O polskich tranzystorach.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

Awatar użytkownika
Tomek Janiszewski
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5263
Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18

Re: O polskich tranzystorach.

Post autor: Tomek Janiszewski »

STUDI pisze:Ciekawe bo mam garść AF515 i AF514 w obudowie TO72. Wizualnie poza napisem nie różniły się od dawnych BF214. Złocone wyprowadzenia, złocone spód donelgo kołnierza metalowej obudowy
Złocone były nie tylko AF514 i 514 (zarówno w małych jak i dużych obudowach) ale także BF504-506 oraz BF510-511, wreszcie BF519-521, o BC527-528 już nie mówiąc. Nie wiązałbym zatem złocenia z produkcją nowoczesnych tranzystorów, bo do tego droga była jeszcze daleka.
(znacznie poźniejsze produkcje BC107, BF214 itp. nie miały już tych złoceń).
To była kryzysowa produkcja w warunkach zachodnich sankcji stanu wojennego, a może dopiero niszczycielskich "reform" von Baltzerovitzscha. Lata 70-te to (w pełnym tego słowa znaczeniu) złoty wiek dla CEMI.
Już w szmacianym katalogu TEWA (tym z którego strony są publikowane parę postów wyżej) oddanym do druku w czerwcu 1970 roku zarówno AF514-515 jak i AF516, ale także BF504-506, ASY31 (w obudowie jak TG5), AC361 (tranzystor niskoszumny stosowany m.in w OR Laura, wyglądający jak ASY33-37; niewykluczone że pochodził właśnie z selekcji egzemplarzy tej serii) wreszcie diody DK60-62 - wymieniane są jako wycofane z produkcji Jako nowe elementy, jeszcze z tymczasowymi kartami katalogowymi figurują natomiast: BF519-521, BC527-528, BSY52, BUY52-54. Więc gdzie tu miejsce dla BF214?
Co do tranzystorów tej serii wymieniano je jako nowoprodukowane elementy jeszcze w latach 70-tych w Re.
Źle pamiętasz. To był RiK z 1971 roku, numer 11 (ściągnij sobie z Elektrody). Zawierał dane zaczerpnięte niechybnie ze szmacianego katalogu. Tranzystory AF514-516 figurowały jako wycofane.
Sądzę zę produkowane był praktycznie do mementu wdrożenia normnalnej produkcji BF214 itd...
Natomiast tranzystory krzemowe zaprezentowano w nrze RiK 1/72. I tam nie stało nic na temat BF214-215, jedynie wypadły z opisu BF504-506. W "Katalogu skrócowym" CEMI z 1974 roku BF214-215 owszem były (podobnie jak w Liście Preferencyjnej 73/74 jako produkowane) nie było natomiast śladu po AF514-516, choć były inne germany: TG2-TG8, TG50-55, AF426-430, ASY33-37, ADP665-666, ADP670-672
Wg mnie nie wycofano ale zdoności produkcyjne TEWY były bardzo niskie a ogły sie pojawić inne "ważniejsze"" zadania. Prawdopodobnie pojawiły się priorytetowe zamówienia ale nie dla powszechnego użytku.
I w latach propagandy sukcesu ściemniano by że czegoś nie produkują, mimo że coś tam w wymiarze symbolicznym produkowano? To już raczej chwalono by się wirtualną produkcją, tak jak w stanie wojennym chwalono się MCY7880, mimo tragicznego uzysku oraz importu chipów z ZSSR.
Z jakiegoś powodu produkowano tranzystory ASY, które przecież nie były przewidziane do sprzętu domowego.
POjawiły się wraz wdrożeniem nowych obudów w TEWIE.
W katalogu TEWA z 1667 roku (w kartonowej szarobłękitnej okładce) z którego pochodzi wskazana wyżej notka dotycząca AF516 figurują ASY33-37 w obudowie TO-5 (oraz AF514-515 też w obudowie TO-5 ale czterokońcówkowej) zarówno TG50-55 jak i TG47-40 figurują jeszcze w kapeluszach. Znaczy się obudowy TO-5 zaadaptowano z ASY do TG50-55 oraz TG37-40 później.
w telewizorach przez kilka lat panowała stagnacja
Owszem, zdobyto się tylko na zastąpienie lamp EBF89 oraz PCF82 w torze fonii tranzystorami TG37 lub AF427-428. Potem nastały Neptuny 42X z głowicami ZTG i tranzystorowymi torami p.cz., ale nastąpiło to już w dobie CEMI i zachodnich licencji. No i ostatnią odmiany "Ametystów", "Lazurytów" produkowano już z tranzystorami BF214/215 w torze fonii, ale to już pod sam koniec. Wcześniej stosowano wykonanie toru stygnałowego dostosowane do tranzystorów AF427.
AF106 to nie był jakiś nowoczesny trnazystor pod koniec lat 160-tych.
Ale miał na tyle dobre parametry że mógł być użyty w głowicy ZTG02 (z minusem na masie) w roli heterodyny oraz mieszacza VHF.
Pamiętam jeszcze garść tranzystorów BCAP09, miały specyficzną cechę - długie wyprowadzenie podobne do tych jakie można było spotkać w prodkuwanych w końcowym okresie AF426, TG5...
Oraz oczywiście BF519-521, BC527-528.
OIDP miały nawet nadruk TEWA a nie CEMI.
Gdzieś w śmieciowym pudełku też powinienem mieć takowe, ale jakiego producenta - nie pamiętam. Częstokroć miały tez mlecznobiałe szkło przepustu, podczas gdy wszelkie późniejsze, z krótkimi nogami miały szkło barwione na granatowo, czasem zielono. Nie dotyczyło to jednak AF514-516 w małych obudowach - te które widziałem zawsze miały mlecznobiałe szkło.
Póżniej AF426-430 wepchnięto do obudów podobnych do TO72 ale wyższych. Te coiut wcżęsniejsze obudowy od TO72

Ale nie były one polskim wynalazkiem, stosowano je np. w AF121 (Valvo) Male obudowy AF426-430 nigdy nie były złocone.
TO18 wdrożno wraz z seria ASY...
Jeżeli miałoby chodzić o wysoką TO-18 - możliwe że przejęto ją z krótko produkowanego ASY31, adaptując do niej TG2-8. W katalogu z roku 1967 ta seria występuje w obudowach zaokrąglonych, z wyprowadzeniami w jednej linii. Normalne obudowy TO-18 zawitały w formie BF510-511.
Stawiałbym na okres nieco wcześniejszy moment wprowadzenia krzemu. Projekt radia Jowita to 1970 rok. Chyba wiadomo na jakich tranzystorach je zbudowano.

Oczywiście że na BF214 i 215. Ale niczego to nie dowodzi, te tranzystory mogły pochodzić i pochodziły z importu. Od wyrobów CEMI różniły się napisem u góry obudowy, co u nas było spotykane tylko w przypadku większych TO-5: TG50-55, TG37-40, AF514-515; ASY-ów z napisem u góry nie spotkałem). W swoim marynizowanym (ściślej mówiąc mazurynizowanym) stereofonicznym "Safari" jaki od dwóch lat gra na jachcie zastosowałem trzy sztuki takich BF214 z napisami os góry, wymontowanymi z płytki jakiegoś rafia AM/FM zawierającej też filtry 12X12 serii 3-23AX oraz 1-24FX, nabytej u szmaciarza na Wolumenie. W stopniach m.cz. z powodzeniem można było stosować (obok importowanych ACetek) po prostu BC528.
Radia DMTL202 produkowane przed 1973 rokie w końcowej serii miały już krzemowe tranzystory BCP527 oraz BDP254/255 (miałem przez pewien czas taki ezgemplarz zanim nie trafił do ludzi).
Ale i tak AF516 wycofano z produkcji nie później jak w pierwszej połowie 1970 roku (zakładając że szmaciany katalog podaje prawdę) zaś w stopniach w.cz tego radia nie było krajowych BF214-215 lecz lampy.
_idu

Re: O polskich tranzystorach.

Post autor: _idu »

Tomek Janiszewski pisze: Złocone były nie tylko AF514 i 514 (zarówno w małych jak i dużych obudowach) ale także BF504-506 oraz BF510-511, wreszcie BF519-521, o BC527-528 już nie mówiąc. Nie wiązałbym zatem złocenia z produkcją nowoczesnych tranzystorów, bo do tego droga była jeszcze daleka.
Ale złocnei nie dotyczyło obudów nieco wcześniejszych jaiue były stosowane dla TG5, TG50, ASY33, AF426. Stąd moja spekulacja że TO18 i TO72 wdrożóno razem ze złoceniem. Czyli wg mnie komplet maszyn do zamykania póprzewodnika w obudowie.
To była kryzysowa produkcja w warunkach zachodnich sankcji stanu wojennego, a może dopiero niszczycielskich "reform" von Baltzerovitzscha. Lata 70-te to (w pełnym tego słowa znaczeniu) złoty wiek dla CEMI.
[/quote[
Zdecydowanie pożniejsza niż stan wojenny bowiem w radiach z lat 80tych jeśli pojaiwaiły się tranzystory w metalowych obudowach to miały złocenia. Stawiam zdecydowanie na produkcję po 1989 roku.
Już w szmacianym katalogu TEWA (tym z którego strony są publikowane parę postów wyżej) oddanym do druku w czerwcu 1970 roku zarówno AF514-515 jak i AF516, ale także BF504-506, ASY31 (w obudowie jak TG5), AC361 (tranzystor niskoszumny stosowany m.in w OR Laura, wyglądający jak ASY33-37; niewykluczone że pochodził właśnie z selekcji egzemplarzy tej serii) wreszcie diody DK60-62 - wymieniane są jako wycofane z produkcji Jako nowe elementy, jeszcze z tymczasowymi kartami katalogowymi figurują natomiast: BF519-521, BC527-528, BSY52, BUY52-54. Więc gdzie tu miejsce dla BF214?
Wycofane albo raczej w roumieniu nie zalecane do nowych projektów. Widnieją w tum zestawie BC527 które są w zasadzie kopiami BC107.
Sądzę zę produkowane był praktycznie do mementu wdrożenia normnalnej produkcji BF214 itd...
Natomiast tranzystory krzemowe zaprezentowano w nrze RiK 1/72. I tam nie stało nic na temat BF214-215, jedynie wypadły z opisu BF504-506. W "Katalogu skrócowym" CEMI z 1974 roku BF214-215 owszem były (podobnie jak w Liście Preferencyjnej 73/74 jako produkowane) nie było natomiast śladu po AF514-516, choć były inne germany: TG2-TG8, TG50-55, AF426-430, ASY33-37, ADP665-666, ADP670-672
Informacje w Re były często publikowane z duzym opóźnieniem. Ponadto te informacje to miały charakter "serialu wieloodcinkowego".
Gdy już oficjalnie informowano o produkcji BF214 to oczywistym było że nie miała sensu produkcja AF514-516. Proste.
Pozostałe germanće - jak widąć zrezygnowano z planowanego przechrzczenie typów, które były produkowane tylko dla zapewnienie dostaw dla produktów zaprojektowanych kilka lat wcześniej.
I w latach propagandy sukcesu ściemniano by że czegoś nie produkują, mimo że coś tam w wymiarze symbolicznym produkowano?
Pwiedzmy że lepiej było propagandowo informowaćo jakimś uzadzeniu produkowanym całkowicie z polskich elementów niż o jakimś tam tranzystorze do zwykłego odbiornika. Kwestia wyważenia "znaczenia" prezentowanego w propagandzie sukcesu. Po długim Gomułkowskim zastoju normalnym były chceć dokonania za wszleką cenę skoku w nowoczesność. Radio turystyczne nie pasowało do tego wizerunku na przełomie dekad. Ale np. komputer, aparatura studyjna TV, jakś apratura naukowa itd już tak. Produkcją przeciętnego radia nie wypadąło się chwalić ale innymi urządzeniami już tak.
To już raczej chwalono by się wirtualną produkcją, tak jak w stanie wojennym chwalono się MCY7880, mimo tragicznego uzysku oraz importu chipów z ZSSR.
Ale to jeszcze nie era scalaków, więc problem uzysku (jaki był w scalakach) nie istniał. Zaś z drugiej strony dotkliwym problemem była wyodolność zakładu. Produkcja czegoś tam oznaczała brak produkcji innych elementów.
W stanie wojennym a nawet tuż przed nim pojawił się trynd że zgubnie zapatrzyliśmy sie na zachód olewając to co jest w ZSRR. Wręcz trąbiono że musimy sie zwrócić na wschód w elektronice. Stąd może te próby z MCY7880..... Jak wyszło wiadomo. Ten okres oraz trend tylko pogłębił dystans nawet w prostych scalakch do sprzętu RTV.

Z jakiegoś powodu produkowano tranzystory ASY, które przecież nie były przewidziane do sprzętu domowego.
Pojawiły się wraz wdrożeniem nowych obudów w TEWIE.
W katalogu TEWA z 1667 roku (w kartonowej szarobłękitnej okładce) z którego pochodzi wskazana wyżej notka dotycząca AF516 figurują ASY33-37 w obudowie TO-5 (oraz AF514-515 też w obudowie TO-5 ale czterokońcówkowej) zarówno TG50-55 jak i TG47-40 figurują jeszcze w kapeluszach. Znaczy się obudowy TO-5 zaadaptowano z ASY do TG50-55 oraz TG37-40 później.
Pal licho jakie obudowy najpierw przypisywano planowanej produkcji - bo jednak wraz z seria ASY wdrożono nowe obudowy - zarzucając całkowicie te stare. Taka inwestycja musiała być powiązana z jakims strategicznym zadaniem narzuconym odgórnie polskiemu przemysłowi elektronicznemu. W tym bym upatrywał braki w zaopatrzeniu fabryk produkujących sprzęt RTV.

Pamiętam jeszcze garść tranzystorów BCAP09, miały specyficzną cechę - długie wyprowadzenie podobne do tych jakie można było spotkać w prodkuwanych w końcowym okresie AF426, TG5...
Oraz oczywiście BF519-521, BC527-528. Jeszcze dłuższe niż te wymienione przez Ciebie.
Stawiałbym na okres nieco wcześniejszy moment wprowadzenia krzemu. Projekt radia Jowita to 1970 rok. Chyba wiadomo na jakich tranzystorach je zbudowano.

Oczywiście że na BF214 i 215. Ale niczego to nie dowodzi, te tranzystory mogły pochodzić i pochodziły z importu. Od wyrobów CEMI różniły się napisem u góry obudowy, co u nas było spotykane tylko w przypadku większych TO-5: TG50-55, TG37-40, AF514-515; ASY-ów z napisem u góry nie spotkałem).
Dowodzi raczej że planowano już przejścia na krzem. To że trwąło to jakis czas to już inna kwestia.
Ale i tak AF516 wycofano z produkcji nie później jak w pierwszej połowie 1970 roku (zakładając że szmaciany katalog podaje prawdę) zaś w stopniach w.cz tego radia nie było krajowych BF214-215 lecz lampy.
Interpetowałbym informację z katalogu raczej jako informacje produkt któy nie będzie dłużej dostępny i nie zalecany do stosowania w konstrukcjach. Czyli TEWA nie planowała dalszej produkcji choćby jako elementu zamiennego (TG5 itp. jednak dalej produkowano).
Dowowdzi to raczej podjętej decyzji zastąpienia tych tranzystorów tranzstorami krzemowymi. Mimo wszystko w planmowej gospodarce jednak musiano przewidywać dostawy elementów zamiennych do napraw tu jak widać zapalono czerwone światło dla uzycia nowej linii obudów do upychania produkcji germanów dla celów serwisowych. Musiało nagle nie starczyć środków na dalsze zakupy dla planowanego CEMI.
Awatar użytkownika
Waldemar D.
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1210
Rejestracja: pn, 12 maja 2003, 19:16

Re: O polskich tranzystorach.

Post autor: Waldemar D. »

STUDI pisze:Ale złocnei nie dotyczyło obudów nieco wcześniejszych jaiue były stosowane dla TG5, TG50, ASY33, AF426. Stąd moja spekulacja że TO18 i TO72 wdrożóno razem ze złoceniem. Czyli wg mnie komplet maszyn do zamykania póprzewodnika w obudowie.
Złocenie było stosowane od 1960 roku (a nawet wcześniej) i sporadycznie trwało cały czas. Dotyczyło najróżniejszych typów tranzystorów (prawie każdy ma swoją "złotą" odmianę). Jednak nie można się w tym doszukać żadnej myśli...
Przepraszam, niedopatrzyłem, że chodzi o złocenie obudowy, pisząc myślałem o pinach... chociaż mam zenerkę z końca lat pięćdziesiątych, która ma częściowo złoconą obudowę.
Awatar użytkownika
Tomek Janiszewski
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5263
Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18

Re: O polskich tranzystorach.

Post autor: Tomek Janiszewski »

Bardzo dawno temu wyszabrowałem jakąś płytkę, na której obok zielonych, kapeluszowych TG39 znajdowały się także TG10, i te ostatnie miały złocone końcówki. Po zdrapaniu zielonej farby z obudowy okazało się że złocony jest także talerzyk z izolatorem szklanym. Tak samo zresztą złocone były obudowy nowoczesne, od T0-72 poprzez TO-18 a na TO-39 skończywszy.
Widzę tu zresztą całkiem logiczną konsekwencję: złocono TG10 natomiast praktycznie nigdy nie złocono TG5, złocono AF514-516 (nie widziałem niezłoconego tranzystora z tej grupy, bez względu na obudowę, nie złocono AF426-430.
Złoconych kapeluszy polskich tranzystorów nie widziałem, z wyjątkiem jednego egzemplarza TG70 (nie chodzi tu o złociste powłoki pasywacyjne na pokryciach kadmowych, jakie stosowano w przypadku ADP665-666, ADP670-672, czy BUYP52-54)
elektrit
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 927
Rejestracja: ndz, 24 stycznia 2010, 11:20
Lokalizacja: Brzesko-Okocim
Kontakt:

Re: O polskich tranzystorach.

Post autor: elektrit »

Po co złocenie pod farbą? I to było złocenie czy kadmowanie?
Tylko Tomek nie pisz, że TG10 pozłacali dla audiofili z lat 70, po czym szybko sobie zdali sprawę, że audiofilizm nie mieści się w pojęciu pojmowania świata klasy robotniczej i szybciutko je pomalowali jedynie słuszną farbą jaka szła na T34/85
Poszukuję 1R5T.
Awatar użytkownika
Tomek Janiszewski
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5263
Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18

Re: O polskich tranzystorach.

Post autor: Tomek Janiszewski »

elektrit pisze:Po co złocenie pod farbą? I to było złocenie czy kadmowanie?
Może z chęci zapewnienia jak najlepszego przewodnictwa dla w.cz. (wszystko jedno czy chodizło o "w.cz." w postaci 456kHz dla TG10, czy o blisko 100MHz dla AF515), nawet po upływie czasu gdy powłoka z nieszlachetnych metali pokryłaby się tlenkami? Na pewno byo to złocenie: pasywowane powłoki kadmowe wyglądają jednak inaczej.
Awatar użytkownika
Romekd
moderator
Posty: 6902
Rejestracja: pt, 11 kwietnia 2003, 23:47
Lokalizacja: Zawiercie

Re: O polskich tranzystorach.

Post autor: Romekd »

Witam.
Tomek Janiszewski pisze:
elektrit pisze:Po co złocenie pod farbą? I to było złocenie czy kadmowanie?
Może z chęci zapewnienia jak najlepszego przewodnictwa dla w.cz.(..).
Pod warstwą lakieru? To się wydaje zupełnie bez sensu, gdyż złoto jest dużo gorszym przewodnikiem od miedzi i srebra. Pokrycie miedzią lub srebrem byłoby zdecydowanie tańsze, a warstwa metalu, zabezpieczona farbą, pozostawałaby na bardzo długo czystą i zdecydowanie lepiej przewodzącą..

Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ  Ω  μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
TELEWIZOREK52
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4188
Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
Lokalizacja: Warszawa

Re: O polskich tranzystorach.

Post autor: TELEWIZOREK52 »

Tomek Janiszewski pisze:Widzę tu zresztą całkiem logiczną konsekwencję: złocono TG10 natomiast praktycznie nigdy nie złocono TG5
Natomiast TG9 i TG20 już nie złocono ale TG2 złociutki od nóżek do podstawy. I gdzie tu logika? Bardziej logiczny wydaje się spadek cen złota w danym roku na światowych rynkach :lol: .Czarne "syfy" złocono ale naszych TG37/40 już nie.
STUDI pisze:Znaczy się obudowy TO-5 zaadaptowano z ASY do TG50-55 oraz TG37-40 później.
Jestem w posiadaniu parki TG50 w obudowie ASY z czwartym wyprowadzeniem masy oraz TG50 chyba już z końca produkcji w obudowie BC211/13. Przy okazji, odkopałem BF510S, BFAP20, BF520 i nie bardzo kojarzę w czym to chodziło.
_idu

Re: O polskich tranzystorach.

Post autor: _idu »

Romekd pisze:gdyż złoto jest dużo gorszym przewodnikiem od miedzi i srebra. Pokrycie miedzią lub srebrem byłoby zdecydowanie tańsze, a warstwa metalu, zabezpieczona farbą, pozostawałaby na bardzo długo czystą i zdecydowanie lepiej przewodzącą..
Masz rację ale miedź i srebro mają wadę - silnie regują ze zwiazakmi siarki. Srebrzenie obecnie jest wg mnie pozbawione sensu. Jeśli ta cienka wastwa szybko koroduje - powstaje siarczek srebra półprzewodnik bliższy izolatorom. Co do siarczu miedzi - związki miedzi stosowano jako materiał prostowników.
Siarczki w pierwszej fazie korozji powłok srebra utrudniają lutowanie. Chyba każdy kto próbował lutować "zleżałe" rezystory MŁT chyba trochę panieniek puścił ....

Złoto zaś ma jedną zaletę - nie koroduje. Stąd jego przewaga nad srebrem. Kiedyś w atmosferze było mniej związków siarki niż obecnie.
Pomijam skrajne przypadki gdzie trymery ceramiczne utraciły całkowicie swoje okładziny wykonanie jako cienka warstwa srebra.

Jak toś nie wierzy jak nietrwała jest miedź i srebro. Tereny oczyszczalni ścieków. Prawie w ogóle nie "waniajet" ale przewody miedziane to niemalże na oczach znikają. Przewód linka 0.5mm^2 - szlag trafia po 3 miesiącach - zostaje sama izolacja. Dodam że srebro ma wiekśze powinowactwo do jonów siarczkowych niż miedź. Niektóre elementy automatyki mają podawane w sepcyfikacji dopuszczalne stężenie tlenków siarki, siarkowodowu i merkaptanów.
Małko który producent specyfikuje odpornośc na związki siarki w powietrzu.

Nawet niepotrzebna jest oczyszczalnia - zwykła linia stabilizacji rajstop. Używany olej silikonowy aby zapobiegać czepainiu się rajstop do form - unosi się powietrzu jego areozol. Współczesne niehermetyczne przekaźniki, które niestety mają srebro zawarte w stykach szlag trafia po kilkunastu dniach (przy niewielkim obciążeniu). Zaś te przekaźniki w maszynach jeszcze z lat 80-tych gdzie ich styki był złocone - nadal pracują i nie chcą sie popsuć.
Awatar użytkownika
Tomek Janiszewski
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5263
Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18

Re: O polskich tranzystorach.

Post autor: Tomek Janiszewski »

TELEWIZOREK52 pisze:Jestem w posiadaniu parki TG50 w obudowie ASY z czwartym wyprowadzeniem masy
Ewidentnie wykorzystano zapas czterokońcówkowych obudów TO-5 jakie pozostały po zaprzestaniu produkcji TG37-40 oraz przejściu na wydłużone obudowy TO-72 w przypadku AF426-430. Też mam kilka takich tranzystorów (zarówno TG50 jak i ASY) i stwierdziłem że ta obcięta końcówka (odpowiadajaca ekranowi w w/w tranzystorach w.cz) istotnie połączona jest z obudową. Ale z obudową połączona jest także końcówka bazy, jak to zwykle w TG50 i ASY. I teraz nie wiem jak to zrobiono: przyspawano ją do talerzyka dodatkowym drutem? Kroić tranzystory mi szkoda.
oraz TG50 chyba już z końca produkcji w obudowie BC211/13
??? Faktycznie w obudowie TO-39 (z małymi przepustami - no właśnie: dla jakich wyprowadzeń, bo oryginalna TO-39 ma przecież końcówkę kolektora -prawą połączoną z obudowę, podczas gdy trzykońcówkowa TO5 ma połączoną z obudową środkową końcówkę bazy). Czy może jednak masz na myśli obudowę TO-5 z dużym wspólnym szklanym izolatorem, a przypomniającą obudowę TO-39 jedynie kanciastym kapeluszem?
Przy okazji, odkopałem BF510S, BFAP20, BF520 i nie bardzo kojarzę w czym to chodziło
Na przykład w kryzysowym oscyloskopie z epoki stanu wojennego zastosowano szeregowo połączone BF519 we wzmacniaczu końcowym odchylania poziomego (a w odchylaniu pionowym analogicznie -BF173). Niechybnie skutki embargo na import BFY-cośtam. BF520 stosowano też niekiedy w roli generatora prądu podkładu w kaseciaku MK125.




. .
TELEWIZOREK52
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4188
Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
Lokalizacja: Warszawa

Re: O polskich tranzystorach.

Post autor: TELEWIZOREK52 »

Tomek Janiszewski pisze:Cytuj:
oraz TG50 chyba już z końca produkcji w obudowie BC211/13

??? Faktycznie w obudowie TO-39 (z małymi przepustami - no właśnie: dla jakich wyprowadzeń, bo oryginalna TO-39 ma przecież końcówkę kolektora -prawą połączoną z obudowę, podczas gdy trzykońcówkowa TO5 ma połączoną z obudową środkową końcówkę bazy). Czy może jednak masz na myśli obudowę TO-5 z dużym wspólnym szklanym izolatorem, a przypomniającą obudowę TO-39 jedynie kanciastym kapeluszem?
Cała góra jak BC211. Natomiast spód wspólny szklany izolator. Całość włącznie z końcówkami w takim smutnym kolorze starej cyny. Oznaczenie umieszczone z boku. Odkopałem jeszcze TG37 w identycznej obudowie tylko 1mm. wyższej. A wydaje mi się że miały górę leciutko wybrzuszoną tak jak AF 427/9. Jak na złość zostały mi tylko starsze egzemplarze w "kapeluszu" i nie mogę porównać.
Awatar użytkownika
Tomek Janiszewski
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 5263
Rejestracja: śr, 19 listopada 2008, 15:18

Re: O polskich tranzystorach.

Post autor: Tomek Janiszewski »

TELEWIZOREK52 pisze:Cała góra jak BC211. Natomiast spód wspólny szklany izolator.
No to daleko jej do obudowy TO-39 tranzystora BC211. Kanciastą górę, na równi z taką zaokrągloną spotykało się jeszcze w BF504-505, i tez nie była to obudowa TO-39 lecz TO-5, od obudowy TG50/ASY różniąca się tym że z obudową połączona była noga prawa (kolektor) a nie środkowa (baza).
Oznaczenie umieszczone z boku. Odkopałem jeszcze TG37 w identycznej obudowie tylko 1mm. wyższej.

TG37 z oznaczeniem umieszczonym z boku??? Takie rzeczy tylko w obudowie kapeluszowej, i to głównie malowanej na zielono, z rzadka tylko chromowanej.
A wydaje mi się że miały górę leciutko wybrzuszoną tak jak AF 427/9.
Miały i lekko wybrzuszoną, i zupełnie płaską. To samo dotczyło także AF, z tym że niektóre spośrod tych ostatnich miały oznaczenie z boku obudowy TO-5. Ale nigdy nie mialy brzegów tak kanciastych jak niektóre BF504, najnowsze TG50/ASY, czy wreszcie BC211.
Jak na złość zostały mi tylko starsze egzemplarze w "kapeluszu" i nie mogę porównać.
Są przecież fotki na stronie Jasia, w szczególności płaski AF428: http://www.mif.pg.gda.pl/homepages/jasiu/oldtr/WD.html
TELEWIZOREK52
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 4188
Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
Lokalizacja: Warszawa

Re: O polskich tranzystorach.

Post autor: TELEWIZOREK52 »

Tomek Janiszewski pisze:TG37 z oznaczeniem umieszczonym z boku???
Nieee! Dotyczy TG50.
Tomek Janiszewski pisze:Jak na złość zostały mi tylko starsze egzemplarze w "kapeluszu" i nie mogę porównać.

Są przecież fotki na stronie Jasia, w szczególności płaski AF428:
Tu wrodzone lenistwo się kłania :oops: . Wystarczyło sięgnąć po jakieś radyjko i zobaczyć. Z tego samego powodu nie nauczyłem się na pamięć typów obudów. Jakoś nigdy nie było mi to potrzebne. Pozdrawiam. Janek.
Awatar użytkownika
Waldemar D.
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1210
Rejestracja: pn, 12 maja 2003, 19:16

Re: O polskich tranzystorach.

Post autor: Waldemar D. »

Chciałbym zaprosić Kolegów do odwiedzenia mojej strony o pierwszych polskich tranzystorach. Jest tam kilka nowych rzeczy, więc zachęcam do kliknięcia...
http://www.retrodekan.eu
Awatar użytkownika
Waldemar D.
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1210
Rejestracja: pn, 12 maja 2003, 19:16

Re: O polskich tranzystorach.

Post autor: Waldemar D. »

Na stronie pojawiają się nowe zdjęcia i ciekawe, mało znane wątki dlatego pozwalam sobie nieskromnie zaprosić do ponownego zerknięcia...
ODPOWIEDZ