W naprawianym odbiorniku pojawiło się uszkodzenie transformatora sieciowego, polegające przypuszczalnie na zwarciu międzyzwojowym jednej z wewnętrznych sekcji transformatora. Transformator wymieniłem na inny, wydłubując z jakiegoś rozbebeszonego chassis.
W rękach został więc uszkodzony transformator sieciowy, który można oczywiście wyrzucić. Postępowanie takie nie wydaje się już jednak rozsądne, patrząc choćby na ceny odbiorników jak i chassis na Allegro. Mijają czasy, gdy za kilkanaście złotych można było łatwo zdobyć w miarę sprawne chassis.
Poza tym "dobry" transformator nie jest też taki dobry. Olejowe koszulki wyprowadzeń kruszą się, emalia ma tendencję do łuszczenia się. Zatem nie wiadomo, jak długi może być żywot takiego transformatora.
To wszystko nakazuje poważnie myśleć nad naprawą podzespołów, które dawniej się wymieniało i wyrzucało.
Pytanie brzmi: czy ktoś już przechodził naprawę (przewijania) w/w transformatora i zna kogoś kto to wykonuje
