Opóźnione załączanie napięcia anodowego
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
- tomasz6662
- 375...499 postów
- Posty: 447
- Rejestracja: czw, 20 listopada 2008, 20:57
- Lokalizacja: Olsztyn
Re: Opóźnione załączanie napięcia anodowego
Złożyłem ten układ i założyłem do mojej Fonicy W-600f, jak na razie działa doskonale, dzięki kolego Tomaszu.
pozdrawiam
pozdrawiam
wszyscy jesteśmy nienormalni, tylko nie wszyscy zdiagnozowani
- Piotr
- moderator
- Posty: 8656
- Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
- Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
- Kontakt:
Re: Opóźnione załączanie napięcia anodowego
Jasne, że nie. Nie robi się miękkiego startu na przekaźnikuelektro_nowy pisze:Coś takiego po prostu (rys.) plus dioda równolegle do cewki przekaźnika? Jaki typ tranzystora stosujesz?

Zerknij do tego artykułu. Chodzi mi o pierwsze rozwiązanie bez sterowania sygnałem: http://www.passdiy.com/pdf/zen-ver3.pdf
- AZ12
- 3125...6249 postów
- Posty: 5421
- Rejestracja: ndz, 6 kwietnia 2008, 15:41
- Lokalizacja: 83-130 Pelplin
Re: Opóźnione załączanie napięcia anodowego
Witam
Przepraszam że odgrzebuję ten temat, czy mogę zamiast tyrystora BT149D zastosować tyrystor Unitra BTP 10/600. Chciałbym zastosować to do prostego odbiornika radiowego.
Przepraszam że odgrzebuję ten temat, czy mogę zamiast tyrystora BT149D zastosować tyrystor Unitra BTP 10/600. Chciałbym zastosować to do prostego odbiornika radiowego.
Ratujmy stare tranzystory!
- Tomasz Gumny
- 1875...2499 postów
- Posty: 2301
- Rejestracja: pn, 1 stycznia 2007, 23:18
- Lokalizacja: Trzcianka/Poznań
- Kontakt:
Re: Opóźnione załączanie napięcia anodowego
Z załączeniem tyrystora nie powinno być problemu, natomiast nie znalazłem prądu podtrzymania tyrystora BTP a dla prawidłowego działania Ihold musi być niższy od pobieranego prądu (anodowego).
Tomek
-
- 375...499 postów
- Posty: 450
- Rejestracja: ndz, 30 grudnia 2007, 10:39
Re: Opóźnione załączanie napięcia anodowego
A ja ostatnio wyczytałem u... Wunderkinda... psiakostka, zawsze zapominam jak mu dali na chrzcie... u Merlina (musiałem sprawdzić) że:
Contrary to popular belief, the standby switch is not there to prolong valve life-span. The theory is that if the HT is applied while the cathodes are cold they will be 'stripped' by ions crashing into the unprotected cathode. However, this simply does not happen. It is an urban myth borrowed from transmitter and cathode-ray tube technology NOT ordinary 'receiving' valves. The only valve which might ever be at risk of failure is a rectifier valve, because it has to supply inrush current to the reservoir capacitor, and some guitar amps fail to use enough limiting resistance to protect against this (see more on rectifies).
On the other hand, leaving a cathode hot without any anode current flowing does lead to the very real effect of cathode poisoning, which reduces the gain (transconductance) of valves. Fortunately this phenomenon really only becomes significant if the valves are left on standby for hours on end.
If you're wondering why all those old amps use a standby switch, its because Fender was designing complicated amps on the cheap. In the bigger versions of the Bassman, money was saved by using power supply caps that were rated only for the working voltage, not the peak voltage which occurred before that valves start drawing current. As everyone knows, Marshall simply copied the Bassman without a second thought, complete with standby switch, so now we have the two biggest names in the industry using standby switches, and the rest is history. The other big players, Vox and Gibson, never used standby switches since they didn't need them. Only very recently have they started adding them, purely because too many guitarists want their amp to look just like a Fender/Marshall, even though nowadays no designer (who values his reputation) uses underrated capacitors. But the average amp tech doesn't know this.
Może faktycznie facet ma rację?
Contrary to popular belief, the standby switch is not there to prolong valve life-span. The theory is that if the HT is applied while the cathodes are cold they will be 'stripped' by ions crashing into the unprotected cathode. However, this simply does not happen. It is an urban myth borrowed from transmitter and cathode-ray tube technology NOT ordinary 'receiving' valves. The only valve which might ever be at risk of failure is a rectifier valve, because it has to supply inrush current to the reservoir capacitor, and some guitar amps fail to use enough limiting resistance to protect against this (see more on rectifies).
On the other hand, leaving a cathode hot without any anode current flowing does lead to the very real effect of cathode poisoning, which reduces the gain (transconductance) of valves. Fortunately this phenomenon really only becomes significant if the valves are left on standby for hours on end.
If you're wondering why all those old amps use a standby switch, its because Fender was designing complicated amps on the cheap. In the bigger versions of the Bassman, money was saved by using power supply caps that were rated only for the working voltage, not the peak voltage which occurred before that valves start drawing current. As everyone knows, Marshall simply copied the Bassman without a second thought, complete with standby switch, so now we have the two biggest names in the industry using standby switches, and the rest is history. The other big players, Vox and Gibson, never used standby switches since they didn't need them. Only very recently have they started adding them, purely because too many guitarists want their amp to look just like a Fender/Marshall, even though nowadays no designer (who values his reputation) uses underrated capacitors. But the average amp tech doesn't know this.
Może faktycznie facet ma rację?
- Tomasz Gumny
- 1875...2499 postów
- Posty: 2301
- Rejestracja: pn, 1 stycznia 2007, 23:18
- Lokalizacja: Trzcianka/Poznań
- Kontakt:
Re: Opóźnione załączanie napięcia anodowego
Dzisiaj przetestowałem z opcją do PP ale mam pewien kłopot , po dłuższym czasie od załączenia dajmy 10 minut , podczas gry co jakiś czas mam efekt tremolo , zaczyna działać z przerwami .
Nie diagnozowałem jeszcze co może być nie tak .
Czy użyta Dioda jest obojetna ?
Nie diagnozowałem jeszcze co może być nie tak .
Czy użyta Dioda jest obojetna ?
- Tomasz Gumny
- 1875...2499 postów
- Posty: 2301
- Rejestracja: pn, 1 stycznia 2007, 23:18
- Lokalizacja: Trzcianka/Poznań
- Kontakt:
Re: Opóźnione załączanie napięcia anodowego
Dioda jest potrzebna tylko do szybkiego rozładowania kondensatora po włączeniu tyrystora.
Opisz dokładne typy zastosowanych elementów i warunki w jakich pracuje układ.
Opisz dokładne typy zastosowanych elementów i warunki w jakich pracuje układ.
Tomek
Re: Opóźnione załączanie napięcia anodowego
układ jest identyczny jak twój projekt .
To samo dzieje się przy uruchomionej tylko końcówce
Anodowe 320 volt
końcówka 2xEL84 , 36mA w spoczynku
Czy problemem może być kondensator - mam na mysli wartość?
To samo dzieje się przy uruchomionej tylko końcówce
Anodowe 320 volt
końcówka 2xEL84 , 36mA w spoczynku
Czy problemem może być kondensator - mam na mysli wartość?
- Tomasz Gumny
- 1875...2499 postów
- Posty: 2301
- Rejestracja: pn, 1 stycznia 2007, 23:18
- Lokalizacja: Trzcianka/Poznań
- Kontakt:
Re: Opóźnione załączanie napięcia anodowego
Nie bardzo widzę możliwość wyłączenia tyrystora (poza GTO) inaczej niż przez obniżenie płynącego przezeń prądu poniżej prądu trzymania (Ihold). Z kolei w zaproponowanym układzie nie ma za bardzo możliwości załączenia tyrystora inaczej niż przez diak zasilany układem RC o długim czasie ładowania. Chyba, że przekraczane jest dopuszczalne napięcie (Vdrm).
Tomek
Re: Opóźnione załączanie napięcia anodowego
Dzisiaj sprawdziłem dokładnie to wszystko .
Moja pomyłka , cały obwód działa w porządku , problem leżał zupełnie w innym miejscu .
przepraszam i dzięki .
Moja pomyłka , cały obwód działa w porządku , problem leżał zupełnie w innym miejscu .
przepraszam i dzięki .
- lukasz_t
- 625...1249 postów
- Posty: 933
- Rejestracja: ndz, 5 kwietnia 2009, 15:45
- Lokalizacja: Hrubieszów
Re: Opóźnione załączanie napięcia anodowego
Na stronie Jogis Rohren(coś tam) znalazłem taki schemat załączenia napięcia anodowego na przekaźniku, mam pytanie, czy jakiś przekaźnik wytrzyma 270VDC/0.5A, jeśli tak - to jaki?
- Tomasz Gumny
- 1875...2499 postów
- Posty: 2301
- Rejestracja: pn, 1 stycznia 2007, 23:18
- Lokalizacja: Trzcianka/Poznań
- Kontakt:
Re: Opóźnione załączanie napięcia anodowego
W pokazanym układzie przekaźnik załącza napięcie zmienne i tak powinno zostać.
Tomek
Re: Opóźnione załączanie napięcia anodowego
Witam.
Przekaźnik na przedstawionym schemacie pracuje przy napięciu zmiennym, a nie stałym. Dopuszczalne napięcie zmienne dla większości popularnych przekaźników, stosowanych bardzo często w domowym sprzęcie AGD, wynosi 380 V, choć na ich obudowie podawana jest informacja o niższym (maksymalnym dla podanego prądu - 5, 8, 10, lub 16 A) napięciu pracy (najczęściej 250..270 VAC i 30 VDC). Przykładem mogą być przekaźniki firmy OMRON, opisane na stronie: http://www.tme.eu/dok/20_przekazniki_i_ ... ki/G2R.pdf.
Dla przekaźnika ze schematu najtrudniejszym momentem jest załączenie obwodu, gdyż przez moment przez jego styki przepływa prąd równy prądowi zwarciowemu uzwojenia wtórnego użytego w układzie transformatora. Natomiast moment wyłączenie nie jest groźny, gdyż podczas rozłączania się styków występujące na nich napięcie ma bardzo małą lub zerową wartość.
W obwodach prądu stałego i przy wysokich napięciach przełączania przekaźniki również można bezpiecznie stosować. Wymaga to jednak zastosowania jednego, dwóch, lub trzech dodatkowych elementów (dwójnik RC lub jeszcze dodatkowo dioda prostownicza), których rolą jest zmniejszenie szybkości narastania napięcia na rozłączających się stykach przekaźnika. Kilka lat temu swoje doświadczenia w tym temacie opisywałem w wątku: viewtopic.php?p=81309#p81309
Pozdrawiam,
Romek
Przekaźnik na przedstawionym schemacie pracuje przy napięciu zmiennym, a nie stałym. Dopuszczalne napięcie zmienne dla większości popularnych przekaźników, stosowanych bardzo często w domowym sprzęcie AGD, wynosi 380 V, choć na ich obudowie podawana jest informacja o niższym (maksymalnym dla podanego prądu - 5, 8, 10, lub 16 A) napięciu pracy (najczęściej 250..270 VAC i 30 VDC). Przykładem mogą być przekaźniki firmy OMRON, opisane na stronie: http://www.tme.eu/dok/20_przekazniki_i_ ... ki/G2R.pdf.
Dla przekaźnika ze schematu najtrudniejszym momentem jest załączenie obwodu, gdyż przez moment przez jego styki przepływa prąd równy prądowi zwarciowemu uzwojenia wtórnego użytego w układzie transformatora. Natomiast moment wyłączenie nie jest groźny, gdyż podczas rozłączania się styków występujące na nich napięcie ma bardzo małą lub zerową wartość.
W obwodach prądu stałego i przy wysokich napięciach przełączania przekaźniki również można bezpiecznie stosować. Wymaga to jednak zastosowania jednego, dwóch, lub trzech dodatkowych elementów (dwójnik RC lub jeszcze dodatkowo dioda prostownicza), których rolą jest zmniejszenie szybkości narastania napięcia na rozłączających się stykach przekaźnika. Kilka lat temu swoje doświadczenia w tym temacie opisywałem w wątku: viewtopic.php?p=81309#p81309
Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ Ω μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Re: Opóźnione załączanie napięcia anodowego
Tomasz do jakiego maksymalnego napięcia anodowego można stosować ten układ?
Oraz jeszcze jedno pytanie. Gdzie na forum znajdę schemat płynnego załączania napięcia anodowego ?
Oraz jeszcze jedno pytanie. Gdzie na forum znajdę schemat płynnego załączania napięcia anodowego ?
Porównanie SE I PP - Jeśli jednoręki rzemieślnik mógłby być mistrzem, wyobraź sobie co mógłby dwuręki ?
Takie o to porównanie Balanced Audio o wzmacniaczu VK5
Takie o to porównanie Balanced Audio o wzmacniaczu VK5