Niby drobnostka - uziemienie ochronne
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
Re: Niby drobnostka - uziemienie ochronne
Bije się w piersi...Widocznie niedopatrzyłem...Skoro chodzi jedynie o fizycznie inny punkt zera ochronnego,nie mogący w tymże miejscu mieć masy układu to moja zagwozdka sama się wyjaśniła.Tym samym moje wątpliwości co do racji bytu rynkowych urządzeń rozwiały się same
Re: Niby drobnostka - uziemienie ochronne
Ja sie nie zgadzam z " WACUM WOODO".
1-W każdych zasilaczach komputerowych o wtyku sieciowym -takim trójżyłowym - masa po stronie przetwornicy i kondensatory sieciowe -odkłocające sa -
połączone z zerowaniem .Urzadzenia te są w obudowach plastykowych-klejonych -na ogół już jednorazowych .Cały sprzęt komputerowy w podstawowej konfiguracji spełnia warunki na prad upływnośći - i za posiadanie gnazdka sprawnego -/odpowiadającego wtyczce/ odpowiada już UZYTKOWNIK. Producent zabezpieczył swoje interesy i ma z głowy.
2-jesli obudowa jest metalowa -a detale mające styczność z prądem są w jej wnętrzu -to obostrzenia dotyczą wykonawcy -musi wykonać zerowanie tej obudowy ,zastosowć pokretła o izolacji dobranej do war. eksploatacji i wykonac badania na dostep dotykowy.Dawno temu był taki mechaniczny palec probierczy i nim szukało sie słabych punktów w zbudowanym urządzeniu.Taki próbnik w wykonaniu NRD miał wagę pewnie 50 kg -a palec probierczy wyglądał jak elektrody do uboju.Napięcia i prady -nastawne - do 10kV -bardzo czuły i stabilny. Protokól z takich działań kontrolno- probierczych to głowna ochrona wykonawcy czegokolwiek.Dlatego firmy madre sprzedaja KITY bez transformaatorów -nie chca brac ZADNEJ odpowiedzialności -nawet poczawszy od 2 watowego transformatorka na 230V.
3-w sprawie gniazdek sieciowych -z zerowaniem -moge powiedzieć tyle ,że nie wszystkie sa prawidłowo wykonane Zasadniczo przewód zerujący powinien iść najpierw na bolec zerowania a potem do otworu stykowego .Powinien być ciągły i nie sztukowany.Inne wykonanie gniazdka sieciowego mozę być nieskuteczne.
1-W każdych zasilaczach komputerowych o wtyku sieciowym -takim trójżyłowym - masa po stronie przetwornicy i kondensatory sieciowe -odkłocające sa -
połączone z zerowaniem .Urzadzenia te są w obudowach plastykowych-klejonych -na ogół już jednorazowych .Cały sprzęt komputerowy w podstawowej konfiguracji spełnia warunki na prad upływnośći - i za posiadanie gnazdka sprawnego -/odpowiadającego wtyczce/ odpowiada już UZYTKOWNIK. Producent zabezpieczył swoje interesy i ma z głowy.
2-jesli obudowa jest metalowa -a detale mające styczność z prądem są w jej wnętrzu -to obostrzenia dotyczą wykonawcy -musi wykonać zerowanie tej obudowy ,zastosowć pokretła o izolacji dobranej do war. eksploatacji i wykonac badania na dostep dotykowy.Dawno temu był taki mechaniczny palec probierczy i nim szukało sie słabych punktów w zbudowanym urządzeniu.Taki próbnik w wykonaniu NRD miał wagę pewnie 50 kg -a palec probierczy wyglądał jak elektrody do uboju.Napięcia i prady -nastawne - do 10kV -bardzo czuły i stabilny. Protokól z takich działań kontrolno- probierczych to głowna ochrona wykonawcy czegokolwiek.Dlatego firmy madre sprzedaja KITY bez transformaatorów -nie chca brac ZADNEJ odpowiedzialności -nawet poczawszy od 2 watowego transformatorka na 230V.
3-w sprawie gniazdek sieciowych -z zerowaniem -moge powiedzieć tyle ,że nie wszystkie sa prawidłowo wykonane Zasadniczo przewód zerujący powinien iść najpierw na bolec zerowania a potem do otworu stykowego .Powinien być ciągły i nie sztukowany.Inne wykonanie gniazdka sieciowego mozę być nieskuteczne.
- VacuumVoodoo
- 1875...2499 postów
- Posty: 2007
- Rejestracja: śr, 11 sierpnia 2004, 15:51
- Lokalizacja: Goteborg, Szwecja
- Kontakt:
Re: Niby drobnostka - uziemienie ochronne
Z czym dokladniej sie nie zgadzasz? Chyba nie zaczniemy budowac wzmacniaczy lampowych na plastykowych chassis. Moze chinczycy zaczna, ale my chyba jednak nie.
Palec testowy jest unormowany i dalej przy testach uzywany. Co prawda nie taki NRD-owski do uboju swin
Przerobilem te lekcje jak moj wzmacniacz certyfikowalem, troche nerwow to mnie kosztowalo. Uziemienie ochronne bylo tym na co w pierwszej kolejnosci sie rzucili. Przytwierdzone bylo do chassis ta sama sruba co gniazdo sieciowe.....dostalem dwóje na dziendobry
Palec testowy jest unormowany i dalej przy testach uzywany. Co prawda nie taki NRD-owski do uboju swin

Przerobilem te lekcje jak moj wzmacniacz certyfikowalem, troche nerwow to mnie kosztowalo. Uziemienie ochronne bylo tym na co w pierwszej kolejnosci sie rzucili. Przytwierdzone bylo do chassis ta sama sruba co gniazdo sieciowe.....dostalem dwóje na dziendobry

Aleksander Niemand
_______________________________________
Wzmacniacz ma sie do gitary tak jak smyczek do skrzypiec - AN
_______________________________________
Wzmacniacz ma sie do gitary tak jak smyczek do skrzypiec - AN
Re: Niby drobnostka - uziemienie ochronne
Koles przyniósł mi ostatnio listwę zasilającą celem sprawdzenia bo po podłączeniu jakiegoś urządzenia ciągle go "jebe". Okazało się, że podczas wkładania wtyczki, bolec uziemiający wpychany jest do środka listwy i opiera się dopiero na szynie fazy bo jakiś łeb zrobił odlew obudowy z kolkami mającymi trzymać szynę uziemiającą z przeciwnej strony. Nawet nie chce myśleć gdzie uzyskali CE i ile tego poszło w świat
Re: Niby drobnostka - uziemienie ochronne
Styk ochronnywolah12 pisze:Koles przyniósł mi ostatnio listwę zasilającą celem sprawdzenia bo po podłączeniu jakiegoś urządzenia ciągle go "jebe". Okazało się, że podczas wkładania wtyczki, bolec uziemiający wpychany jest do środka listwy i opiera się dopiero na szynie fazy bo jakiś łeb zrobił odlew obudowy z kolkami mającymi trzymać szynę uziemiającą z przeciwnej strony. Nawet nie chce myśleć gdzie uzyskali CE i ile tego poszło w świat



po chwili - patrząc dokładnie na zdjęcia widzę że masz styczność ze sterowaniem , więc sepy posiadać musisz .