Widzę, że jedna niewinna płytka zamieniła się w rozstrzeliwanie usera.
Elektron, nie myśl przypadkiem, że chcemy Cię zrazić do elektroniki, a do projektowania płytek zwłaszcza.
Jak już napisalem wcześniej, fajnie, że ją zaprojektowałeś, że chciałeś dać coś od siebie innym użytkownikow internetu, to się bardzo chwali.
Problem tkwi w tym, że zrobileś ją jak dla układu pięciowoltowego, w dodatku pomyślanego jako płytka dwustronna.
To nie znaczy, że jesteś złym elektronikiem, a Twoje projekty są do niczego, po prostu projektując dany układ
warto dokładnie poznać ograniczenia jakim podlega i zasady, które muszą być zastosowane, aby układ długo, sprawnie i bezpiecznie funkcjonował.
Piszę o tym wszystkim, ponieważ elektronika jest jedna ale inaczej projektuje się urządzenia niskonapięciowe do użytku domowego,
inaczej projektuje się urządzenia dla motoryzacji, inaczej dla przemysłu, a jeszcze inaczej wzmacniacze lampowe.
Czytając wcześniejsze wypowiedzi można odnieść wrażenie, że jesteśmy przewrażliwionym klubem starszych panien, co to nie potrafią już cieszyć się życiem i tym co tworzą,
a prawda jest taka, że projektując i wykonując wzmacniacz na swój użytek musisz zrobić układ bezpieczny dla siebie samego i bezpieczny dla użytkownika.
To nie oznacza bezpieczeństwa tylko Twojego, to jest bezpieczeństwo Twoich dzieci, które będą próbować wsadzić nóż czy widelec przez otwory wentylacyjne.
Twojej żony, która uwielbia ścierać kurze na mokro, Twojego kota, który lubi przyjemne ciepło produkowane przez twój wzmacniacz, czy Twoich znajomych, którzy też mają żony, dzieci i zwierzaki.
Ty, jako konstruktor amator, nie jesteś zobowiązany do przeprowadzenia kompletnych i wyczerpujących testów swojego urządzenia, a później przechowywania wyników przez dziesięć lat,
ale jesteś zobowiązany do zaprojektowania i wykonania swojego urządzenia tak, jakby miało te wszystkie testy przejść choćby za tydzień.
Aby mieć takie urządzenie, potrzebujesz dużej wiedzy i jeszcze więcej doświadczenia i wyobraźni, a z tym nikt się nie rodzi, wszyscy się tego, szybciej lub wolniej, uczą.
Ludzie, którzy takie doświadczenie w pewnej części już posiedli, gdy publikują swoje układy lampowe w internecie, umieszczają adnotację,
że w ich projektach występują śmiertelnie groźne napięcia i ładunki, a oni włożyli maksimum wysilku w to, aby ich układy były bezpieczne
i jeśli ktoś, kto nie ma stosownego doświadczenia i wiedzy, chce je wykonać dla siebie, robi to na własną odpowiedzialność i powinien to robić pod kontrolą osoby doświadczonej,
dobrze, jeśli posiadającej jakiekolwiek uprawnienia na prace pod napięciem,
W przeciwnym wypadku nie ponoszą odpowiedzialności za szkody materialne i moralne, bo użytkownik został ostrzeżony przed ewentualnymi konsekwencjami.
To wszystko co napisałem nie oznacza, że nie mamy czerpać radości i satysfakcji ze swoich projektów,
tylko bądźmy bardziej świadomi tego co robimy.
Się rozpisałem na koniec starego roku, zatem wszystkiego najlepszego z okazji nowego roku.
