O polskich tranzystorach.
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
-
- 50...74 posty
- Posty: 56
- Rejestracja: wt, 20 listopada 2012, 20:23
- Lokalizacja: Łomianki / Warszawa
Re: O polskich tranzystorach.
Z tym Lubiążem jak się okazuje, tak prosto nie jest. Nakreślił to dr Andrzej Kułak na bardzo ciekawej prezentacji w Legnicy w minioną niedzielę. W Lubiążu pracował właśnie Herbert Matare (był to okres około 1943-1945 r.), ale prace dotyczyły radiolokacji, a konkretniej mieszaczy zrównoważonych. Aby mieszacze były zrównoważone, struktury diodowe powinny być w miarę identyczne. A to przywodziło myśl, by realizować diody na jednym krysztale. Okazało się jednak, że przy zbliżaniu ostrzy jedno wpływa na drugie (efekt tranzystorowy), co w mieszaczu okazało się szkodliwe. Wówczas poradzono sobie, stosując stosunkowo gruby kryształ i przytykając ostrza z jego obu stron. Na parę lat o sprawie z lekka zapomniano. Po wojnie amerykanie zorientowali się, że są dość poważnie zacofani w wielu dziedzinach. Skończyło się to- jak wiemy - transferem wielu uczonych niemieckich (Rosjanie też skorzystali). Matare, jako raczej nie niepokojony trafił do strefy francuskiej.
Konstrukcję Matare z lutego 1948 r. i amerykańską z grudnia 1947 r. dzieli zastanawiająco krótki czas.
Sam Lubiąż wart jest obejrzenia. Chociaż po wojnie uległ daleko idącej dewastacji, to obecnie wymienione są wszystkie dachy (powierzchnia około 4 hektarów), zaś dwie sale są całkowicie wyremontowane. Cena za wstęp wynosząca 15 złotych nie jest wygórowana, zważywszy, że jest to też miejsce spoczynków wielu Piastów śląskich.
Konstrukcję Matare z lutego 1948 r. i amerykańską z grudnia 1947 r. dzieli zastanawiająco krótki czas.
Sam Lubiąż wart jest obejrzenia. Chociaż po wojnie uległ daleko idącej dewastacji, to obecnie wymienione są wszystkie dachy (powierzchnia około 4 hektarów), zaś dwie sale są całkowicie wyremontowane. Cena za wstęp wynosząca 15 złotych nie jest wygórowana, zważywszy, że jest to też miejsce spoczynków wielu Piastów śląskich.
Re: O polskich tranzystorach.
Witam !
Kolega klistron007 dobrze słyszał. Miałem piszczący tranzystor serii TG70-72 i radziecki P4.
Ten ostatni pracował w końcówce urządzenia iluminofonii. W skrzynce nie było żadnego głośnika, tylko tranzystory na aluminiowych radiatorach płaskich. Jeden z trzech P4 odtwarzał górne pasmo muzyki. Płaski radiator rezonował. Przeszkadzało to w słuchaniu muzyki (kolorowanej).
Szkoda, że sobie nie odłożyłem takiego egzemplarza.
Pozdrawiam Wszystkich Lutujących
Kolega klistron007 dobrze słyszał. Miałem piszczący tranzystor serii TG70-72 i radziecki P4.
Ten ostatni pracował w końcówce urządzenia iluminofonii. W skrzynce nie było żadnego głośnika, tylko tranzystory na aluminiowych radiatorach płaskich. Jeden z trzech P4 odtwarzał górne pasmo muzyki. Płaski radiator rezonował. Przeszkadzało to w słuchaniu muzyki (kolorowanej).
Szkoda, że sobie nie odłożyłem takiego egzemplarza.
Pozdrawiam Wszystkich Lutujących
Jak szybko rozwija się elektronika, tak szybko się starzeje to, co stworzyła…
Re: O polskich tranzystorach.
Mam w Radmorze zestaw grających 2N3055 prod. węgierskiej. Nic sensacyjnego ani cudownego.
-
- 625...1249 postów
- Posty: 927
- Rejestracja: ndz, 24 stycznia 2010, 11:20
- Lokalizacja: Brzesko-Okocim
- Kontakt:
Re: O polskich tranzystorach.
Żadna rewelacja to nie jest, ja spotkałem się z sowieckim MP40 który udawał głośnik.Qann pisze:Witam !
Miałem piszczący tranzystor serii TG70-72 i radziecki P4
Poszukuję 1R5T.
Re: O polskich tranzystorach.
Ja stałem się szczęśliwym posiadaczem tego, co w załącznikach. Tranzystor z pliku tm i tm_a zdaje się być sprawny. Jest to tranzystor germanowy pnp, co się zgadza z tym, co ktoś na nim był łaskaw wydrapać. Wyglądem i gabarytami podobny do TM10:
http://www.retrodekan.eu/Muzeum/TM10.jpg
Średnica ta sama(18mm), podobnie jak wysokość szerszej części (6 mm).Wysokość inna. U mnie 25 mm, w TM10 rysunek mówi, że 30 mm. Doprowadzenia z plecionki miedzianej, jak w diodach DMG. Numer na czerwono "18".
Bardziej zagadkowy jest tranzystor z plików coto i coto1. Ma numer na czerwono, jest tranzystorem germanowym pnp. Toczony w mosiądzu.
Najmniejszy element podobny obudową do TK60S w kolekcji Waldka D.
Elementy te są po kimś, kto pracował w IPPT PAN.
http://www.retrodekan.eu/Muzeum/TM10.jpg
Średnica ta sama(18mm), podobnie jak wysokość szerszej części (6 mm).Wysokość inna. U mnie 25 mm, w TM10 rysunek mówi, że 30 mm. Doprowadzenia z plecionki miedzianej, jak w diodach DMG. Numer na czerwono "18".
Bardziej zagadkowy jest tranzystor z plików coto i coto1. Ma numer na czerwono, jest tranzystorem germanowym pnp. Toczony w mosiądzu.
Najmniejszy element podobny obudową do TK60S w kolekcji Waldka D.
Elementy te są po kimś, kto pracował w IPPT PAN.
- Waldemar D.
- 625...1249 postów
- Posty: 1210
- Rejestracja: pn, 12 maja 2003, 19:16
Re: O polskich tranzystorach.
Gratuluję pięknych okazów! No i cieszę się, że trafiły w dobre ręce.
Re: O polskich tranzystorach.
Witam !
Dokładam zagadkę. Dioda krzemowa; oznaczona BY 10/0,5; w kultowym kolorze półprzewodników germanowych; oznaczona literami "DZL" w kółku.
Co do koloru nie ma wątpliwości. Diody DMG1 zdradają pochodzenie. DMG są akurat z końca lat świetności germanu (9L - listopad 1967 rok).
Zagadka brzmi: co oznacza "DZL"?
- Hipoteza: dział TEWY rozpracowujący technologię krzemowych diod mocy.
Pozdrawiam Sznowne Forum
Qann


http://qann.wikidot.com/dzl
Dokładam zagadkę. Dioda krzemowa; oznaczona BY 10/0,5; w kultowym kolorze półprzewodników germanowych; oznaczona literami "DZL" w kółku.
Co do koloru nie ma wątpliwości. Diody DMG1 zdradają pochodzenie. DMG są akurat z końca lat świetności germanu (9L - listopad 1967 rok).
Zagadka brzmi: co oznacza "DZL"?
- Hipoteza: dział TEWY rozpracowujący technologię krzemowych diod mocy.
Pozdrawiam Sznowne Forum
Qann


http://qann.wikidot.com/dzl
Jak szybko rozwija się elektronika, tak szybko się starzeje to, co stworzyła…
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4188
- Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
- Lokalizacja: Warszawa
Re: O polskich tranzystorach.
A czy to jest wyrób Tewy ?
Re: O polskich tranzystorach.
Prawdopodobnie jest to dioda BY 10/05 PZL http://www.pwl.mikrokontroler.pl/polprz ... y10_05.htm
Re: O polskich tranzystorach.
Dziękuję za podpowiedź. U Alka logo jest uszkodzone. Na mojej diodzie widać wyraźnie "DZL"
D - to będzie Dział, Z - Zamiejscowy(?), L - LAMINA. Piaseczno to już zamiejsce
Prawdopodobnie cały dział został przeniesieny, lub podporządkowany. Farba, jak widać, została.
Może ktoś wie więcej - LAMINA została w Piasecznie jako Lamina Semiconductors International.
Pozdrawiam Qann
D - to będzie Dział, Z - Zamiejscowy(?), L - LAMINA. Piaseczno to już zamiejsce

Prawdopodobnie cały dział został przeniesieny, lub podporządkowany. Farba, jak widać, została.
Może ktoś wie więcej - LAMINA została w Piasecznie jako Lamina Semiconductors International.
Pozdrawiam Qann
Jak szybko rozwija się elektronika, tak szybko się starzeje to, co stworzyła…
-
- 500...624 posty
- Posty: 545
- Rejestracja: sob, 23 września 2006, 17:33
- Lokalizacja: Przeworsk/Kraków
Re: O polskich tranzystorach.
Dawno nie było mnie na forum, wybaczcie jak ktoś już o to pytał ale czemu strona Jasia o tranzystorach nie działa?
-
- 2500...3124 posty
- Posty: 2536
- Rejestracja: pt, 22 stycznia 2010, 18:34
- Lokalizacja: Wałbrzych
Re: O polskich tranzystorach.
Nie wiem na pewno, ale strona Jasia stała na serwerze należącym do Politechniki Gdańskiej a jej autor zapewne przeszedł na emeryturę.
-
- 500...624 posty
- Posty: 545
- Rejestracja: sob, 23 września 2006, 17:33
- Lokalizacja: Przeworsk/Kraków
Re: O polskich tranzystorach.
Wielka szkoda że ta witryna znikła z sieci, kiedyś ecclab, teraz Tg3A...
ma ktoś może zarchiwizowaną wersję? A może ma ktoś kontakt z autorem i dałoby się wrzucić na nasz serwer?
