Mój sposób na piecyk gitarowy.
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
- jethrotull
- 3125...6249 postów
- Posty: 4013
- Rejestracja: sob, 3 czerwca 2006, 21:51
- Lokalizacja: Poznań
Najprostszym i najtańszym jest to jak zaproponowano w tym wątku.jethrotull pisze:Na to chyba są sposoby?
Brak dodatkowych elementów
Będzie się starał wymusić te 5V. A że pomiędzy punktem pomiarowym (nóżka 1) a wyjściem jest nieskończenie wielka oporność to układ będzie się starał dać nieskończenie wielkie - a w praktyce maksymalne możliwe napięcie wyjściowe będzie sporo większe od 6.3V.....MKramer pisze: Nie wnikałem jeszcze w zasadę działania układu TL494, ale jeśli na "1" będzie 0V to pewnie układ "zgłupieje". Jednak nie jest to chyba az tak bardzo prawdopodobne, żeby brac to pod uwagę.
Zobaczysz ładny błysk w lampach..... A potem będzie cisza....
- Teslacoil
- 625...1249 postów
- Posty: 666
- Rejestracja: pn, 31 stycznia 2005, 23:51
- Lokalizacja: Czarnów

Potencjometr na 1 nóżce TL-a sprawdza się tylko w zasilaczach bez dodatkowego komparatora (przeważnie LM393).

Sposób włączenia rezystora i potencjometru wynika z prostoty i uniknięcia niespodzianek typu brak styku potencjometru. Jak padnie potencjometr, to napięcie wróci do normy, czyli ok. 5V, więc lampy całe.
Włączanie dodatkowych rezystorów zabezpieczających przed zerem na 1 nóżce uważam za ustrzeganie się samego siebie. Regulację zaczynam od max oporności, nie ma potrzeby zjeżdżać do zera. Łapy jeszcze nie telepią się tak bardzo

Mariuszu, uruchom to ustrojstwo, bo z moich wywodów wyjdzie bełkot

A warto, naprawdę, pewnie jak bym miał zapas trafek sieciowych, to bym nie kombinował tak. A taki deficyt chyba nie tylko mi dokucza...
Po prostu ilość urządzeń do uruchomienia większa od ilości transformatorów zasilających. Z rękawa nie leci i co, poddać się? A tu AT-ki leżą i gniją...już nie u mnie. Wiem, purystów nie przekonam

Pozdrawiam serdecznie.
- MKramer
- 250...374 postów
- Posty: 350
- Rejestracja: pn, 1 stycznia 2007, 19:13
- Lokalizacja: Wieliszew
- Kontakt:
Toż bardzo bym chciał uzyskać 6,3V na wyjściu zasilacza, ale nie mogę.
Wczoraj dla próby podłączyłem potencjometr 2,2k pomiędzy masę a nóżkę "1" TL-ka. I co? I kicha. Napięcie na wyjściu zasilacza - 0V i dało się słyszeć niepokojące brzęczenie transformatora, mimo że potencjometr ustawiony był na max. oporność. Dziwne co nie?
Zauważyłem także, że nawet przyłożenie woltomierza pomiędzy masę a "1" TL-ki powoduje gwałtowny spadek napięcia na wyjściu i brzęczenie trafa.
Chyba odpuszczę sobie ten model zasilacza i popróbuję z innym. Właśnie kupiłem na Allegro 3 sprawne zasilacze ATX, które wkrótce powinienem dostać. Niestety w moich zapasach królują zasilacze, które zakończyły już swoją czynną służbę widowiskowym wybuchem elektrolitów, więc raczej posłużą jako źródło elementów.
Wczoraj dla próby podłączyłem potencjometr 2,2k pomiędzy masę a nóżkę "1" TL-ka. I co? I kicha. Napięcie na wyjściu zasilacza - 0V i dało się słyszeć niepokojące brzęczenie transformatora, mimo że potencjometr ustawiony był na max. oporność. Dziwne co nie?
Zauważyłem także, że nawet przyłożenie woltomierza pomiędzy masę a "1" TL-ki powoduje gwałtowny spadek napięcia na wyjściu i brzęczenie trafa.
Chyba odpuszczę sobie ten model zasilacza i popróbuję z innym. Właśnie kupiłem na Allegro 3 sprawne zasilacze ATX, które wkrótce powinienem dostać. Niestety w moich zapasach królują zasilacze, które zakończyły już swoją czynną służbę widowiskowym wybuchem elektrolitów, więc raczej posłużą jako źródło elementów.
Pozdrawiam
Mariusz Kram
Mariusz Kram
- Teslacoil
- 625...1249 postów
- Posty: 666
- Rejestracja: pn, 31 stycznia 2005, 23:51
- Lokalizacja: Czarnów
Witam.
Pochwalę się ponownie, że miewam chwile wolnego czasu i jakiś rezultat z tego tytułu jest.
Wewnątrz klasyka, topologia (do kopii pewnie daleko) Fendera w "czystym" i Mesy DR (Red), w "przesterowanym". Na własne konstrukcje może kiedyś przyjdzie czas. Kanał przesterowany jest nieco zmodyfikowany, zrobiony w/g schematu zamieszczonego przez Kol. Pi-vo na Elektrodzie. Odwracacz i stopień mocy "zerżnięty" też z DR-ki, okrojony o 1 parę EL 34.
Stand-by na czasówce, dodany "system" odłączający nap. anodowe po wyjęciu wtyczki kabla głośnikowego, do tego dołączony zostaje rezystor 6,8R do wyjścia Tg.
Sprzęt nie jest "przebadany" przez gitarzystę, więc brzmienia nie opisuję.
Pozdrawiam
P.s. Ciekawe, czy ktoś rozpozna, czym to wcześniej było...?
Pochwalę się ponownie, że miewam chwile wolnego czasu i jakiś rezultat z tego tytułu jest.
Wewnątrz klasyka, topologia (do kopii pewnie daleko) Fendera w "czystym" i Mesy DR (Red), w "przesterowanym". Na własne konstrukcje może kiedyś przyjdzie czas. Kanał przesterowany jest nieco zmodyfikowany, zrobiony w/g schematu zamieszczonego przez Kol. Pi-vo na Elektrodzie. Odwracacz i stopień mocy "zerżnięty" też z DR-ki, okrojony o 1 parę EL 34.
Stand-by na czasówce, dodany "system" odłączający nap. anodowe po wyjęciu wtyczki kabla głośnikowego, do tego dołączony zostaje rezystor 6,8R do wyjścia Tg.
Sprzęt nie jest "przebadany" przez gitarzystę, więc brzmienia nie opisuję.
Pozdrawiam
P.s. Ciekawe, czy ktoś rozpozna, czym to wcześniej było...?
- ZoltAn
- 1250...1874 posty
- Posty: 1659
- Rejestracja: ndz, 9 listopada 2003, 16:08
- Lokalizacja: Gliwice, Górny Śląsk, GG 1699095 i 13822985
Re: Mój sposób na piecyk gitarowy.
Teslacoil pisze:Witam
Rozwiązanie w moim odczuciu nieco odmienne od powszechnie stosowanych.
Zasilacz impulsowy
Teraz mile widziane Wasze opinie o powyższym.
Pozdrawiam.
Panie Boże Jedyny na Niebiesiech

Ty na to patrzysz...

I NIE GRZMISZ












Nigdy nie dyskutuj z głupcem - ludzie mogą nie zauważyć różnicy! /Stanisław Jerzy Lec/
-
- 250...374 postów
- Posty: 347
- Rejestracja: czw, 21 października 2004, 09:44
- Lokalizacja: Sandomierz => Kraków
Re: Mój sposób na piecyk gitarowy.
To ^ jest właśnie purysta
Fajny pomysł z wykorzystaniem starych zasilaczy. Jednak wolałbym nie wstawiać do wzmacniacza żadnych płytek, zawierających jakieś niepotrzebne badziewie. Raczej dążyłbym do skonstruowania dedykowanego, starannie i czysto wykonanego zasilacza impulsowego, z soft-startem żarzenia, opóźnionym anodowym, zabezpieczeniami, filtrami itp.
Może wtedy ZoltAn patrzyłby na to spokojniej


Fajny pomysł z wykorzystaniem starych zasilaczy. Jednak wolałbym nie wstawiać do wzmacniacza żadnych płytek, zawierających jakieś niepotrzebne badziewie. Raczej dążyłbym do skonstruowania dedykowanego, starannie i czysto wykonanego zasilacza impulsowego, z soft-startem żarzenia, opóźnionym anodowym, zabezpieczeniami, filtrami itp.
Może wtedy ZoltAn patrzyłby na to spokojniej

- Teslacoil
- 625...1249 postów
- Posty: 666
- Rejestracja: pn, 31 stycznia 2005, 23:51
- Lokalizacja: Czarnów
Re: Mój sposób na piecyk gitarowy.
ZoltAn aż taki purysta nie jest.
Znowu mi chodziło o zrobienie czegoś z niczego, do tego znikomym nakładem sił i środków. Udało się, wszystkie cztery lampowe ustrojstwa (różnego rodzaju) działają bezawaryjnie do dziś. No prawie bezawaryjnie, bo w jednym za długa śruba robiła chwilowe zwarcia
. Jeśli miałbym się bardziej starać z tą konstrukcją impulsową to...wolałbym nawinąć klasyczną sieciówkę i zrobić zasilacz "jak Bóg przykazał". Ja też co nieco purysta jestem
Pozdrawiam.
Wesołych Świąt dla wszystkich
Znowu mi chodziło o zrobienie czegoś z niczego, do tego znikomym nakładem sił i środków. Udało się, wszystkie cztery lampowe ustrojstwa (różnego rodzaju) działają bezawaryjnie do dziś. No prawie bezawaryjnie, bo w jednym za długa śruba robiła chwilowe zwarcia


Pozdrawiam.
Wesołych Świąt dla wszystkich
- ZoltAn
- 1250...1874 posty
- Posty: 1659
- Rejestracja: ndz, 9 listopada 2003, 16:08
- Lokalizacja: Gliwice, Górny Śląsk, GG 1699095 i 13822985
Re: Mój sposób na piecyk gitarowy.
Jeżeli nie wniesie to żadnych zakłóceń to czemu nie - przyoszczędzenie prądu jest zawsze jak najbardziej wskazane - zwłaszcza gdy wiąże się ze zredukowaniem obciążenia głównego trafa sieciowego.MichałKob pisze: Raczej dążyłbym do skonstruowania dedykowanego, starannie i czysto wykonanego zasilacza impulsowego, z soft-startem żarzenia, opóźnionym anodowym, zabezpieczeniami, filtrami itp.
Może wtedy ZoltAn patrzyłby na to spokojniej
Tylko po co ten soft-start żarzenia - to nie halogen!
Świątecznie - Zoltan
Nigdy nie dyskutuj z głupcem - ludzie mogą nie zauważyć różnicy! /Stanisław Jerzy Lec/