Po uruchomieniu "edytuj" jedyne wyjście "Zrezygnuj"/"Zapisz" znajduje się w zupełnie innej części ekranu - przydałyby się takie klawisze na dole. Jak już się uda wyjść z edycji, to potem nie można już nic uruchomić. Po 10 naciśnięciu "pobierz", program się zawiesza. Jeśli zrobiłem jeden pomiar automatyczny i na końcu pomiaru przyszły wyniki, to do zawieszenia wystarczyło 9 "pobrań". Rozumiem, że żeby coś dopisać do pomiarów, trzeba wejść w "edytuj"? Zmiana sposobu wyświetlania "punktowy/słupkowy..." wyłącza legendę.
Tomasz Gumny pisze: Po uruchomieniu "edytuj" jedyne wyjście "Zrezygnuj"/"Zapisz" znajduje się w zupełnie innej części ekranu - przydałyby się takie klawisze na dole.
zwykle wszystkie przyciski mam na górze, tutaj trochę przedobrzyłem, na dole zostawię tylko związane z pomiarem : start, stop i pobierz, reszta powędruje na górę. (na dół dojdzie jeszcze na razie niewidoczny wybór numeru serii pomiaru
Jak już się uda wyjść z edycji, to potem nie można już nic uruchomić.
to było zrobione z premedytacją, zakładałem że edycję robimy na koniec pomiarów, naciśnięcie przycisku "nowy pomiar" odblokowuje z powrotem resztę przycisków. Nie ma problemu, zrobimy edycję wyników bez przerywania cyklu pomiarowego.
Po 10 naciśnięciu "pobierz", program się zawiesza. Jeśli zrobiłem jeden pomiar automatyczny i na końcu pomiaru przyszły wyniki, to do zawieszenia wystarczyło 9 "pobrań".
sprawdzę jak uruchomię miernik
Rozumiem, że żeby coś dopisać do pomiarów, trzeba wejść w "edytuj"?
tak
Zmiana sposobu wyświetlania "punktowy/słupkowy..." wyłącza legendę.
pewnie da się coś zrobić
Kolejna wersja pewnie jutro. Dzisiaj będzie próba odpalenia miernika. Mam nadzieję że chociaż blok sterowania uruchomię. Niestety kończyłem lutowanie wczoraj późno w nocy i zamieniłem LM-a z TC. Boję się że mogły nie przeżyć wylutowania. Jeden z LM-ów nie ma żadnego oznaczenia (jeden ma wytłoczoną kropkę a drugi kompletnie nic) Jak go ugryźć?
Gratuluję! To możesz już testować komunikację swojego programu z miernikiem. Żarzenie też już powinno działać. Zanim włożysz całość do obudowy, proponuję wymienić przycisk na jakiś solidny. Miałem taki sam (lub bardzo podobny) i przerywał przy mocniejszym naciśnięciu. Jeśli zamieścisz dokładniejsze zdjęcia obu stron płytki, to będziemy mogli sprawdzić montaż i rozmieszczenie elementów.
Buzzer działa, sygnalizuje włączenie miernika i zakończenie pomiaru.
Komunikacja z PC po drobnych problemach z portem też już działa. Mogę działać dalej.
Marek
EDIT 03.10.2010 23:50
Kolejna wersja. Przerobiona obsługa RS-a, zmiana opisów kolumn pod faktyczne wyniki pomiarów (działający częściowo miernik), część przycisków wyrzucona na górę. Więcej nie zdążyłem.
Witam. Miernik złożony do kupy, działał do puki się nie przeprowadziłem na inne miejsce, tam zaczęło mi palić bezpiecznik na anodowym, nie przypominam sobie, abym coś przy nim majstrował wcześniej.
Może za którymś razem wstawiłeś za słaby bezpiecznik?
Najpierw trzeba zlokalizować która ścieżka powoduje kłopoty: A czy G2?
Wylutuj MOSFETa w zasilaczu anodowym.
Jeśli to nie usunie zwarcia, to wylutuj MOSFETa w zasilaczu G2.
Jeśli i to nie pomoże, to masz uszkodzony mostek prostowniczy lub kondensator.
Słaby bezpiecznik nie wchodzi w grę, wcześniej dawałem 200ma i chodziło bez problemowo, teraz dałem 315ma i mówi stanowczo "nie". Biorę się za wylutowywanie mosfetów.
Wylutowywałem mosfety po koleji, zaczynając od Q2 i podłączenie zasilania, efekt: spalony bezpiecznik, następnie wylutowałem Q6; załączone anodowe, względem masy 4v(ale bezpiecznik jest cały) sprawdziłem jeszcze zmienne z transformatora: jest 250v, szybko wyłączyłem zasilanie, wyjąłem bezpiecznik, na kondensatorze CE4 było jeszcze napięcie ok.100v, załączyłem jeszcze raz anodowe bez bezpiecznika, na tym samym kondensatorze 350v.
Po co "załączasz anodowe" bez MOSFETów? Zrozumiałem, że po wylutowaniu Q6 (od G2) bezpiecznik przestał się palić. Pomierz ten tranzystor.
Podejrzany może być też Q8 (MPSA44) i/lub transil DZ9, który wg ostatnich zaleceń powinien być diodą Zenera na 15V. Jeśli wylutowanie Q8 nie pomoże, to (przy wylutowanym Q8) możesz zrobić zworkę między drenem i źródłem Q6 i sprawdzić co się stanie.
Wylutowałem je z myślą zlokalizowania zwarcia, bo jak pisałem bez dwóch tranzystorów, gdzieś ginęło napięcie: tam gdzie było 350v, miernik wskazywał 4v, wszystko pomierzę, dziwne jest tylko to że zrobiłem drugą taką samą płytkę, wszystkie elementy nówka, fungiel nie śmigana i takie same objawy, chciałem dodać jeszcze że w gniazdku nie mam uziemienia, ale nie wydaję mi się żeby to było przyczyną.