Wygrałem aukcję i.....

Masz nietypowy problem 'lampowy'? Spróbuj tutaj.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd

Awatar użytkownika
^ToM^
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 877
Rejestracja: sob, 3 stycznia 2009, 22:41
Lokalizacja: Śląsk od zawsze:)

Re: Wygrałem aukcję i.....

Post autor: ^ToM^ »

tszczesn pisze: Jak nie ma czasu to się nie bawi, idzie sobie do sklepu i kupuje z półki. Zauważ, że potępiane tu cwaniactwo dotyczy nie masowych towarów "z półki", ale kolekcjonerskich, w pojedynczych egzemplarzach. Podkupywanie atrakcyjnego towaru po niskiej cenie [1] korzystając z niewiedzy sprzedającego co do wartości jest cwaniactwem i oszukiwaniem sprzedawcy, i bardzo nieeleganckim zachowaniem w stosunku do innych licytujących. Odmowa finalizacji sprzedaży po zakończonej aukcji jest wszystkim powyższym + naruszeniem prawa, bo w momencie zakończenia aukcji zawarta jest wiążąca umowa kupna-sprzedaży. Sytuacje takie poza zwykłym demonstracja zwykłego prostactwa prowadzą tez do czegoś niefajnego - spadku wzajemnego zaufania, które jest istotną wartością w normalnym społeczeństwie.

[1] Bo to przecież o to chodzi - żeby kupić za cenę niższą niż rzecz osiągnie na normalnej licytacji. Coś jest wystawione za 100zł, szacunkowa wartość to 2500zł zaproponujesz sprzedawcy 1000zł i kupujesz poza aukcją - tak to przecież wygląda.
No cóż, starych rzeczy w sklepach nie ma, zatem jak chciałem stary rower to siłą rzeczy musiałem go nabyć na rynku wtórnym.
Co do tego, czy sprzedawca wie lub nie ile dana rzecz jest warta. No cóż, skąd niby nabywca miałby to wiedzieć. Ja proponują swoją cenę, natomiast sprzedawca decyduje czy za tyle chce sprzedać (czy ja mam obowiązek sprawdzać wszystkie oferty na rynku i sprzedawcy podpowiadać najwyższą znalezioną na rynku cenę? - chyba nie). Natomiast to ile dana rzecz jest warta zależy wyłącznie od tego czy znajdzie się na nią chętny. Właśnie widać to na allegro. Przykładowo: kiedyś mierniki na lampach NIXIE można było kupić za 50 zł. Dzisiaj są aukcje, gdzie takie mierniki sprzedają się za 500 zł. Natomiast czasami też widzi się za 50 zł i chętnych brak (czy zatem kupienie takiego złomu za 50 zł jest nieetyczne i należałoby sprzedawcy podpowiedzieć, że obecnie takie urządzenia są 10x droższe i niech zmieni opis przedmiotu to sprzeda wyżej? - jesteś pewny, że tak postępujesz? :)). Zatem cena wynika z tego jaką się spotyka na rynku, albo z tego za ile komuś się kiedyś udało sprzedać, czy też od tego że chciałbym za coś dostać 2500 zł a nie 1000 zł, ale od tego ile ktoś za daną rzecz zechce zapłacić. Takie są po prostu reguły rynku. :)
Ja w każdym razie Allegro traktuję jako zwykły sklep internetowy. Często przed licytowaniem rozmawiam ze sprzedającym i nie raz dochodzimy do porozumienia przed zakończeniem aukcji i nie widzę w tym nic nieetycznego. Naturalnie szanuję Twoje zdanie i Kolegów, ale po prostu wynika z tego, że do nabywania podchodzimy nieco różnie. :)
Kreślę się z głębokim poważaniem
Best regards/Mit freundlichen Gruessen/Salutations/mejores saludos
Awatar użytkownika
romanradio
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1536
Rejestracja: czw, 12 stycznia 2012, 08:41
Lokalizacja: Lwów semper poloniae

Re: Wygrałem aukcję i.....

Post autor: romanradio »

^ToM^ pisze:
tszczesn pisze: Często przed licytowaniem rozmawiam ze sprzedającym i nie raz dochodzimy do porozumienia przed zakończeniem aukcji i nie widzę w tym nic nieetycznego. Naturalnie szanuję Twoje zdanie i Kolegów, ale po prostu wynika z tego, że do nabywania podchodzimy nieco różnie. :)
No to już wszystko wiadomo i nie ma sensu Cię przekonywać,co jest etyczne a co nie.

Licytujemy na Allegro to co nas interesuje,a pytamy wyłącznie o kwestie techniczne dotyczące przedmiotu.I tak być powinno!,a nie jest, za sprawą m/inn.takich jak Sz.kolegaToM.
Moje ( i nie tylko moje) podejście może denerwować potencjalnych "dogadywaczy" ,w trakcie,czy przed licytacją,bo "walę"od razu swoją cenę przy braku chętnych,aby sprzedający widząc,że jest już jeden chętny -był mniej skłonny do ulegania propozycjom.Jeśli jestem sprzedającym- korespondencję z "propozycjami" dla mnie archiwizuję,a delikwenta wpisuję w ustawieniach sprzedaży na czarna listę
To co napisałeś w swoim w/w poście,można ująć inaczej:
"Często przed licytowaniem paskudnie proponuję zerwanie licytacji i nie raz do takiego procederu udaje mi się nakłonić sprzedającego.To moim zdaniem etyczne,godne pochwały,czuję się z tym świetnie,polecam innym"
Mój komentarz? no cóż są ludzie i ludziska,także na naszym forum
znów odwaliłem kawał dobrej a niepotrzebnej roboty
---------------------------------------------
Brencik_

Re: Wygrałem aukcję i.....

Post autor: Brencik_ »

Allegro nie jest Bogiem i nie ma monopolu na handel. Można sprzedać poza alledrogo. Zresztą jest wolny rynek, można sprzedać cokolwiek komukolwiek za cenę dowolną. No prawie, bo socjalizm jeszcze nie umarł.
To że ktoś wystawił coś na allegro nie oznacza że nie dał innych ogłoszeń na ten towar w innych miejscach. Można nawet do człowieka do domu pojechać i kupić od ręki to co nas interesuje i g.o allegrowi do tego.
Awatar użytkownika
^ToM^
625...1249 postów
625...1249 postów
Posty: 877
Rejestracja: sob, 3 stycznia 2009, 22:41
Lokalizacja: Śląsk od zawsze:)

Re: Wygrałem aukcję i.....

Post autor: ^ToM^ »

romanradio pisze: No to już wszystko wiadomo i nie ma sensu Cię przekonywać,co jest etyczne a co nie.

Licytujemy na Allegro to co nas interesuje,a pytamy wyłącznie o kwestie techniczne dotyczące przedmiotu.I tak być powinno!,a nie jest, za sprawą m/inn.takich jak Sz.kolegaToM.
Moje ( i nie tylko moje) podejście może denerwować potencjalnych "dogadywaczy" ,w trakcie,czy przed licytacją,bo "walę"od razu swoją cenę przy braku chętnych,aby sprzedający widząc,że jest już jeden chętny -był mniej skłonny do ulegania propozycjom.Jeśli jestem sprzedającym- korespondencję z "propozycjami" dla mnie archiwizuję,a delikwenta wpisuję w ustawieniach sprzedaży na czarna listę
To co napisałeś w swoim w/w poście,można ująć inaczej:
"Często przed licytowaniem paskudnie proponuję zerwanie licytacji i nie raz do takiego procederu udaje mi się nakłonić sprzedającego.To moim zdaniem etyczne,godne pochwały,czuję się z tym świetnie,polecam innym"
Mój komentarz? no cóż są ludzie i ludziska,także na naszym forum
Uderz w stół....

"Licytujemy na Allegro to co nas interesuje,a pytamy wyłącznie o kwestie techniczne dotyczące przedmiotu.I tak być powinno!,a nie jest, za sprawą m/inn.takich jak Sz.kolegaToM."
Ciekawe skąd takie rewelacje wziąłeś?? Możesz podać, któryż to punkt regulaminu allegro, czy ebay'a takie coś opisuje, że pytać można wyłącznie o kwestie techniczne?!
Od raz Ci podpowiem - żaden :)

"[..]a delikwenta wpisuję w ustawieniach sprzedaży na czarna listę."
A taka czynność to już czysta głupota żeby potencjalnego klienta, który chce dać Ci zarobić karać za chęć kupienia. :)) No dobre, naprawdę! Zastanawiam się w takiej sytuacji, czy Ty w ogóle sprzedałeś choć jedną rzecz na allegro :) Zawiść nigdy nie jest dobrym doradcą, to akurat jest pewne.

Bardzo ciekawe rzeczy piszesz kolego, ale osobiste wycieczki pod moim adresem zachowaj dla siebie - tak na przyszłość bo nie przystoi to porządnemu jak myślę człowiekowi :). Nie przekonuj mnie też do niczego, bo nie ma takiej potrzeby. Czytaj tylko dokładnie kto coś napisał zanim się zaczniesz kogoś krytykować.
Gdzie ja napisałem, że proponuję komuś zerwanie licytacji ??
Przypomnę może bo może problemy ze wzrokiem :)
"Nie honorowe to są inne sytuacje. Ktoś wylicytował a ja mu teraz nie chcę sprzedać, bo jest inny klient, który chce dać więcej. " Widać lepiej teraz ? :)) Przecież ja sam zanegowałem takie zachowanie jako nie fair !!!

Napisałem za to, że często zdarza mi się kupić coś bez licytacji - tak jak było z rowerem, który podałem jako przykład. Nikt go nie licytował przecież! Chciałem go po prostu szybciej kupić i nie czekać 2 tygodnie! Niektórzy sprzedawcy na szczęście są rozsądni i w takiej sytuacji każą zalicytować i zamykają aukcję przed terminem (jest to zupełnie zgodne z zasadami allegro) jednak wtedy mają obowiązek sprzedać towar osobie która wylicytowała najwyżej - to chyba oczywiste.
Szczególnie jak już ktoś n-ty raz wystawia to samo i nie ma chętnych. Podkreślę, mówimy o sytuacji, gdzie jest wystawiony towar (setki tysięcy pozycji na allegro), którego nikt nie licytuje - nie ma żadnego powodu aby nie móc kupić takiej rzecz od ręki!
Zatem, zanim kogoś zaczniesz oceniać swoją wyświechtaną miarą, to pamiętaj właśnie że są ludzie i ludziska.

Zdrowia życzę!
Tomek
Kreślę się z głębokim poważaniem
Best regards/Mit freundlichen Gruessen/Salutations/mejores saludos
ODPOWIEDZ