Szukam lampy prostowniczej
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
Witam.
Sebastian ja bym spróbował zrobić prostownik na jednej z tych lamp. Wydaje mi się że obie wytrzymają warunki jakie zakładasz. Lampa 5C8S wydaje się wygodniejsza bo wystarczy Ci jedna na cały prostownik a w przypadku EY88 musiałbyś użyć dwóch, ale sądzę że skoro producent (EY88) podawał maksymalne napięcie wsteczne 7,5kV to właściwie nie istnieje ryzyko jej przebicia przy napięciu np. 2kV. Lampa EY88 stosowana była w prostownikach wzmacniaczy W-100 gdzie na wyjściu prostownika napięcie stałe przekraczało 600V, a lampy praktycznie były nie do zniszczenia.
Ponadto z tymi parametrami to jest tak że większość z katalogów podaje żeby nigdy nie przekraczać więcej niż jednego z granicznych parametrów lampy. Czyli z tego wynika że jeden parametr można zawsze przekraczać
Jako przykład podam Ci (choć już kiedyś pisałem o tym na naszym Forum) że w używanym przeze mnie wzmacniaczu PIONEER SM-83 popularne odpowiedniki EL84, czyli 6P14P pracują w klasie AB przy napięciu anodowym 450V choć dane katalogowe tej lampy podają że napięcie na anodzie nie może przekraczać 250V. U mnie komplet tych lamp pracuje we wzmacniaczu juz dwa lata przeważnie po 24 godziny na dobę (z reguły zapominam go wyłączać na noc, a w ciągu dnia gra praktycznie bez przerwy) i kompletnie nic się z tymi lampami nie dzieje. Ostatnio sprawdziłem im emisję i jest bez zarzutu. Zapomniał bym dodać, że te 450V na anodach to oryginalne rozwiązanie Pioneer-a.
Pozdrawiam,
Romek
Sebastian ja bym spróbował zrobić prostownik na jednej z tych lamp. Wydaje mi się że obie wytrzymają warunki jakie zakładasz. Lampa 5C8S wydaje się wygodniejsza bo wystarczy Ci jedna na cały prostownik a w przypadku EY88 musiałbyś użyć dwóch, ale sądzę że skoro producent (EY88) podawał maksymalne napięcie wsteczne 7,5kV to właściwie nie istnieje ryzyko jej przebicia przy napięciu np. 2kV. Lampa EY88 stosowana była w prostownikach wzmacniaczy W-100 gdzie na wyjściu prostownika napięcie stałe przekraczało 600V, a lampy praktycznie były nie do zniszczenia.
Ponadto z tymi parametrami to jest tak że większość z katalogów podaje żeby nigdy nie przekraczać więcej niż jednego z granicznych parametrów lampy. Czyli z tego wynika że jeden parametr można zawsze przekraczać

Jako przykład podam Ci (choć już kiedyś pisałem o tym na naszym Forum) że w używanym przeze mnie wzmacniaczu PIONEER SM-83 popularne odpowiedniki EL84, czyli 6P14P pracują w klasie AB przy napięciu anodowym 450V choć dane katalogowe tej lampy podają że napięcie na anodzie nie może przekraczać 250V. U mnie komplet tych lamp pracuje we wzmacniaczu juz dwa lata przeważnie po 24 godziny na dobę (z reguły zapominam go wyłączać na noc, a w ciągu dnia gra praktycznie bez przerwy) i kompletnie nic się z tymi lampami nie dzieje. Ostatnio sprawdziłem im emisję i jest bez zarzutu. Zapomniał bym dodać, że te 450V na anodach to oryginalne rozwiązanie Pioneer-a.
Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ Ω μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Witam.
Przed dławikiem można zastosować około 10 do 20uF, a po dławiku 20 do100uF. Jeżeli pominiesz kondensator przed dławikiem to na wyjściu zasilacza nie otrzymasz spodziewanego napięcia. Bez tego kondensatora będzie ono dużo niższe, gdyż kondensator umieszczony za dławikiem nie będzie ładował się do wartości bliskiej wartości szczytowej napięcia uzyskiwanego z uzwojenia anodowego transformatora. Napięcie jakie się na nim ustali przyjmie wówczas wartość leżącą gdzieś w przedziale między wartością skuteczną a szczytową napięcia uzyskiwanego z uzwojenia anodowego pomniejszoną o spadek na lampie prostowniczej i będzie w dużym stopniu zależało od indukcyjności zastosowanego dławika, pojemności kondensatora i poboru prądu z zasilacza.
Pozdrawiam,
Romek
Przed dławikiem można zastosować około 10 do 20uF, a po dławiku 20 do100uF. Jeżeli pominiesz kondensator przed dławikiem to na wyjściu zasilacza nie otrzymasz spodziewanego napięcia. Bez tego kondensatora będzie ono dużo niższe, gdyż kondensator umieszczony za dławikiem nie będzie ładował się do wartości bliskiej wartości szczytowej napięcia uzyskiwanego z uzwojenia anodowego transformatora. Napięcie jakie się na nim ustali przyjmie wówczas wartość leżącą gdzieś w przedziale między wartością skuteczną a szczytową napięcia uzyskiwanego z uzwojenia anodowego pomniejszoną o spadek na lampie prostowniczej i będzie w dużym stopniu zależało od indukcyjności zastosowanego dławika, pojemności kondensatora i poboru prądu z zasilacza.
Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ Ω μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .