 15
Rejestracja: pn, 6 grudnia 2004, 11:31
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: lampomaniak »

Hej.

Dziękuje za odpowiedzi, zwłaszcza Tomkowi. No jak narazie dobór rezystora anodowego na oko we wskazanym przedziale nie odbił sie negatywnie na żadnym z próbnych układów. Ale dziękuje za wskazanie tego, faktycznie zapomniałem o wzmocnieniu i paśmie pisząc pierwszy post.

Odnosząc sie do innych układów, to może faktycznie inny punkt pracy autorzy przyjeli. Siatki miały automatyczną polaryzajcie - rezystor w katodzie zbocznikowany pojemnością 47 - 100uF, a bezpośrednio do siatki lamp stopnia pierwszego zazwyczaj podłączony jest rezystor upływowy w granicach 100 - 220k.


Dziękuje jeszcze raz za rozwianie moich wątpliwości
Pozdrawiam.
ODPOWIEDZ