Niby drobnostka - uziemienie ochronne

Wzmacniacze gitarowe, efekty i inne zagadnienia "okołogitarowe".

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

ivo
25...49 postów
25...49 postów
Posty: 32
Rejestracja: wt, 31 marca 2009, 22:06

Re: Niby drobnostka - uziemienie ochronne

Post autor: ivo »

Bije się w piersi...Widocznie niedopatrzyłem...Skoro chodzi jedynie o fizycznie inny punkt zera ochronnego,nie mogący w tymże miejscu mieć masy układu to moja zagwozdka sama się wyjaśniła.Tym samym moje wątpliwości co do racji bytu rynkowych urządzeń rozwiały się same
KaW
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 1188
Rejestracja: ndz, 13 listopada 2005, 11:14
Lokalizacja: lodz

Re: Niby drobnostka - uziemienie ochronne

Post autor: KaW »

Ja sie nie zgadzam z " WACUM WOODO".
1-W każdych zasilaczach komputerowych o wtyku sieciowym -takim trójżyłowym - masa po stronie przetwornicy i kondensatory sieciowe -odkłocające sa -
połączone z zerowaniem .Urzadzenia te są w obudowach plastykowych-klejonych -na ogół już jednorazowych .Cały sprzęt komputerowy w podstawowej konfiguracji spełnia warunki na prad upływnośći - i za posiadanie gnazdka sprawnego -/odpowiadającego wtyczce/ odpowiada już UZYTKOWNIK. Producent zabezpieczył swoje interesy i ma z głowy.
2-jesli obudowa jest metalowa -a detale mające styczność z prądem są w jej wnętrzu -to obostrzenia dotyczą wykonawcy -musi wykonać zerowanie tej obudowy ,zastosowć pokretła o izolacji dobranej do war. eksploatacji i wykonac badania na dostep dotykowy.Dawno temu był taki mechaniczny palec probierczy i nim szukało sie słabych punktów w zbudowanym urządzeniu.Taki próbnik w wykonaniu NRD miał wagę pewnie 50 kg -a palec probierczy wyglądał jak elektrody do uboju.Napięcia i prady -nastawne - do 10kV -bardzo czuły i stabilny. Protokól z takich działań kontrolno- probierczych to głowna ochrona wykonawcy czegokolwiek.Dlatego firmy madre sprzedaja KITY bez transformaatorów -nie chca brac ZADNEJ odpowiedzialności -nawet poczawszy od 2 watowego transformatorka na 230V.
3-w sprawie gniazdek sieciowych -z zerowaniem -moge powiedzieć tyle ,że nie wszystkie sa prawidłowo wykonane Zasadniczo przewód zerujący powinien iść najpierw na bolec zerowania a potem do otworu stykowego .Powinien być ciągły i nie sztukowany.Inne wykonanie gniazdka sieciowego mozę być nieskuteczne.
Awatar użytkownika
VacuumVoodoo
1875...2499 postów
1875...2499 postów
Posty: 2007
Rejestracja: śr, 11 sierpnia 2004, 15:51
Lokalizacja: Goteborg, Szwecja
Kontakt:

Re: Niby drobnostka - uziemienie ochronne

Post autor: VacuumVoodoo »

Z czym dokladniej sie nie zgadzasz? Chyba nie zaczniemy budowac wzmacniaczy lampowych na plastykowych chassis. Moze chinczycy zaczna, ale my chyba jednak nie.
Palec testowy jest unormowany i dalej przy testach uzywany. Co prawda nie taki NRD-owski do uboju swin :wink:
Przerobilem te lekcje jak moj wzmacniacz certyfikowalem, troche nerwow to mnie kosztowalo. Uziemienie ochronne bylo tym na co w pierwszej kolejnosci sie rzucili. Przytwierdzone bylo do chassis ta sama sruba co gniazdo sieciowe.....dostalem dwóje na dziendobry :oops:
Aleksander Niemand
_______________________________________
Wzmacniacz ma sie do gitary tak jak smyczek do skrzypiec - AN
wolah12
75...99 postów
75...99 postów
Posty: 99
Rejestracja: pt, 10 listopada 2006, 17:04
Lokalizacja: Świnoujście

Re: Niby drobnostka - uziemienie ochronne

Post autor: wolah12 »

Koles przyniósł mi ostatnio listwę zasilającą celem sprawdzenia bo po podłączeniu jakiegoś urządzenia ciągle go "jebe". Okazało się, że podczas wkładania wtyczki, bolec uziemiający wpychany jest do środka listwy i opiera się dopiero na szynie fazy bo jakiś łeb zrobił odlew obudowy z kolkami mającymi trzymać szynę uziemiającą z przeciwnej strony. Nawet nie chce myśleć gdzie uzyskali CE i ile tego poszło w świat
Załączniki
DSC_0042.JPG
DSC_0041.JPG
DSC_0043.JPG
bulabla
375...499 postów
375...499 postów
Posty: 411
Rejestracja: śr, 11 listopada 2009, 23:51

Re: Niby drobnostka - uziemienie ochronne

Post autor: bulabla »

wolah12 pisze:Koles przyniósł mi ostatnio listwę zasilającą celem sprawdzenia bo po podłączeniu jakiegoś urządzenia ciągle go "jebe". Okazało się, że podczas wkładania wtyczki, bolec uziemiający wpychany jest do środka listwy i opiera się dopiero na szynie fazy bo jakiś łeb zrobił odlew obudowy z kolkami mającymi trzymać szynę uziemiającą z przeciwnej strony. Nawet nie chce myśleć gdzie uzyskali CE i ile tego poszło w świat
Styk ochronny :!: , nie bolec uziemiający ;) - za takie coś jeden gość na sepach dał by ci tylko zakres dla eksloatacji 9v - . ( tak gwoli ścisłości - nie przy-dalam się ;) - pamiętajcie o oględzinach oględzin) pozdrawiam .
po chwili - patrząc dokładnie na zdjęcia widzę że masz styczność ze sterowaniem , więc sepy posiadać musisz .
ODPOWIEDZ