Rubin 714p :)
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
- disaster
- 1250...1874 posty
- Posty: 1466
- Rejestracja: wt, 5 października 2010, 21:13
- Lokalizacja: Brzeziny k.Łodzi
Re: Rubin 714p :)
O ile się orientuję to palnością.
710 były zdecydowanie bardziej ogniste xD
710 były zdecydowanie bardziej ogniste xD
Z przyczyn technicznych koniec świata odwołany.
Poszukuję viewtopic.php?p=304055#p304055
Poszukuję viewtopic.php?p=304055#p304055
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4188
- Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Rubin 714p :)
Po pierwsze primo - kineskopem. Po drugie blokiem odchylania, kolektorem i zasilaczem. Blok radiowy i dekoder jest zamienny. No i oczywiście nazwą. Natomiast więcej " palności" odnotowałem w przypadku R 714.
Re: Rubin 714p :)
http://allegro.pl/telewizor-rubin-714p- ... 97148.html Ciekawe jaką cenę osiągnie.
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1773
- Rejestracja: czw, 2 czerwca 2011, 19:43
- Lokalizacja: Wrocław - Krzyki
Re: Rubin 714p :)
Sprzedający pisze:
" Po podłączeniu anteny pokojowej, przy bardzo słabym sygnale odbiera w kolorze."
- bo "balans" bieli i namagnesowany kineskop o to postarał się !!!- taki sprytny.
Mało używany.... no to niech trochę się poużywa i wtedy prawda się okaże... długo stał i teraz będzie się sypał.
Mimo wszystko godny uwagi.
" Po podłączeniu anteny pokojowej, przy bardzo słabym sygnale odbiera w kolorze."
- bo "balans" bieli i namagnesowany kineskop o to postarał się !!!- taki sprytny.
Mało używany.... no to niech trochę się poużywa i wtedy prawda się okaże... długo stał i teraz będzie się sypał.
Mimo wszystko godny uwagi.
Re: Rubin 714p :)
Na zdjęciu widać, że kontrast jest na max więc teoria "mało używany" wydaje się wątpliwa.
Re: Rubin 714p :)
Może były po prostu bardziej popularne...TELEWIZOREK52 pisze:Natomiast więcej " palności" odnotowałem w przypadku R 714.
Odróżnić niepodobna czy gra orkiestra czy aparat, a muzyka wychodzi tak głośno, że kilkanaście par tańczyć może.
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1773
- Rejestracja: czw, 2 czerwca 2011, 19:43
- Lokalizacja: Wrocław - Krzyki
Re: Rubin 714p :)
Miałem okazję poznawać Rubiny od modelu 401. Rzadziej były w prywatnym posiadaniu, częściej znajdowały się w "miejscach publicznych" - świetlicach, szkołach itp. Dopiero następne modele bardziej "spowszedniały". Naprawiałem je i różne ich klony do ostatnich ich dni. Robotę miałem, nie dla tego że psuły się (bez przesady - nie tak znowu często), a dla tego że koledzy pobiegli gmerać w wygrzanych, przechodzonych przywiezionych z niemieckich wystawek różnych Telefunkenach, Sabach, Philipsach, Grundigach itp TV.
Właśnie owe Grundigi, te tyrystorowe widziałem nie mniej wypalone niż Rubiny. Zgorzeliny widywałem w zasilaczach, blokach odchylania, czasami jakieś złącze ...
Osobiście, przez ok. 20 lat, nie widziałem ani jednego spalonego Rubina. Słyszałem tylko o tym. Tylko jeden z moich kolegów twierdził, że taki widział.
Nie przeczę, mogły się zapalić. Siedziały wpasowane w segmenty, mocno zakurzone. Prawdę mówiąc to czasami widziałem mocno niechlujną, wręcz partacką naprawę - miałem sporo roboty by to poprawić po wcześniejszym "serwismenie". Mogły te niedoróbki potem skutkować dymem - a byłoby na mnie bo ja tam byłem ostatni.
Właśnie owe Grundigi, te tyrystorowe widziałem nie mniej wypalone niż Rubiny. Zgorzeliny widywałem w zasilaczach, blokach odchylania, czasami jakieś złącze ...
Osobiście, przez ok. 20 lat, nie widziałem ani jednego spalonego Rubina. Słyszałem tylko o tym. Tylko jeden z moich kolegów twierdził, że taki widział.
Nie przeczę, mogły się zapalić. Siedziały wpasowane w segmenty, mocno zakurzone. Prawdę mówiąc to czasami widziałem mocno niechlujną, wręcz partacką naprawę - miałem sporo roboty by to poprawić po wcześniejszym "serwismenie". Mogły te niedoróbki potem skutkować dymem - a byłoby na mnie bo ja tam byłem ostatni.
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4188
- Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Rubin 714p :)
Temat rzeka. Temat wielokrotnie już poruszany. 90% tych "pożarów" to był wystrzał oryginalnych powielaczy, kupa dymu i smrodu a klient już po straż dzwoni. W Rubinach i pochodnych z powielaczem były dwa rodzaje potencjometrów regulacji ostrości, normalny PRek 4.7M lub zbliżony wymiarami do ołówka a z wyglądu do termistora z suwakową regulacją i z tymi częściej był problem. Grzały się z natury a i styk suwaka był marnej jakości co powodowało iskrzenie i wytopienie cyny na łączówce co powodowało odłączenie przewodu od TPNa i sianie w.n po pajęczynach wypełniających blok odchylania.Następnym sł
abym punktem był wtyk łączący blok odchylania z kolektorem. Był to mój drugi TVC po DDRowskim Colorze20. W Rubinach 401 chassis otwierało się jak drzwi w samochodzie i pod otwarte chassis trzeba było cegłę podkładać żeby TV nie wylądował na podłodze, tak był wyważony.gustaw353 pisze:Miałem okazję poznawać Rubiny od modelu 401. Rzadziej były w prywatnym posiadaniu,
Domyślam się że to przełom lat80/90 i w moim przypadku nie tyle się naprawiało co przestrajało (transkodery) i był na tym niezły zarobek. Wiadomo, ludzie zawsze lecieli do tego co zachodnie. Podobnie jak obecnie z samochodami, za te same pieniądze wolą 10-cio letniego Golfa niż nowego np. Fiata.gustaw353 pisze: dla tego że koledzy pobiegli gmerać w wygrzanych, przechodzonych przywiezionych z niemieckich wystawek
- romanradio
- 1250...1874 posty
- Posty: 1536
- Rejestracja: czw, 12 stycznia 2012, 08:41
- Lokalizacja: Lwów semper poloniae
Re: Rubin 714p :)
Color 20 to dopiero był tranzystorowy wynalazek.Zastosowałem w nim wszelkie możliwe tranzystory w odchylaniu poziomym,jeśli działał to max 2 tygodnie.Rubin 401,wielkie "bydlę" z awaryjnym odch. linii.Były w świetlicach zakładowych,nie pamiętam prywatnego posiadacza.Co do Rubina/Elektrona -potwierdzam to wszystko co napisali na temat przyczyn samozapalania( zawsze od bloku odchylania) starzy rutyniarze.Kiedy dziennikarze "rozdmuchali "problem palenia się w końcu nie dość,że socjalistycznych to jeszcze radzieckichTELEWIZOREK52 pisze:Temat rzeka. Temat wielokrotnie już poruszany. 90% tych "pożarów" to był wystrzał oryginalnych powielaczy, kupa dymu i smrodu a klient już po straż dzwoni. W Rubinach i pochodnych z powielaczem były dwa rodzaje potencjometrów regulacji ostrości, normalny PRek 4.7M lub zbliżony wymiarami do ołówka a z wyglądu do termistora z suwakową regulacją i z tymi częściej był problem. Grzały się z natury a i styk suwaka był marnej jakości co powodowało iskrzenie i wytopienie cyny na łączówce co powodowało odłączenie przewodu od TPNa i sianie w.n po pajęczynach wypełniających blok odchylaniagustaw353 pisze:Miałem okazję poznawać Rubiny od modelu 401. Rzadziej były w prywatnym posiadaniu,

znów odwaliłem kawał dobrej a niepotrzebnej roboty
---------------------------------------------
---------------------------------------------
-
- 1250...1874 posty
- Posty: 1773
- Rejestracja: czw, 2 czerwca 2011, 19:43
- Lokalizacja: Wrocław - Krzyki
Re: Rubin 714p :)
Pisałem wcześniej: czasami widziałem mocno niechlujną, wręcz partacką naprawę - miałem sporo roboty by to poprawić po wcześniejszym "serwismenie"
Pomijam problem przegrzanej niepotrzebnie cyny przez bezmyślne "poprawianie"(?) na sucho, bez kalafonii, wszystkich lutów.
Problem był poważny bo zapalny gdy chodzi o wykonanie lutowania wyprowadzeń np. powielaczy. Szkolna zasada ładnych wklęsłych lutów przy wysokim napięciu nie była właściwą. Do tego wyciągnięte ostre kolce - bo też bez kalafonii.
Przy wysokim napięciu obowiązuje "technologia kulek". Ostry szpikulec intensywnie jonizuje powietrze i prowokuje powstawanie łuku elektrycznego - ot i cała tajna instrukcja !!! Należało tak lutować by punkt lutowniczy (takie oczko druciane na powielaczu) było oblane cyną w kształcie kulki.
Oczywiście dużo ciepła to intensywna cyrkulacja powietrza - a więc i sporo kurzu ...
Pomijam problem przegrzanej niepotrzebnie cyny przez bezmyślne "poprawianie"(?) na sucho, bez kalafonii, wszystkich lutów.
Problem był poważny bo zapalny gdy chodzi o wykonanie lutowania wyprowadzeń np. powielaczy. Szkolna zasada ładnych wklęsłych lutów przy wysokim napięciu nie była właściwą. Do tego wyciągnięte ostre kolce - bo też bez kalafonii.
Przy wysokim napięciu obowiązuje "technologia kulek". Ostry szpikulec intensywnie jonizuje powietrze i prowokuje powstawanie łuku elektrycznego - ot i cała tajna instrukcja !!! Należało tak lutować by punkt lutowniczy (takie oczko druciane na powielaczu) było oblane cyną w kształcie kulki.
Oczywiście dużo ciepła to intensywna cyrkulacja powietrza - a więc i sporo kurzu ...
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4188
- Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Rubin 714p :)
Może wynikało to z wysokiej ceny (chyba 24tys) i niedbalstwa użytkowników w zakładach pracy gdzie wiadomo jak się traktowało mienie państwowe.romanradio pisze:.Były w świetlicach zakładowych,nie pamiętam prywatnego posiadacza.
Przekopałem pudło z uchowanymi instrukcjami z działu techniki, niestety, nic takiego się nie uchowało.romanradio pisze:Może u kogoś zachowała się taka instrukcja?
Problem dotyczył bloków odchylania z TWSŁC5 montowanymi do druku gdzie na styku wyprowadzenia trafa/druk tworzyła się przerwa powodująca na początku mikro iskrzenie a następnie już większy fajerwerk.romanradio pisze:dokładnie odkurzać,poprawiać lutowania,nawet dodatkowymi przewodami przy trafie odch.poziomego
Nie wiem dlaczego ale młodsi koledzy mieli jakiś wstręt do kalafonii a w radzieckich wyrobach ze względu na jakiś dziwny skład cyny, należało stosować ją w podwójnej ilości.gustaw353 pisze: Przy wysokim napięciu obowiązuje "technologia kulek". Ostry szpikulec intensywnie jonizuje powietrze i prowokuje powstawanie łuku elektrycznego - ot i cała tajna instrukcja !!! Należało tak lutować by punkt lutowniczy (takie oczko druciane na powielaczu) było oblane cyną w kształcie kulki.
Często końcówka fabrycznego opornika 47M z płaskimi wyprowadzeniami uciętymi na skuśkę i przysmarkana do powielacza powodowała piękne uloty napięcia.gustaw353 pisze:Ostry szpikulec intensywnie jonizuje powietrze i prowokuje powstawanie łuku elektrycznego -
Większość tranzystorów w tym TV to była "chińszczyzna" do dzisiaj mam gdzieś zakopany zapasik przywieziony z....Węgier.romanradio pisze:Color 20 to dopiero był tranzystorowy wynalazek
- Marcin K.
- 6250...9374 posty
- Posty: 6542
- Rejestracja: śr, 18 stycznia 2006, 16:45
- Lokalizacja: Kolonia Poczesna, jo90nq
Re: Rubin 714p :)
Witam. Nabyłem droga kupna trzy Rubiny. Ogłoszenie wisiało na tablicy.pl jakiś czas i zadzwoniłem: http://tablica.pl/oferta/trzy-zabytkowe ... 3f0d3;r:;s: . Kosztowały mnie 20zł 
oto jak się mają:
1. Rubin 710p, kompletny, niczego nie brakuje, jedynie potencjometry suwakowe są oberwane (same plastiki),
2. Rubin 714p, kompletny, po pożarze... Wyrwany blok korekcji (mam go, jest chyba cały), spalona okolica trafa WN, kineskp pęknięty z przodu na dole, widocznie go "zglebowali" celem ugaszenia dość sporego pożaru... Nie do odratowania,
3. Rubin 714p, prócz głośnika kompletny, wygląda na to że jest w najlepszym stanie.
R710 zostanie, ma nieszczęsną GP5 lecz wątpię bym go uruchomił mimo kompletności.
R714 ten nie spalony może zostanie "pogoniony" dalej a może zostanie rozebrany na części.
R714 spalony już został rozebrany na cząstki, nie było sensu go trzymać zwłaszcza że był uszkodzony kinol i spalona część WN. Ciekawe czy było dużo płomieni
Niebawem kolejny zwłok R714, tym razem już tylko jako dawca kineskopu...
Cześć!

oto jak się mają:
1. Rubin 710p, kompletny, niczego nie brakuje, jedynie potencjometry suwakowe są oberwane (same plastiki),
2. Rubin 714p, kompletny, po pożarze... Wyrwany blok korekcji (mam go, jest chyba cały), spalona okolica trafa WN, kineskp pęknięty z przodu na dole, widocznie go "zglebowali" celem ugaszenia dość sporego pożaru... Nie do odratowania,
3. Rubin 714p, prócz głośnika kompletny, wygląda na to że jest w najlepszym stanie.
R710 zostanie, ma nieszczęsną GP5 lecz wątpię bym go uruchomił mimo kompletności.
R714 ten nie spalony może zostanie "pogoniony" dalej a może zostanie rozebrany na części.
R714 spalony już został rozebrany na cząstki, nie było sensu go trzymać zwłaszcza że był uszkodzony kinol i spalona część WN. Ciekawe czy było dużo płomieni

Niebawem kolejny zwłok R714, tym razem już tylko jako dawca kineskopu...
Cześć!
μ Ω Σ Φ π
SQ9MYU
SQ9MYU
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4188
- Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Rubin 714p :)
Z ciekawości zapytam, czy trafo było do druku czy połączone przewodami? Pozdrawiam.Marcin K. pisze: spalona okolica trafa WN,
- Marcin K.
- 6250...9374 posty
- Posty: 6542
- Rejestracja: śr, 18 stycznia 2006, 16:45
- Lokalizacja: Kolonia Poczesna, jo90nq
Re: Rubin 714p :)
Owe trafo było lutowane do płytki (element TH - przewlekany)... Z tego co udało mi się zauważyć to uszkodzeniu najpierw nie uległ transformator WN lecz jakiś element wyżej (chyba kondensator) a powodem moim zdaniem było przebicie kabla WN idącego od trafa do powielacza (poniekąd oryginalnego) do tegoż kondensatora. Zrobię fotki i wkleję bo nie było jeszcze chyba żadnego zhajcowanego Rubina 

μ Ω Σ Φ π
SQ9MYU
SQ9MYU
-
- 3125...6249 postów
- Posty: 4188
- Rejestracja: czw, 3 grudnia 2009, 00:01
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Rubin 714p :)
Bo te trafa na ogół nie ulegały uszkodzeniu tylko ich połączenie z drukiem co powodowało powstanie łuku elektrycznego.Marcin K. pisze:to uszkodzeniu najpierw nie uległ transformator WN
I tu jest jakiś błąd. Wspomniany kondensator )2.2nF) nie jest połączony z wyprowadzeniem powielacza idącym do trafa wn. tylko do wyprowadzenia powielacza oznaczonego +F. W przedstawionej przez Ciebie sytuacji wspomniany kondensator zwierał wychodzące z TWSŁC5 zmienne napięcie do masy.Marcin K. pisze:przebicie kabla WN idącego od trafa do powielacza (poniekąd oryginalnego) do tegoż kondensatora.