LAMPA ECC-82

Teoria lamp elektronowych, techniki próżniowe, zagadnienia konstrukcyjne. Nic dodać, nic ująć. Wszystko o lampach.

Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp

mariusz
50...74 posty
50...74 posty
Posty: 61
Rejestracja: czw, 10 kwietnia 2003, 08:24

LAMPA ECC-82

Post autor: mariusz »

Mam zapytanie do Was forumowiczów praktyków, która lampa jest lepsza
czy RFT czy też TELEFUNKEN bo zamierzam zrobić przedwzmacniacz (bufor) na tej lampie. Na oko to konstrukcja wewnętrzna RFT jest blisko
2 x mniejsza od TELEFUNKENA, ale czy to ma jakiś wpływ na jakość
dżwięku czy trwałość :?: POMÓŻCIE :!: :!: :!: Pozdrawiam Mariusz
Alek

Post autor: Alek »

RFT tak dziwnie rozbłyskują przy włączaniu.
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11225
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock
Kontakt:

Post autor: tszczesn »

Alek pisze:RFT tak dziwnie rozbłyskują przy włączaniu.
To tylko sprawa materiału z którego jest wykonany żarnik. Jeszcze nigdy nie widziałem usterki polagającej na przepaleniu żarzenia - zawsze była to utrata emisji.
Awatar użytkownika
gsmok
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3908
Rejestracja: wt, 8 kwietnia 2003, 08:33
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

ecc82

Post autor: gsmok »

Biorąc pod uwagę renomę firmy oraz dosyć powszechne opinie o jakości (i brzmieniu) produkowanych lamp prawdopodobnie lepiej byłoby wybrać lampę Telefunkena. Nawet porównanie ceny tych lamp w wykonaniu RFT i Telefunkena wskazuje na lampy tej ostatniej firmy. Rynek jest pod tym względem bezwzględny.
Pozdrawiam
Grzegorz Makarewicz 'gsmok'
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11225
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock
Kontakt:

Re: ecc82

Post autor: tszczesn »

gsmok pisze:Biorąc pod uwagę renomę firmy oraz dosyć powszechne opinie o jakości (i brzmieniu) produkowanych lamp prawdopodobnie lepiej byłoby wybrać lampę Telefunkena. Nawet porównanie ceny tych lamp w wykonaniu RFT i Telefunkena wskazuje na lampy tej ostatniej firmy. Rynek jest pod tym względem bezwzględny.
Tym (ceną na rysnku) bym się nie sugerował. Z moich doświadczeń audiofile w sporej więkzości dają smobie wmówić wszystko, co potem rzutuje na ceny. A przynajmniej ja takich znam, co to jedynym argumentem jest 'Bo tak musi być'. A płacenie dużych kilkuset dolarów za jadną zwykłą lampę prostowniczą to niby skąd się bierze?
Awatar użytkownika
gsmok
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3908
Rejestracja: wt, 8 kwietnia 2003, 08:33
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

ecc82

Post autor: gsmok »

To oczywiście prawda. Przykładem może być jedna z firm robiąca lampy o ile pamiętam specjalnie dla Audio Note. Wszyscy się nimi zachwycali a potem się okazało, że lampy mają wadę i są do niczego. Jak to się okazało to ci co słyszeli cudowne dźwięki z tych lamp nagle zaczęli je krytykować.
Wracając jednak do TELEFUNKENA uważam, że jest to jeden z przypadków, w którym cena rzeczywiście odzwierciedla dobrą markę i jakość lamp. Telefunken miał własne podejście do konstrukcji lamp. Nie powielał innych rozwiązań. Dobrym przykładem może być właśnie ECC82 i inne lampy serii ECC. One są wyraźnie inne konstrukcyjnie, co widać na pierwszy rzut oka. Inne lampy różnią się tylko logo producenta, zaś w bańkach Telefunkena siedzą inne, że się tak wyrażę konstrukcje geometryczne.
Oczywiście w żadnym razie nie chciałbym deprecjonować lamp RFT. Mam o nich dobrą opinię, ale gdybym miał wybierać wybrałbym Telefunkena. Mam trochę sprzętu pomiarowego firmy Bruel & Kjaer (to taka bardzo kiedyś znana firma produkująca aparaturę do pomiarów akustycznych). Firma ta znana byla z dużych wymagań dotyczących stosowanych elementów i właśnie w środku siedzi sporo lamp Telefunkena. Co więcej przyrządy pomiarowe sprzed 50-lat pracują na tych samych lampach do tej pory.
Zaznaczam, że pogląd na lampy Telefunkena to mój pogląd subiektywny.
Pozdrawiam
Grzegorz Makarewicz 'gsmok'
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11225
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock
Kontakt:

Re: ecc82

Post autor: tszczesn »

gsmok pisze:To oczywiście prawda. Przykładem może być jedna z firm robiąca lampy o ile pamiętam specjalnie dla Audio Note. Wszyscy się nimi zachwycali a potem się okazało, że lampy mają wadę i są do niczego. Jak to się okazało to ci co słyszeli cudowne dźwięki z tych lamp nagle zaczęli je krytykować.
I o coś takiego mi chodzi. Większość audiofilów słyszy to co chce usłyszeć :)
gsmok pisze:Wracając jednak do TELEFUNKENA uważam, że jest to jeden z przypadków, w którym cena rzeczywiście odzwierciedla dobrą markę i jakość lamp. Telefunken miał własne podejście do konstrukcji lamp. Nie powielał innych rozwiązań. Dobrym przykładem może być właśnie ECC82 i inne lampy serii ECC. One są wyraźnie inne konstrukcyjnie, co widać na pierwszy rzut oka. Inne lampy różnią się tylko logo producenta, zaś w bańkach Telefunkena siedzą inne, że się tak wyrażę konstrukcje geometryczne.
Nie przyglądałem się nigdy tym lampom aż tak dokładnie, więc pewnie masz rację, ale z drugiej strony, żeby lampa mogła się nazywać ECC82 to musi mieć parametry lampy ECC82, czyli powinny byc wymienne. Różnić się mogą trwałością, rozrzutem produkcyjnym parametrów etc, ale IMO powinny być zamienne. [/quote]
gsmok pisze:Oczywiście w żadnym razie nie chciałbym deprecjonować lamp RFT. Mam o nich dobrą opinię, ale gdybym miał wybierać wybrałbym Telefunkena. Mam trochę sprzętu pomiarowego firmy Bruel & Kjaer (to taka bardzo kiedyś znana firma produkująca aparaturę do pomiarów akustycznych). Firma ta znana byla z dużych wymagań dotyczących stosowanych elementów i właśnie w środku siedzi sporo lamp Telefunkena. Co więcej przyrządy pomiarowe sprzed 50-lat pracują na tych samych lampach do tej pory.
Zaznaczam, że pogląd na lampy Telefunkena to mój pogląd subiektywny.
No, ja mam przyrząd pomiarowy z 1948 roku (zasilacz), duński, na lampach Philipsa i działa do tej pory. Nigdy nie był otwierany, sam osobiście zerwałem plomby gwarancyjne, ale musiałem go w środku odkurzyć. Znaczy się Philips lepszy :)
Awatar użytkownika
gsmok
3125...6249 postów
3125...6249 postów
Posty: 3908
Rejestracja: wt, 8 kwietnia 2003, 08:33
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

ecc82

Post autor: gsmok »

Wygląda na to, że Philips zwyciężył.
Ale tak poważnie powołalem się na firmę Bruel&Kjaer, gdyż mieli oni rzeczywiście fioła (prawie paranoję) związanego z niezawodnością. Mogli w końcu stosować lampy RFT. O dziwo firma miała w tamtych czasach bardzo dobre notowania w tzw. Krajach Demoludu i o nie stosowaniu elementów nie decydowały takie czynniki jak np. żelazna kurtyna. Może o tym świadczyć fakt, że np. w torach pomiarowych nagminnie stosowano kondensatory Tesli.
Nie nadmieniłem, że oprócz Telefunkena, B&K stosowała oczywiście lampy Philipsa :) .
Niektóre konstrukcje Telefunkena naprawdę znacznie się różniły od rozwiązań innych firm np. wysokość niektórych elektrod potrafiła być dwukrotnie mniejsza niż u konkurencji (oczywiście parametry, które pozwalały zakwalifikować daną lampę do określonego typu były identyczne).
Traktuję naszą dyskusję jako wymianę poglądów i nie chciałbym wychodzić na mądralińskiego, który WIE, że dana lampa jest lepsza lub gorsza. Ale pytanie padło i nie mogę się powstrzymać od gadulstwa.
Pozdrawiam
Grzegorz Makarewicz 'gsmok'
Lisor
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1507
Rejestracja: czw, 5 czerwca 2003, 12:05

Post autor: Lisor »

Osobiście myślę , że dobre zachodnie firmy stosowały lepsze materiały
na elektrody , lepiej kleciły całość . Stąd lepsza powtarzalność parametrów , większa długowieczność i lepszy dżwięk.
Osobiście staram się wyeliminować lampy RFT ze swoich konstrukcji , zamieniając je na zachodnie .
RFT mają jedną niezaprzeczalną cechę - sa tanie ! i żeby nie popadać w koszty na początek , kiedy coś zaczynamy można je stosowac , ale
kiedy robimy coś na gotowo to ...


Pozdrawiam - Lisor(Irek).
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11225
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock
Kontakt:

Re: ecc82

Post autor: tszczesn »

gsmok pisze:Traktuję naszą dyskusję jako wymianę poglądów i nie chciałbym wychodzić na mądralińskiego, który WIE, że dana lampa jest lepsza lub gorsza. Ale pytanie padło i nie mogę się powstrzymać od gadulstwa.
Ja też, zwłaszcza, że pewne rzeczy w podejściu "lampomaniaków" mnie dziwią, zwłaszcza, że za tym idą bardzo konkretne sumy, a argumenty dla mnie są z gatunku 'bo mi się tak podoba'. Co oczywiście es bardzo dobrym argumentem (w końcu o to w tym chodzi :) ), ale nie za takie pieniądze. A Amerykanie w tym celują, może dlatego, że mają pieniądze.
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11225
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock
Kontakt:

Post autor: tszczesn »

Lisor pisze:Osobiście myślę , że dobre zachodnie firmy stosowały lepsze materiały
na elektrody , lepiej kleciły całość . Stąd lepsza powtarzalność parametrów , większa długowieczność i lepszy dżwięk..
Na czym polega ten lepszy dźwięk? Bo moje drewniane ucho nie słyszy różnicy pomiędzy EBL21 i AD1 (oczywiście, jak nie ma zniekstzałceń :) )
Lisor
1250...1874 posty
1250...1874 posty
Posty: 1507
Rejestracja: czw, 5 czerwca 2003, 12:05

Post autor: Lisor »

Lepszy dźwięk ? To lepszy bas , lepsza rozdzielczość wysokich tonów, mikrodynamika , mniejsza skłonność do mikrofonowania , etc.
Swoje twierdzenie podeprę przykładem.Często używam triod E 180 CC i E 182 CC , mam je w wersji Philipsa i Mullarda . Te Philipsa grają najlepiej
, chociaż wrednie mikrofonują i żeby coś działało dobrze to trzeba robić zasilacz w osobnym pudle.
Oczywiście moje wrażenia ( poza mikrofonowaniem ) są typowo subiektywne . Ale to przecież zabawa i w takich kategoriach trzeba to
postrzegać.
Pozdrawiam-tym razem ,, złotouchy,, Lisor(Irek).
Awatar użytkownika
tszczesn
moderator
Posty: 11225
Rejestracja: wt, 12 sierpnia 2003, 09:14
Lokalizacja: Otwock
Kontakt:

Post autor: tszczesn »

Lisor pisze:Lepszy dźwięk ? To lepszy bas , lepsza rozdzielczość wysokich tonów, mikrodynamika , mniejsza skłonność do mikrofonowania , etc.
Swoje twierdzenie podeprę przykładem.Często używam triod E 180 CC i E 182 CC , mam je w wersji Philipsa i Mullarda . Te Philipsa grają najlepiej
, chociaż wrednie mikrofonują i żeby coś działało dobrze to trzeba robić zasilacz w osobnym pudle.
Oczywiście moje wrażenia ( poza mikrofonowaniem ) są typowo subiektywne . Ale to przecież zabawa i w takich kategoriach trzeba to
postrzegać.
Pozdrawiam-tym razem ,, złotouchy,, Lisor(Irek).
MNoże i coś w tym jest. Sam słyszałem ddwa wzmacniacze, które pmierzone (dośc proste pomiary - szumy, THD, pasmo) dawały różny efekt. Na jednym wyraźnie było słychać, że orkiestra to są różne instrumenty, na drugim cały dźwięk był 'w kupie', jalby jako jeden instrument. To samo nagranie i kolumny. A z tak prostych pomiarów różnic w zasadzie nie było.
ODPOWIEDZ