Wzmacniacz SE 6S41S 6E5P
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
Re: Wzmacniacz SE 6S41S 6E5P
jak zwykle brak edycji.
Ciekawe te wykresy, bo nie wiedziałem, że są instrumenty które grają przede wszystkim harmoniczną tonu podstawowego, obój ma zadziwiająco niski poziom tonu podstawowego vs. druga harmoniczna.
Ciekawe te wykresy, bo nie wiedziałem, że są instrumenty które grają przede wszystkim harmoniczną tonu podstawowego, obój ma zadziwiająco niski poziom tonu podstawowego vs. druga harmoniczna.
Re: Wzmacniacz SE 6S41S 6E5P
W moim odczuciu, obój "zgrzyta"
Podobne odczucie miałem przy "odsłuchu" uszkodzonego głośnika wysokotonowego, który przy odtwarzaniu danego tonu sam generował jego drugą harmoniczną 


Re: Wzmacniacz SE 6S41S 6E5P
Co do możliwej edycji posta, to ostatnio została ona przeze mnie wydłużona z minuty do pięciu minut, co kilku z Kolegów przyjęło z ulgą i zadowoleniem. W tym konkretnie przepadku dodanie jednego zdania złożonego zajęło Koledze aż 12 minut? No i koniecznie należało znowu dodać, że posta nie dało się już edytować...

Pozdrawiam
Romek
α β Σ Φ Ω μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Re: Wzmacniacz SE 6S41S 6E5P
Jak uruchomię wzmacniacz to później można się bawić w podmianę i testowanie innych stopni sterujących. Tymczasem mam jeszcze ostatnie (chyba) pytanie dotyczące zasilacza, z racji że mam zamiar zastosować filtrację C-L-C, kondensatory mam 20uF, prąd 110mA, napięcie 300V, jakiej indukcyjności dławik będe potrzebował? Mam książke Alka Zawady, jest to tam wszystko opisane ale w sposób strasznie aptekarsko-inżynieryjny, nic z tego nie rozumiem. Może ktoś podpowiedzieć? Ewentualnie czy można takie dławiki nawinąć samemu na rdzeniu z jakiegoś starego transformatora?
-
- 500...624 posty
- Posty: 509
- Rejestracja: ndz, 27 marca 2016, 18:50
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontakt:
Re: Wzmacniacz SE 6S41S 6E5P
Polecam program PSU Designer, do zasilaczy.
Użycie AZ4 z transformatorem od AZ1 też bym jeszcze raz przemyślał, dwukrotnie większy prąd żarzenia, przy dłuższym użytkowaniu trafo może nie dać rady.
Użycie AZ4 z transformatorem od AZ1 też bym jeszcze raz przemyślał, dwukrotnie większy prąd żarzenia, przy dłuższym użytkowaniu trafo może nie dać rady.
-
- 2500...3124 posty
- Posty: 2536
- Rejestracja: pt, 22 stycznia 2010, 18:34
- Lokalizacja: Wałbrzych
Re: Wzmacniacz SE 6S41S 6E5P
Faktycznie, najprostsze może być użycie np. https://www.duncanamps.com/psud2/ i zasymulowanie zasilacza. Będzie potrzebny pomiar napięć bez obciążenia i rezystancji uzwojeń. Polecałbym jednak sprawdzić przy jakim napięciu sieci mierzysz i na ile ono jest u Ciebie stabilne.
Re: Wzmacniacz SE 6S41S 6E5P
Przepraszam za kontynuację off-topiku, ale to w sumie ciekawe.
Instrumenty podwójnostroikowe (obój, rożek, fagot, hekelfon, dudy i wszelkie podobne szałamaje) grają głównie parzystymi harmonicznymi. Ich "zgrzytliwość" wynika chyba właśnie z tego, że najwyższą amplitudę ma nie ton podstawowy, a druga harmoniczna, która będzie tworzyła inne współbrzmienia z kolejnymi alikwotami.
Z kolei instrumenty z pojedynczym stroikiem (klarnety, saksofony itp.) tłumią parzyste harmoniczne jak porządny push-pull. Przez to, że dominuje ton podstawowy, a nie drugi alikwot, mamy poczucie, że dźwięki o tej samej wysokości brzmią znacznie niżej. I rzeczywiście, klarnet i obój są podobnej długości, mają w zapisie podobną skalę, a wydaje się jakby klarnet grał o oktawę niżej.
Nie wiem, czy porównanie tego zjawiska do zniekształceń wzmacniacza ma sens, bo po pierwsze wzmacniacz wprowadza znacznie niższe poziomy harmonicznych, a po drugie zniekształca nie tylko tony podstawowe, ale i wszystkie alikwoty wszystkich odtwarzanych instrumentów...
-
- 500...624 posty
- Posty: 509
- Rejestracja: ndz, 27 marca 2016, 18:50
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontakt:
Re: Wzmacniacz SE 6S41S 6E5P
Mam wątpliwości co do wartości na schemacie. Przy takim zasilaniu, Ra transformatora powinno być większe niż 1k:
Wychodzi mi 1k5 a nawet 2k Dla Ra=1k należałoby obniżyć napięcie zasilania.
Ponadto przy układzie bez usz transformatory nabierają sporych rozmiarów. Zastanawiłbym się również nad stopniem wstępnym, czy przy autobiasie rzędu 70-90v nie zastosować sprzężenia bezpośredniego.
Wychodzi mi 1k5 a nawet 2k Dla Ra=1k należałoby obniżyć napięcie zasilania.
Ponadto przy układzie bez usz transformatory nabierają sporych rozmiarów. Zastanawiłbym się również nad stopniem wstępnym, czy przy autobiasie rzędu 70-90v nie zastosować sprzężenia bezpośredniego.
-
- 6250...9374 posty
- Posty: 6255
- Rejestracja: sob, 5 listopada 2005, 15:51
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Wzmacniacz SE 6S41S 6E5P
Przekopałem się przez artykuł dotyczący tego wzmacniacza (a dodatkowo 6S41S wyglądają fajnie), dla układu triodowego lampy wejściowej autor podaje czułość 1,8-2V, dla tetrodowego lub transformatorowego 0,35-0,4V. Czyli coś dodatkowo wzmacniającego trzeba dodać na wejściu.
-
- 500...624 posty
- Posty: 509
- Rejestracja: ndz, 27 marca 2016, 18:50
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontakt:
Re: Wzmacniacz SE 6S41S 6E5P
Bardziej chodziło mi że lampa pracuje powyżej dopuszczalnej mocy admisyjnej, mimo że to ruski harpagan i pewnie wiele przetrzyma.
Oraz że autor zachwalane efekty uzyskał na na transformatorach wyjsciowych rzędu 100-160 W,
Myślę że zastosowanie USZ pozwoli na możliwość użycia tg o przystępniejszej cenie, bardziej pasujacych do stolicowych traf zasilających.
Sam pomysł użycia 6S41S jak najbardziej mi się podoba i kibicuje, pewnie się skończy, że sam coś na niej zmontuje
Oraz że autor zachwalane efekty uzyskał na na transformatorach wyjsciowych rzędu 100-160 W,
Myślę że zastosowanie USZ pozwoli na możliwość użycia tg o przystępniejszej cenie, bardziej pasujacych do stolicowych traf zasilających.
Sam pomysł użycia 6S41S jak najbardziej mi się podoba i kibicuje, pewnie się skończy, że sam coś na niej zmontuje

Re: Wzmacniacz SE 6S41S 6E5P
Ale w tym ukłazie moc na anodzie nie będzie zależała od obciążenia, bo największa będzie i tak w punkcie spoczynkowym, prawda?
Co innego zniekształcenia. Przy Ra=1k będą koszmarne, a przy 2k tylko bardzo złe...
-
- 2500...3124 posty
- Posty: 2536
- Rejestracja: pt, 22 stycznia 2010, 18:34
- Lokalizacja: Wałbrzych
Re: Wzmacniacz SE 6S41S 6E5P
To się wyjaśniły "doskonałe własności soniczne" 

-
- 6250...9374 posty
- Posty: 6255
- Rejestracja: sob, 5 listopada 2005, 15:51
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Wzmacniacz SE 6S41S 6E5P
Jakoś AD 1967 mierzymy na laborce w TKasprzaka wzmacniacz mcz lampowy (układu dziś już nie pamiętam), komplet mierników na stole, kolega W. (jeden z niewielu w klasie co coś robił) przechwala się swoim STEREO(!!!) na 2xEL84 SE (przyniósł do szkoły), sterujących nie pamiętam, wziąłem na stół, pomierzyłem i powyżej ok. 8kHz było smutno. Grunt, że kolega zadowolony a mechanicznie fajnie całość wyglądała. Pozdrawiam.
Re: Wzmacniacz SE 6S41S 6E5P
Zbudujemy zobaczymy, powoli kompletuję resztę części i robię rysunek do wypalenia laserem chasis. Ja rozumiem że pomiary pomiarami, tabelki tabelkami ale przykładowo wzmacniacze Nelsona Passa które są przez elektroników wyśmiewane za brak sprzężenia, że tranzystor w klasie se, że to z punktu książkowego nie może dobrze grać. Powiem że zbudowałem parę klonów piecyków z pod szyldu tego pana i kapcie mi spadły przy odsłuchu, szczerze dla mnie jedne z najlepszych wzmacniaczy tranzystorowych jakich słuchałem. Także dam temu projektowi szansę, chcę mieć coś SE na triodzie, a na 300B czy inne audiofilskie bańki mnie nie stać. A że robię to po raz pierwszy tak jak ma być koszernie czyli na pająka to będzie można później modyfikować tu i tam. Panowie mam jeszcze pytanko, znalazłem takie rzeczy które kiedyś wydłubałem z jakiejś radzieckiej aparatury lampowej. Te zielone rozumiem że to dławiki oznaczenie д- czyli skrót drossel po rosyjsku dławik? I jeszcze dość pokaźne transformatorki. Może mi ktoś pomóc zlokalizować gdzie toto ma uzwojenie pierwotne? Chciałbym je pomierzyć i opisać. Może się nadadzą pod jakiś kolejny projekt.
Re: Wzmacniacz SE 6S41S 6E5P
Jeżeli chcesz tanią i dobrą triodę mocy, to moim zdaniem najlepiej nada się ... EL34 połączona w triodę.