VacuumVoodoo pisze:USZ bym pobral przez C7 z punktu miedzy R14 i R15 bo tam impedancja wewnetrzna zrodla sygnalu jest wielokrotnie mniejsza niz w obecnej konfiguracji.
Również uważam układ za nieco dziwaczny. To rodzaj filtru aktywnego, czy może pasywnego? Z jednej strony ktoś dodał na wyjściu wtórnik katodowy, by nie obciążać stopnia o dużej rezystancji wyjściowej z lampą V2A i by uzyskać niską rezystancję wyjściową przedwzmacniacza, a z drugiej strony mocno obciążył wyjście V2A elementami sprzężenia zwrotnego... Zastosowanie małej rezystancji R17 i niskiej pojemności kondensatora C12, tworzących filtr, to wręcz proszenie się o problemy ze wzbudzaniem się układu...
Panowie,nie mogę sobie poradzić z tym przydźwiękiem sieciowym,zrobiłem wcześniej kilka preampów nawet RIAA i nie miałem większych problemów.Cóż człowiek uczy się całe życie. Zasilacz anodowy CLCRCRC- zwiększyłem C ,łacznie jest 400uF-nic nie pomogło.Oczywiście masa zasilacza uziemiona przewodem ochronnym (przy końcowym C),obudowa umasiona, wej./wyj. odseparowane od obudowy, brak pętli masy, 1 szyna masy -wszystko się do niech schodzi. Żarzenie prądem stałym symetryzowanym-nie pomogło, ani umasienie minusa żarzenia,próbowałem umasić też jak na schemacie czyli przez C=4,7uF ale tez lipa.Pomysły mi się kończą Wszystkie lampy łącznie z EZ80 mają wspólne żarzenie prądem stałym,zastanawiam się czy EZ80 dać osobne żarzenie(mam wolne 6,3V), ekrany na lampy nie pomogły.Pomysły?
Sprawdź źródło przydźwięku, czyli na grającym układzie odłączasz albo samo żarzenie, albo samo anodowe.
Jeżeli to któreś z nich, to odpowiednio resztkami nagrzania lub energii z kondensatorów powinno chwilę pograć. Jeżeli w jednym z wariantów zagra bez przydźwięku, to masz winnego do poprawek...
VacuumVoodoo pisze:Najlepiej jest trzymac sie klasycznych rozwiazan a nie cudowac na sile
Klasyczne rozwiązanie przedwzmacniacza lampowego z korekcją RIAA (oraz wzmacniacza korekcyjnego odczytu w magnetofonie) wykorzystującego pentodę EF86 - to pasywny układ RC w obciążeniu lampy, a nie w pętli USZ. Wykorzystuje się tutaj bardzo dużą (o przeszło rząd wielkości większą niż rezystancja obciążenia w anodzie która jest jednym z elementów składających się na filtr) impedancję wewnętrzną pentody, która dzięki temu nie zniekształca teoretycznej charakterystyki filtru, odmiennie niż miałoby to miejsce w przypadku zastosowania triody. Zniekształceń nielinearnych obawiać się nie należy, z uwagi na poziom sygnału znikomo mały w porównaniu z tym jaki mogłaby przenieść zasilana wysokim napięciem lampa.
Takie rozwiązanie pozwala na wyeliminowanie wszelkich szeregowych rezystancji na drodze sygnału, które wnosiłyby szumy. Przykładowo: w tematycznym układzie ta nadmiarowa rezystancja wynosi 680 omów (równoległe połączenie R4 i R5). To zdaje się wartość porównywalna z typową rezystancją szumów lamp? Także walka z przydźwiękiem staje się ławiejsza, gdy jest mniej elementów (z który każdy ma pewną pojemność względem przewodów żąrzenia, prostownika anodowego i innych żródeł zakłóceń) tam gdzie poziom sygnału jest mały. Zarazem szeregowe USZ, w przeciwieństwie do układów tranzystorowych - nie pełni w układach lampowych zadania zwiększania impedancji wejściowej, która i bez niego jest o wiele większa niż potrzeba. Przeciwnie, trzeba wręcz zmniejszać rezystancję wejściową (standardowa rezystancja obciążenia wkładek magnetycznych to 47k) za pomocą równolegle włączonego na wejście rezystora, względnie korzystniejszego z punktu widzenia parametrów szumowych transformatora z przekładnią podwyższającą.
Witam! Przydźwięk sieciowy zlikwidowany,EF86 życzyła sobie osobnego żarzenia prądem stałym oczywiście.Ale co z tego!! Pozostał dziwny szelest jakby papieru lub folii w głośnikach w różnym odstępie czasu,raz głośniej raz ciszej. I boom zaszeleściło trochę głośniej-poszła końcówka mocy (na szczęście 1 sztuka i tania).No to pomyślałem napięcie stałe na wyjściu preampa , no i rzeczywiście!! napiecie na wyj. waha się od 1mV do nawet ponad 2V!! Pytanie skąd to dziadostwo na wyjściu się wzięło??
artek8787 pisze:zaszeleściło trochę głośniej-poszła końcówka mocy (na szczęście 1 sztuka i tania).No to pomyślałem napięcie stałe na wyjściu preampa , no i rzeczywiście!! napiecie na wyj. waha się od 1mV do nawet ponad 2V!! Pytanie skąd to dziadostwo na wyjściu się wzięło??
To nie musi być od razu składowa stała. Może być wolnozmienna, z zawartością wyższych składowych, słyszanych wcześniej jako szumy i szeleszczenia..
A może szumy, trzaski i wahania napięcia wyjściowego były skutkiem jakiejś wady EF86? Pojawiały się w obu kanałach stereo, czy tylko w jednym (trudno się zorientować, gdyż użyłeś sformułowania "w głośnikach")? Poza uszkodzonymi kondensatorami podobne efekty akustyczne mogą wywoływać wadliwe rezystory, lampy, niepewne styki wyprowadzeń lamp w podstawkach...
Wzmacniacze półprzewodnikowe, współpracujące z lampowymi wzmacniaczami korekcyjnymi, powinny zostać zabezpieczone od strony wejścia dwoma szeregowo połączonymi (przeciwsobnie) diodami Zenera, gdyż w razie awarii przedwzmacniacza lampowego może wystąpić na jego wyjściu duży skok napięcia, sięgający kilkudziesięciu lub nawet kilkuset woltów, którego wzmacniacz tranzystorowy może zwyczajnie "nie przeżyć"..
Mój schemat który mam na kartce wydrukowany z innej strony różni się tym, że na wyjsciu mam 2 kondensatory połączone równolegle-elektrolityczny 2,2uF oraz 100nF,ale wątpie że przez to źle działa. Przy rozkręceniu wzmaka na 1/3 idealna cisza w głośnikach,po rozkręceniu wzmaka na 1/2 głośności i więcej -preamp odbiera wtedy sygnał z nad morza bałtyckiego (prawdopodobnie okolice Władysławowa ) jeden wielki szum i szelesty nieregularne w obu kanałach.Lampy nowe,kondensatory też,połączenia pewne sprawdzone.Preamp trochę rzeczywiście przekombinowany dlatego tyle problemów,do południa jak go nie ogarnę to idzie na rozbiórkę a w obudowę włożę tradycyjny i wielokrotnie sprawdzony preamp riaa z audiotonu.
artek8787 pisze:na wyjsciu mam 2 kondensatory połączone równolegle-elektrolityczny 2,2uF oraz 100nF,ale wątpie że przez to źle działa
A może jednak? Nie za duża przypadkiem ta pojemność? Jaką impedancję wejściową ma wazmacniacz? Z samym rezystorem 100k jaki widnieje na rysunku masz obecnie dolną częstotliwość graniczną... 0.7Hz! Do tego jeszcze elektrolit z właściwymi mu upływnościami, po drugiej stronie którego masz pewnie grubo ponad 100V, a przy zimnych lampach nawet dwukrotnie więcej. Zważ że w układach lampowych nie używa się elektrolitów w roli kondensatorów sprzęgających. Zacznij więc od zastąpienia go kondensatorem foliowym, nawet i typu MKT jeżeli nie masz pod ręką lepszego MKS, ale na minimum 250V, najlepiej zaś na 400V. A ten 100nF - to jaki? Przypadkiem nie ceramiczny monolityczny na 63V? Taki również nie miał prawa tutaj się znaleźć.
Witam.
Kondensator elektrolityczny nie nadaje się do zastosowania w tym miejscu układu - za duża impedancja za tym kondensatorem i duża upływność tego typu kondensatorów, całkowicie go dyskwalifikują. Poza tym prąd upływności po każdej przerwie w działaniu kondensatora będzie ponownie wysoki i przez kilka minut jego wartość będzie spadała (na wyjściu będzie pojawiała się składowa stała).. Poza wysoką upływnością kondensatory elektrolityczne wykazują wysoki poziom absorpcji dielektrycznej. Na dodatek wartość pojemności jest mocno przesadzona, co powoduje, że dolna częstotliwość graniczna wypada bardzo nisko, na co słusznie zwrócił uwagę Tomek. W przedwzmacniaczach gramofonowych tak niska częstotliwość graniczna może bardzo przeszkadzać (przenoszenie wibracji z płyty, możliwe wzbudzenie przez "mechaniczne" sprzężenie wkładki poprzez płytę i gramofon z podłogą.. itp.). Stąd w wielu wzmacniaczach stosowane są filtry subsoniczne, obcinające pasmo przenoszenia od dołu..
O tych kondensatorach wyjściowych już wcześniej myślałem.Więc wywaliłem teraz 2,2uF/400V ,zostawiłem 100nF/400V (MKT plastikowa obudowa),przy włączeniu preampa wyj. oscyluje w granicach 3V i szybko spada.Jak się lampki troszkę nagrzeją to jest 0-10mV ,czasem max 20mV.Nie wiem teraz jak to gra bo końcówki mocy jeszcze nie wymieniłem.Ale czy teraz po tej zmianie ten wynik jest akceptowalny? I jak zabezpieczyć wyjście preampa przed ewentualnymi skokami napięć,coś ktoś mówił o diodzie zenera.Może jakiś malutki schemacik podłączenia tej zenerki?
Edit. Podłączyłem preamp do innego wzmacniacza ,szumy nadal są z tym że trochę mniejsze,szelest też się pojawia ale mniejszy. Dźwięk praktycznie nie odbiega od zwykłego preampa RIAA z audiotonu , byłem ciekaw jak te ef86 i ECC81 zagrają. Generalnie szkoda czasu na ten preamp,nic specjalnego a dużo zachodu przy nim.Dlatego postanowiłem rozebrać i przerobić na preamp riaa z audiotonu. Klamka zapadła,dziękuje wszystkim za odpowiedzi/podpowiedzi ,na pewno troszkę jestem mądrzejszy