Penetrator pisze: ↑pn, 18 grudnia 2017, 22:31
Bo obecnie sprzęt projektuja ludzie z łapanki, nie mający pojęcia o podstawach. Znam to od podszewki z firmy w której pracuję i muszę po takich papudrokach poprawiać ale niestety w większości przypadków sie nie da gdyż urządzenia wyprodukowane z setkach sztuk już poszły do klienta i niestety wracają hurtowo. Ale mam co robić przynajmniej
Myślę, że w zdecydowanej większości przypadków układy elektroniczne zaprojektowano w taki sposób, by uszkodziły sie zaraz po okresie obowiązywania gwarancji. Natomiast w moje ręce trafiają też urządzenia, w stosunku do których trudno nie odnieść wrażenia, że zaprojektowali je techniczni ignoranci, mający mgliste pojęcie o elektronice. Prosty przykład - w radiu CB Midland Alan109 kondensator sprzęgający transformator modulujący ze stopniem mocy ma wyprowadzenie minusa podłączone do wyjścia scalonego stopnia mocy m.cz., na wyjściu którego występuje składowa stała napięcia, równa około połowie wartości napięcia zasilającego, czyli około +6,5 V. Przy załączonym nadawaniu na transformatorze (właściwie jest to autotransformator, z kilkoma odczepami na jednym uzwojeniu) występuje ok. +13 V, czyli dla tego trybu pracy urządzenia kondensator elektrolityczny podłączony jest prawidłowo. Jednak po przełączeniu radia na odbiór napięcie +13 V na transformatorze zanika, więc na wyprowadzeniu "-" kondensatora elektrolitycznego mamy wówczas +6,5 V, a na wyprowadzeniu "+" kondensatora niemal 0 V, przez co kondensator staje się spolaryzowany odwrotnie. Jak wielkim trzeba być ignorantem by nie dostrzec tego błędu? Po jakimś czasie kondensator ten oczywiście puchnie i traci pojemność, a modulacja AM przy nadawaniu staje się bardzo płytka. W innym radiu CB (firmy TTI) składowa stała płynie przez ślizgacz potencjometru regulacji siły głosu, co powoduje, że już po kilku miesiącach eksploatacji radia potencjometr ten zaczyna głośno trzeszczeć, a po kilkunastu miesiącach regulacja poziomu głośności staje się naprawdę irytująca... Czy takie urządzenia, w końcu prze kogoś dopuszczone do sprzedaży, projektują idioci? A może to celowe działanie, by klient po kilku naprawach zdecydował się na zakup nowego radia (w serwisie twierdzą, że potencjometr padł, bo za często był "kręcony"...

)? Tego typu przypadki dałoby się wymieniać bez końca i dotyczyłyby one najrozmaitszego sprzętu, np. pralek, lodówek, zmywarek, RTV i samochodów... Wszędzie obecnie mamy psującą się masowo elektronikę...
Pozdrawiam
Romek
α β Σ Φ Ω μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .