Mój sposób na piecyk gitarowy.

Wzmacniacze gitarowe, efekty i inne zagadnienia "okołogitarowe".

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

_idu

Post autor: _idu »

Przeanalizuj co się stanie gdy ślizgacz tego potencjometru straci kontakt ze ścieżką oporową.....
Awatar użytkownika
jethrotull
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4013
Rejestracja: sob, 3 czerwca 2006, 21:51
Lokalizacja: Poznań

Post autor: jethrotull »

Na to chyba są sposoby?
Awatar użytkownika
MKramer
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 350
Rejestracja: pn, 1 stycznia 2007, 19:13
Lokalizacja: Wieliszew
Kontakt:

Post autor: MKramer »

Nie wnikałem jeszcze w zasadę działania układu TL494, ale jeśli na "1" będzie 0V to pewnie układ "zgłupieje". Jednak nie jest to chyba az tak bardzo prawdopodobne, żeby brac to pod uwagę.
Pozdrawiam
Mariusz Kram
_idu

Post autor: _idu »

jethrotull pisze:Na to chyba są sposoby?
Najprostszym i najtańszym jest to jak zaproponowano w tym wątku.
Brak dodatkowych elementów
MKramer pisze: Nie wnikałem jeszcze w zasadę działania układu TL494, ale jeśli na "1" będzie 0V to pewnie układ "zgłupieje". Jednak nie jest to chyba az tak bardzo prawdopodobne, żeby brac to pod uwagę.
Będzie się starał wymusić te 5V. A że pomiędzy punktem pomiarowym (nóżka 1) a wyjściem jest nieskończenie wielka oporność to układ będzie się starał dać nieskończenie wielkie - a w praktyce maksymalne możliwe napięcie wyjściowe będzie sporo większe od 6.3V.....

Zobaczysz ładny błysk w lampach..... A potem będzie cisza....
Awatar użytkownika
Teslacoil
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 666
Rejestracja: pn, 31 stycznia 2005, 23:51
Lokalizacja: Czarnów

Post autor: Teslacoil »

:arrow: k4be
Potencjometr na 1 nóżce TL-a sprawdza się tylko w zasilaczach bez dodatkowego komparatora (przeważnie LM393).
:arrow: MKramer
Sposób włączenia rezystora i potencjometru wynika z prostoty i uniknięcia niespodzianek typu brak styku potencjometru. Jak padnie potencjometr, to napięcie wróci do normy, czyli ok. 5V, więc lampy całe.

Włączanie dodatkowych rezystorów zabezpieczających przed zerem na 1 nóżce uważam za ustrzeganie się samego siebie. Regulację zaczynam od max oporności, nie ma potrzeby zjeżdżać do zera. Łapy jeszcze nie telepią się tak bardzo :)

Mariuszu, uruchom to ustrojstwo, bo z moich wywodów wyjdzie bełkot :(

A warto, naprawdę, pewnie jak bym miał zapas trafek sieciowych, to bym nie kombinował tak. A taki deficyt chyba nie tylko mi dokucza...
Po prostu ilość urządzeń do uruchomienia większa od ilości transformatorów zasilających. Z rękawa nie leci i co, poddać się? A tu AT-ki leżą i gniją...już nie u mnie. Wiem, purystów nie przekonam :roll:

Pozdrawiam serdecznie.
Awatar użytkownika
MKramer
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 350
Rejestracja: pn, 1 stycznia 2007, 19:13
Lokalizacja: Wieliszew
Kontakt:

Post autor: MKramer »

Toż bardzo bym chciał uzyskać 6,3V na wyjściu zasilacza, ale nie mogę.
Wczoraj dla próby podłączyłem potencjometr 2,2k pomiędzy masę a nóżkę "1" TL-ka. I co? I kicha. Napięcie na wyjściu zasilacza - 0V i dało się słyszeć niepokojące brzęczenie transformatora, mimo że potencjometr ustawiony był na max. oporność. Dziwne co nie?
Zauważyłem także, że nawet przyłożenie woltomierza pomiędzy masę a "1" TL-ki powoduje gwałtowny spadek napięcia na wyjściu i brzęczenie trafa.

Chyba odpuszczę sobie ten model zasilacza i popróbuję z innym. Właśnie kupiłem na Allegro 3 sprawne zasilacze ATX, które wkrótce powinienem dostać. Niestety w moich zapasach królują zasilacze, które zakończyły już swoją czynną służbę widowiskowym wybuchem elektrolitów, więc raczej posłużą jako źródło elementów.
Pozdrawiam
Mariusz Kram
Awatar użytkownika
Teslacoil
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 666
Rejestracja: pn, 31 stycznia 2005, 23:51
Lokalizacja: Czarnów

Post autor: Teslacoil »

Na 1 nóżkę to 220k się daje..., ale, jak mówiłem, trzymajmy się mojej wersji, a będzie dobrze!
Awatar użytkownika
MKramer
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 350
Rejestracja: pn, 1 stycznia 2007, 19:13
Lokalizacja: Wieliszew
Kontakt:

Post autor: MKramer »

Przecież próbowałem i Twojej wersji. Już sama obecność rezystora 100ohm powodowała dwukrotny wzrost napięcia na wyjściach.
Pozdrawiam
Mariusz Kram
Awatar użytkownika
Teslacoil
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 666
Rejestracja: pn, 31 stycznia 2005, 23:51
Lokalizacja: Czarnów

Post autor: Teslacoil »

Spróbuj z innym zasilaczem. jeśli to możliwe, wrzuć zdjęcie wspomniane wcześniej.
Szkoda, że taka odległość...
Awatar użytkownika
Teslacoil
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 666
Rejestracja: pn, 31 stycznia 2005, 23:51
Lokalizacja: Czarnów

Post autor: Teslacoil »

Witam.
Pochwalę się ponownie, że miewam chwile wolnego czasu i jakiś rezultat z tego tytułu jest.
Wewnątrz klasyka, topologia (do kopii pewnie daleko) Fendera w "czystym" i Mesy DR (Red), w "przesterowanym". Na własne konstrukcje może kiedyś przyjdzie czas. Kanał przesterowany jest nieco zmodyfikowany, zrobiony w/g schematu zamieszczonego przez Kol. Pi-vo na Elektrodzie. Odwracacz i stopień mocy "zerżnięty" też z DR-ki, okrojony o 1 parę EL 34.
Stand-by na czasówce, dodany "system" odłączający nap. anodowe po wyjęciu wtyczki kabla głośnikowego, do tego dołączony zostaje rezystor 6,8R do wyjścia Tg.
Sprzęt nie jest "przebadany" przez gitarzystę, więc brzmienia nie opisuję.

Pozdrawiam

P.s. Ciekawe, czy ktoś rozpozna, czym to wcześniej było...?
Załączniki
wewn.JPG
wzm.JPG
grabel
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 496
Rejestracja: wt, 18 lipca 2006, 11:18
Lokalizacja: Kamień Pomorski

Post autor: grabel »

Witam
Drugie zdjęcie przypomina "Regenta" Vermony
Pozdrawiam
Tomasz
Awatar użytkownika
ZoltAn
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1659
Rejestracja: ndz, 9 listopada 2003, 16:08
Lokalizacja: Gliwice, Górny Śląsk, GG 1699095 i 13822985

Re: Mój sposób na piecyk gitarowy.

Post autor: ZoltAn »

Teslacoil pisze:Witam
Rozwiązanie w moim odczuciu nieco odmienne od powszechnie stosowanych.
Zasilacz impulsowy
Teraz mile widziane Wasze opinie o powyższym.
Pozdrawiam.

Panie Boże Jedyny na Niebiesiech :!:
Ty na to patrzysz... :oops:

I NIE GRZMISZ
:!: :?: :oops: :shock: :roll: :( :cry: :x :evil: :twisted:


:D Zoltan :D
Nigdy nie dyskutuj z głupcem - ludzie mogą nie zauważyć różnicy! /Stanisław Jerzy Lec/
MichałKob
250...374 postów
250...374 postów
Posty: 347
Rejestracja: czw, 21 października 2004, 09:44
Lokalizacja: Sandomierz => Kraków

Re: Mój sposób na piecyk gitarowy.

Post autor: MichałKob »

To ^ jest właśnie purysta :D :mrgreen:

Fajny pomysł z wykorzystaniem starych zasilaczy. Jednak wolałbym nie wstawiać do wzmacniacza żadnych płytek, zawierających jakieś niepotrzebne badziewie. Raczej dążyłbym do skonstruowania dedykowanego, starannie i czysto wykonanego zasilacza impulsowego, z soft-startem żarzenia, opóźnionym anodowym, zabezpieczeniami, filtrami itp.
Może wtedy ZoltAn patrzyłby na to spokojniej :)
Awatar użytkownika
Teslacoil
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 666
Rejestracja: pn, 31 stycznia 2005, 23:51
Lokalizacja: Czarnów

Re: Mój sposób na piecyk gitarowy.

Post autor: Teslacoil »

ZoltAn aż taki purysta nie jest.
Znowu mi chodziło o zrobienie czegoś z niczego, do tego znikomym nakładem sił i środków. Udało się, wszystkie cztery lampowe ustrojstwa (różnego rodzaju) działają bezawaryjnie do dziś. No prawie bezawaryjnie, bo w jednym za długa śruba robiła chwilowe zwarcia :oops: . Jeśli miałbym się bardziej starać z tą konstrukcją impulsową to...wolałbym nawinąć klasyczną sieciówkę i zrobić zasilacz "jak Bóg przykazał". Ja też co nieco purysta jestem :)
Pozdrawiam.
Wesołych Świąt dla wszystkich
Awatar użytkownika
ZoltAn
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1659
Rejestracja: ndz, 9 listopada 2003, 16:08
Lokalizacja: Gliwice, Górny Śląsk, GG 1699095 i 13822985

Re: Mój sposób na piecyk gitarowy.

Post autor: ZoltAn »

MichałKob pisze: Raczej dążyłbym do skonstruowania dedykowanego, starannie i czysto wykonanego zasilacza impulsowego, z soft-startem żarzenia, opóźnionym anodowym, zabezpieczeniami, filtrami itp.
Może wtedy ZoltAn patrzyłby na to spokojniej :)
Jeżeli nie wniesie to żadnych zakłóceń to czemu nie - przyoszczędzenie prądu jest zawsze jak najbardziej wskazane - zwłaszcza gdy wiąże się ze zredukowaniem obciążenia głównego trafa sieciowego.

Tylko po co ten soft-start żarzenia - to nie halogen!

Świątecznie - Zoltan
Nigdy nie dyskutuj z głupcem - ludzie mogą nie zauważyć różnicy! /Stanisław Jerzy Lec/
ODPOWIEDZ