Panowie!
Wiążąc się z kobietą, oprócz standardowych testów przeprowadźcie również koniecznie i ten na tolerowanie waszego hobby!
Znam przypadek, w którym wieloletnia ofensywa flekowania hobbysty przez kobietę, polegająca na systematycznym wyśmiewaniu (
"Drucikami się bawisz"? To dobre dla dzieci!" oraz natychmiastowym odciąganiu od stołu w razie przyłapania na gorącym uczynku
"wziąłbyś się do jakiejś pożytecznej roboty!" (i tu cudownie znajduje się jakaś nie cierpiąca zwłoki pożyteczna robota a nawet jeśli nie, to przecież są w telewizorze takie fantastyczne seriale, jak można nie oglądać, tylko zajmować się głupotami?) doprowadziła do
całkowitego zaniechania zajmowania się jakimkolwiek hobby.
Poczujcie ten klimat: ofiarą sekutnicy stała się nawet lampka stołowa, przy której świetle miał miejsce proceder - musiała ona zniknąć całkowicie z jej pola widzenia (wyrzucona na strych), bo miała na nią dosłownie alergię (pretekstem była oszczędność prądu).
Na szczęście znam tą tragedię tylko z opowieści ale panowie, powiadam wam -
strzeżcie się i... nie wierzcie nigdy kobiecie!

Anoda (nie znasz dnia ani godziny!

), ponad telewizorem i wzmacniaczem i tunerem jest półka z zegarami a na niej... radio jakieś lampowe wystaje jedną gałką? Takie małe? Co to za maleństwo
