Pod koniec lat 60-tych był produkowany krajowy(Fonika?) ,,przenośny" adapter na baterie,nie pamiętam nazwy ale naprawiałem takie coś koledze i zapamiętałem szarobrudnozielonkawy kolor plastikowej obudowy.Oczywiście działał tylko stacjonarnie(choć bateryjny).
Mam w domu adapter zasilany z sieci/bateryjnie. Głośnik wbudowany jest w klapę. Ma nawet rączkę do przenoszenia.
Ale ten "discman" to coś zupełnie innego.
Gdy nadejdzie Fallout, pomyśl, gdzie się schowasz?
Fonica produkowała gramofon Yogi. Przenośny na 2 płaskie baterie. Odtwarzał tylko single i oczywiście pocztówki dźwiękowe. Można go zobaczyć na stronie http://oldradio.pl. Miałem taki tylko czerwony
Rosjanie tez produkowali przenosne radio-gramofony. Nazwy nie pamietam, ale było to wielkosci radia "Jowita" na górze była pokrywa po zdjeciu której ukazywało sie ramię i tależyk do nakladania płyty
Ja widziałem na jakimś rosyjskim filmie (dość nowym w sumie, raczej nie starszym niz 20 lat) taki "discman" na winyle, który miał tylko szczelinę przez którą wkładało się płyty - wyglądem przypominał płaską muszlę małży. Ciekawe czy to instniało na prawdę.
Boguś pisze:Rosjanie tez produkowali przenosne radio-gramofony. Nazwy nie pamietam, ale było to wielkosci radia "Jowita" na górze była pokrywa po zdjeciu której ukazywało sie ramię i tależyk do nakladania płyty
Brigantyna,Otdych i był jeszcze jakiś trzeci i chyba piszesz o tym trzecim.
Kojarzę wygląd ale nazwy nie podam.
cirrostrato, ten gramofon to bratek albo bartek. Sprzedawca hartmann_pl wystawiał jakiś czas temu takiego na allegro. Bez elektroniki...
Jak juz jesteśmy przy nietypowych gramofonach, trafiłem niedawno na adapter T-4, przeznaczony do radia. czerwony, talerz wyłożony czerwonym filcem, białe proste ramię z dziwną wkładką i... napęd paskowy na dwie prędkości. Dotychczas nie udało mi się trafić na żadną wzmiankę o czymś podobnym, postaram się o zdjęcia
"Простите пехоте, что так неразумна бывает она.
Всегда мы уходим, когда над Землею бушует весна.
И шагом неверным, по лестничке шаткой, спасения нет.
Лишь белые вербы, как белые сестры глядят тебе вслед."
A kto pamięta takie dziwne urządzenie do odtwarzania nagrań z Radia Wolna Europa i Głosu Ameryki, używane przez Telewizję Polską w latach 80? Też jakby gramofon czy magnetofon, ale "front loading", ewentualnie z jakąś klapą od góry. Totalne dziwactwo... Kilka razy to pokazywali w stanie wojennym, w okresie najsilniejszej propagandy antyzachodniej były nawet specjalne programy w których komentowano audycje RWE. I w studiu stało wtedy właśnie "takie coś".
Odróżnić niepodobna czy gra orkiestra czy aparat, a muzyka wychodzi tak głośno, że kilkanaście par tańczyć może.
Michu pisze:Mam w domu adapter zasilany z sieci/bateryjnie. Głośnik wbudowany jest w klapę. Ma nawet rączkę do przenoszenia.
Nieźle cytuje sam siebie .
Ale ten adapter o którym pisałem to WG-701 Camping Mono produkcji Unitra Fonica. Na tabliczce dodatkowo podano skrót KWE.
Zasilanie 220v lub 9V (6x bateria R20). Obroty zarówno 33 jaki 45.
Gra do dziś choć kiedyś połamałem ramię (trzyma na butapren).
Gdy nadejdzie Fallout, pomyśl, gdzie się schowasz?
NRD produkowało gramofon przenośny bateryjny Ziphona na single z dużą dziurą ładowane do niego jak dyskietka.Zasilany byl z baterii R20.Ta przenośna, bateryjna wersja miała kolor obudowy czerwony; istniala wersja siecowa tego gramofonu (oczywiscie bez wzmacniacza i głośnika) miała kolor obudowy niebieski.Taki mechanizm i sposób ładowania płyty ma stolik pod TV RafenaNiestety te urzadzenia nie były chętnie kupowane z uwagi na małą popularnaść singli z dużą dziurą i jako nieliczne zalegały półki w skepach RTV.