Zasilacz do R-105 oraz R-311
Moderatorzy: gsmok, tszczesn, Romekd, Einherjer, OTLamp
ZASILANIE R311
Witam .
Zgadzam się w pełni z opinią Kolegi Franciszka.Ten i podobny sprzęt o dużej czułości wymaga dobrze odfiltrowanych napięć zasilających.Ja do zasilania mojego R311 z powodzeniem używam opisanej wcześniej ,w moim poście , w dziale Radio Retro ( temat zasilanie odb. bateryjnego )
,, baterii anodowej ,,.
Wykorzystuję stabilizowane 2 V do żarzenia ( pobór prądu przez R 311 około 1 A z oświetleniem skali, przy wydajności baterii na stabilizatorze LM350 do 3 A )oraz stabilizowane 75 V jako nap. anodowe.
Andrzej.
Zgadzam się w pełni z opinią Kolegi Franciszka.Ten i podobny sprzęt o dużej czułości wymaga dobrze odfiltrowanych napięć zasilających.Ja do zasilania mojego R311 z powodzeniem używam opisanej wcześniej ,w moim poście , w dziale Radio Retro ( temat zasilanie odb. bateryjnego )
,, baterii anodowej ,,.
Wykorzystuję stabilizowane 2 V do żarzenia ( pobór prądu przez R 311 około 1 A z oświetleniem skali, przy wydajności baterii na stabilizatorze LM350 do 3 A )oraz stabilizowane 75 V jako nap. anodowe.
Andrzej.
Jedrek
Re: ZASILANIE R311
Ja daje tu jeszcze swój głos w tzw. kwestii formalnej.Jedrek pisze:Witam .
Zgadzam się w pełni z opinią Kolegi Franciszka.Ten i podobny sprzęt o dużej czułości wymaga dobrze odfiltrowanych napięć zasilających........
Andrzej.
Chodzi o to, że sprzet o którym mówimy wcale nie jest takiej duzej czułosci jakby mozna sądzic. Są to urzadzenia wojskowe a tam specjalnie sie tym nie przejmowano bo nadajniki waliły kilowatami wiec odbiornik i tak to odbierał.
Problem powstawał i był zauwazalny dopiero kiedy radia te trafiały do cywilów, którzy chcieli odbierac na nich sygnały radiowe emitowane z kilku tysiecy kilometrów od takiego radia amatorskiego, a moc amatorskiego nadajnika je emitujacego wynosiła powiedzmy 50-100W czyli była 10 razy mniejsza niz nadajnika wojskowego. I tu właśnie zaczęły powstawć błedne opinie i oceny odbiornika R311 tworzone przez ludzi nie posiadajacych o nim własciwej wiedzy. Powiedzmy sobie uczciwie, ze gdybysmy chcieli oceniac ten odbiornik transponujac to na marki samochodów i przyjmujac ze najnizszą klasa jest Fiat 125P a najwyższą Mercedes 200 to oczywiscie R311 bedzie tym "Fiatem" i mówie tu o odbiorniku pozyskanym z wojska bez zadnych zabiegów czy przeróbek, których jestem przeciwnikiem i to zdecydowanym !!!
Mimo tego radio to moze dac duzo satysfakcji odsłuchowej pod warunkiem, ze zadbamy o to aby doprowdzic go do perfekcji co jest mozliwe.
Po pierwsze trzeba pamietać, że obiornik ten po wielu latach intensywnej pracy w wojsku ma wyeksploatowane lub zabrudzone istotne elementy elektromechaniczne wymagajace wymiany lub przynajmniej starannego wyczyszczenia. Potezny obrotowy beben zawierajacy obwody wejsciowe i heterodyny ma kilkadziesiąt srebrzonych styków i dolegajacych do nich sprężystych "łapek" kontaktowych wymaga dokładnego oczyszczenia i to nie zadnym pilnikie czy papierem sciernym bo natychmiast zostanie uszkodzona warstwa srebra, którą te elementy są pokryte. To mozna czyscic tylko chemicznie i bardzo ostroznie. Odginanie czy doginanie wspomnianych "łapek" kontaktowych mozna zrobić tylko specjalnym przyrządem jaki jest do tego przewidziany. Elementy izolacyjne i nośne obwodów w.cz. wykonane ze specjalnej ceramiki zwanej kalitem też powinny być dokładnie umyte i pozbawione narosłego brudu. Nawet cewki powietrzne wykonane z drutu srebrzonego tez powinny byc wyczyszczone (chemicznie) z powstałych nalotów. Trzeba koniecznie sprawdzic emisje samych lamp i wymienic te które ida na dolnej graniczy parametrycznej.
Dopiero po wykonaniu minimum tych czynnosci mozna na podstawie instrukcji serwisowej zrobic pomiary w węzłach i ew regulacje parametrów. Przed regulacjami należy jednak najpierw zbudować docelowy zasilacz o takich parametrach jak już wcześniej pisałem i tylko z nim robic korekty strojenia , regulacji pasma itp czynności. Zapewniam, ze jesli to zostanie zrobione nadzwyczaj starannie to odbiornik R311 lub jego odmiany naprawdę przejdą co najmniej o 3 klsy wyzej niz ten "Fiat".
Mercedesem on nigdy nie bedzie ale poprawa duzo daje.
To jest naprawde dobre radio w swojej klasie ogólnej tylko wymaga jak powiedziałem włozenia w nie duzo pracy renowacyjnej i własnego serca. Jesli kogoś bedzie interesowało co jeszcze w tym radiu mozna zrobic aby polepszyc inne parametry, to powiem przy innej okazji, bo wnerwia mnie pisanie tu w tym mikroskopijnym okienuk wielkosci znaczka pocztowego.
Ja swój odbiornik R-311 uzywam do pracy w pewnym zakresie radioastronomicznym i to z doskonałymi efektami a sygnały odbierane sa naprawdę mniej niz słabiutenkie, bo taki mają charakter. To jest najlepsze potwierdzenie, ze radio to wcale nie jest takie złe jak głoszą bzdurne czasem legendy tworzone prze ludzi nie posiadająchy tak naprawdę o nim właściwej wiedzy.
Pozdrawiam wszystkich i zyczę dobergo odbioru na R311 po renowacji.
Franciszek
P.S.
Przepraszam za ew błedy orto , ale pisanie w tej ciasnocie okienkowej naprade sporawia mi problem nawet jak załoze okólary.
- MalKontent
- 375...499 postów
- Posty: 450
- Rejestracja: śr, 8 marca 2006, 10:58
- Lokalizacja: Warszawa
Re: ZASILANIE R311
Wtrącę się, że nic nie stoi na przeszkodzie, by otworzyć sobie Notatnik i w nim pisać, a następnie tylko przekopiować do owego malutkiego okienka za pomocą Ctrl-A, Ctrl-C, przejść do przeglądarki przez Alt-TAB i Ctrl-V.KENARF pisze:[...]wnerwia mnie pisanie tu w tym mikroskopijnym okienuk wielkosci znaczka pocztowego.
[...]Przepraszam za ew błedy orto , ale pisanie w tej ciasnocie okienkowej naprade sporawia mi problem nawet jak załoze okólary.
Mam w laptopie mały ekran ale o dużej rozdzielczości, więc literki faktycznie są malutkie, stąd czasem stosuję tę metodę, mimo iż okularów jeszcze nie noszę.
Pozdrawiam
Staszek
Drogi Staszku,
ja oczywiscie znam te metode bo czasem ją stosuje i to od dawna, ale nie zawsze jest wygodna wiec gdyby to okno troche powiekszono to tylko na tym zyskamy. Przecie ludzkośc dązy do iedeału to czemu my mamy byc gorsi.
A jak przyjdzie na Ciebie pora okularów to zobaczysz czemu mnie to tak drazni.
Kazdy musi to przerobic na sobie i wtedy wie jak jesat naprawdę.
pozdrawiam
franciszek
ja oczywiscie znam te metode bo czasem ją stosuje i to od dawna, ale nie zawsze jest wygodna wiec gdyby to okno troche powiekszono to tylko na tym zyskamy. Przecie ludzkośc dązy do iedeału to czemu my mamy byc gorsi.
A jak przyjdzie na Ciebie pora okularów to zobaczysz czemu mnie to tak drazni.
Kazdy musi to przerobic na sobie i wtedy wie jak jesat naprawdę.
pozdrawiam
franciszek
-
- 125...249 postów
- Posty: 129
- Rejestracja: śr, 29 listopada 2006, 14:32
- Lokalizacja: Biała Podlaska
Re: ZASILANIE R311
Mam pytanie, jakiego środka najlepiej użyć do czyszczenia styków i cewek, jakim smarem smarować zębate przekładnie napędów skal.KENARF pisze: To mozna czyscic tylko chemicznie i bardzo ostroznie. Odginanie czy doginanie wspomnianych "łapek" kontaktowych mozna zrobić tylko specjalnym przyrządem jaki jest do tego przewidziany. Elementy izolacyjne i nośne obwodów w.cz. wykonane ze specjalnej ceramiki zwanej kalitem też powinny być dokładnie umyte i pozbawione narosłego brudu. Nawet cewki powietrzne wykonane z drutu srebrzonego tez powinny byc wyczyszczone (chemicznie) z powstałych nalotów.
Czy chodzi Ci o taki przyrząd do doginania styków?
KENARF, jeśli font w Notatniku też za mały można wykorzystać Worda czy Open Office z duuużym fontem. 
A jeśli ktoś korzysta z przeglądarki Opera (co bardzo polecam!) to można jeszcze prościej - nacisnąć klawisz "+" i wszystko się powiększa, można używać zamiast okularów ("-" zmniejsza).
Co do oryginalnego okienka do wpisywania postów, to chyba nic się nie da zrobić - wszystkie fora oparte o "silnik" phpBB w Polsce i na świecie wyglądają tak samo.
Ale to wszystko off-topic. Napisz, proszę, jakich środków chemicznych i w jaki sposób użyć do fachowego oczyszczenia srebrnych styków przełączników bębnowych. Coprawda R-311 nie posiadam (a chciałbym) mam za to tranzystorowe radio VEF, które strasznie cierpi z powodu źle kontaktujących styków przełącznika zakresów!

A jeśli ktoś korzysta z przeglądarki Opera (co bardzo polecam!) to można jeszcze prościej - nacisnąć klawisz "+" i wszystko się powiększa, można używać zamiast okularów ("-" zmniejsza).

Co do oryginalnego okienka do wpisywania postów, to chyba nic się nie da zrobić - wszystkie fora oparte o "silnik" phpBB w Polsce i na świecie wyglądają tak samo.
Ale to wszystko off-topic. Napisz, proszę, jakich środków chemicznych i w jaki sposób użyć do fachowego oczyszczenia srebrnych styków przełączników bębnowych. Coprawda R-311 nie posiadam (a chciałbym) mam za to tranzystorowe radio VEF, które strasznie cierpi z powodu źle kontaktujących styków przełącznika zakresów!
- darczar
- 500...624 posty
- Posty: 549
- Rejestracja: ndz, 13 listopada 2005, 21:39
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
Do czyszczenia styków srebrzonych bardzo dobry jest izopropanol.
Natomiast do smarowania mechanizmów odbiorników służy specjalny smar
ЦИАТИМ-201.
Natomiast do smarowania mechanizmów odbiorników służy specjalny smar
ЦИАТИМ-201.
"Простите пехоте, что так неразумна бывает она.
Всегда мы уходим, когда над Землею бушует весна.
И шагом неверным, по лестничке шаткой, спасения нет.
Лишь белые вербы, как белые сестры глядят тебе вслед."
Всегда мы уходим, когда над Землею бушует весна.
И шагом неверным, по лестничке шаткой, спасения нет.
Лишь белые вербы, как белые сестры глядят тебе вслед."
Witam.
Dobrze jest użyć jakiegoś środka lekko ściernego. Ja od wielu lat używam w tym celu zwykłego pudru (Alantan-zasypka), którym posypuję wacik zwilżony środkiem do konserwacji styków przełączników (Philips w sprayu). Wypolerowane na błysk styki wycieram dokładnie z pozostałości pudru, po czym pokrywam cienką warstwą oleju do styków (środkiem sprzedawanym na giełdach elektronicznych, przeznaczonym do zabezpieczania styków przed zasiarczaniem i utlenianiem). Po takiej konserwacji przełączniki z reguły przez wiele lat działają niezawodnie. Ciekaw jestem co stosują inni koledzy, gdyż chętnie zamieniłbym ten puder i olej do styków na coś bardziej "profesjonalnego".
Pozdrawiam,
Romek
Dobrze jest użyć jakiegoś środka lekko ściernego. Ja od wielu lat używam w tym celu zwykłego pudru (Alantan-zasypka), którym posypuję wacik zwilżony środkiem do konserwacji styków przełączników (Philips w sprayu). Wypolerowane na błysk styki wycieram dokładnie z pozostałości pudru, po czym pokrywam cienką warstwą oleju do styków (środkiem sprzedawanym na giełdach elektronicznych, przeznaczonym do zabezpieczania styków przed zasiarczaniem i utlenianiem). Po takiej konserwacji przełączniki z reguły przez wiele lat działają niezawodnie. Ciekaw jestem co stosują inni koledzy, gdyż chętnie zamieniłbym ten puder i olej do styków na coś bardziej "profesjonalnego".
Pozdrawiam,
Romek
α β Σ Φ Ω μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ − ∞ α β γ ρ . . . .
Witam i dziękuję za pytania.
Sprawę znaczka pocztowego zamykam, bo skoro to standard to i tak nic nie zrobimy.
Do korygowania docisku sprężyn służy taki przyrząd jak tu widać na rysunku tylko, ze to jest schemat poglądowy. Ja przygotuje taki rysunek szczegółowy, bo to widoczne tam nacięcie musi mieć bardzo określone wymiary !!!
Ostrzegam, że wyginanie ,doginanie sprężyn jest trudne i pod żadnym pozorem nie wolno tego robić pensetami, szczypcami czy innymi narzędziami. Chodzi o to, ze paskowe sprężyny są wykonane z fosforobrązu, który trudno się gnie a złe przegięcie nie daje się należycie skorygować ponownie. Bęben jest podzielony na segmenty i na każdy przypada kilka styków i sprężyn paskowych. One wszystkie muszą mieć idealny kontakt w tm samym czasie. To ew. doginanie jest robotą szalenie precyzyjną!
Przed podjęciem decyzji o ew. doginaniu należy dokładnie sprawdzić czy jest to naprawdę konieczne. Jeśli nie to tylko robimy czyszczenie.
Jest jeszcze sprawa, która może się zdarzyć jeśli odbiornik był intensywnie używany. Styki na bębnie są w kształcie słupków z wyfrezowanym występem. Ten występ bywa czasem nadgryziony (wytarty) w jednym miejscu, co jest ogromnym problemem naprawczym. Jeśli cos takiego się zdarzy to pozostaje tylko bardzo ostrożne wymontowanie tego styku i nadlutowanie srebrem przez złotnika, bo on wie jak to zrobić i ma wprawę.
Teraz o czyszczeniu srebra i kalitu.
Styki najlepiej czyścić płynem zwanym ARGENTUM. To jest produkowane w Środzie Wlkp., używane przez złotników i mozna u nich kupić flakonik 60ml. Po przemyciu tym płynem konieczne jest przemycie wodą destylowana i delikatne przestacie powierzchni czystą szmatką bawełnianą lub wysuszenie suszarką do włosów.
UWAGA!
Styki i sprężyny czyścimy osobno pamiętając, aby sprężyn nie odginać zbyt mocno, bo zmienia docisk do styków.
Generalna zasada czyszczenia srebra radiowego to żadne pasty, papiery ścierne, pilniki scyzoryki, drapaki czy inne takie wynalazki. Mechaniczne skrobanie zawsze zabije taki element łączeniowy. Cewki, styki przeważnie są wykonane z metali srebrzonych i cienka warstw tego metalu zostaje zniszczona. To sa elementy pracujące w swerze w.cz. więc prądy płyną po powierzchni przewodnika srebrnego
Czyszczenie kalitu najlepiej wykonać przez namoczenie na kilka godzin w enzymatycznym proszku E. Takim do prania, ale tylko w tym! Po odmoczeniu przepłukać wodą destylowana i natychmiast wysuszyć ciepłym strumieniem powietrza.
UWAGA!
Nie stosujemy tej metody, jeśli na płytce są umieszczone cewki nawijane koszykowo, ponieważ zamokną i wysuszenie ich jest trudne. Cewki powietrzne oczywiście można moczyć.
Jeśli idzie o smarowanie mechanizmów i łożysk to robimy to po oczyszczeniu ze starych smarów i olejów. Smary i oleje powinny być mineralne, ale wyłącznie BEZKWASOWE!
Jeśli przekładnia napędu kondensatora strojeniowego nie wykazuje zacięć to lepiej jej nie rozbierać, bo można ją uszkodzić lub po jej złożeniu pozostaną nam jeszcze części do budowy lokomotywy. Robimy to co konieczne i wystarczy !
Przepraszam za długi wykład, ale sam to przerabiałem wiec lepiej pięć zdań więcej niż o jedno za mało. Postaram się jeszcze zrobić zdjęcia wnętrza odbiornika ze wskazaniem najważniejszych miejsc do konserwacji. Na koniec jeszcze jedna uwaga. Dym papierosowy, wilgoć i kurz to wrogowie szczególnie starej elektroniki. Materiały izolacyjne stają się przewodzące a smród papierochów odrzuca od radia. To tyle na dzisiaj.
Pozdrawiam
franciszek
Sprawę znaczka pocztowego zamykam, bo skoro to standard to i tak nic nie zrobimy.
Do korygowania docisku sprężyn służy taki przyrząd jak tu widać na rysunku tylko, ze to jest schemat poglądowy. Ja przygotuje taki rysunek szczegółowy, bo to widoczne tam nacięcie musi mieć bardzo określone wymiary !!!
Ostrzegam, że wyginanie ,doginanie sprężyn jest trudne i pod żadnym pozorem nie wolno tego robić pensetami, szczypcami czy innymi narzędziami. Chodzi o to, ze paskowe sprężyny są wykonane z fosforobrązu, który trudno się gnie a złe przegięcie nie daje się należycie skorygować ponownie. Bęben jest podzielony na segmenty i na każdy przypada kilka styków i sprężyn paskowych. One wszystkie muszą mieć idealny kontakt w tm samym czasie. To ew. doginanie jest robotą szalenie precyzyjną!
Przed podjęciem decyzji o ew. doginaniu należy dokładnie sprawdzić czy jest to naprawdę konieczne. Jeśli nie to tylko robimy czyszczenie.
Jest jeszcze sprawa, która może się zdarzyć jeśli odbiornik był intensywnie używany. Styki na bębnie są w kształcie słupków z wyfrezowanym występem. Ten występ bywa czasem nadgryziony (wytarty) w jednym miejscu, co jest ogromnym problemem naprawczym. Jeśli cos takiego się zdarzy to pozostaje tylko bardzo ostrożne wymontowanie tego styku i nadlutowanie srebrem przez złotnika, bo on wie jak to zrobić i ma wprawę.
Teraz o czyszczeniu srebra i kalitu.
Styki najlepiej czyścić płynem zwanym ARGENTUM. To jest produkowane w Środzie Wlkp., używane przez złotników i mozna u nich kupić flakonik 60ml. Po przemyciu tym płynem konieczne jest przemycie wodą destylowana i delikatne przestacie powierzchni czystą szmatką bawełnianą lub wysuszenie suszarką do włosów.
UWAGA!
Styki i sprężyny czyścimy osobno pamiętając, aby sprężyn nie odginać zbyt mocno, bo zmienia docisk do styków.
Generalna zasada czyszczenia srebra radiowego to żadne pasty, papiery ścierne, pilniki scyzoryki, drapaki czy inne takie wynalazki. Mechaniczne skrobanie zawsze zabije taki element łączeniowy. Cewki, styki przeważnie są wykonane z metali srebrzonych i cienka warstw tego metalu zostaje zniszczona. To sa elementy pracujące w swerze w.cz. więc prądy płyną po powierzchni przewodnika srebrnego
Czyszczenie kalitu najlepiej wykonać przez namoczenie na kilka godzin w enzymatycznym proszku E. Takim do prania, ale tylko w tym! Po odmoczeniu przepłukać wodą destylowana i natychmiast wysuszyć ciepłym strumieniem powietrza.
UWAGA!
Nie stosujemy tej metody, jeśli na płytce są umieszczone cewki nawijane koszykowo, ponieważ zamokną i wysuszenie ich jest trudne. Cewki powietrzne oczywiście można moczyć.
Jeśli idzie o smarowanie mechanizmów i łożysk to robimy to po oczyszczeniu ze starych smarów i olejów. Smary i oleje powinny być mineralne, ale wyłącznie BEZKWASOWE!
Jeśli przekładnia napędu kondensatora strojeniowego nie wykazuje zacięć to lepiej jej nie rozbierać, bo można ją uszkodzić lub po jej złożeniu pozostaną nam jeszcze części do budowy lokomotywy. Robimy to co konieczne i wystarczy !
Przepraszam za długi wykład, ale sam to przerabiałem wiec lepiej pięć zdań więcej niż o jedno za mało. Postaram się jeszcze zrobić zdjęcia wnętrza odbiornika ze wskazaniem najważniejszych miejsc do konserwacji. Na koniec jeszcze jedna uwaga. Dym papierosowy, wilgoć i kurz to wrogowie szczególnie starej elektroniki. Materiały izolacyjne stają się przewodzące a smród papierochów odrzuca od radia. To tyle na dzisiaj.
Pozdrawiam
franciszek
Jeszcze w sprawie że tak powiem ogólnej.
Jestem zajadłym wrogiem przerabiania odbiorników wojskowych o czym pisałem w innym temacie. Dla R-311 dopuszczam jednak jedną mała przeróbke. Dotyczy to wejścia antenoqwego. Tam w oryginale była stosowana antena tzw kulikowa zaczepiana na specjalnym elemencie.
Jesli odbiornika ma byc uzywany do celów krótkofalarskich to nalezy wymontowac cały element razem z izolatorem kalitowym a w to miejsce mozna na płytce wstawic gniazdo BNC, UC1 lub inne w.cz. i wtedy mozna przyłaczać anteny. Chodzi o dopasowanie anteny i nie produkowanie na tym elemencie zakłoceń w poistaci rzasków itd
Wszystkie połaczenia lutowane w radiu są fabrycznie wykonane specjalnym , twardym stopem cynowoołowianym a to ze wzgledu na trawaość połaczen i stabilność. Trzeba uzywac odpowiedniej lutownicy ok 30-60W, grzac krótko !
Fr.
Jestem zajadłym wrogiem przerabiania odbiorników wojskowych o czym pisałem w innym temacie. Dla R-311 dopuszczam jednak jedną mała przeróbke. Dotyczy to wejścia antenoqwego. Tam w oryginale była stosowana antena tzw kulikowa zaczepiana na specjalnym elemencie.
Jesli odbiornika ma byc uzywany do celów krótkofalarskich to nalezy wymontowac cały element razem z izolatorem kalitowym a w to miejsce mozna na płytce wstawic gniazdo BNC, UC1 lub inne w.cz. i wtedy mozna przyłaczać anteny. Chodzi o dopasowanie anteny i nie produkowanie na tym elemencie zakłoceń w poistaci rzasków itd
Wszystkie połaczenia lutowane w radiu są fabrycznie wykonane specjalnym , twardym stopem cynowoołowianym a to ze wzgledu na trawaość połaczen i stabilność. Trzeba uzywac odpowiedniej lutownicy ok 30-60W, grzac krótko !
Fr.