Elektrolity z lamp błyskowych

Masz nietypowy problem 'lampowy'? Spróbuj tutaj.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd

Pi-Vo
75...99 postów
75...99 postów
Posty: 93
Rejestracja: pn, 1 września 2003, 11:12
Lokalizacja: Lublin

Elektrolity z lamp błyskowych

Post autor: Pi-Vo »

Swojego czasu były popularne aparaty fotograficzne jednorazowego użytku.Miały lampę błyskową ,w środku film i były wykonane z tektury.Po wypstrykaniu filmu aparat rozcinało się i wyrzucało a film do wywołania.Jest tam przetwornica i elektrolit np.150uF/330V.Kondensatory do lamp są przystosowane do rozładowywania dużym prądem w krótkim impulsie i są to wykonania specjalne do lamp.Mają też małe wymiary w stosunku do pojemności i napięcia.Po prostu muszą się zmieścić w małym aparaciku.Jak sądzicie ,czy dobrze by się sprawowały w zasilaczach do napięć anodowych?Napięcia i pojemności są do tego odpowiednie ,a może jest jeszcze jakiś parametr który je dyskwalifikuje w tym zastosowaniu?Pytam bo wpadło mi w rece parę takich aparatów które mogły by być źródłem darmowych i dobrych elektrolitów.
Awatar użytkownika
Szczepan
25...49 postów
25...49 postów
Posty: 26
Rejestracja: śr, 9 kwietnia 2003, 20:31
Lokalizacja: Warszawa

elektrolity

Post autor: Szczepan »

Nie widzę przeciwskazań wykorzystania takich kondensatorów w zasilaczu.
Szczepan
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11227
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock
Kontakt:

Re: Elektrolity z lamp błyskowych

Post autor: tszczesn »

Pi-Vo pisze:Jak sądzicie ,czy dobrze by się sprawowały w zasilaczach do napięć anodowych?Napięcia i pojemności są do tego odpowiednie ,a może jest jeszcze jakiś parametr który je dyskwalifikuje w tym zastosowaniu?Pytam bo wpadło mi w rece parę takich aparatów które mogły by być źródłem darmowych i dobrych elektrolitów.
Nie jestem pewien ich trwałości i stabilności parametrów, szczególnie prądu upływowego. Jest to przecież najtańszy chłam jaki robią, w końcu jednorazówki musza być tanie, do tego w aparacie nie jest ciągle pod wysokim napięciem tak jak tu, do tego w zasilaczu na ogół jest dość ciepło. Więc IMO działać będą, ale krótko.
Awatar użytkownika
Szczepan
25...49 postów
25...49 postów
Posty: 26
Rejestracja: śr, 9 kwietnia 2003, 20:31
Lokalizacja: Warszawa

elektrolity

Post autor: Szczepan »

W tym co mówi TSZCZESN jest sporo racji, przy założeniu, że tak jest tzn., że do aparatów, które posiadasz włożono ostatni chłam. Nie przesądzałbym jednak tej kwestii. Moja wypowiedź oparta jest na osobistym doświadczeniu - w moim ZK120 zamontowałem parę lat temu kondensator z analogicznego źródła (o mniejszej pojemności) i chodzi do dzisiaj. Mając jednak na względzie, że ekonomia ma swoje prawa proponowałbym sklecić jakiś prowizoryczny zasilacz i przekonać się organoleptycznie co warte są te elektrolity. Myślę, że problem raczej nie będzie dotyczył upływów lecz wspomnianej przez przedmówcę długości życia.
Szczepan
Pi-Vo
75...99 postów
75...99 postów
Posty: 93
Rejestracja: pn, 1 września 2003, 11:12
Lokalizacja: Lublin

Post autor: Pi-Vo »

Z tego wszystkiego co napisaliście najbardziej obawiałbym się wytrzymałości na temperaturę.Chyba trzeba zrobić zasilacz i zobaczyć jak się po jakimś czasie zachowają elektrolity.
Slawek
100...124 posty
100...124 posty
Posty: 108
Rejestracja: czw, 29 maja 2003, 14:09

Post autor: Slawek »

Tego typu kondensatory mają dużą rezystancję szeregową (nie dlatego, że są kiepskiej jakości, tylko takie mają być w lampach błyskowych!), więc jeżeli taki kondensator włączymy zaraz za prostownikiem, to będzie się on grzał. W dalszych stopniach zasilacza efekt ten będzie dużo mniejszy, ale w dalszym ciągu kondensator będzie miał dużą rezystancję szeregową, co na jakość zasilacza dodatnio nie wpłynie.
Sławek
Pi-Vo
75...99 postów
75...99 postów
Posty: 93
Rejestracja: pn, 1 września 2003, 11:12
Lokalizacja: Lublin

Post autor: Pi-Vo »

Tu mnie zaskoczyłeś.Po co duża rezystancja elektrolitu w lampie błyskowej?Ja sądziłem ,intuicyjnie zresztą że powinna być mała bo
1.ładuje się z przetwornicy impulsowej o czestotliwości kilkunastu kHz
2.musi rozładować się krótkim impulsem przez lampę ksenonową i prąd w tym impulsie jest spory
Chyba że ta oporność ogranicza prąd lampy ksenonowej żeby jej nie sfajczyć sporym ładunkiem w kondensatorze.Czy o to chodzi?
Slawek
100...124 posty
100...124 posty
Posty: 108
Rejestracja: czw, 29 maja 2003, 14:09

Post autor: Slawek »

Prawdopodobnie chodzi o ochronę palnika przed zbyt dużym prądem. Możliwe też, że w przypadku lamp automatycznych łatwiej jest sterować długością błysku, kiedy jest on dłuższy.
Robert
25...49 postów
25...49 postów
Posty: 44
Rejestracja: pn, 1 marca 2004, 17:09
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

kondensatory z lamp błyskowych

Post autor: Robert »

Wykorzystałem tekie kondensatory co prawda nie z jednorazówki lecz radzieckiej lampy błyskowej w zasilaczu wzmacniaczam 40W we ws półpracy z AZ4 nie widzę żadnych róznic w działaniu.Wzmacniacz nie ma przydźwieku ani inych odchyleń od normy.Myśle że wewnętrna rezystancja w wielu przypadkach jest korzystna.W przypadku wzbudzania sie wzmacniaczy przez zasilanie czesto stosowano przecież stary chwyt z montowaniem szeregowo z elektrolitem opornika co skutecznie przeciwdziałało wzbudzaniu sie na częstotliwościach ponadsłyszlnych.
Pozdrawiam Robert :wink:
Robert
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11227
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock
Kontakt:

Re: Elektrolity z lamp błyskowych

Post autor: tszczesn »

Pi-Vo pisze:.Jak sądzicie ,czy dobrze by się sprawowały w zasilaczach do napięć anodowych?Napięcia i pojemności są do tego odpowiednie ,a może jest jeszcze jakiś parametr który je dyskwalifikuje w tym zastosowaniu?Pytam bo wpadło mi w rece parę takich aparatów które mogły by być źródłem darmowych i dobrych elektrolitów.
IMO raczej mają fatalną trwałość zwłaszcza w yższej temperaturze.
Slawek
100...124 posty
100...124 posty
Posty: 108
Rejestracja: czw, 29 maja 2003, 14:09

Post autor: Slawek »

Robert, masz rację, ale jak wstawisz w razie potrzeby opornik w szereg z kondensatorem, to będzie się grzał opornik, a nie kondensator. Elektrolity nie lubią podwyższonej temperatury.
Awatar użytkownika
ZoltAn
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1659
Rejestracja: ndz, 9 listopada 2003, 16:08
Lokalizacja: Gliwice, Górny Śląsk, GG 1699095 i 13822985

Re: kondensatory z lamp błyskowych

Post autor: ZoltAn »

Robert pisze:Wykorzystałem tekie kondensatory co prawda nie z jednorazówki lecz radzieckiej lampy błyskowej w zasilaczu
Weź pod uwagę, że w ZSRR robiono elementy, które musiały spełniać podstawowy parametr "gniotsia, nie łamiotsia" :) - dotyczyło to także elektroniki.

Przykładem tego są choćby nieśmiertelne telewizory Rubin714, które (o ile się nie sfajfczyły - najczęściej z resztą mieszkania :wink:) pracują do dzisiaj! Mogę to potwiedzić, bo niedawno naprawiałem dwa takie antyki (z dobrego serca: żaden młokos-serwisant tego już nie się dotknie - oprócz nas starych weteranów ...).

Więc o ile te azjatyckie elektrolity szlag trafi po krótkim czasie to radzieckie zapewne przetrzymają niejedno jeszcze dziesięciolecie :)

Pzdr. ZoltAn
Ostatnio zmieniony czw, 13 maja 2004, 23:18 przez ZoltAn, łącznie zmieniany 1 raz.
Nigdy nie dyskutuj z głupcem - ludzie mogą nie zauważyć różnicy! /Stanisław Jerzy Lec/
Awatar użytkownika
Vault_Dweller
2500...3124 posty
2500...3124 posty
Posty: 2837
Rejestracja: wt, 1 lipca 2003, 23:26
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Post autor: Vault_Dweller »

A ja z tych Rubinów dostałem ostatnio dużo bebechów- trafa się przydadzą na pewno :) wymontowałem parę podstawek magnowal i oktal, i cztery trafa głośnikowe. No i paręset metrów kabla co jest oczywiste :D
Studenckie Radio ŻAK 88,8MHz- alternatywa w eterze przez całą dobę!
ODPOWIEDZ