Sorry,nie wiem,dlaczego to się tu
do tego postu przyplątało z lampą
przypawaną do pomiaru próżni.
To mialo być do inego postu.
Jeszcze raz sorry,
Jacek"b/t"
Czy któryś z kolegów ma na stanie i byłby gotów sie podzielić zapasami E90CC i E92CC?
Będę składał sobie ten wzmacniacz i dziwnym trafem E92cc w moich zapasach kilka a E90cc wcale.
Z ofertami (najlepiej już jakimiś konkretami) zapraszam do PW
przy okazji dopytam, czy liczby mnie nie mylą, że trafko TS3/3/676 nada się do testów (idziemy w kierunku słuchawkowca ~32 Ohmy)
Czytałem,że radziecka 6N6P jest
mocno podobna elektrycznie.
Mimo rozdzielonych katod.
Sprawdzę w moich zapasach
pod kątem podanych przez
Kolegę.
Pozdrawiam.
Jacek
OTLamp pisze: ↑sob, 11 stycznia 2025, 23:14
Może nabywca pomylił z E80CC?
chyba nie, bo takich aukcji znalazłem więcej (choć na nieco niższe kwoty)
Temat zakupu E90CC i E92CC chwilowo nieaktualny - znalazłem źródełko.
Mam natomiast problem ze znalezieniem docelowego trafa @onyx1944 na jakich docelowo trafach go uruchamiałeś? Mnie by interesowało zarówno trafko pod słuchawki 32ohmy i więcej, oraz pod 8Ohmowe kolumny
Piękne jak zwykle wykonanie, do tego wykorzystałeś bardzo niszowe lampy. Ciekawy jestem skąd ich taka wysoka cena. Na ebayu cena jak za lampy audio a nie za lampy komputerowe.
Przeczytałem że kolega chce je wykorzystać do wzmacniacza słuchawkowego, ucho ludzkie kiedy poda się dźwięk z niewielkiej odległości jest wyczulone na wszelkiego typu zniekształcenia. To są jednak lampy komputerowe, a nie typowe do audio, co z przydźwiękiem i mikrofonowaniem. Przy kolumnach może to nie przeszkadzać, przy słuchawkach już jednak tak.
Ciekawy jestem. Tylko nie bierzcie tego jako krytykę.
Pozdrawiam szczególnie konstruktora.
Einherjer pisze: ↑wt, 14 stycznia 2025, 16:21
Może Ci się przyda do wersji słuchawkowej.
Dziękuję, na pewno się przyda, szczególnie, że takim trafkiem też dysponuję. Natomiast z moich i onyxa rozważań wynika, że Ts3/3 też da radę (jeśli wtórne będą) szeregowo)
- przy przekładni ~27 i graniu na 32Ohmy Raa mamy ~24kom.
Natomiast tutaj mam pytanie bo się trochę pogubiłem (pierwszy raz składam PP, a nie pomaga też to, że tutaj mamy dwa równoległe stopnie końcowe)
- nie mogę znaleźć żadnego profesjonalnego trafa głośnikowego z tak wysokim Raa i zastanawiam się czy wynika to z tego, że na stronach impedacja wejściowa podawana jest na jedną lampę (zawsze jako Ra, niezależnie czy jest to SE czy PP)??? np. https://sklep.lampyelektronowe.pl/?684, ... -ogonowski
Czy możecie Panowie podpowiedzieć jaki artykuł/stronę gdzie byłby to łopatologicznie wyłozone? poczytałem to co jest na skarabo.net, w instrukcja do kitów avt i prae innych źródeł, ale wciąż mam wrażenie, że coś mi umyka.
Nie, zawsze podawane jest od jednego końca uzwojenia pierwotnego do drugiego, czyli Ra dla SE i Raa dla PP. Transformatorów z wysokim Raa nie ma dlatego, że byłoby to bardzo niepraktyczne w stopniach końcowych. Im wyższa rezystancja obciążenia, tym wyższe jest potrzebne napięcie do uzyskania tej samej mocy. Teraz wyobraź sobie, że kilkunastowatowy wzmacniacz potrzebuje ponad 500 V anodowego a 50 W ponad 1 kV.
Einherjer pisze: ↑śr, 15 stycznia 2025, 10:00
Nie, zawsze podawane jest od jednego końca uzwojenia pierwotnego do drugiego, czyli Ra dla SE i Raa dla PP.
Ok, to w tym mam jasność.
A jak się ma Raa podawne przez producentów do sytuacji jak w tym wzmacniaczu, gdzie są dwa zespoły PP równolegle?
Wychodzi, że przy takich egzotycznych (a przez to fajnych) projektach jesteśmy skazani na egzotyczne trafa lub samodzielne nawijanie?
Einherjer pisze: ↑śr, 15 stycznia 2025, 10:00
Nie, zawsze podawane jest od jednego końca uzwojenia pierwotnego do drugiego, czyli Ra dla SE i Raa dla PP.
Ok, to w tym mam jasność.
A jak się ma Raa podawne przez producentów do sytuacji jak w tym wzmacniaczu, gdzie są dwa zespoły PP równolegle?
Raa = Rw*n^2 niezależnie ile lamp podłączysz po stronie pierwotnej. Domyślam się jednak, że pytasz o coś innego. Otóż przy równoległym połączeniu dwóch identycznych lamp napięciach na nich są takie same, a prąd rozdziela się po połowie. Z prawa Ohma wynika więc, że rezystancja widziana przez każdą z nich jest dwa razy większa niż gdyby lampa pracowała w pojedynkę. Obowiązuje to tak samo w SE jak i PP. Jeśli więc dołożysz drugi zespół lamp, aby zachować te same punkty pracy i obciążenie każdej z nich, musisz zmienić transformator na taki o dwa razy mniejszym Raa. Czyli przykładowo typowy stopień PP na EL84 wymaga Raa = 8 kOm, a PPP na tych samych lampach Raa = 4 kOm.
BalROCK pisze: ↑śr, 15 stycznia 2025, 12:33
Wychodzi, że przy takich egzotycznych (a przez to fajnych) projektach jesteśmy skazani na egzotyczne trafa lub samodzielne nawijanie?
Ewentualnie transformatory na zamówienie dla tych co nie lubią motać, ale mają zasobniejszy portfel. Chociaż w przypadku wzmacniaczy słuchawkowych sytuacja jest dużo lepsza, bo potrzebna moc jest bardzo mała. Pozwala to pójść w duże Ra(a) i triody o małej rezystancji wewnętrznej, co daje idealną kombinację pod względem pasma i zniekształceń, ale nie mocy. Pozwala to uzyskać bardzo dobre rezultaty nawet przy użyciu ś(m)ieciowych transformatorów i lamp. Coś takiego dawno temu proponował na przykład Ryszard Jan Barczyński (jasiu), za to Reduktor Szumu zrobił typowy stopień mocy, tylko mniejszy, w swoim projekcie słuchawkowca. No ale RJB ma głębsze zrozumienie tematu, o które Reduktora Szumu już dawno nie podejrzewam...
Einherjer pisze: ↑śr, 15 stycznia 2025, 10:00
Nie, zawsze podawane jest od jednego końca uzwojenia pierwotnego do drugiego, czyli Ra dla SE i Raa dla PP. Transformatorów z wysokim Raa nie ma dlatego, że byłoby to bardzo niepraktyczne w stopniach końcowych.
Przy wysokiej impedancji obciążenia wzrasta indukcyjność rozproszenia, przez co wraz z pojemnościami rozproszonymi może dochodzić do rezonansu, co w przypadku transformatora przeznaczonego do wzmacniaczy małej częstotliwości może mieć wpływ na jakość dźwięku.
Einherjer pisze: ↑śr, 15 stycznia 2025, 10:00Im wyższa rezystancja obciążenia, tym wyższe jest potrzebne napięcie do uzyskania tej samej mocy. Teraz wyobraź sobie, że kilkunastowatowy wzmacniacz potrzebuje ponad 500 V anodowego a 50 W ponad 1 kV.
Przy wysokim napięciu wewnątrz uzwojenia pierwotnego dochodzi jeszcze kwestia wytrzymałości izolacji wewnątrz transformatora. Dodatkowo napięcie anodowe lamp jest również ograniczone ze względów konstrukcyjnych.
Einherjer pisze: ↑śr, 15 stycznia 2025, 13:15
Jeśli więc dołożysz drugi zespół lamp, aby zachować te same punkty pracy i obciążenie każdej z nich, musisz zmienić transformator na taki o dwa razy mniejszym Raa.
Dziękuję Einherjer, rozjaśniło mi się i elementy zaczynają na swoje miejsce wskakiwać; w wolnej chwili policzę ten stopień końcowy samodzielnie i wrócę z pytaniami jeśli toś będzie budziło moją wątpliwość.
Mam natomiast pytanie o E90CC i E92CC - który z parametrów tych lamp zdecydował, że E90CC poszły do stopnia końcowego, a E92CC do inwertera? Czy to był wspołczynniki wzmocnienia jedynie (odpowiednio 27 i 45 na korzyśc E92CC) czy w jakimś stopniu charakterystyki anodowe? (wiem, że to w pewnym sensie pytanie do onyxa, ale zakładam, że powód ma charakter fundamentalny/uniwersalny, a nie jego widzimisię