Gdzie dostać dobry kabel koncentryczny ?

[lamposz]

Długość, max 5 metrów - tyle co z pokoju na dach

[Romekd]

Czołem.

Bardzo dobry kabel, ale do krotkich polaczen. Ma ponad 34dB tlumienia na 100 mb.

Taką wartość tłumienia (dla odcinka o długości 100 metrów) kabel RG400 wykazuje dopiero przy częstotliwości kilkuset MHz. Przy 100 MHz tłumienie wynosi 14,44 dB, co oznacza, że przy idealnym dopasowaniu kabel o długości 5 metrów wprowadzi tłumieni na poziomie ok. 0,72 dB.

Pomysły Kol. lamposz wydają się dość absurdalne. Po co dla mocy 10 W i częstotliwości 100 MHz kupować teflonowy kabel ze srebrzonym przewodnikiem, który jest w stanie przenieść moc 650 W przy częstotliwości 1 GHz? Kabel wytrzymuje napięcie liczone w kV i pracę z pełnym obciążeniem w temperaturze do 200 °C.

http://www.pasternack.com/flexible-0.19 ... 0-u-p.aspx
http://www.pasternack.com/images/ProductPDF/RG400-U.pdf

Ponad dziesięciokrotnie tańszy H-155 wprowadza dla 100 MHz znacznie mniejsze tłumienie (9,3 dB dla 100 metrów i 0,47 dB dla 5 metrów), a jeszcze tańszy RG58 wprowadza tłumienie, które przy pięciu metrach kabla nadal można akceptować (15,4 dB/100 m i 0,72 dB/5 m).

http://allegro.pl/kabel-przewod-koncent ... 29692.html
http://allegro.pl/kabel-przewod-rg-58-r ... 56724.html

Gdybyśmy do pierwszego z wymienionych przeze mnie kabli (RG400/U) doprowadzili moc 10 W na 100 MHz, to do anteny docierałoby 8,47 W, przy H-155 moc wynosiłaby ok. 9W a przy RG58 byłoby to 8,4 W (proszę mnie poprawić, jeśli "skopałem" coś w obliczeniach...). Tej wielkości spadki mocy byłyby wręcz niezauważalne. Dużo większe straty mocy i pojawienie się promieniowania ekranu kabla wywoła niedokładne dopasowanie impedancji któregoś z elementów (nadajnik, kabel, antena).

Poza tym pisanie na publicznym Forum o tym, że zamierza się łamać przepisy prawa, uważam za nieco groteskowe Może niech Kolega od razu wyśle maila z tą informacją do UKE (Urząd Komunikacji Elektronicznej) - będą wiedzieli kiedy włączyć skanery i "zgarnąć" Kolegę...

Pozdrawiam
Romek

[lamposz]

Dziękuje bardzo za to objaśnienie dot. tłumienia Ja na prawdę nie mam zamiaru łamać prawa, nawet jak to już zrobię nic nie chce tym nadawać - jeszcze raz powtarzam, że ciągle męczę się z tym tylko dla własnej świadomości tego, że coś takiego zrobiłem Jakbym miał zamiar nadawać to już bym dawno zrobił papiery na krótkofalowca

[klistron007]

Ale w czym problem.
Przecież nasz młody Kolega Andrzej najpierw przetestuje i pomierzy swój nadajnik na sztucznym obciążeniu tak aby wszystko było zgodne ze sztuką radiową. Prawda Andrzeju ???. No powiedz, że to prawda...

[akordeonista]

Po co w takim razie próbuje "wystrugać" reflektometr?
Ja widzę, że nasz młody Kolega mimo ostrzeżeń i naprawdę dobrych rad pakuje się w kłopoty .
"Papiery na krótkofalowca" też nie pomogą, zwłaszcza że ich uzyskanie trochę trwa a "życzliwy" sąsiad nie omieszka donieść gdzie trzeba - bezinteresownie oczywiście .
Moje doświadczenia pochodzą sprzed wielu lat, ale zapewniam, że i dziś dociekliwość, szybkość i sprawność działania UKE
(w moich czasach PIR, potem PAR) może Kolegę niemile zaskoczyć , a wtedy o "papierach" czyli licencji nadawcy można zapomnieć - oni są pamiętliwi...
Pozdrawiam SP5SAT - licencja z 1984 r.

[lamposz]

Okej , porzucam projekt, ale dalej chcę zdobywać wiedzę teoretyczną - dlatego też temat nie do zamknięcia

[lamposz]

Witam ponownie , wyeliminowałem brum w nadajniku praktycznie do zera . Za ekranowany został modulator, żarzenie oscylatora jest stabilizowane , QQłka żarzona jest napięciem stałym , jeden koniec przyłączony do masy lokalnej przy końcówce , co ciekawe to nie wystarczyło, dopiero przyłączenie do tego punktu bolca uziemiającego załatwiło sprawę - przypomnę że cały układ ma minus na uziemieniu ( ach to w.cz. - nie idzie nadążyć , którędy włażą zakłócenia i modulują sygnał ).
Co do lamp z serii QQ zauważyłem ciekawą sprawę - mogą pracować z dużo większym Ua niż katalogowe, jednak minimalnie za dużo Ug2 powoduje często zniszczenie lampy . Wydaje mi się, że elektrony już tak się chcą wyrwać z katody, że wyrywają też ją( to znaczy drobinki katod tlenkowych po prostu odpadają).
Takim zwarciom zapobiega usytuowanie lampy w poziomie - elektrodami w płaszczyźnie pionowej ( można zauważyć że tak pracują w wojkowych końcówkach mocy lampy GU-29)

[lamposz]

Po przebadaniu tematu literatury, która mogła by coś wskórać w temacie moich problemów zamówiłem w sieci podobno fantastyczną książkę Z. Bieńskowskiego - "Poradnik Ultrakrótkofalowca".
Czas zacząć edukację dot. UKF'u na wysokim poziomie.
Tym optymistycznym akcentem pozdrawiam wszystkich radiowców

[lamposz]

Witam ponownie .
Po przeczytaniu sporej części świetnej książki pana Bieńkowskiego postanowiłem zmienić pkt pracy końcówki . Sitka umasiona, natomiast w katodzie dioda zenera 14V (oczywiście zablokowana ). Przy dostrajaniu końcówki w oscylatorze zanikły drgania, potem przy próbach uruchomienie go niestety zawsze kończyło się to spaleniem rezystora anodowego . Po przyswojeniu takiej wiedzy postanowiłem zmienić oscylator , głównie pod względem konstrukcyjnym, oraz danie dławika powietrznego separującego zamiast jakiegoś na ferrycie niewiadomego pochodzenia i nie wiadomych parametrów . Postanowiłem też nawiercić w obudowie dziurkę pod trymer motylkowy. Zastanawiam się również nad wymianą lampy z ecc85 na ecc81 - ecc81 ma ciut większe wzmocnienie co teoretycznie zwiększyło by szansę wzbudzenia .
Co koledzy powiedzą na takie zmiany ?? Ecc85 warta wymiany na Ecc81 ?

[lamposz]

A więc tak , jakieś 2 tygodnie temu ostatecznie wyeliminowałem niestabilność pracy oscylatora. Zastosowałem kondensatory rurkowe, jako sprzęgające anoda-siatka - i przede wszystkim mają mniejszą pojemność - 8,2pf . Na wcześniejszych 22pf generator dławił się sobą .
Od tamtej pory przy nadajniku nic nie robiłem, ale nurtuje mnie jedna kwestia ( do której prawdopodobnie nie doszedłem jeszcze w poradniku ultrakrótkofalowca ) . Mianowice punkt pracy lampy w klasie C - logiczne, że prądu spoczynkowego nie może być - lampa musi być odcięta . Tylko w jakim stopniu ? Czy bias ustawiam jak najmniejszy to tylko możliwe ( taki żeby Ia=0mA ) czy może jeszcze schodzi się trochę niżej ? Tak na mój rozum teoretycznie im większy - na siatce, tym większe musi być doprowadzone napięcie na nią . Mogą mnie koledzy jakoś wydostać z ciemnoty dotyczącej tego zagadnienia ?
Pozdrawiam serdecznie.

[brys]

Mianowice punkt pracy lampy w klasie C - logiczne, że prądu spoczynkowego nie może być - lampa musi być odcięta . Tylko w jakim stopniu ? Czy bias ustawiam jak najmniejszy to tylko możliwe ( taki żeby Ia=0mA ) czy może jeszcze schodzi się trochę niżej ? Tak na mój rozum teoretycznie im większy - na siatce, tym większe musi być doprowadzone napięcie na nią .

Zgodnie z teorią ustawienie dokładnie w punkcie Ia = 0 (abstrahując od tego czy się uda znaleźć taki punkt w rzeczywistej lampie) to praca w klasie B. Klasa C to jeszcze mocniejsze przytkanie lampy, tak aby przewodziła przez mniej niż połowę okresu przebiegu. To znaczy że przebieg na anodzie trochę przypomina ten za prostownikiem półokresowym: jedna połówka sinus minus mały offset.

[tszczesn]

W zależności od ujemnego napięcia i amplitudy przebiegu sterującego zmienia ci się kąt przepływu prądu anodowego, i w związku z tym amplitudy poszczególnych harmonicznych i sprawność wzmacniacza. Można sobie to policzyć analitycznie jak ktoś całki lubi, albo skorzystać z gotowych tabel i wykresów dla typowych przypadków.

[lamposz]

Dziękuję za odpowiedzi .
Zdaje się, że już mniej więcej wiem o co chodzi

@ Popatrzyłem do atlasu lamp elektronowych na typową lampę do pracy w klasie C - mianowicie QQE06/40 .
Okazuje się, że typowy punkt pracy dla klasy C wygląda następująco - Ua=600V , Us2=250V , Us1=-80V
Czyli wychodzi na to, że lampa jest 50V poniżej odcięcia Czy dobrze rozumiem, że w takiej sytuacji przewodzi około 110° ?

[lamposz]

Witam ponownie .
Jako że zespół nadawczy ( zasilacz+nadajnik+skrzynka antenowa+antena) uznaje za zakończony sukcesem, wędruje on na szafkę . Przy zwykłym dipolu pół falowym ( dobrze wykonanym ) , z zabezpieczeniem kabla RG213 od wilgoci i skrzynką antenową udało mi się uzyskać moc 12W i współczynnik fali stojącej na poziomie 1,4 . Przydźwięki 50/100Hz też stały się całkiem znośne po dodaniu dławika 20H do filtra anodowego , oraz stabilizatora napięcia żarzenia . Jakość dźwięku jest na dosyć wysokim poziomie - jest to skutek polaryzacji diody pojemnościowej napięciem 14V przez co pracuje na liniowym odcinku charakterystyki.
Dziękuję, wszystkim którzy pomagali mi przy tym projekcie
Pozdrawiam, Zakopiańczyk