Gadanie TG
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
Gadanie TG
Czy wydawanie dźwięków o częstotliwości podawanej przez generator przez trafo głośnikowe jest zjawiskiem normalnym? Polakierowałem blaszki po zewnętrznych stronach i zjawisko zmniejszyło się ale dalej jest. Jak już wcześniej w innym topiku wspomniałem myślałem o zanurzeniu karkasu ze zwojami w parafinie ale coś mi się tak wydaje że to nie zwoje tylko właśnie blaszki drgają w wyniku magnetostrykcji. Silne skręcenie nic nie daje. Trafo to SE. Macie jakieś patenty na wyciszenie gadania trafa?
Re: Gadanie TG
Dobrze zaimpregnować. Wstaw fotkę.
http://www.pajacyk.pl/index.php
--
Wszelkie pytania o proszę kierować na kacper@selenoid.pl
--
Pozdrawiam, Kacper
--
Wszelkie pytania o proszę kierować na kacper@selenoid.pl
--
Pozdrawiam, Kacper
- Piotr
- moderator
- Posty: 8656
- Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
- Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
- Kontakt:
Re: Gadanie TG
Magnetostrykcji nie wyeliminuje się impregnacją, ale to zjawisko daje się we znaki dopiero przy dużo większych mocach.
W domowym sprzęcie zazwyczaj chodzi o zwyczajne przemieszczanie elementów, a więc zalewaj
W domowym sprzęcie zazwyczaj chodzi o zwyczajne przemieszczanie elementów, a więc zalewaj

Re: Gadanie TG
Pomalowałem trafo lakierem nitro tak że aż z niego ściekało - szkoda że lakier czarny - wytrzaśnięty gdzieś z garażu bo w ekologicznej Castoramie lakieru NITRO nie użyczysz
Zobaczymy czy to coś da.

Re: Gadanie TG
Raz miałem na serwisie komputer z objawem "piszczy" było to niedowytrzymania oczywiście trafo w zasilaczu impulsowym, potem dla sportu kombinowaliśmy jak temu zaradzić i w końcu odpuściłem. Jestem ciekaw Twojego wyniku.
NOBODY expects the Spanish Inquisition!
https://www.flickr.com/photos/qdlaczian/
https://www.flickr.com/photos/qdlaczian/
Re: Gadanie TG
Trafo wygląda strasznie w tym czarnym lakierze - jakby je smołą oblać - będzie trzeba je czymś osłonić we wzmacniaczu bo wygląda jak niemyty murzyn
Mam nadzieję że to oszpecenie da chociaż jakieś wymierne efekty w zwalczaniu "pisku".

-
- 250...374 postów
- Posty: 329
- Rejestracja: sob, 14 stycznia 2006, 22:38
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Gadanie TG
A zadam troche smieszne pytanie, badałeś ten transformator bez obciązenia ?
Re: Gadanie TG
Nie. Tylko z obciążeniem w postaci 4 równolegle spiętych rezystorów 33R/5W.macylapka pisze:A zadam troche smieszne pytanie, badałeś ten transformator bez obciązenia ?
-
- 250...374 postów
- Posty: 329
- Rejestracja: sob, 14 stycznia 2006, 22:38
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Gadanie TG
Beier napisał
Masz przebieg na obciążeniu ?Tylko z obciążeniem w postaci 4 równolegle spiętych rezystorów 33R/5W.
Re: Gadanie TG
Tak, o takiej wartości jaka powinna być.macylapka pisze:Masz przebieg na obciążeniu ?Beier pisze: Tylko z obciążeniem w postaci 4 równolegle spiętych rezystorów 33R/5W.
Co do lakierowania - operacja zakończona sukcesem, pacjent zmarł

Co do pasma to trochę przesadziłem - dla -3dB pasmo wychodzi około 6Hz-26kHz.
-
- 250...374 postów
- Posty: 329
- Rejestracja: sob, 14 stycznia 2006, 22:38
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Gadanie TG
Zapytam się tak w temacie kolegi, mam nadzieje że nie będzie miał mi tego za złe...
To że transformator piszczy może mieć swoją przyczynę w pojemności między zwojowej, lub zbyt luźnym nawinięciu ?
To że transformator piszczy może mieć swoją przyczynę w pojemności między zwojowej, lub zbyt luźnym nawinięciu ?
- gsmok
- 3125...6249 postów
- Posty: 3908
- Rejestracja: wt, 8 kwietnia 2003, 08:33
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Gadanie TG
Witam
Jak tylko nadarza się okazja zawsze sprawdzam trafa głośnikowe pod obciążeniem zastępczym na okoliczność "grania". Praktycznie każde trafo od kilku watów oddawanych na obciążeniu zaczyna grać. Granie jest oczywiście w zależności od trafa cichsze lub głośniejsze - ale jest. Weź pod uwagę, że po zamknięciu trafa w obudowie wzmacniacza i podłączeniu rzeczywistego głośnika ten efekt jest zwykle niesłyszalny. Nie wiem jak głosno gra transformator, który opisujesz - może jest to zjawisko, z którym należy się pogodzić
Jak tylko nadarza się okazja zawsze sprawdzam trafa głośnikowe pod obciążeniem zastępczym na okoliczność "grania". Praktycznie każde trafo od kilku watów oddawanych na obciążeniu zaczyna grać. Granie jest oczywiście w zależności od trafa cichsze lub głośniejsze - ale jest. Weź pod uwagę, że po zamknięciu trafa w obudowie wzmacniacza i podłączeniu rzeczywistego głośnika ten efekt jest zwykle niesłyszalny. Nie wiem jak głosno gra transformator, który opisujesz - może jest to zjawisko, z którym należy się pogodzić

Pozdrawiam
Grzegorz Makarewicz 'gsmok'
Grzegorz Makarewicz 'gsmok'
Re: Gadanie TG
Słyszalne "gadanie" zaczyna być właśnie w okolicach 5W. Zalałem trafo lakierem ale obecnie nie mam czasu ponownie je sprawdzić. Może dzisiaj wieczorem da radę. Wydaje mi się jednak że dużej poprawy nie będzie. Co do luźnego nawinięcia to raczej wątpię bo nawijałem naprawdę ciasno - z resztą TS40 które użyłem do gitarowca też gadało.
- Piotr
- moderator
- Posty: 8656
- Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
- Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
- Kontakt:
Re: Gadanie TG
Normalne. Przy podłączonym głośniku nie masz szans usłyszeć transformatora. Przy takich mocach nawet same lampy końcowe się odzywają.Beier pisze:Słyszalne "gadanie" zaczyna być właśnie w okolicach 5W.
- ZoltAn
- 1250...1874 posty
- Posty: 1659
- Rejestracja: ndz, 9 listopada 2003, 16:08
- Lokalizacja: Gliwice, Górny Śląsk, GG 1699095 i 13822985
Re: Gadanie TG
No, cóż, sprawność transformatora jest wymierna i ograniczona, więc tam gdzie pojawia się moc są i straty: ciepło wydzielające się na rezystancji uzwojeń i w blachach + efekty akustyczne wynikające z luzów przemagnesowywanego rdzenia.
Zwalczenie szemrania jest rzeczywiście trudne, trzeba by przy składaniu rdzenia zwilżać impregnatem każda z blach (składanie "na mokro") a następnie całość jeszcze raz zanurzyć do impregnatu (w "próżni"
) i porządnie "wypalić" w suszarce. Z zastrzeżeniem, że trafo skamienieje na wieki wieków (amen
).
W taki właśnie sposób nawijano u nas w Elzabie uzwojenia bloków elektromagnesów do dziurkarek taśmy papierowej (dla młodzi: to był najstarszy sposób wprowadzania danych do pra-komputerów) - cewki były nawijane na karkasikach "na mokro" z użyciem świeżo przyrządzonego epidianu a następnie po utwardzeniu się żywicy i umieszczeniu ceweczek na nabiegunnikach w korpusie zalewane polimalem (w "próżni") i całość utwardzana.
Dla mnie problemem jest "gadanie" cewek starych niskotonowych głośników Tonsila - przy cichym słuchaniu muzyki.
Prawdopodobnie lepiszcze łączące zwoje cewki ze soba i z karkasikami zdegradowało się z biegiem czasu więc przy bardzo małych amplitudach sygnału sąsiadujące ze soba druty "mikroprzemieszczają" się na tulejce wobec siebie (w obszarze szczeliny magnesu) - mimo, iż tak znikoma moc jest zbyt mała do spowodowania przemieszczenia sie całej cewki.
Daje to wyjatkowo niemiły efekt jakby cichego (na granicy słyszalności) charczenia, chrobotania czy zacierania - chociaż mechanicznie cewka nigdzie nie ociera o nabiegunniki magnesu.
Tu dopiero może człowieka szlag trafić
Pzdr. Zoltan
Zwalczenie szemrania jest rzeczywiście trudne, trzeba by przy składaniu rdzenia zwilżać impregnatem każda z blach (składanie "na mokro") a następnie całość jeszcze raz zanurzyć do impregnatu (w "próżni"


W taki właśnie sposób nawijano u nas w Elzabie uzwojenia bloków elektromagnesów do dziurkarek taśmy papierowej (dla młodzi: to był najstarszy sposób wprowadzania danych do pra-komputerów) - cewki były nawijane na karkasikach "na mokro" z użyciem świeżo przyrządzonego epidianu a następnie po utwardzeniu się żywicy i umieszczeniu ceweczek na nabiegunnikach w korpusie zalewane polimalem (w "próżni") i całość utwardzana.
Dla mnie problemem jest "gadanie" cewek starych niskotonowych głośników Tonsila - przy cichym słuchaniu muzyki.
Prawdopodobnie lepiszcze łączące zwoje cewki ze soba i z karkasikami zdegradowało się z biegiem czasu więc przy bardzo małych amplitudach sygnału sąsiadujące ze soba druty "mikroprzemieszczają" się na tulejce wobec siebie (w obszarze szczeliny magnesu) - mimo, iż tak znikoma moc jest zbyt mała do spowodowania przemieszczenia sie całej cewki.
Daje to wyjatkowo niemiły efekt jakby cichego (na granicy słyszalności) charczenia, chrobotania czy zacierania - chociaż mechanicznie cewka nigdzie nie ociera o nabiegunniki magnesu.
Tu dopiero może człowieka szlag trafić

Pzdr. Zoltan
Nigdy nie dyskutuj z głupcem - ludzie mogą nie zauważyć różnicy! /Stanisław Jerzy Lec/