Skąd zasilacie timery na 555?

Układy półprzewodnikowe pełniące ważne funkcje pomocnicze w układach lampowych.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Cygnus
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 157
Rejestracja: śr, 11 października 2006, 13:18
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Cygnus »

Fajnie, szkoda tylko, że niechlujnie i niebezpiecznie.

Proponuje zdecydować się, czy ścieżki prowadzisz tylko pod kątem prostym i łamać je na 45 stopniach, a nie jak dusza zapragnie.

Jeśli przekaźnik ma załączać napięcia rzędu kilkuset wolt, nie prowadzi się tak blisko ścieżek nisko i wysokonapięciowych;
zwłaszcza, że skoro to już opublikowałeś tutaj, to również będą tą płytkę wykonywać w domu ludzie o małym doświadczeniu
i bez możliwośći nałożenia soldermaski;
dla poprawienia bezpieczeństwa montażu warto rozdzielić zaciski na dwa osobne.
Jeśli to ma być płytka jednostronna, punkty lutownicze pod zaciski powinny mieć ok. 150 milsów, a to oznacza,
że jako zacisk wysokonapięciowy warto dać dwojkę o rozstawie 7,5 mm.


A tłumaczenie się, że nie ponosisz odpowiedzialności za swoje dzieło, bo płytka nie była testowana w praktyce, jest hm, lekko zabawne. :wink:
Awatar użytkownika
elektron
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 195
Rejestracja: ndz, 4 grudnia 2005, 12:49
Lokalizacja: Gdynia

Re: Skąd zasilacie timery na 555?

Post autor: elektron »

Uwagi przyjąłem(właściwie to cięgi :), złych zamiarów nie miałem ). Spróbuję to poprawić. Wyszło jak wyszło bo zależało mi na jak najmniejszej płytce. Przy okazji mam pytanie: jaka powinna być minimalna odległość pomiędzy ścieżkami nisko i wysokonapięciowymi.
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 6902
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Re: Skąd zasilacie timery na 555?

Post autor: Romekd »

Witam.
Odległości między ścieżkami na płytce drukowanej nie powinny być mniejsze od: 0,3mm dla napięcia 50V, 0,6 dla 150V, 1,2 dla 300V, 1,6 dla 500V i 2,5 dla 1kV.

Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Awatar użytkownika
szalony
moderator
Posty: 1863
Rejestracja: wt, 14 sierpnia 2007, 14:15
Lokalizacja: Kraków/Zielona Góra

Re:

Post autor: szalony »

Cygnus pisze:Fajnie, szkoda tylko, że niechlujnie
A niby czemu ? To że ścieżka jest zgięta dwa razy, i nie o 45 stopni nie przeszkadza w działaniu układu. Spójrz na stare płytki robione foliami... Zresztą ta płytka wygląda całkiem estetycznie.
Senza mai stancià nè mai rifiatà
Cumbattenti d'onore di Santa Libertà
Parechji sò spariti à o fior' di l'età
Surghjent'è acque linde di lu fium'unità
Cygnus
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 157
Rejestracja: śr, 11 października 2006, 13:18
Lokalizacja: Kraków

Re: Skąd zasilacie timery na 555?

Post autor: Cygnus »

Widzę, że troche się różnimy w ocenie, ale jesli dla Ciebie ta płytka jest estetyczna, to ok.
Każdy ma prawo do swojego zdania. :)

Ja uważam, że jeśli płytka jest projektowana przy użyciu programu CAD, to można to zrobić lepiej, a nie używać go z finezją młotka.
Poza tym uważam, że warto znajdować i poprawiać błędy, chociażby po to, aby nie zostawać na poziomie amatora elektroniki,
tylko być elektronikiem amatorem.
ludo
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 225
Rejestracja: sob, 15 października 2005, 20:05
Lokalizacja: SE

Re: Skąd zasilacie timery na 555?

Post autor: ludo »

Jeśli przekaźnik ma załączać napięcia rzędu kilkuset wolt, nie prowadzi się tak blisko ścieżek nisko i wysokonapięciowych;
dla poprawienia bezpieczeństwa montażu warto rozdzielić zaciski na dwa osobne.
Jeśli to ma być płytka jednostronna, punkty lutownicze pod zaciski powinny mieć ok. 150 milsów, a to oznacza,
że jako zacisk wysokonapięciowy warto dać dwojkę o rozstawie 7,5 mm.
Odległości między ścieżkami na płytce drukowanej nie powinny być mniejsze od: 0,3mm dla napięcia 50V, 0,6 dla 150V, 1,2 dla 300V, 1,6 dla 500V i 2,5 dla 1kV.
Tez radzilbym wziac pod uwage te wszystkie dobre rady za ktore raczej powinienes podziekowac a nie upierac sie przy swoim.
Twoja plytka nie jest zaprojektowana z mysla o wysokich napieciach.
Dorzuce jeszcze, ze warto sie zastanowic nad umieszczeniem komponentow nisko- i wysokonapieciowych po przeciwleglych stronach plytki a nie mieszaniem wszystkiego tak jak to jest dotychczas narysowane.
To, ze plytka bedzie troche wieksza nie przewazy faktu, ze poprawienie tego layoutu moze uratowac komus zycie.
:)
Awatar użytkownika
elektron
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 195
Rejestracja: ndz, 4 grudnia 2005, 12:49
Lokalizacja: Gdynia

Re: Skąd zasilacie timery na 555?

Post autor: elektron »

ludo pisze: Tez radzilbym wziac pod uwage te wszystkie dobre rady za ktore raczej powinienes podziekowac a nie upierac sie przy swoim.
Nigdzie się przy nich nie upierałem. Płytkę poprawię jak znajdę trochę wolnego czasu po Nowym Roku. Płytkę bardziej projektowałem dla swoich potrzeb i myślę, że dobrze się stało, że udostępniłem ją na tym Forum. Zachęcam też innych, jeśli znają się na rzeczy i potrafią to zrobić dużo lepiej to na pewno wielu Triodowiczów chętnie skorzysta z takiego gotowego i dobrze dopracowanego projektu.
ludo pisze: Dorzuce jeszcze, ze warto sie zastanowic nad umieszczeniem komponentow nisko- i wysokonapieciowych po przeciwleglych stronach plytki a nie mieszaniem wszystkiego tak jak to jest dotychczas narysowane.
To, ze plytka bedzie troche wieksza nie przewazy faktu, ze poprawienie tego layoutu moze uratowac komus zycie.
:)
Tak ale ten układ ma pracować we wzmacniaczu lampowym i chyba każdy musi wiedzieć co robi i gdzie wsadza paluchy.
ludo
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 225
Rejestracja: sob, 15 października 2005, 20:05
Lokalizacja: SE

Re: Skąd zasilacie timery na 555?

Post autor: ludo »

Przepraszam za moj ostry ton; przemysl jednak mozliwosc, ze ktos Twoja plytke uzyje do zalaczania zasilania anodowego po stronie pierwotnej transformatora zasilacza.
Pytanie czy odstepy sciezek (lub komponentow) wysoko- / niskonapieciowych sa w tym przypadku wystarczajace...
Wydaje mi sie, ze raczej nie bardzo.
Po prostu bezpieczenstwo MUSI byc gwiazda przewodnia przy projektowaniu tego tepu ukladow.
Dlatego zareagowalem podobnie jak i przedmowcy.
Awatar użytkownika
VacuumVoodoo
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2007
Rejestracja: śr, 11 sierpnia 2004, 15:51
Lokalizacja: Goteborg, Szwecja
Kontakt:

Re: Skąd zasilacie timery na 555?

Post autor: VacuumVoodoo »

elektron pisze: Tak ale ten układ ma pracować we wzmacniaczu lampowym i chyba każdy musi wiedzieć co robi i gdzie wsadza paluchy.
Masz zbyt duzo wiary w ludzki rozsadek i wiedze. Przy projektowaniu urzadzenia w ktorym beda wystepowac wieksze napiecia niz 30Vrms lub 45VDC nalezy zalozyc ze przyszli uzytkownicy sa dyletantami nie odrozniajcymi transformatora od kawalka drutu. Obecne normy wymagaja dwukrotnie wiekszych odstepow izolacyjnych dla napiec >75V niz te ktore wczesniej byly tu podane. Standart europejski EN60065, dotyczy rowniez urzadzen wykonanych amatorsko przeznaczonych do innego uzytku niz wlasny n.p. do wypozyczania.
Aleksander Niemand
_______________________________________
Wzmacniacz ma sie do gitary tak jak smyczek do skrzypiec - AN
Cygnus
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 157
Rejestracja: śr, 11 października 2006, 13:18
Lokalizacja: Kraków

Re: Skąd zasilacie timery na 555?

Post autor: Cygnus »

Widzę, że jedna niewinna płytka zamieniła się w rozstrzeliwanie usera.

Elektron, nie myśl przypadkiem, że chcemy Cię zrazić do elektroniki, a do projektowania płytek zwłaszcza.
Jak już napisalem wcześniej, fajnie, że ją zaprojektowałeś, że chciałeś dać coś od siebie innym użytkownikow internetu, to się bardzo chwali.

Problem tkwi w tym, że zrobileś ją jak dla układu pięciowoltowego, w dodatku pomyślanego jako płytka dwustronna.
To nie znaczy, że jesteś złym elektronikiem, a Twoje projekty są do niczego, po prostu projektując dany układ
warto dokładnie poznać ograniczenia jakim podlega i zasady, które muszą być zastosowane, aby układ długo, sprawnie i bezpiecznie funkcjonował.

Piszę o tym wszystkim, ponieważ elektronika jest jedna ale inaczej projektuje się urządzenia niskonapięciowe do użytku domowego,
inaczej projektuje się urządzenia dla motoryzacji, inaczej dla przemysłu, a jeszcze inaczej wzmacniacze lampowe.

Czytając wcześniejsze wypowiedzi można odnieść wrażenie, że jesteśmy przewrażliwionym klubem starszych panien, co to nie potrafią już cieszyć się życiem i tym co tworzą,
a prawda jest taka, że projektując i wykonując wzmacniacz na swój użytek musisz zrobić układ bezpieczny dla siebie samego i bezpieczny dla użytkownika.
To nie oznacza bezpieczeństwa tylko Twojego, to jest bezpieczeństwo Twoich dzieci, które będą próbować wsadzić nóż czy widelec przez otwory wentylacyjne.
Twojej żony, która uwielbia ścierać kurze na mokro, Twojego kota, który lubi przyjemne ciepło produkowane przez twój wzmacniacz, czy Twoich znajomych, którzy też mają żony, dzieci i zwierzaki.

Ty, jako konstruktor amator, nie jesteś zobowiązany do przeprowadzenia kompletnych i wyczerpujących testów swojego urządzenia, a później przechowywania wyników przez dziesięć lat,
ale jesteś zobowiązany do zaprojektowania i wykonania swojego urządzenia tak, jakby miało te wszystkie testy przejść choćby za tydzień.
Aby mieć takie urządzenie, potrzebujesz dużej wiedzy i jeszcze więcej doświadczenia i wyobraźni, a z tym nikt się nie rodzi, wszyscy się tego, szybciej lub wolniej, uczą.

Ludzie, którzy takie doświadczenie w pewnej części już posiedli, gdy publikują swoje układy lampowe w internecie, umieszczają adnotację,
że w ich projektach występują śmiertelnie groźne napięcia i ładunki, a oni włożyli maksimum wysilku w to, aby ich układy były bezpieczne
i jeśli ktoś, kto nie ma stosownego doświadczenia i wiedzy, chce je wykonać dla siebie, robi to na własną odpowiedzialność i powinien to robić pod kontrolą osoby doświadczonej,
dobrze, jeśli posiadającej jakiekolwiek uprawnienia na prace pod napięciem,
W przeciwnym wypadku nie ponoszą odpowiedzialności za szkody materialne i moralne, bo użytkownik został ostrzeżony przed ewentualnymi konsekwencjami.


To wszystko co napisałem nie oznacza, że nie mamy czerpać radości i satysfakcji ze swoich projektów,
tylko bądźmy bardziej świadomi tego co robimy.

Się rozpisałem na koniec starego roku, zatem wszystkiego najlepszego z okazji nowego roku. :D
Awatar użytkownika
elektron
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 195
Rejestracja: ndz, 4 grudnia 2005, 12:49
Lokalizacja: Gdynia

Re: Skąd zasilacie timery na 555?

Post autor: elektron »

Ale mi namieszaliście w głowie :) Na pewno macie dużo większe doświadczenie z tego typu układami (choć latek trochę mam). Zgadza się, że do tej pory składałem tylko płytki do układów niskonapięciowych i na pewne rzeczy nie zwracałem uwagi. Mam za to teraz dylemat jak dobrze odseparować elementy wysokonapięciowe. Nawet przeniesienie ich na drugą stronę i bliskie poprowadzenie śćieżek pomiędzy złączem i przekaźnikiem nie zabezpieczy przed kontaktem z przechodzącymi na drugą stronę płytki nóżkami tych elementów. Do siego Roku! 8)
ludo
125...249 postów
125...249 postów
Posty: 225
Rejestracja: sob, 15 października 2005, 20:05
Lokalizacja: SE

Re: Skąd zasilacie timery na 555?

Post autor: ludo »

elektron
Byc moze zle sie wyrazilem; chodzilo mi o rozmieszczenie komponentow wysokonapieciowych (wysokonapieciowe zlacze przekaznika, kontakty + ew. snubber) po zalozmy lewej stronie plytki drukowanej a niskonapieciowe komponenty sterujace cewka przekaznika po na przyklad prawej stronie plytki. I przekaznik "lezacy" poziomo pomiedzy tymi obydwoma grupami komponentow.
Mozna by tez rozwazyc mozliwosc zrobienia plytki dla jedynie niskonapieciowych komponentow sterujacych przekaznikiem co by pozwolilo na wybranie dowolnego przekaznika najbardziej odpowiedniego do danej aplikacji.
elektro_nowy
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 450
Rejestracja: ndz, 30 grudnia 2007, 10:39

Re:

Post autor: elektro_nowy »

gachu13 pisze:Tak, ale na "mój chłopski rozum" układ po tej minucie da na wyjściu napięcie bliskie zasilania a tranzystor zostanie odcięty i przekaźnik nie złapie. Weź miernik w dłoń i mierz napięcie na nóżce 3 - jeśli na początku będzie 0 a potem te 5-15V (nie wiem na ile Ci chodzi ten układ) to znaczy że tranzystor powinieneś wymienić na jakiś npn przy czym emiter do masy a cewka przekaźnika między kolektor a zasilanie.
Po latach ;) zabrałem się znów za ten układzik. To dziwne ale i na początku i po upływie 30 sek. i po 1 minucie i po 1 godzinie napięcie na końcówce 3 wynosi zawsze 0V (zasilanie z baterii 9V, pomiędzy końcówkami 8-1: 8.9V).
Sprawdziłem też sprawność samego 555 - zmontowałem testowy generator akustyczny. Głośnik piszczał jak trza.
Co to może być?
gk
25...49 postów
25...49 postów
Posty: 41
Rejestracja: czw, 15 listopada 2007, 13:05

Re: Skąd zasilacie timery na 555?

Post autor: gk »

Spodobał mi się opóźniacz Romkad (schemat poniżej) ale BUZ90 jest trochę drogawy (8,99 zł).
Jaki tańszy tranzystor może go zastapić?
Załączniki
opóźnienie.PNG
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 6902
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Re: Skąd zasilacie timery na 555?

Post autor: Romekd »

Witam.
W układzie można użyć niemal dowolnego tranzystora MOSFET z kanałem wzbogaconym typu N. Można więc zastosować któryś z łatwo dostępnych i tanich tranzystorów IRFxxx, BUZxx, STPxxx, STDxxx, 2SKxx itp. W "żarówkach" energooszczędnych mniejszej mocy (5 W, 7 W) często montowane są tranzystory Mosfet o prądzie dopuszczalnym ok. 1A i maksymalnym napięciu dren-źródło 500V (np. SSU1N50), które również świetnie nadają się do tego układu (można je pozyskać z uszkodzonych lamp).

Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
ODPOWIEDZ