pojemność za prostownikiem
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
pojemność za prostownikiem
moje lamerskie pytanie brzmi - czy pojemność ok. 60-70uF bezpośrednio za prostownikiem EZ80 może spalić tę lampkę?
-Jó vevökészuleke van?
-Igen, ötlámpás, négysávos.
-Igen, ötlámpás, négysávos.
Przeciążyć i to ostro.
Katalog podaj maks. 50uF
Katalog podaj maks. 50uF
http://www.pajacyk.pl/index.php
--
Wszelkie pytania o proszę kierować na kacper@selenoid.pl
--
Pozdrawiam, Kacper
--
Wszelkie pytania o proszę kierować na kacper@selenoid.pl
--
Pozdrawiam, Kacper
Re: pojemność za prostownikiem
to w takim razie, jeżeli za EZ80 jako C1 podłączyłem kondek, który miał 66uF (mierzone) to on był winny zabicia tej lampy? szukałem jakiegoś zwarcia, ale nie znalazłem...
-Jó vevökészuleke van?
-Igen, ötlámpás, négysávos.
-Igen, ötlámpás, négysávos.
Re: pojemność za prostownikiem
Skąd takie ograniczenie?
Otóż prąd przez lampę (jak również diodę półprzewodnikową) płynie tlyko w krótkich chwilach gdy napięcie po wyprostowanu (pamietajmy jeszcze o spadku napięcia na lampie) przewyższy napięcie na kondesatorze. Wtedy praktcznie o natężeiu prądu decyduj tylko opór wewnętrzny lampy prostowniczej. Czas trwania tego impulsu zależy od poejmności kondesatora.
Katody lamp prostowniczych nie są w stanie znieść znacznych udarów prądowych. Stąd ograniczenie na pojemność dołączoną za prostownikiem. W przypakdu półprzewodników znaczna pojemnośc może uszkodzić diody.
Moża zwiększyć tę pojemność ale dołączając dodatkowy rezystor w szereg z prostownikiem. Jełi ktośp otrzebuje zbić napięcie anodowe to powinien rozważyć takie rozwiązanie.
Co innego lampy jak PY88, ale maja one jednak większy spadek napięcia. Katodę projektowano z nadmiarem by znosiła udary prądowe. Tu można sobie pozwolić na większą pojemność. Dodatkową zaletą jest świetna izolacja katoda grzejnik oraz dosć długi czas nagrzewania katody - co daje automatycznie pożadane opóznienie załączania napięcia anodowego.
Otóż prąd przez lampę (jak również diodę półprzewodnikową) płynie tlyko w krótkich chwilach gdy napięcie po wyprostowanu (pamietajmy jeszcze o spadku napięcia na lampie) przewyższy napięcie na kondesatorze. Wtedy praktcznie o natężeiu prądu decyduj tylko opór wewnętrzny lampy prostowniczej. Czas trwania tego impulsu zależy od poejmności kondesatora.
Katody lamp prostowniczych nie są w stanie znieść znacznych udarów prądowych. Stąd ograniczenie na pojemność dołączoną za prostownikiem. W przypakdu półprzewodników znaczna pojemnośc może uszkodzić diody.
Moża zwiększyć tę pojemność ale dołączając dodatkowy rezystor w szereg z prostownikiem. Jełi ktośp otrzebuje zbić napięcie anodowe to powinien rozważyć takie rozwiązanie.
Co innego lampy jak PY88, ale maja one jednak większy spadek napięcia. Katodę projektowano z nadmiarem by znosiła udary prądowe. Tu można sobie pozwolić na większą pojemność. Dodatkową zaletą jest świetna izolacja katoda grzejnik oraz dosć długi czas nagrzewania katody - co daje automatycznie pożadane opóznienie załączania napięcia anodowego.
- gachu13
- 1250...1874 posty
- Posty: 1516
- Rejestracja: sob, 18 listopada 2006, 11:30
- Lokalizacja: Bestwina
Re: pojemność za prostownikiem
Duże znaczenie ma też rezystancja wewnętrzna uzwojenia trafa zasilającego. Im większe trafo, nawinięte grubszym drutem tym większe niebespieczeństwo dla lampy prostowniczej.
Mam wzmacniacz (fabryczny) z prostownikiem na AZ4 - zaraz za nią jest potężny dławik (nie wiem jaka indukcyjność, ale podejżewam że >20H) i kondensator zaledwie 16uF. Całość chula na napięciu anodowym rzędu 400-450V i zasilanie jest wieelgachnym trafem zasilającym. Nawet w takich warunkach zdarza się że podczas włączania anodowego (służy do tego osobny wyłącznik) bywa że między katodą a anodami przeskoczy mała iskra.
W Twoim przypadku doradzałbym zastosować albo trochę mniejszy kondensator albo dodatkowe rezystory między anodami a końcami uzwojeń trafa (takie rzędu 100Ohm) - ewentualnie obydwie metody na raz.
Pozdrawiam
Mam wzmacniacz (fabryczny) z prostownikiem na AZ4 - zaraz za nią jest potężny dławik (nie wiem jaka indukcyjność, ale podejżewam że >20H) i kondensator zaledwie 16uF. Całość chula na napięciu anodowym rzędu 400-450V i zasilanie jest wieelgachnym trafem zasilającym. Nawet w takich warunkach zdarza się że podczas włączania anodowego (służy do tego osobny wyłącznik) bywa że między katodą a anodami przeskoczy mała iskra.
W Twoim przypadku doradzałbym zastosować albo trochę mniejszy kondensator albo dodatkowe rezystory między anodami a końcami uzwojeń trafa (takie rzędu 100Ohm) - ewentualnie obydwie metody na raz.
Pozdrawiam
SQ9KQZ
Re: pojemność za prostownikiem
W tym wypadku przekroczony został tzw.prąd wsteczny diody lampowej dlatego w katalogach podawane są pojemności kondensatora C1 w przypadku półprzewodnika nie ma to większego znaczenia większe wartości pojemności można dać ale za dławikiem filtrującym.
- tszczesn
- moderator
- Posty: 11227
- Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
- Lokalizacja: Otwock
- Kontakt:
Re: pojemność za prostownikiem
Co to jest prąd wsteczny diody lampowej? Kondensator nie może być za duży, aby impulsy prądowe nie powodowały przeciążenia katody, czasami może nawet dojść do przebicia warstwy pośredniej, co może doprowadzić do uszkodzenia lampy, a na pewno skraca jej żywotność.Faust_12 pisze:W tym wypadku przekroczony został tzw.prąd wsteczny diody lampowej
- Piotr
- moderator
- Posty: 8656
- Rejestracja: pn, 30 czerwca 2003, 12:38
- Lokalizacja: Kraków, Ślusarska 9
- Kontakt:
Re: pojemność za prostownikiem
Tak, ale nie róbmy cudów. 60, czy 70 mikro wobec katalogowego 50 to nic takiego. Oczywiście jeżeli napięcie nie zostało przekroczone. Często dla wysokich napięć podaje się niższe dopuszczalne wartości C.
Dużo też zależy od transformatora. Jeżeli jest to mały EI z cienkim drutem, to można być spokojnym. Ewentualnie szeregowo do środkowego wyprowadzenia transformatora można dodać niewielki rezystor. 100R już dużo daje. Przy takim wspomaganiu bez obciachu podłączam do EZ80 100uF i nic złego się nie dzieje:|
Dużo też zależy od transformatora. Jeżeli jest to mały EI z cienkim drutem, to można być spokojnym. Ewentualnie szeregowo do środkowego wyprowadzenia transformatora można dodać niewielki rezystor. 100R już dużo daje. Przy takim wspomaganiu bez obciachu podłączam do EZ80 100uF i nic złego się nie dzieje:|
Re: pojemność za prostownikiem
czy o coś takiego Ci chodzi?Piotr pisze:Tak, ale nie róbmy cudów. 60, czy 70 mikro wobec katalogowego 50 to nic takiego. Oczywiście jeżeli napięcie nie zostało przekroczone. Często dla wysokich napięć podaje się niższe dopuszczalne wartości C.
Dużo też zależy od transformatora. Jeżeli jest to mały EI z cienkim drutem, to można być spokojnym. Ewentualnie szeregowo do środkowego wyprowadzenia transformatora można dodać niewielki rezystor. 100R już dużo daje. Przy takim wspomaganiu bez obciachu podłączam do EZ80 100uF i nic złego się nie dzieje:|
- Załączniki
-
- bez tytułu.GIF (1.82 KiB) Przejrzano 851 razy
-Jó vevökészuleke van?
-Igen, ötlámpás, négysávos.
-Igen, ötlámpás, négysávos.
-
- 250...374 postów
- Posty: 329
- Rejestracja: sob, 14 stycznia 2006, 22:38
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: pojemność za prostownikiem
Ja mam do kolegów drobne pytanko, jeżeli pojemnoś kondensatora wynosi 50uF,U ładowyania =400V i z wzoru wynika że Q=U*F które po obliczeniu jest równe 0.02As, jak z tego otrzymac rezystancje początkową kondensatora i i jego prąd ładowania ?
Pozdrawiam
Adrian
Pozdrawiam
Adrian