Co robiliście 13.12.81r ??

[TELEWIZOREK52]

Witam. Zacznę od Życzenia Kolegom wszystkiego najlepszego w Nowym Roku.
Minęły Święta, minął Nowy Rok a atmosfera na Forum nie stygnie. Tak się zastanawiam, dlaczego najbardziej negatywny stosunek do tamtego ustroju mają ludzie których albo na świecie nie było albo mogą pamiętać tylko ocet. Miałem paru znajomych którzy przeżyli obozy zagłady na zachodzie jak i na zaśnieżonym wschodzie. Nigdy z ich ust nie słyszałem tyle nienawiści ile się teraz słyszy na każdym kroku od ludzi których w tym czasie nie było w kraju lub na świecie. Jeżeli czegoś się nie przeżyło, nie widziało, to można sobie gadać do usr...j śmierci a i tak bedzie to jałowa gadka. Ja mam na przykład określony stosunek do powstania warszawskiego ale bedąc w gronie osób które brały w nim udział, staram się nie wypowiadać swoich opinii a ograniczam się do pytań. Już parokrotnie usłyszałem że trzeba było tam być i żyć żeby zrozumieć tamtą atmosferę i staram się to uszanować. Teraz możemy sobie dyskutować do kolejnej usr..j śmierci czy było potrzebne czy nie. Podobnie z okresem stanu wojennego. Przez trzy dekady latałem po piętrach od klienta do klienta i dobrze widziałem jak się ludziom żyło ( podkreślam po raz któryś że dot. to Wa-wy) Każdy biadolił a należało to do dobrego tonu. Na ulicy stały SKOTY a na świątecznych stołach wystana/załatwiona/skombinowana szyneczka i inne łakocie. Polak potrafi, lata zaborów, okupacji, zawsze sobie dawał radę, tak było i wtedy. Nie należąc do żadnej z "jedynie słusznych" parti dostałem paszport na wszystkie kraje świata. Teraz po latach widzę że za Gierka mieliśmy największy rozwój elektroniki, pomijam inne gałęzie przemysłu. Wszystko to zaczęło się sypać po stanie wojennym, po osłabieniu komuny. O ile pamiętam ceny z epoki Gomułki i Gierka, to po 80tym roku film mi się urwał. Co miesiąc nowe ceny, nowe banknoty. Sprzętu z wyższej półki jak na tamte czasy było nawet sporo i nie wiem ile było w tym prawdy że był to towar którego "zachód" w ramach solidarności z "Solidarnością" po prostu nie kupił. Któryś z kolegów zarzucił mi/nam że prowadziliśmy działalność w piwnicach o wysokości 2.2m. W moim przypadku było to 120m2 i 3m wysokości, oczywiście nie moje tylko wynajmowane od Spółdzielni Mieszkaniowej. Niestety, wraz z zmianami ustrojowymi doszło mi do płacenia za kolejne 100m klatki schodowej, korytarzy, latarni co stała pod oknem i innych pierdół. Przestało się opłacać, trzeba było uciekać. Pana Admina przepraszam za kolejne zboczenie z tematu. Ale inaczej się nie da! Pozdrawiam.

[Ukaniu]

Teraz po latach widzę że za Gierka mieliśmy największy rozwój elektroniki, pomijam inne gałęzie przemysłu. Wszystko to zaczęło się sypać po stanie wojennym, po osłabieniu komuny.

Czyli za długo ten rozwój nie potrwał Czytałem też, raport o stanie polskiej elektroniki (materiały, elementy) z lat 60 w którym stwierdza się dobitnie, że nie mielismy wtedy nic wiele lepszego niż to co było przed 1939. Nie pamiętam czy link był z Triody? Nie dziwi mnie więc fakt, że epokę Gierka w której kupowano licencje na wycofywane z zachodu technologie bo "cocom" nie pozwolił by na nowsze ocenia się jako postepową.
Problem zaczyna się jak porównujemy to co było na Zachodzie do tego co u nas.
Sam jestem wielkim miłośnikiem polskiego sprzętu. Zbieram urządzenia pomiarowe, stoją obok równoletniego sprzetu zachodniego, to tylko czysty sentyment.

Ja nie pracowałem
Pracowałem na magnetofon 10 lat,w dodatku sprzedałem samochód i 2 lata chodziłem pieszo.
Może i to był błąd,ale zawsze byłem zafascynowany w magnetofonach,kupiłem Koncert za 203.000zł,
sprzedałem w 1988 roku za 950.000zł.

No tak, niestety mój ojciec miał po szkole nakaz pracy w zakładzie zmilitaryzowanym... I nie dorobił się Koncerta za to ja teraz sobie odbiłem i ma 3 czy 4 też z z wielkiego sentymentu bo zastanawiam się jak można było tak zwichrować odlew ramy - musiałem go zawieźć do planowania aby nie ciął taśmy.
Ojciec jak się domyślacie do dziś sobie tamte czasy chwali bo jakby nie poszedł do wyznaczonej pracy to by go zamknęli w więzieniu a dziś młodzież jak nic nie chce to nic nie musi.

[krzem3]

Kolego Ukaniu jak cytujesz to konkretnie.
Ojciec przynajmniej ma emeryturę,a młodzi nie muszą pracować,a po drugie nie mogą dostać pracy.
Co innego jest posiadać magnetofon na czasie,a co innego reanimować zużyty złom.
krzem3

[Ukaniu]

Fakt, popsułem cytowanie przepraszam.
Ojciec ma taką emeryturę, że jak zaczyna się sezon grzewczy to wypadało by mu dołożyć na opał...
A co do bezrobocia to ostatnio szukałem pracownika. I znalazłem po 4 miesiącach. Dziś owszem wszyscy narzekją na bezrobocie ale do uczciwej nauki albo pracy to już nie ma chętnych. Skończyła się era specjalistów od mielenia papierami po szkołach wyższych dających niewiadome/znikome kwalifikacje. Skończyła się też era - czy się stoi czy się leży - i sporo osób wychowanych w duchu bumelanctwa i bierności ma kłopot.
Koncerty to jest sentyment bo wad ma większą listę niż zalet W praktyce wolę Studery.

[TELEWIZOREK52]

y link był z Triody? Nie dziwi mnie więc fakt, że epokę Gierka w której kupowano licencje na wycofywane z zachodu technologie bo "cocom

I tu bym z Kolegą dyskutował. Nie twierdzę że wszystkie technologie były nowoczesne bo żeby je oceniać musiałbym je wszystkie znać a niestety nie jestem wszechstronnym geniuszem. Natomiast było kupionych parę licencji np. Fabryka Łożysk Tocznych, świec samochodowych, żyletek, Polkolor, FSM, ZKxxx ( o dziwo- za Gomułki) i nie były to całkiem przestarzałe technologie. Nie wiem czy ktokolwiek, komukolwiek na świecie sprzedaje najnowsze technologie? Autobusy Berliet, luksus ale niewypał, nie na nasze warunki. Szkoda że większość kolegów nie miała "przyjemności" golenia się Gomułkowską żyletką m-ki Barba lub Rawa Lux a tu pojawia się wraz z Gierkiem Polsilver i ...rozkosz golenia. Niby to wszystko drobiazgi ale przecież życie składa się z drobiazgów

[Jado]

A gdzie nasza rodzima myśl techniczna....ehhh....
Jak tak Was czytam to nasuwa się wniosek, że gdybyśmy tych nawet marnych i przestarzałych licencji z zachodu nie kupili, to sami nie potrafilibysmy do niczego dojść....Dalej produkowalibyśmy te siekierki z krzemienia pasiastego.....

[krzem3]

Na myśl techniczną zawsze brakowało pieniędzy,choć za Gierka nawet była próba
wyprodukowania bomby atomowej.

[kaem]

Na myśl techniczną zawsze brakowało pieniędzy,choć za Gierka nawet była próba
wyprodukowania bomby atomowej.

Taa, już widzę jak towarzysze z Moskwy się na to zgadzali...

[krzem3]

Masz rację konstruktor zginął w wypadku samochodowym.
Były pogłoski że jeden ze znanych towarzyszy przypadkowo wygadał się w Moskwie.

[dark_one]

Nie ma się co denerwować, ocena tamtych czasów przez młodzież jest jaka jest i nie zmieni jej opowiadanie że za Gomułki było jeszcze gorzej. Nie można pisać, że obecnie ktoś pierze mózgi młodzieży opowiadając tylko o pustych półkach, bo te puste półki istniały i były finałem pewnej grupy procesów. Że wcześniej były pełne - no cóż, po to je zbudowano, ale jakoś tak skończyło się pustkami. Wrażenie na finał było marne i takie pozostanie. Owszem można się cieszyć, że udało się osiągnąć tyle i aż tyle, ale wtedy gorzko brzmią opowieści, że nie staliśmy tak źle technologicznie (koń jaki jest każdy widzi). Nie ma co jako argumentu przywoływać tu zdobyczy socjalnych tamtego ustroju, bo obok zalet miał wady (i dlatego dzisiaj 40letni menel z marskością wątroby pobiera co miesiąc zasiłek, który przewyższa pensję wielu pracowników u mnie w zakładzie pracy, oczywiście cały przepija - na zdrowie - i leżąc na ławce śmieje się ze mnie, że codziennie chodzę do pracy). Obraz całości uzupełnia krótki rys ludzkiej mentalności (osiągnięcie a jakże), która to pozwala pracownikowi powiedzieć, że "przez trzydzieści lat pracy w tym zakładzie nie robił i robić nie będzie" wprost w twarz swojego kierownika.

[TELEWIZOREK52]

A gdzie nasza rodzima myśl techniczna....ehhh....
Jak tak Was czytam to nasuwa się wniosek, że gdybyśmy tych nawet marnych i przestarzałych licencji z zachodu nie kupili, to sami nie potrafilibysmy do niczego dojść....Dalej produkowalibyśmy te siekierki z krzemienia pasiastego.....

Myśl techniczną mieliśmy dobrą. To co Gomułka wyhamował to Gierek chciał nadrobić. Mogliśmy jeszcze 20 lat modernizować Syrenę, tylko po co? Szkoda na to czasu.Kupiono fabrykę i po pary latach oczekiwania "Kowalski" mógł sobie pojeździć czymś co przypominało samochód. Druga sprawa że z tą myślą nie bardzo mogliśmy się wychylać, przecież nie mogliśmy być mądrzejsi od "wielkiego brata"
A tak dla porównania, czy widział ktoś ostatnio naszą myśl techniczną w jakimś sklepie??

[fugasi]

Czytałem też, raport o stanie polskiej elektroniki (materiały, elementy) z lat 60 w którym stwierdza się dobitnie, że nie mielismy wtedy nic wiele lepszego niż to co było przed 1939. Nie pamiętam czy link był z Triody?

U Jasia na stronie. Bida z nędzą.
http://www.mif.pg.gda.pl/homepages/jasi ... index.html
Linia czasu obrazująca postęp światowy i nasze zacofanie: http://www.mif.pg.gda.pl/homepages/jasi ... iming.html
Diagnoza stanu prof. Andrzeja Jellonka z roku 1956: http://www.mif.pg.gda.pl/homepages/jasi ... 1956_2.pdf

Konkluzja:

Czy CEMI musiało upaść? myślę, że tak. Produkując koszmarnie drogie, a jednocześnie kuriozalnie przestarzałe elementy było klinicznym przypadkiem ekonomicznego nonsensu ustroju słusznie minionego...

Czy na bazie gruzów CEMI można było zbudować nowoczesną "pełnowymiarową" firmę produkującą półprzewodniki krzemowe? Moim zdaniem nie: nie to miejsce, nie ten sprzęt, no i know-how opóźniony o ćwierć wieku.

W sumie wyglądało to tak jak w kultowym fragmencie kultowego serialu: http://w403.wrzuta.pl/film/6e6kqxNfYli/outal

[krzem3]

Trzeba również zrozumieć że Polska była bardzo zniszczona w czasie wojny,a jeszcze dołączono
zniszczone wojną ziemie odzyskane.Trzeba było zacząć od odbudowy kraju,a w 14 lat po wojnie,
trudno było myśleć o najnowszej technice.Po wojnie kasa państwa była pusta,a zapasy złota wcześniej wywieziono na zachód i kto inny z tego korzystał.

krzem3

[klik]

Trzeba również zrozumieć że Polska była bardzo zniszczona w czasie wojny,a jeszcze dołączono
zniszczone wojną ziemie odzyskane.Trzeba było zacząć od odbudowy kraju,a w 14 lat po wojnie,
trudno było myśleć o najnowszej technice.Po wojnie kasa państwa była pusta,a zapasy złota wcześniej wywieziono na zachód i kto inny z tego korzystał.

krzem3

W dwudziestoleciu międzywojennym, w bardzo zniszczonej Polsce wybudowano
pięć raz więcej dróg, niż w ukochanym przez Kolegę peerelu. Myślano, ba robiono rzeczy
bardzo nowatorskie. Chociażby port w Gdyni itd. itp.
Jak mi się wymądrza jakiś Holender/Niemiec/Francuz, że u nas dziadostwo,
to mu odpowiadam: wy mieliście kolonie, a my byliśmy kolonią.
Pewnie, że nie każdego stać, ale każdy ma wybór, czy kupić pomarańczę czy jabłko.
Ale żaden, motyla noga, bolszewik po szkoleniu w Moskwie, juz o tym za mnie nie decyduje!
Zacytuję z pamięci jednego z bardziej ustosunkowanych kolegów( bo kosz pusty[a szkoda,
były tam zaprawdę ciekawe rzeczy]): "przepraszam moderatorów, ale nie mogłem się powstrzymać"

Apropos tej dzisiejszej młodzieży: w piramidzie egipskiej(postawionej grubo przed naszą erą) odczytano: dzisiejsza młodzież nie zna historii, nie szanuje obyczajów itd itp.
Apropos licencji: sekretarzowi bardziej się opłacało wziąć licencję, bo za to miał "prowizję",
a od polskiego wynalazcy, uścisk dłoni. Dlatego nie robiono golfa, bo była mniejsza
łapówka, a fiata. Mechanizm doskonale sparodiowany w filmie "Miś"
Pozdrawiam WSZYSKICH! Noszących portret "ojca polskiego narodu Josipa Wisarionowicza
Stalina", w pochodzie pierwszomajowym, równierz.
Andrzej Kowalik
ps Pewien Zacny Gość napisał:
Lepszy na wolności kąsek lada jaki
niżli w niewoli przysmaki

[Jado]

Kiedyś to jednak mieli inne podejscie:

Zwróćcie uwagę na cel powołania Koła.
Nie było odpłatnych notatek z wykładów, prac magisterskich pisanych przez innych za pieniądze, etc, etc... jak to dzisiaj się zdarza....

Zdjęcie i tekst z ksiazki "Historia Radiofonii i Telewizji w Polsce" Miszczaka.